-
ArtykułyPlenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2
-
ArtykułyW świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać1
-
ArtykułyZaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2
-
ArtykułyMa 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant6
Biblioteczka
Uwielbiam Stephena Kinga - właściwie tak mogłabym zakończyć mój wpis odnośnie Dallas 63'. W związku z tym, że ten autor zajmuje szczególne miejsce w moim sercu z pewną nieśmiałością pożyczyłam książkę mojej przyjaciółce (mając cichą nadzieję, że będzie tak samo zachwycona jak ja), która jest bardziej sceptyczna wobec niego. Kiedy spotkałyśmy się po jakimś czasie, jedyne co usłyszałam odnośnie Dallas 63' to - "co Ty mi zrobiłaś?!. Nie mogłam spać, zaczynałam od tej książki dzień i go na niej kończyłam. W pracy myślałam o tym co będzie dalej!" rzuciła mi oskarżycielsko. I to jest prawda. Cofnąć się w czasie z tą wiedzą co mamy dziś? Odwrócić to, co wydaje się niemożliwym - w imię wyższego dobra. Znaleźć miłość swojego życia? I tak wszystko bezkarnie? Bez żadnych konsekwencji? Nie ze Stephenem Kingiem takie numery:)King napisał jedną z tych książek do których chce się wracać i które po jakimś czasie wspomina się jak starego znajomego. Jednocześnie jest to książka nie do końca w jego stylistyce - bardzo dokładna historycznie. Stephen King napisał książkę, która przekazuje tak naprawdę zasadę "nie wchodzi się dwa razy tej samej rzeki" - bo tak naprawdę za każdym razem - woda i nurt będą inne.
Uwielbiam Stephena Kinga - właściwie tak mogłabym zakończyć mój wpis odnośnie Dallas 63'. W związku z tym, że ten autor zajmuje szczególne miejsce w moim sercu z pewną nieśmiałością pożyczyłam książkę mojej przyjaciółce (mając cichą nadzieję, że będzie tak samo zachwycona jak ja), która jest bardziej sceptyczna wobec niego. Kiedy spotkałyśmy się po jakimś czasie, jedyne co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDo zakupu tej książki przekonał mnie artykuł Newsweeka - młody autor podbija świat książek, pisze na miarę Millenium. Jest tu wiele racji książka faktycznie jest dobra, minie co prawda ze sto stron zanim się akcja rozkołysze, ale akcja w końcu wciąga. Prawda o sprawie Harry'ego Queberta jest książką godną polecenia - mamy tu relacje Mentor - Uczeń, niemal we wszystkich odsłonach, mamy mieszankę kryminału z zagadką sprzed lat w tle, mamy Amerykę lat 70 i tą dzisiejszą, gdzie wciąż istnieje problem małomiasteczkowości, a pod pierzynką utkaną z oficjalnie spokojnego życia mieszkańców kryją się bardzo mroczne sekrety. Zakończenie przewrotne, ostatnie 200 stron czytałam do 2giej nad ranem z perspektywą wstawania do pracy o 6stej, więc Joel Dicker to świetny pisarz, jednakże niestety polecanie książki jako szwajcarskiego odpowiednia Millenium może przynieść jedynie więcej szkód autorowi i jego bardzo dobrej książce niż pożytku.
Do zakupu tej książki przekonał mnie artykuł Newsweeka - młody autor podbija świat książek, pisze na miarę Millenium. Jest tu wiele racji książka faktycznie jest dobra, minie co prawda ze sto stron zanim się akcja rozkołysze, ale akcja w końcu wciąga. Prawda o sprawie Harry'ego Queberta jest książką godną polecenia - mamy tu relacje Mentor - Uczeń, niemal we wszystkich...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Iwa chodzi za mną wciąż od kilku dni. Na początku zdziwiłam się, że Krzysztof Swoboda zmienił gatunek - bo bardzo podobał mi się Hotel Vitam Aeternam i nie ukrywam, że czekałam na nową książkę z ciekawością. Nie zawiodłam się. Iwa to książka z nie tylko piękną okładką :) - to opowieść o mrocznej stronie człowieka, o zapomnieniu, o rzeczach najważniejszych i o uświęcaniu celu przez środki, o fałszywej moralności.
Co ciekawe tytułowa bohaterka właściwie nie jest postacią pozytywną, a jednak w pewnym sensie kibicowałam jej w intrygach. Oczywiście jak to bywa z takimi książkami, prawie zaspałam przez nią do pracy - tak to jest gdy czyta się do trzeciej nad ranem :). Oby tak dalej Panie Krzysztofie! Nie ukrywam, że czekam na jeszcze jakieś zaskoczenie z Pana strony.
Iwa chodzi za mną wciąż od kilku dni. Na początku zdziwiłam się, że Krzysztof Swoboda zmienił gatunek - bo bardzo podobał mi się Hotel Vitam Aeternam i nie ukrywam, że czekałam na nową książkę z ciekawością. Nie zawiodłam się. Iwa to książka z nie tylko piękną okładką :) - to opowieść o mrocznej stronie człowieka, o zapomnieniu, o rzeczach najważniejszych i o uświęcaniu...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to