Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Czytając opis nowej książki Micaeli Smeltzer nie miałam wątpliwości, że sięgam po historię o miłości. ❤️ Jednak zupełnie nie spodziewałam się, że autorka przedstawi ją w tak wielu wymiarach. Mamy tutaj bowiem miłość kobiety do mężczyzny, miłość siostry do brata, miłość przyjaciółki do przyjaciela oraz miłość do samego życia. Czy wszystkie okazały się być słodkie?

Zacznijmy od głównego wątku miłosnego czyli związku Dandelion z Lachlanem. Muszę przyznać, że przy tej dwójce towarzyszyło mi wiele słodko-gorzkich emocji, a także rozważań na temat motywu age gap we współczesnej literaturze. 📆

I tak jak zauroczyła mnie ich relacja w pierwszych rozdziałach, gdzie powoli się poznawali i budowali wzajemne zaufanie, tak byłam pełna złości, gdy następnie doszło między nimi do pierwszego pocałunku i zbliżenia. 😡 Dlaczego? Najbardziej zabolało mnie, że tak ważne chwile dla młodej kobiety były zaprawione poczuciem winy i niepewnością. Ponadto nie lubię, kiedy związki, w których bohaterowie fundują sobie nawzajem emocjonalny rollercoaster są stawiane za wzór do naśladowania. Ostatecznie Lachlan zrehabilitował się w moich oczach, a jego słowa w liście do Dani udowodniły mi, że jest zdolny do dojrzałej miłości.

Na kartach powieści zetkniemy się jeszcze z innymi rodzajami tego uczucia i to przede wszystkim dla nich warto przeczytać tę książkę. Poznajemy starszego brata Dani, który staje przed trudnym zadaniem zapewnienia opieki swojej siostrze. Spotykamy również Ansela i Sashę, z którymi główna bohaterka z biegiem czasu nawiązuje bliskie przyjaźnie. Każda z tych relacji jest w 100% słodka. 🧁 Bohaterowie okazują sobie mnóstwo ciepła, zrozumienia i wsparcia. Niejednokrotnie ich perypetie doprowadziły mnie do śmiechu ale i do wzruszeń. Właśnie takich wzorów potrzebujemy!

No i dochodzimy do ostatniej miłości, czyli miłości do życia. A tej Dandelion zdecydowanie brakuje, kiedy w szkolnej strzelaninie ginie jej mama i przyjaciele, a ona sama zostaje ranna. W wyniku tego traumatycznego przeżycia traci poczucie bezpieczeństwa, zaufanie do świata, swoją największą pasję oraz plany na dalsze życie. Obserwujemy, jak krok za krokiem próbuje zbudować nową wersję siebie i ponownie zakochać się w życiu. 🌈 Jest to bardzo autentyczny wątek, gdyż niejednokrotnie widzimy wzloty i upadki naszej głównej bohaterki. Uczymy się od niej, że ból i wspomnienia złych chwil nie znikają, ale możemy z nimi żyć i nadal cieszyć się i doceniać wszystko to co dobre.

A co z tą różnicą wieku? Książka skłoniła mnie do refleksji, jak takie związki są przedstawiane we współczesnych romansach. Zazwyczaj mamy w nich do czynienia ze starszymi, przystojnymi mężczyznami, zupełnie innymi od tych, których spotykamy na co dzień. 🧔‍♂️ Czy taka narracja nie sprzyja budowaniu nierealnych oczekiwań kobiet wobec mężczyzn? Z drugiej strony, jak odebralibyśmy te związki, gdyby książkowi mężczyźni byli bardziej “ludzcy” albo różnica wieku byłaby jeszcze większa? Czy nadal nie budziłyby one naszego sprzeciwu? Czekam na książkę, w której spotkam się z tak wykreowanym bohaterem.

Czytając opis nowej książki Micaeli Smeltzer nie miałam wątpliwości, że sięgam po historię o miłości. ❤️ Jednak zupełnie nie spodziewałam się, że autorka przedstawi ją w tak wielu wymiarach. Mamy tutaj bowiem miłość kobiety do mężczyzny, miłość siostry do brata, miłość przyjaciółki do przyjaciela oraz miłość do samego życia. Czy wszystkie okazały się być słodkie?

Zacznijmy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Susza Jarrod Shusterman, Neal Shusterman
Ocena 7,4
Susza Jarrod Shusterman, ...

Na półkach:

Co byście zrobili, gdyby przez jeden dzień w kranach przestała płynąć woda? 💧 A jakbyście się zachowali, gdyby ten stan utrzymał się przez tydzień? Przed takim problemem stają mieszkańcy Kalifornii w powieści “Susza”. Czy wychodzą cało z sytuacji?

Neal Shusterman zrobił ponownie to, w czym jest najlepszy - podjął się rozważań na temat ludzkiej moralności. 💭 Pokazał, jak chęć przetrwania determinuje nasze zachowania oraz jak wiele postaw możemy przyjąć w obliczu kryzysu.

I tak na kartach powieści spotykamy postaci, które bezwzględnie walczą o ostatnią kroplę wody posuwając się przy tym do przemocy. Widzimy też ludzi, którzy podejmują się trudu sprawiedliwego podziału zasobów i uratowania jak największej liczby istnień. Co ciekawe, mamy też bohaterów, którzy doskonale odnajdują się w sytuacji i próbują się na niej wzbogacić. 💵

W historii szokuje tempo w jakim dochodzi do rozpadu społeczeństwa. ⏱ Jak mówi Alyssa: “W mojej głowie rodzą się wizje postapokaliptycznej rzeczywistości. Nigdy bym nie przypuszczała, że możemy do niej przejść w czasie krótszym niż termin przydatności mleka.”.

Tę gwałtowną zmianę zauważamy na każdym kroku - w zorganizowanych przez wojsko punktach ratunkowych, centrach miast czy luksusowych osiedlach. 🌎 Nieznajomi, sąsiedzi, koledzy z pracy, przyjaciele - wszyscy przestają sobie ufać, a doprowadzeni do skraju wytrzymałości, zwracają się przeciwko sobie.

Książka Shustermana raz za razem zmusza nas do zadawania sobie wielu niewygodnych pytań. ❓ Jak daleko możemy się posunąć, żeby ratować życie swoje i swoich bliskich? Gdzie w sytuacji kryzysu przebiega granica między dobrem a złem? Czy kiedy zagrożenie minie wybaczymy sobie nasze decyzje?

Dzięki temu z większą empatią patrzymy na zachowania głównych bohaterów i osób, które spotykają na swojej drodze. Rozumiemy rodzinę Keltona, która nie chce dzielić się swoimi zapasami, bo udzielając pomocy jednej osobie ściągnie na siebie uwagę innych. Rozumiemy też ich sąsiadów, którzy doprowadzeni do ostateczności postanawiają złożyć im niezapowiedzianą wizytę.

“Susza” pokazuje nam, z jaką łatwością zmieniają się nasze priorytety, kiedy zostaniemy pozbawieni tak podstawowej potrzeby, jaką jest zaspokojenie pragnienia. Dzięki temu możemy docenić tak proste i przyziemne rzeczy oraz to, w jakim miejscu i czasie przyszło nam żyć. 🙏 Obyśmy nigdy nie zostali tego pozbawieni.

Co byście zrobili, gdyby przez jeden dzień w kranach przestała płynąć woda? 💧 A jakbyście się zachowali, gdyby ten stan utrzymał się przez tydzień? Przed takim problemem stają mieszkańcy Kalifornii w powieści “Susza”. Czy wychodzą cało z sytuacji?

Neal Shusterman zrobił ponownie to, w czym jest najlepszy - podjął się rozważań na temat ludzkiej moralności. 💭 Pokazał, jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy przeczytałam opis “Tylko przetrwaj noc” od razu pomyślałam o filmie “Autostopowicz” z Rutgerem Hauerem w roli głównej. 🎥 Był to dla mnie wystarczający powód, żeby poznać tę historię. Czy spełniła moje oczekiwania?

Sceny w samochodzie zrobiły na mnie olbrzymie wrażenie, a to przede wszystkim przez klimat, jaki tworzy Sager - oniryczny i klaustrofobiczny. 😶‍🌫️ Całe napięcie autor buduje wyłącznie na dialogach Charlie i Josha, które prowadzą ich ku niebezpiecznej grze w kotka i myszkę.

Do tego na tyle umiejętnie miesza świat realny z urojeniami głównej bohaterki, aż w końcu zlewają się one w jedno. Podczas lektury wielokrotnie zadawałam sobie pytanie, czy scena, której jestem świadkiem, jest prawdą czy ułudą. I kto z tej dwójki jest bardziej niebezpieczny?

Dalsza część książki zabiera nas poza ciasną przestrzeń auta, a do pasażerów przyłącza się więcej postaci. 🚗 Wraz z nimi pozbywamy się dusznej atmosfery i wchodzimy w typowy akcyjniak naszpikowany licznymi plot twistami. I tutaj cała historia zaczyna się bardzo szybko psuć.

Odniosłam wrażenie, że autor miał za dużo pomysłów, które nie mogły czekać i musiały koniecznie pojawić się w tej powieści. 🤯 Prowadzi nas to do mocno naciąganego i melodramatycznego finału, w którym znajdziemy m.in. słabe motywacje oprawcy, rozliczanie się z przeszłością oraz nieoczekiwaną przemianę głównej bohaterki.

Musimy jednak pamiętać, jaką sceną kończy się cała książka oraz, że “Tylko przetrwaj noc” jest hołdem złożonym kinu i latom dziewięćdziesiątym. 🫶 Przez to możemy spojrzeć na nią pod innym, mniej krytycznym kątem.

I tak na przykład Charlie jest typową final girl, którą znamy z popularnych w latach 90’ slasherów takich jak “Krzyk” czy “Halloween”. 🪓 Na co dzień nieśmiała i wycofana, zaś w obliczu niebezpieczeństwa nabiera odwagi, siły a nawet agresji.

Znajdziemy tu również wiele motywów zaczerpniętych z filmów noir: widok nocnej asfaltowej ulicy, pierwszoosobową narrację, liczne retrospekcje, brak jasnego podziału na dobro i zło czy konsekwencje, które niesie ze sobą opieranie się na ludzkiej powierzchowności.

Jestem ciekawa, czy podobała Wam się ta powieść i jakie inne motywy udało Wam się w niej wyłapać. 😊

Kiedy przeczytałam opis “Tylko przetrwaj noc” od razu pomyślałam o filmie “Autostopowicz” z Rutgerem Hauerem w roli głównej. 🎥 Był to dla mnie wystarczający powód, żeby poznać tę historię. Czy spełniła moje oczekiwania?

Sceny w samochodzie zrobiły na mnie olbrzymie wrażenie, a to przede wszystkim przez klimat, jaki tworzy Sager - oniryczny i klaustrofobiczny. 😶‍🌫️ Całe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do książki Chelsea G. Summers miałam równie duże nadzieje co i obawy. Te pierwsze, ponieważ czekałam na sceny rodem z filmów o Hannibalu Lecterze. Drugie, gdyż styl Summers odbiega od sposobu, w jaki piszą autorzy książek, które czytałam. Czy się spełniły? 🤔

Okazało się, że wątek kanibalizmu był dla mnie najmniej interesujący, bowiem zjadanie ludzi w tej samej albo jeszcze makabryczniejszej formie pojawiało się już w innych powieściach. Jedyna różnica polega na tym, że w “Tym głodzie” wątrobę, język i inne części ludziny spożywa kobieta.

Na tym też bazuje cały koncept książki. Ma nas szokować, że do okrucieństwa zdolna jest przedstawicielka płci pięknej. I faktycznie nierzadko kobieca przemoc jest trudna do zrozumienia i zaakceptowania. Jednak jak słusznie pisze autorka: “Niezachwiana wiara w kobiecą wrodzoną dobroć, jest tyleż niezrozumiała, co niemądra.”. W ten sposób zaznacza, że zdolność do zabijania, sprawiania bólu i znęcania się jest czymś ludzkim, co nie jest zarezerwowane tylko dla mężczyzn. Bardzo doceniam, że pisarka porusza ten wątek, bowiem nie spotkałam się jeszcze z takim sposobem stawiania znaku równości przez feministki.

Niespotykane jest również to, że za poczynaniami głównej bohaterki, Dorothy Daniels, nie stoją żadne traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa, które zazwyczaj charakteryzują seryjnych morderców. Więc dlaczego zabija? ☠️ Ponieważ wiecznie odczuwa głód nowych doświadczeń i chce go zaspokoić za wszelką cenę. Co więcej, nie ma przy tym najmniejszych wyrzutów sumienia. I tutaj możemy postawić sobie pytanie - czy taka się urodziła, czy jest sumą swoich wyborów i decyzji?

Na docenienie zasługują również opisy podróży głównej bohaterki do Włoch. Z łatwością możemy poczuć, że Summers daży to miejsce olbrzymim uczuciem i zna je jak własną kieszeń. Biorąc pod uwagę, że autorka mieszkała we Włoszech i miejscowy łobuz złamał jej serce (o czym dowiadujemy się z podziękowań), zastanawiam się, ile swojej złości wyładowała pisząc o losach włoskich kochanków Dorothy. 😜

W bardzo interesujący sposób został przedstawiony także rynek wydawniczy oraz rola krytyków kulinarnych na przestrzeni dekad. Podróż z Dorothy zaczynamy na łamach drukowanych czasopism, aby następnie przenieść się do ery internetu i mediów społecznościowych. W tym samym czasie Stany Zjednoczone zalewa fala żywności wysoko przetworzonej oraz fast foodów. 🍕 Wszystko to wpływa na życie głównej bohaterki i burzy jej status quo.

No a jak z tym językiem? 📖 Niestety książki z olbrzymią liczbą dygresji i opisów nadal nie są moimi ulubieńcami. W konsekwencji, mimo wielu ciekawych wątków, czytanie “Tego głodu” zajęło mi dużo czasu. Również nie do końca wkręciłam się w tę opowieść, jak pewnie by się stało, gdyby autorka nieco zmniejszyła liczbę opisów potraw na rzecz akcji i dialogów.

Do książki Chelsea G. Summers miałam równie duże nadzieje co i obawy. Te pierwsze, ponieważ czekałam na sceny rodem z filmów o Hannibalu Lecterze. Drugie, gdyż styl Summers odbiega od sposobu, w jaki piszą autorzy książek, które czytałam. Czy się spełniły? 🤔

Okazało się, że wątek kanibalizmu był dla mnie najmniej interesujący, bowiem zjadanie ludzi w tej samej albo jeszcze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy byliście kiedyś zirytowani, gdy Wasi znajomi lub rodzina za bardzo się u Was zasiedzieli? 🤬 W takim razie doskonale zrozumiecie emocje Iris i Gabriela, których przyjaciółka Laure za długo korzysta z ich gościnności. I to nie o kilka godzin a miesięcy... Jakby tego było mało, odbiera im nie tylko prywatność, czas i energię, ale również zaczyna interesować się ich tajemnicami. Brzmi jak przepis na dramat? I słusznie, bo do takiego dochodzi, kiedy bohaterowie za wszelką cenę próbują zachować status quo.

Mam sprzeczne odczucia co do tej książki. 🤷‍♀️ Na plus niewątpliwie zasługuje ukazanie, w jak różny sposób radzimy sobie z tajemnicami oraz jakie przyświecają nam przy tym motywacje. Jednym sekrety spędzają sen z powiek, podczas gdy drudzy beznamiętnie żyją z nimi przez wiele lat. Dla jednych służą one do ochrony samych siebie, tymczasem drudzy chcą w ten sposób ochronić innych przed bolesną prawdą.

Doceniam również, w jak niejednoznaczny sposób autorka opisuje tytułową przyjaciółkę. 🍀 W trakcie lektury miałam mnóstwo wątpliwości, jakie są intencje oraz stan psychiczny Laure i czy można jej ufać. Jest ofiarą a może bezwzględną manipulatorką? Tego nie dowiemy się aż do ostatnich stron powieści.

No i właśnie, dochodzimy do największego minusa tej historii, czyli jej zakończenia. Owszem, było szokujące, ale równocześnie mało wiarygodne. Szkoda, że Paris nie podrzuciła nam więcej poszlak, które miałyby szansę doprowadzić nas do takiego rozwiązania.

Czy byliście kiedyś zirytowani, gdy Wasi znajomi lub rodzina za bardzo się u Was zasiedzieli? 🤬 W takim razie doskonale zrozumiecie emocje Iris i Gabriela, których przyjaciółka Laure za długo korzysta z ich gościnności. I to nie o kilka godzin a miesięcy... Jakby tego było mało, odbiera im nie tylko prywatność, czas i energię, ale również zaczyna interesować się ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zachwycona “Podzielonymi” od razu sięgnęłam po kolejną książkę Shustermana i ponownie przepadłam. 🤩 Tym razem autor zabiera nas do świata kierowanego przez sztuczną inteligencję, w którym ludzie nie doświadczają wojen, chorób, głodu ani śmierci. Aby nie doprowadzić do przeludnienia, nieśmiertelni powołują Kosodom - niezależną organizację zrzeszająca kosiarzy, których głównym celem jest odbieranie życia. 🪦 Czy jednak każdy może zostać kosiarzem? Jakie mają prawa i jakie spoczywają na nich obowiązki? O tym przekonują się Citra i Rowan - główni bohaterowie powieści, których kosiarz Faraday wybiera na swoich praktykantów. Po raz kolejny sposób, w jaki Shusterman zbudował świat zmusza nas do rozważań na naprawdę ważne tematy. 🤔 Nieśmiertelność - przekleństwo czy dar? Szczęście - czy jest możliwe bez cierpienia? Zło - nieodłączna część człowieczeństwa? Dodatkowo autor pokazuje w dobitny sposób, co dzieje się, gdy o losach większości decydują jednostki okrutne, skorumpowane, łamiące zasady i nadużywające władzy. Wszystko to, plus ciekawa fabuła i mocne zwroty akcji oraz dobrze napisani bohaterowie sprawia, że na pewno sięgnę po kolejne części.

Zachwycona “Podzielonymi” od razu sięgnęłam po kolejną książkę Shustermana i ponownie przepadłam. 🤩 Tym razem autor zabiera nas do świata kierowanego przez sztuczną inteligencję, w którym ludzie nie doświadczają wojen, chorób, głodu ani śmierci. Aby nie doprowadzić do przeludnienia, nieśmiertelni powołują Kosodom - niezależną organizację zrzeszająca kosiarzy, których...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do “Podzielonych” podchodziłam z nieufnością. Obawiałam się, że historia nastolatków uciekających przed rozszczepieniem okaże się płytka i mało angażująca. Nie mogłam być w większym błędzie… Niesamowite jest, jak wiele problemów Neal Shusterman zdołał poruszyć w tej książce i jak kreatywnie do nich podszedł. 🤯 Autor zaprasza nas do świata po wojnie między zwolennikami a przeciwnikami prawa do aborcji. Aby pogodzić zwaśnione strony powstaje ustawa, które gwarantuje ochronę życia do 13-stych urodzin. Przez kolejne 5 lat rodzice mogą przeprowadzić wsteczną aborcję, czyli wydać zgodę na rozszczepienie swojego dziecka na organy. Te zaś zostaną wykorzystane do przeszczepów. Tak wykreowany świat stawia przed nami masę dylematów i trudnych pytań. ❓ Czy kompromis to najlepszy sposób na rozwiązywanie sporów? Czy rodzice mogą traktować dzieci jak swoją własność? Czy warto jeszcze leczyć skoro każdą część człowieka można łatwo zastąpić? Co się dzieje z duszą/świadomością po rozszczepieniu? W jaki sposób można uzasadnić popełnienie tak straszliwej zbrodni? Dorzućmy do tego genialnie zaplanowaną fabułę, gdzie żaden wątek nie jest przypadkowy oraz bohaterów, którzy nie są tylko dobrzy albo źli i mamy przepis na hit. 🌟

Do “Podzielonych” podchodziłam z nieufnością. Obawiałam się, że historia nastolatków uciekających przed rozszczepieniem okaże się płytka i mało angażująca. Nie mogłam być w większym błędzie… Niesamowite jest, jak wiele problemów Neal Shusterman zdołał poruszyć w tej książce i jak kreatywnie do nich podszedł. 🤯 Autor zaprasza nas do świata po wojnie między zwolennikami a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po opisie tej książki spodziewałam się klaustrofobicznej atmosfery i narastającego obłędu niczym z “Lśnienia”. Zamiast tego dostałam “Lot nad kukułczym gniazdem”. 😅 Przygotujcie się więc na to, że w pewnym momencie fabuła skręci w zupełnie innym kierunku. Karolina Wójciak przedstawia niezwykle szokującą historię, która chwyta za serce i prowokuje do rozważań na temat roli rodziców, nadużywania władzy, zemsty oraz traumy. 💭 I muszę powiedzieć, że jest to najmocniejsza część tej książki, bo samo rozwiązanie całej sprawy było dla mnie chaotyczne i rozczarowujące.

Po opisie tej książki spodziewałam się klaustrofobicznej atmosfery i narastającego obłędu niczym z “Lśnienia”. Zamiast tego dostałam “Lot nad kukułczym gniazdem”. 😅 Przygotujcie się więc na to, że w pewnym momencie fabuła skręci w zupełnie innym kierunku. Karolina Wójciak przedstawia niezwykle szokującą historię, która chwyta za serce i prowokuje do rozważań na temat roli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli nie czytaliście jeszcze książek Taylor Jenkins Reid, to bardzo Was proszę - nie zaczynajcie od tej. 🙏 W niczym bowiem nie przypomina takich perełek jak “Siedmiu mężów Evelyn Hugo” lub “Daisy Jones & The Six”. Czy jest zatem zła? Zdecydowanie nie! Niestety brakuje mi w niej wyrazistej bohaterki, do których zdążyła już przyzwyczaić nas autorka. 🤷‍♀️ Za to bardzo doceniam, że całą historię poznajemy oczami Emmy. Dzięki temu wczuwamy się w tę postać na każdym etapie jej życia - nastoletniego buntu, pierwszej miłości, żałoby i próby ułożenia życia na nowo. Co mnie pozytywnie zaskoczyło, książka nie skupia się wyłącznie na wyborze między Jessem a Samem. 💔 Porusza również temat relacji rodzinnych i ich dynamiki. Jednak przede wszystkim mówi o zmianie, która dotyka każdego z nas i wpływa na nasze dalsze decyzje.

Jeśli nie czytaliście jeszcze książek Taylor Jenkins Reid, to bardzo Was proszę - nie zaczynajcie od tej. 🙏 W niczym bowiem nie przypomina takich perełek jak “Siedmiu mężów Evelyn Hugo” lub “Daisy Jones & The Six”. Czy jest zatem zła? Zdecydowanie nie! Niestety brakuje mi w niej wyrazistej bohaterki, do których zdążyła już przyzwyczaić nas autorka. 🤷‍♀️ Za to bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po tej książce spodziewałam się wszystkiego, ale na pewno nie tego, że złamie mi serce. A tak się właśnie stało, kiedy sekret Lenory Hope w pełni ujrzał światło dzienne. Jakby tego było mało, to jeszcze nie był koniec! 😲 Autor do ostatniej strony ujawniał kolejne tajemnice, w wyniku czego każda z postaci odegrała rolę w tej historii. A ją poznajemy małymi krokami oraz z perspektywy wielu osób. To sprawia, że w pewnym momencie podejrzewałam dosłownie wszystkich. I mam tutaj na myśli nie tylko żywych, ale również duchy uwięzione w ścianach Hope’s End. 👻 Dodatkowym plusem, jest osadzenie akcji w dwóch liniach czasowy - latach dwudziestych oraz osiemdziesiątych. 📆 Riley bardzo wyraźnie zaznacza różnice między tymi dwiema dekadami, dzięki czemu zachowania poszczególnych bohaterów nabierają dla nas bolesnego sensu.

Po tej książce spodziewałam się wszystkiego, ale na pewno nie tego, że złamie mi serce. A tak się właśnie stało, kiedy sekret Lenory Hope w pełni ujrzał światło dzienne. Jakby tego było mało, to jeszcze nie był koniec! 😲 Autor do ostatniej strony ujawniał kolejne tajemnice, w wyniku czego każda z postaci odegrała rolę w tej historii. A ją poznajemy małymi krokami oraz z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po książkę Freidy McFadden miałam pecha sięgnąć zaraz po przeczytaniu “Dwudziestu” Sam Holland. 😣 Dlaczego pecha? Bo tutaj również spotykamy się z rozważaniami na temat wychowania i genów. Niestety u Freidy są one o wiele płytsze, tak samo jak portrety psychologiczne postaci. To co jednak trzeba oddać autorce, to umiejętność wodzenia czytelnika za nos. 👃 Poprzez liczne niedopowiedzenia kilkakrotnie zmieniałam zdanie co do tożsamości seryjnego mordercy. Szkoda, że rozwiązanie całej zagadki okazało się tak mało satysfakcjonujące. Wszystko to sprawiło, że książkę tę postrzegam jak wnuczkę powieści Holland - ma ten sam rodowód, ale brakuje jej doświadczenia i mądrości starszyzny. 👵

Po książkę Freidy McFadden miałam pecha sięgnąć zaraz po przeczytaniu “Dwudziestu” Sam Holland. 😣 Dlaczego pecha? Bo tutaj również spotykamy się z rozważaniami na temat wychowania i genów. Niestety u Freidy są one o wiele płytsze, tak samo jak portrety psychologiczne postaci. To co jednak trzeba oddać autorce, to umiejętność wodzenia czytelnika za nos. 👃 Poprzez liczne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tylko Sam Holland potrafi napisać thriller, który swoją siłę czerpie przede wszystkim z wykreowanych postaci a nie brutalnych opisów zabójstw - chociaż tych również jest tutaj pod dostatkiem. 🔪 Relacje między bohaterami, ich życiorysy, lęki oraz skrywane tajemnice - wszystko to pojawia się na kartach książki nieprzypadkowo, a stanowi podwaliny pod zbudowanie prawdziwie angażującej historii. Dzięki licznym retrospekcjom oraz przedstawieniu wydarzeń z perspektywy różnych osób, możemy doskonale wczuć się w ich położenie i zrozumieć ich motywacje. Wisienkę na torcie stanowi próba odpowiedzi autorki na pytanie, co mocniej nas kształtuje - geny czy wychowanie? 👨‍👩‍👧

Tylko Sam Holland potrafi napisać thriller, który swoją siłę czerpie przede wszystkim z wykreowanych postaci a nie brutalnych opisów zabójstw - chociaż tych również jest tutaj pod dostatkiem. 🔪 Relacje między bohaterami, ich życiorysy, lęki oraz skrywane tajemnice - wszystko to pojawia się na kartach książki nieprzypadkowo, a stanowi podwaliny pod zbudowanie prawdziwie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Będąc pod olbrzymim wrażeniem pierwszej części od razu sięgnęłam po dalsze przygody Millie. Niestety tym razem mocno się zawiodłam. 💔 Dlaczego? Przede wszystkim brakowało mi uczucia napięcia i osaczenia, które autorka tak doskonale budowała we wcześniejszej części. Zwrot akcji mimo, że był ciekawy, obnażył słabe motywacje głównego oprawcy. Gwóźdź do trumny przybiły opisy rozterek miłosnych Millie. ⚰️ To wszystko stanęło na drodze do zbudowania historii wciągającej równie mocno jak pierwsza część “Pomocy domowej”.

Będąc pod olbrzymim wrażeniem pierwszej części od razu sięgnęłam po dalsze przygody Millie. Niestety tym razem mocno się zawiodłam. 💔 Dlaczego? Przede wszystkim brakowało mi uczucia napięcia i osaczenia, które autorka tak doskonale budowała we wcześniejszej części. Zwrot akcji mimo, że był ciekawy, obnażył słabe motywacje głównego oprawcy. Gwóźdź do trumny przybiły opisy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znacie zasadę strzelby Czechowa według której, jeśli autor umieszcza broń na ścianie w pierwszym akcie, to w dalszej części powieści musi ona wystrzelić? 💥 Taką strzelbą jest główna bohaterka Millie Calloway, o której już na samym początku dowiadujemy się, że wyszła warunkowo z więzienia. Aby nie wrócić za kratki rozpoczyna pracę jako pomoc domowa u Winchesterów, gdzie pani domu na każdym kroku uprzykrza jej życie. Jak rozwiąże się ten konflikt? 🫣 Od kiedy Millie przekroczyła próg rezydencji, uczucie napięcia nie odstępowało mnie ani na chwilę. Wyczekiwałam, kiedy bohaterka wreszcie wybuchnie i zastanawiałam się, jakie to będzie miało konsekwencje. Jednak takiego zakończenia nigdy bym nie wymyśliła i to właśnie ono stanowiło dla mnie największą siłę tej książki. 💪

Znacie zasadę strzelby Czechowa według której, jeśli autor umieszcza broń na ścianie w pierwszym akcie, to w dalszej części powieści musi ona wystrzelić? 💥 Taką strzelbą jest główna bohaterka Millie Calloway, o której już na samym początku dowiadujemy się, że wyszła warunkowo z więzienia. Aby nie wrócić za kratki rozpoczyna pracę jako pomoc domowa u Winchesterów, gdzie pani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzy zupełnie różne kobiety spotykają się z Josephem Carterem i wszystkie trzy wystawia do wiatru w Walentynki. 💔 Myślałam, że będzie to zabawna historia o zemście na kochliwym mężczyźnie. Oj, jak bardzo się myliłam… Jest to opowieść o radzeniu sobie z bolesną przeszłością, nowych początkach, otwieraniu się na drugiego człowieka i przyjaźni. A wszystko napisane w sposób, który nie tylko wzrusza, ale też niejednokrotnie wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika. 🥹

Trzy zupełnie różne kobiety spotykają się z Josephem Carterem i wszystkie trzy wystawia do wiatru w Walentynki. 💔 Myślałam, że będzie to zabawna historia o zemście na kochliwym mężczyźnie. Oj, jak bardzo się myliłam… Jest to opowieść o radzeniu sobie z bolesną przeszłością, nowych początkach, otwieraniu się na drugiego człowieka i przyjaźni. A wszystko napisane w sposób,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki o Herculesie Poirot mają to do siebie, że za każdym razem z niecierpliwością czekam na ich koniec, żeby poznać rozwiązanie całej sprawy i motywacje bohaterów. 🤭 Tym razem również się nie zawiodłam - tropy rzucane w trakcie opowieści prowadzą do logicznego i satysfakcjonującego zakończenia. No i oczywiście postać detektywa pozostaje niezmiennie ekstrawagancka i urocza. Dodatkowym atutem jest posłowie, z którego dowiadujemy się m.in. o zasadach obowiązujących twórców kryminałów w XX wieku oraz dlaczego Agatha Christie wybrała na mordercę taką a nie inną postać. No i jeszcze te przepiękne wydania książkowe… 😍

Książki o Herculesie Poirot mają to do siebie, że za każdym razem z niecierpliwością czekam na ich koniec, żeby poznać rozwiązanie całej sprawy i motywacje bohaterów. 🤭 Tym razem również się nie zawiodłam - tropy rzucane w trakcie opowieści prowadzą do logicznego i satysfakcjonującego zakończenia. No i oczywiście postać detektywa pozostaje niezmiennie ekstrawagancka i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy raz spotkałam się z pomysłem, aby antybohater odtwarzał zbrodnie seryjnych morderców. Jeśli nie są Wam obce takie nazwiska jak Bundy, Dahmer, Gein czy Manson, to z łatwością odnajdziecie w tej książce wiele nawiązań do tych oraz innych kryminalnych “celebrytów”. ⭐️ Mi samej bardzo spodobał się ten koncept i byłam ciekawa, jak daleko posunął się tytułowy Echo Man w odtwarzaniu poszczególnych morderstw. Na docenienie zasługuje również sposób, w jaki autor buduje relacje między bohaterami. ✍️ Dzięki temu ujęcie sprawcy jest o wiele bardziej dramatyczne i niesie ze sobą dodatkowe konsekwencje, a cała historia zostaje z nami na dłużej.

Pierwszy raz spotkałam się z pomysłem, aby antybohater odtwarzał zbrodnie seryjnych morderców. Jeśli nie są Wam obce takie nazwiska jak Bundy, Dahmer, Gein czy Manson, to z łatwością odnajdziecie w tej książce wiele nawiązań do tych oraz innych kryminalnych “celebrytów”. ⭐️ Mi samej bardzo spodobał się ten koncept i byłam ciekawa, jak daleko posunął się tytułowy Echo Man w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziesięciu gości na wyspie jest winnych śmierci, ale kto wymierza im karę? Na to pytanie muszą znaleźć odpowiedź, zanim wszyscy zginą w sposób opisany w dziecięcej rymowance. ⌛️ Odcięcie od świata zewnętrznego i walka z czasem sprawiają, że tak samo jak i bohaterowie, bardzo szybko przestałam ufać komukolwiek. Na każdej stronie doszukiwałam się wskazówek, dzięki którym odkryłabym tożsamość mordercy. W śledztwo zaangażowałam się do tego stopnia, że w trakcie lektury sporządzałam notatki na temat każdej z postaci. 😅 Nie będzie chyba zaskoczeniem, że totalnie spudłowałam, zaś samo rozwiązanie zagadki było bardzo satysfakcjonujące.

Dziesięciu gości na wyspie jest winnych śmierci, ale kto wymierza im karę? Na to pytanie muszą znaleźć odpowiedź, zanim wszyscy zginą w sposób opisany w dziecięcej rymowance. ⌛️ Odcięcie od świata zewnętrznego i walka z czasem sprawiają, że tak samo jak i bohaterowie, bardzo szybko przestałam ufać komukolwiek. Na każdej stronie doszukiwałam się wskazówek, dzięki którym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy wiecie, że proces łączony może doprowadzić do skazania obydwu osób podejrzanych o to samo morderstwo? A dowód w postaci śladów zębów można podważyć, jeśli przed zebraniem materiału dowodowego ciało ofiary zostało przesunięte? 🤯 Dla mnie właśnie te ciekawostki prawnicze oraz zmagania dwójki adwokatów, gdzie każdy broni jednej z sióstr Avellino, stanowią najmocniejszy punkt książki. Czy uda Wam się bezbłędnie odgadnąć, która z nich jest winna? 🕵️ Przyznam, że ja kilkakrotnie zmieniałam zdanie podczas lektury.

Czy wiecie, że proces łączony może doprowadzić do skazania obydwu osób podejrzanych o to samo morderstwo? A dowód w postaci śladów zębów można podważyć, jeśli przed zebraniem materiału dowodowego ciało ofiary zostało przesunięte? 🤯 Dla mnie właśnie te ciekawostki prawnicze oraz zmagania dwójki adwokatów, gdzie każdy broni jednej z sióstr Avellino, stanowią najmocniejszy...

więcej Pokaż mimo to