-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2015-10-19
2015-08-26
Książka jest rewelacyjna. Miałem obawy podchodząc do nieznanego mi zupełnie autora w moim ulubionym gatunku, jednak bardzo miło się rozczarowałem. Wszystko w tej książce wydaje się zaplanowane, celowe i na swoim miejscu - akcja, bohaterowie, intryga. Blisko tej książce moim zdaniem do Ziemiomorza jednak z pewnością nie jest jego imitacją choć mam wrażenie, że w jakiś sposób czerpie z tej książki. Warto przeczytać.
Jeszcze dziś wrzucam drugą część na czytnik :)
Książka jest rewelacyjna. Miałem obawy podchodząc do nieznanego mi zupełnie autora w moim ulubionym gatunku, jednak bardzo miło się rozczarowałem. Wszystko w tej książce wydaje się zaplanowane, celowe i na swoim miejscu - akcja, bohaterowie, intryga. Blisko tej książce moim zdaniem do Ziemiomorza jednak z pewnością nie jest jego imitacją choć mam wrażenie, że w jakiś sposób...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-07-07
2015-05-23
2015-04-17
2015-03-20
Minipowieść warta polecenia osobom, które z Dukajem dopiero zaczynają przygodę. Pozwala "wejść" w styl pisarski autora a przy okazji (jak zwykle u Dukaja) daje do pomyślenia, tym razem na tematy związane z duszą, człowieczeństwem, umysłem i obecną kulturą.
Przy okazji książka dobra dla osób, które w życiu nie czytały ebooka. Ładnie zbudowane przypisy, ciekawe ilustracje.
Minipowieść warta polecenia osobom, które z Dukajem dopiero zaczynają przygodę. Pozwala "wejść" w styl pisarski autora a przy okazji (jak zwykle u Dukaja) daje do pomyślenia, tym razem na tematy związane z duszą, człowieczeństwem, umysłem i obecną kulturą.
Przy okazji książka dobra dla osób, które w życiu nie czytały ebooka. Ładnie zbudowane przypisy, ciekawe...
2015-03-13
Jestem świeżo po lekturze. Książka ogółem dobra, choć przez kilka pierwszych rozdziałów nie za bardzo wciągała, przypominała bardziej instrukcję z dokładnymi danymi jak zrobić coś z niczego na Marsie, choć był to zapewne efekt celowy, który miał urealnić bohatera. Ten z kolei, o dziwo tryskał ciągłym humorem, co trochę mu tego realizmu odejmuje. Będąc samemu przez półtorej roku na Marsie, z ograniczonymi szansami na przeżycie powinien zaliczyć chyba kilka momentów, w których mógłby się "poddać" i chociaż myśleć o samobójstwie, co mogło być niezłym dodatkiem do książki. Byłaby trochę grubsza (choć na czytniku ciężko o tym mówić) ale w przypadku książek w ogóle grubość nie powinna być problemem.
Podsumowując, książka jest czysto przygodowa i nastawiona na akcję, brak w niej większych elementów psychologicznych, prócz humoru, który faktycznie mnie nie raz rozbawił. Czytało się całkiem przyjemnie, choć wiele rzeczy należałoby rozwinąć (jestem zbyt leniwy by ich teraz szukać i wymieniać).
Jestem świeżo po lekturze. Książka ogółem dobra, choć przez kilka pierwszych rozdziałów nie za bardzo wciągała, przypominała bardziej instrukcję z dokładnymi danymi jak zrobić coś z niczego na Marsie, choć był to zapewne efekt celowy, który miał urealnić bohatera. Ten z kolei, o dziwo tryskał ciągłym humorem, co trochę mu tego realizmu odejmuje. Będąc samemu przez półtorej...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-03-03
Hadfield stał się od niedawna moim ulubionym astronautą. Ma świetne poczucie humoru, które wykorzystuje przy opisywaniu różnych sytuacji ze swojego życia i ścieżki zawodowej od 9 roku życia, kiedy postanowił być astronautą aż po lądowanie Sojuzem w ostatniej misji w swojej karierze. Przy okazji dorzuca swoje refleksje na temat tych sytuacji i czego go one nauczyły.
Nie nudziłem się przy tej książce, czytało się ją łatwo (mimo, iż jest po angielsku) i z przyjemnością odkrywałem, jak wygląda życie astronauty "od kuchni". Szczerze polecam.
Hadfield stał się od niedawna moim ulubionym astronautą. Ma świetne poczucie humoru, które wykorzystuje przy opisywaniu różnych sytuacji ze swojego życia i ścieżki zawodowej od 9 roku życia, kiedy postanowił być astronautą aż po lądowanie Sojuzem w ostatniej misji w swojej karierze. Przy okazji dorzuca swoje refleksje na temat tych sytuacji i czego go one nauczyły.
Nie...
2015-02-19
2015-01-15
2014-11-14
2014-10-02
Steve Jobs był dupkiem.
Ciężko było mi wytrzymać momentami przy tej książce. Tym, co mnie odrzucało nie była warstwa językowa, czy nudna treść. Odrzucała mnie... osoba Jobsa. A to oznacza, że biografia została napisana solidnie i rzeczowo, a przy tym bez ubarwień, skoro można już w trakcie jej czytania nabrać sympatii lub antypatii do głównego bohatera.
Jeśli chcesz poznać życie Jobsa i kulisy powstania najsłynniejszych produktów Apple, to myślę, że lepszej lektury nie znajdziesz.
Steve Jobs był dupkiem.
Ciężko było mi wytrzymać momentami przy tej książce. Tym, co mnie odrzucało nie była warstwa językowa, czy nudna treść. Odrzucała mnie... osoba Jobsa. A to oznacza, że biografia została napisana solidnie i rzeczowo, a przy tym bez ubarwień, skoro można już w trakcie jej czytania nabrać sympatii lub antypatii do głównego bohatera.
Jeśli chcesz...
2014-08-26
Nie mam za dużego doświadczenia z biografiami i akurat tą czytało mi się z biegiem czasu jakby trochę ciężej i wolniej, mimo iż jest napisana w sposób jasny i przejrzysty a przy tym skrupulatny (masa przypisów).
Dzięki tej książce poznałem Einsteina z szerszej perspektywy i była to miła znajomość. Nie orientuję się w innych biografiach na temat Einsteina ale myślę, że lepiej napisanej się nie znajdzie.
Nie mam za dużego doświadczenia z biografiami i akurat tą czytało mi się z biegiem czasu jakby trochę ciężej i wolniej, mimo iż jest napisana w sposób jasny i przejrzysty a przy tym skrupulatny (masa przypisów).
Dzięki tej książce poznałem Einsteina z szerszej perspektywy i była to miła znajomość. Nie orientuję się w innych biografiach na temat Einsteina ale myślę, że...
2014-08-13
2014-08-03
Idzie ten Geralt i dojść nie może.
Wszyscy gdzieś idą. Do Ciri. A Ciri jak na złość wszystkim umyka.
"Wieża Jaskółki" przyśpiesza akcję, która zwolniła tempo w poprzedniej części a wątki powoli zaczynają się domykać, co z resztą wychodzi na dobre historii.
Idzie ten Geralt i dojść nie może.
Wszyscy gdzieś idą. Do Ciri. A Ciri jak na złość wszystkim umyka.
"Wieża Jaskółki" przyśpiesza akcję, która zwolniła tempo w poprzedniej części a wątki powoli zaczynają się domykać, co z resztą wychodzi na dobre historii.
2014-07-28
Więcej.
Więcej krwi, walki, wojny, trupów, akcji.
No i więcej Geralta oraz jego wesołej (czasem też ponurej), zabójczej i doborowej kompanii. Po tomie poświęconym w zasadzie samej Ciri dostajemy tom poświęcony w praktyce wyłącznie Geraltowi. I moim zdaniem to dobrze, bo Ciri mnie trochę męczy w swoim krwawym nastoletnim i naiwnym buncie, choć na pewno ma to jakiś swój finał w następnych dwóch tomach.
Pora na Wieżę Jaskółki.
Więcej.
Więcej krwi, walki, wojny, trupów, akcji.
No i więcej Geralta oraz jego wesołej (czasem też ponurej), zabójczej i doborowej kompanii. Po tomie poświęconym w zasadzie samej Ciri dostajemy tom poświęcony w praktyce wyłącznie Geraltowi. I moim zdaniem to dobrze, bo Ciri mnie trochę męczy w swoim krwawym nastoletnim i naiwnym buncie, choć na pewno ma to jakiś swój finał...
2014-07-25
Książka bardzo dobra, jak z resztą cała seria. Śmiało można rzec, że ta część jest praktycznie w całości poświęcona Ciri, Geralta tutaj jak na lekarstwo. W momencie, gdy się pojawia czuć jednak głęboką zmianę jaka w nim zaszła i mam nadzieję uświadczyć jej efektów w następnej części, po którą sięgnę jeszcze dzisiaj.
Książka bardzo dobra, jak z resztą cała seria. Śmiało można rzec, że ta część jest praktycznie w całości poświęcona Ciri, Geralta tutaj jak na lekarstwo. W momencie, gdy się pojawia czuć jednak głęboką zmianę jaka w nim zaszła i mam nadzieję uświadczyć jej efektów w następnej części, po którą sięgnę jeszcze dzisiaj.
Pokaż mimo to
Ja się pytam, kiedy kolejna część?!
Ja się pytam, kiedy kolejna część?!
Pokaż mimo to