-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński10
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać8
Biblioteczka
O czym jest? To zbiór obrzędów, rytuałów, ciekawostek na temat śmierci, grzebania i wiary w istnienie życie pozagrobowe z różnych kultur. Tak w skrócie.
Tu mam styczność z twórczością podróżnika i dziennikarza. Nie wiem czy właśnie dlatego, ale mam niedosyt informacyjny. Podkreślenie tego, że nie jest to książka naukowa nie przekonuje mnie, by nie uzupełnić całej bibliografii (jest podana tylko wybrana) albo podać przypisy. Wtrącenia i porównania z wiarą katolicką to założenie, że każdy kto będzie czytał zna się na tych obrzędach. Chociaż miałam wrażenie, że to po prostu zapychacz. Dostajesz fascynujący wstęp do wierzeń odciętego od świata plemienia, parę zdań wprowadzających i zaraz czytasz o tym jak to jest "u nas"...
W starożytnej kulturze greckiej skończyło się jak zwykle filozoficznie, co się działo z ciałem?
Można przyczepić się do błędów słówkowych, ale to ktoś od korekty dał plamę.
O czym jest? To zbiór obrzędów, rytuałów, ciekawostek na temat śmierci, grzebania i wiary w istnienie życie pozagrobowe z różnych kultur. Tak w skrócie.
Tu mam styczność z twórczością podróżnika i dziennikarza. Nie wiem czy właśnie dlatego, ale mam niedosyt informacyjny. Podkreślenie tego, że nie jest to książka naukowa nie przekonuje mnie, by nie uzupełnić całej...
Autorzy książek magicznych powielają spisane dawno temu pojęcia. Z kolejnymi latami symbolika zastępowana jest słowami będącymi w modzie, tak aby wyjść na przeciw współczesności i sprzedać po prostu produkt. Skutecznie przykrywają bezwartościowymi książkami to czego chcemy się dowiedzieć. Zniekształca się znaczenie i wiedzę.
Tu krótka recenzja:
Aby wyłuskać podstawę przekonań autora książek o tematyce magicznej czasami potrzeba niezłej gimnastyki umysłowej.
Na takie ćwiczenie polecam "Rosyjska Czarna Magia" Natashaly Helvin.
Miks wierzeń roi się na każdej stronie.
Nie będę psuła zabawy, bo czyta się bardzo lajtowo.
Ale dla początkujących w poszerzaniu wiedzy, lektura może okazać się zgubna. Nie dlatego, że zawarte są w niej rytuały i zaklęcia.
Na start potrzeba nauki czytania bez brania wszystkiego za pewnik.
Autorzy książek magicznych powielają spisane dawno temu pojęcia. Z kolejnymi latami symbolika zastępowana jest słowami będącymi w modzie, tak aby wyjść na przeciw współczesności i sprzedać po prostu produkt. Skutecznie przykrywają bezwartościowymi książkami to czego chcemy się dowiedzieć. Zniekształca się znaczenie i wiedzę.
Tu krótka recenzja:
Aby wyłuskać podstawę...
Lubię książki, tanie i takie z krótką treścią. Są miłym przerywnikiem od bardziej wymagających skupienia i obszerniejszych pozycji.
Ale czasami nie udaje się z tematem i czytam coś co rozczarowuje.
To już nie chodzi o sam fakt przedstawianych informacji, ale też styl jakim jest napisana książka.
Channeling, przesłanie dla ciebie i dla całej ludzkości jest jedną z pozycji, która pomimo obiecującego Spisu treści nie chce się czytać.
Celowałam w temat komunikacji ze zmarłymi.
Otrzymałam bardzo bujne opisy ćwiczeń które dla początkującego będą zmorą do zapamiętania, a moim skromnym zdaniem - osoby która jest w temacie nie od dziś- są zagmatwane i komplikujace, no po prostu się odechciewa.
Co do samego stylu jakim jest napisana książka: autor utrzymuje, że jest on tylko narzędziem spisującym gdyż treści otrzymywał od jego przewodnika duchowego.
Nie lubię narzucanego zdania, bardziej czyste informacje, z których samemu można wyciągnąć wnioski. Wtrącenia typu: "prawda?" "zgodzisz się ze mną" itd. mające wprawić w nastrój opieki i poczucie kogoś kto prowadzi za rękę, No cóż, na mnie działają jak wkraczanie w osobistą przestrzeń.
Ale żeby nie było, że potępiam tą książkę. Po prostu nie jest to coś czego szukam. Wg mnie będzie dobra dla osób uprawiających jogę, korzystających z energii świata, punktów energetycznych/mocy, wiarę w czakry itp., z poczuciem szerzenia miłości i dobra, niesienie pomocy innym.
Lubię książki, tanie i takie z krótką treścią. Są miłym przerywnikiem od bardziej wymagających skupienia i obszerniejszych pozycji.
Ale czasami nie udaje się z tematem i czytam coś co rozczarowuje.
To już nie chodzi o sam fakt przedstawianych informacji, ale też styl jakim jest napisana książka.
Channeling, przesłanie dla ciebie i dla całej ludzkości jest jedną z...
Wiedza magów Papisa z 1908 roku.
Informacje zawarte w tej książce wydają się być tajemnicze, ale tylko pozornie. Powodem może być z lekka archaiczny język, jednak czyta się przyjemnie.
Niektóre elementy mogą wydawać się śmieszne dla współczesnego czytelnika ze względu na dostępną wiedzę ogólną.
Jest to świetna pozycja dla dociekliwych, lubiących rozkładać informacje na czynniki pierwsze.
Osobiście niczym mnie nie zaskoczyła, ale znalazło się parę kwestii, które nieco rozjaśniły funkcjonowanie pewnych zagadnień.
Każdy z nas ma jakiś punkt postrzegania, autor także o tym wspomina. Okultyzm wybiega poza naukę i racjonalne dowody, nie ma czegoś takiego jak prawda absolutna. Każda religia i system jest tak samo prawdziwy, ich celem jest mniej więcej to samo, każdy mówi o tym samym, ale używa różnych terminów i postrzega te same rzeczy w rożny sposób, dzięki tej różnorodności każdy ma szanse wybrać najbardziej odpowiedni dla siebie system.
Wiedza magów Papisa z 1908 roku.
Informacje zawarte w tej książce wydają się być tajemnicze, ale tylko pozornie. Powodem może być z lekka archaiczny język, jednak czyta się przyjemnie.
Niektóre elementy mogą wydawać się śmieszne dla współczesnego czytelnika ze względu na dostępną wiedzę ogólną.
Jest to świetna pozycja dla dociekliwych, lubiących rozkładać informacje na...
Dziś serwuję Wam recenzję książki "Wielka księga komunikacji z duchami", którą napisał Raymond Buckland.
Krótko o autorze: wychowany w wierze protestanckiej a dokładnie anglikańskiej, w wieku 12 lat zainteresował się spirytualizmem, uznawany za znawcę religii wicca a także wierzeń romskich, o czym świadczą jego napisane książki.. A przynajmniej tak się o nim mówi w tym gronie.
Wracając do tematu: "Wielka księga komunikacji z duchami" to najprościej mówiąc naprowadzenie na temat zjawisk towarzyszących przy kontaktach ze zmarłymi a także wywołanych przez osoby będące łącznikiem między światami fizycznym i niematerialnym, czyli medium.
I teraz co według mnie jest ok:
Rozdziały zostały nazwane lekcjami gdzie po każdym z nich można odpowiedzieć na pytania sprawdzające utrwalając poniekąd to co się przeczytało. Miedzy rozdziałami jest poświęcona strona osobom, które miały styczność z medium lub za nie uchodzily, jeśli chce się zagłębić w temat to może ułatwić w poszukiwaniach kolejnych informacji.
Duże zaplecze bibliograficzne co daje możliwość sprawdzenia tytułów samemu.
Sama treść nie zaskoczyła mnie.
Nie dowiedziałam się niczego nowego.
Szeerrrooookii temat parapsychologii jest moim ulubionym, ale też niee traktujcie mnie jako wyrocznię. Dalej mówię co ze mną nie współgrało:
Wydaje mi się, że autor chciał jakby zatrzeć granicę między magią a parapsychologią co wg mnie jest nieco krzywdzące dla jednej i drugiej strony.
Z Treści o parapsychologii trudno by było wcisnąć do tego dzieła coś więcej niż tam zawarł, jednak mam wrażenie że pojęcia i ćwiczenia odnoszące się do rozwoju zdolności parapsychicznych są potraktowane po łebkach.
Także to lepiej traktować jako mini drogowskaz.
Do tego psychometria jest dziedziną psychologii nie parapsychologii. Tu przydałoby się zaznaczenie że chodzi o działanie parapsychiczne gdyż badania są różne, autor zaufał czytelnikowi znajomości pojęć.
Co do mieszania: Autor na początku książki wspomina o czakrach które ułatwiają wizualizacje i medytacje, również wyjaśnia czym są, jednak nie z jakiego wierzenia pochodzą. Tyczy się to ćwiczenia wchodzenia w trans i przepływu "energii " - wszystko to można zrównać do formy wizualizacji.
Ćwiczenia są łatwe do zrozumienia, intuicyjnie opisane, ale zakładają że każdy rozpozna różnicę między wizualizacją a transem.
Ćwiczenie do jasnowidzenia nie podpasowało mi, ma się nijak do rozwijania tych zdolności.
Informacje podane w tej części opisują przykład prostego ćwiczenia na wyobraźnie/wizualizację, to raczej odtwarzanie obrazu który się widziało. Spróbujcie stworzyć coś z niczego :) nie kopiując widzianych wcześniej obiektów.
Dostrajanie psychometryczne pomagające w rozróżnianiu przedmiotów i podłączenie do tego do zdolności kontaktowania się z duchem jest dla mnie niepotrzebna i mija się z celem. Bardziej kojarzy się z szukaniem osob zaginionych za pomocą przedmiotu, który do tej osoby należał.
Autor wspomina o opcji na fotografowania duchów oraz tego, że można zwizualizowac na nienaswietlonej kliszy obraz z umysłu - to drugie jest eksperymentem badającym działanie percepcji pozazmyslowej. Co wg mnie ma dowodzić, że łatwo o pomyłkę czy fałszerstwo uchwycenia ducha na kliszy.
Autor Wspomina o Kardecu jako osobie nie posiadającej zdolności parapsychicznych, ale badającej zjawisko rozmów z duchami, zarzuca mu to że wybierał informacje, które pasowały do jego systemu wierzeń to co religia chrześcijańską, sam autor jak wcześniej pisałam udziela wskazówek do ćwiczeń z wierzeń dharmicznych.
Mówi o mediach przy, których poruszają się stoliki bez jego dotykania, następnie opisuje jak wykonać własny stół do typtologii, gdzie wyjaśnia, że pierwszy kontakt i zjawisko przesuwania stukania stołu będzie zainicjowane przez mięśnie uczestników, które są kierowane przez ducha a dopiero potem bezpośrednio do przedmiotu - no to
Nie przekonuje do wiarygodności, zwłaszcza że opisywane wcześniej sylwetki mediów w dużej mierze były oszustami, albo miały epizody oszustw. Idąc dalej, takie osoby z mojej strony od razu są skreślone i niewiarygodne. Po co oszukiwać, jeśli nic się nie dzieje, nie dodajesz efektów specjalnych.
Dalszy ciąg marudzenia:
Format - nieporęczny, okładka miękka utrudnia trzymanie. Ale to chyba domena tego wydawnictwa. Mam jeszcze jedną i jest takiego samego rozmiaru.
Strony ozdobione szarym marginesem, a tekst rozmiaru który właśnie dobrze by się trzymał w dłoniach. Gdyby nie ten fikuśny dodatek można by zmienić rozmiar książki i problem trzymania rozwiązany.
Mnóstwo cytatów które czasami nie wnoszą nic do tematu który czytasz. I do tego
cytaty umieszczone czasami do polowy strony co utrudnia czytanie głównego tekstu.
Koniec końców, takie 6/10 dla początkujących spoko, ale uważajcie na wcześniej omówione pułapki z ćwiczeniami.
Dziś serwuję Wam recenzję książki "Wielka księga komunikacji z duchami", którą napisał Raymond Buckland.
Krótko o autorze: wychowany w wierze protestanckiej a dokładnie anglikańskiej, w wieku 12 lat zainteresował się spirytualizmem, uznawany za znawcę religii wicca a także wierzeń romskich, o czym świadczą jego napisane książki.. A przynajmniej tak się o nim mówi w tym...
Dla każdego kto interesuje się tematem UFO, polskim NOL (niezidentyfikowany obiekt latający) i ogólnie zjawiskami, które trudno wytłumaczyć, tymi dziejącymi się na niebie...
no, ale takie, które nie wynikają z braku wiedzy i rozpoznania wydarzeń nocnego i dziennego nieba.
Jakiś czas temu przeczytałam wydaną w 2015 roku książkę napisaną przez Arkadiusza Miazgę: "UFO nad Podkarpaciem. Obserwacje NOL nad Rzeszowszczyzną i w innych rejonach Podkarpacia".
Jest to obszerny zbiór relacji świadków, ich spotkania z obiektami UFO, postaciami z nimi związanymi na obszarze Podkarpacia - ze względu na miejsce urodzenia autora.
Podoba mi się sposób w jaki zostały spisane historie. Autor nie narzuca nikomu własnej interpretacji, a wyłuszczone fakty pozwalają na wyrobienie swojej opinii.
Pan Miazga osobiście odwiedzał chętne osoby, które chciały podzielić się relacją, zdjęciami czy też nagraniami, szkicami. Był z nimi na miejscu obserwacji, gdzie działy się te niesamowite rzeczy.
Do dziś prowadzi bloga, na którym dokumentuje bieżącą działaność.
Polecam przeczytać ten tytuł.
Dla każdego kto interesuje się tematem UFO, polskim NOL (niezidentyfikowany obiekt latający) i ogólnie zjawiskami, które trudno wytłumaczyć, tymi dziejącymi się na niebie...
więcej Pokaż mimo tono, ale takie, które nie wynikają z braku wiedzy i rozpoznania wydarzeń nocnego i dziennego nieba.
Jakiś czas temu przeczytałam wydaną w 2015 roku książkę napisaną przez Arkadiusza Miazgę: "UFO nad...