-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
-
ArtykułyPałac Rzeczypospolitej otwarty dla publiczności. Zobaczysz w nim skarby polskiej literaturyAnna Sierant2
-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać30
Biblioteczka
2018-07-01
2018-07
2014-01-16
2016-05-31
2016-05-30
2016-05-28
2015-12-30
2015-12-28
2015-12-25
Oceniając całą trylogię (jako, że według mnie wszystkie trzy części są dość jednolite) jestem bardzo zaskoczony, oczywiście pozytywnie.
Zupełnie nie spodziewałem się, że biorąc do domu książkę Sapkowskiego, dostanę nie tylko ciekawą i wciągającą fabułę przy której nie sposób się nudzić, ale także - po wykrojeniu "magicznej części" książki (która tylko dodaje smaczku) - jedną z najwierniejszych epoce powieści historycznych jakie dotąd czytałem, a przyznam, że interesuję się historią ze szczególnym uwzględnieniem średniowiecza, i jeśli o to chodzi jestem dość krytyczny; także tutaj ogromny plus.
Oczywiście polecam.
Oceniając całą trylogię (jako, że według mnie wszystkie trzy części są dość jednolite) jestem bardzo zaskoczony, oczywiście pozytywnie.
Zupełnie nie spodziewałem się, że biorąc do domu książkę Sapkowskiego, dostanę nie tylko ciekawą i wciągającą fabułę przy której nie sposób się nudzić, ale także - po wykrojeniu "magicznej części" książki (która tylko dodaje smaczku) -...
2015-12-01
2015-10-25
2015-09-24
2015-09-17
2015-09-04
2015-08-23
Czym dokładniej jest ten "tomik"? Ja go widzę, jako pierwszą czytaną przeze mnie pozycje, którą mógłbym nazwać na wskroś modernistyczną. I nie mam tu na myśli odwołania do Młodej Polski, ale właśnie do czasów współczesnych - współczesny język, czasem aż do bólu, sama treść również nieraz i nie dwa jest "wulgarna", współczesne konteksty, bardzo krótka i zwięzła - typowa dla XXI wieku forma - opowiadania mają po pół do maksymalnie kilku stron, i są właściwie niezależnymi bytami.
Co więcej książka ta łamie chyba wszystkie konwenanse które się wiążą z samym pojęciem "książka"; wielokrotnie podczas lektury byłem zszokowany, że papier w ogóle "zgodził się przyjąć" taką treść.
I choć muszę zaznaczyć, że niektóre "opowiadania" delikatnie mówiąc nie są najlepsze i parę chętnie wyrzuciłbym z tej książki, tak samo jak i więszkość ilustracji, całość naprawdę polecam, autor ma mnóstwo dystansu do siebie, otaczającego nas świata, kapitalne poczucie humoru, i bogatą wyobraźnie.
Co więcej często pod tą cudaczną, błazeńską fantasmagorią, Mroziński skłania czytelnika do głębszych refleksji. Doprawdy dziwną mieszanką jest ta pozycja...
Czym dokładniej jest ten "tomik"? Ja go widzę, jako pierwszą czytaną przeze mnie pozycje, którą mógłbym nazwać na wskroś modernistyczną. I nie mam tu na myśli odwołania do Młodej Polski, ale właśnie do czasów współczesnych - współczesny język, czasem aż do bólu, sama treść również nieraz i nie dwa jest "wulgarna", współczesne konteksty, bardzo krótka i zwięzła - typowa dla...
więcej Pokaż mimo to