-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2014-10-30
2014-07-27
dzika, pełna przeróżności, ale wszystkie wątki tworzą jedną świetnie złożoną całość.
dzika, pełna przeróżności, ale wszystkie wątki tworzą jedną świetnie złożoną całość.
Pokaż mimo to
Wszystkie dobre słowa i opinie zapewne zostały już wypowiedziane na temat "Władcy...", więc pokuszę się o krótki opis moich wrażen po jego przeczytaniu.
Zdecydowanie najlepsze książki jakie w życiu czytałam. Wszystkie trzy części były niesamowite. Istna skarbnica mądrości! Muszę też nawiązać do filmów, mimo że to nie miejsce na to. Podziwiam całą załogę, która wyprodukowała je. Tolkien oznajmił, że jego książki nie nadają się do adaptacji i pewnie w grobie się przewraca, bo filmy jednak się pojawiły. I dobrze! Producenci odwalili kawał dobrej roboty i szczerze im za to dziękuję oraz gratuluję.
Zaczynając czytać Władcę Pierścieni wydawać by się mogło, że książka jest "nie do ogarnięcia" za sprawą dużej ilości imion, nazw miejsc czy nawiązań do innych utworów o dziejach Śródziemia. Lecz przewracając strony wchodzimy w cudowny, fantastyczny świat elfów, krasnoludów, hobbitów, orków i innych stworzeń i rzec by można od razu się w nim zakochujemy (tak przynajmniej było w moim przypadku).
Najbliższy memu sercu okazał się być Frodo ze względu na jego prostotę i bijącą od niego dobroć i ciepło. Widzimy jak kocha swoich przyjaciół, jak nie chce być dla nikogo ciężarem. Jego postawa jest godna podziwu. Szczególnym szacunkiem obdarzyłam też Sama. Był rozdarty między rodziną a ukochanym przyjacielem. Kochał Froda z całego serca, dbał o niego i to głównie dzięki niemu Powiernik Pierścienia spełnił swoją misję. Na chwilę uwagi zasługuje też Faramir. Dzielny rycerz Gondoru, niezbyt lubiany przez swojego ojca lecz szczerze mu oddany i kochający. Swoją postawą może dawać przykład innym. Dziwna, a zarazem piękna okazała się przyjaźń między Legolasem i Gimlim, wiernymi kompanami dzielnie walczącymi w imię Gondoru. Szczególnie zabawny był pojedynek między nimi o to kto ma mocniejszą głowę oraz o to kto zabije więcej orków.
Z ciężkim sercem skończyłam wszystkie 6 ksiąg lecz zapewniam, że nie raz do nich powrócę. Pozycja obowiązkowa. :)
P.S. Podziwiam umysł oraz wyobraźnię Tolkiena, żeby stworzyć zupełnie nowy świat, wszystkich bohaterów, stworów, języki oraz całą jego genezę.
Wszystkie dobre słowa i opinie zapewne zostały już wypowiedziane na temat "Władcy...", więc pokuszę się o krótki opis moich wrażen po jego przeczytaniu.
Zdecydowanie najlepsze książki jakie w życiu czytałam. Wszystkie trzy części były niesamowite. Istna skarbnica mądrości! Muszę też nawiązać do filmów, mimo że to nie miejsce na to. Podziwiam całą załogę, która...
Biorąc pod uwagę wszystkie części, ta zdecydowanie była najgorsza. Chaotyczna, pisana na siłę. Niczym mnie nie zaskoczyła, a uśmiercenie głównej bohaterki to chyba akt desperacji aby tylko przykuć czymś uwagę czytelnika.
Biorąc pod uwagę wszystkie części, ta zdecydowanie była najgorsza. Chaotyczna, pisana na siłę. Niczym mnie nie zaskoczyła, a uśmiercenie głównej bohaterki to chyba akt desperacji aby tylko przykuć czymś uwagę czytelnika.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJedna z moich ulubionych lektur w podstawówce :)
Jedna z moich ulubionych lektur w podstawówce :)
Pokaż mimo toCudowna książka, film także. Musiała być nieźle wciągająca skoro czytałam ją do późna w nocy.
Cudowna książka, film także. Musiała być nieźle wciągająca skoro czytałam ją do późna w nocy.
Pokaż mimo to
Gwiazdka za Kotika i za Kociarkę, reszcie podziękuję.
Mimo wielu pozytywnych opinii na temat Kota Szrekingera, nie przypadł mi do gustu. Aquila,Aquila? Co to jest? Jakaś strzelanko-rąbanka pseudokotów i fascynacja bohatera maszynami. O nie, to zupełnie nie dla mnie. Podobał mi się też Paskudny dzień w mieście, ot, krótkie opowiadanko zakończone happy endem. Nic dobrego nie powiem o Szczycie piramidy. To wg mnie najgorsze opowiadanie.
Gwiazdka także za oprawę graficzną.
Ogólnie męczyłam się z tą książką i walczyłam z samą sobą żeby ją skończyć z tego względu, że nie lubię zostawiać książki niedoczytanej.
Gwiazdka za Kotika i za Kociarkę, reszcie podziękuję.
Mimo wielu pozytywnych opinii na temat Kota Szrekingera, nie przypadł mi do gustu. Aquila,Aquila? Co to jest? Jakaś strzelanko-rąbanka pseudokotów i fascynacja bohatera maszynami. O nie, to zupełnie nie dla mnie. Podobał mi się też Paskudny dzień w mieście, ot, krótkie opowiadanko zakończone happy endem. Nic dobrego nie...
Wszystko się nagle rozjaśniło i dopełniło. Wreszcie wiadomo skąd się co wzięło i jak zginęło. Wielkie brawa dla Tolkiena!
Wszystko się nagle rozjaśniło i dopełniło. Wreszcie wiadomo skąd się co wzięło i jak zginęło. Wielkie brawa dla Tolkiena!
Pokaż mimo to