Arawn #1

Okładka książki Arawn #1 Sébastien Grenier, Ronan Le Breton
Okładka książki Arawn #1
Sébastien GrenierRonan Le Breton Wydawnictwo: Lost In Time Cykl: Arawn (tom 1) komiksy
148 str. 2 godz. 28 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Arawn (tom 1)
Wydawnictwo:
Lost In Time
Data wydania:
2022-09-22
Data 1. wyd. pol.:
2022-09-22
Liczba stron:
148
Czas czytania
2 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367270168
Tłumacz:
Paweł Łapiński
Tagi:
dark fantasy
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Arawn #2 Sébastien Grenier, Ronan Le Breton
Ocena 8,3
Arawn #2 Sébastien Grenier,&...
Okładka książki Oracle- Lesclave Bertrand Benois, Ronan Le Breton
Ocena 7,5
Oracle- Lesclave Bertrand Benois, Ro...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Krok po kroku Matias Bergara, Mat Lopes, Simon Spurrier
Ocena 7,5
Krok po kroku Matias Bergara, Mat...
Okładka książki On Mars - 1 - Nowy Świat Grun, Sylvain Runberg
Ocena 6,7
On Mars - 1 - ... Grun, Sylvain Runbe...
Okładka książki Dylan Dog: Duch Anny Never Corrado Roi, Tiziano Sclavi, Claudio Villa
Ocena 6,9
Dylan Dog: Duc... Corrado Roi, Tizian...
Okładka książki Skorpion - wyd. zbiorcze tom 1 Stephen Desberg, Enrico Marini
Ocena 7,5
Skorpion - wyd... Stephen Desberg, En...

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
469
52

Na półkach: ,

Kreska jest przepiękna, większość scen nadaje się na pełnoprawne obrazy, historia jest dosyć komiczna, dużo tu wielkich ochów i achów.
Szkoda, że dialogi są tak strasznie drętwe, być może to kwestia tłumaczenia, ale miałem wrażenie, że były pisane pod ~12 letniego czytelnika, a komiks jest przecież jednym z tych "dla dorosłych". Zwłaszcza przy tej ilości na siłę wyuzdanych scen nagości czy seksu.

Tak czy siak, dla samej oprawy wizualnej warto, chociaż radzę nie oczekiwać niczego więcej.

Kreska jest przepiękna, większość scen nadaje się na pełnoprawne obrazy, historia jest dosyć komiczna, dużo tu wielkich ochów i achów.
Szkoda, że dialogi są tak strasznie drętwe, być może to kwestia tłumaczenia, ale miałem wrażenie, że były pisane pod ~12 letniego czytelnika, a komiks jest przecież jednym z tych "dla dorosłych". Zwłaszcza przy tej ilości na siłę wyuzdanych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
70

Na półkach:

Jak dla mnie straszne rozczarowanie, spodziewałem się prostej rozrywki z masą seksu, przemocy i wulgarności, a dostałem jakąś papkę. Na okładce jest oznaczenie, że od 18 lat ale chyba tylko po to aby podbić sprzedaż w podstawówce. Czytanie dialogów i wymysłów narratora szybko odpuściłem, po którejś stronie przekartowałem do końca i tyle.

Jak dla mnie straszne rozczarowanie, spodziewałem się prostej rozrywki z masą seksu, przemocy i wulgarności, a dostałem jakąś papkę. Na okładce jest oznaczenie, że od 18 lat ale chyba tylko po to aby podbić sprzedaż w podstawówce. Czytanie dialogów i wymysłów narratora szybko odpuściłem, po którejś stronie przekartowałem do końca i tyle.

Pokaż mimo to

avatar
67
26

Na półkach: ,

Dziękuję Sebowi, bogu rysunku,
Jean Lucowi, bogu redakcji...
Ariochowi, Cromowi i wszystkim innym bogom metalu...

Takimi oto słowami wita czytelników scenarzysta Ronan Le Breton.

Wkroczyłem do tego mrocznego świata i na własnej skórze doświadczyłem, że nie bez powodu Le Breton przywołał Ariocha, Croma i bogów metalu. Gdyby Arawn mógł zabrzmieć, to bez cienia wątpliwości grzmiałby riffami, blastami i tremolami black i heavy metalu.

Twarze bohaterów pokrywają demoniczne malunki do złudzenia przypominające corpse painty satanistycznych, pogańskich hord podpalających kościoły we wczesnych latach dziewięćdziesiątych. Bitewne sceny, których nie brakuje, zostały jakby żywcem wyciągnięte z okładek płyt Manowar - pełnych barbarzyńców i półnagich niewiast, skąpanych w morzu ognia i krwi.

Porzuciłem na chwilę historię snutą przez Arawna - króla piekieł, boga ciemności i władcę zmarłych. Przewracając kolejne strony pozwoliłem myślom i wspomnieniom zataczać swobodne kręgi. Oczami wyobraźni ujrzałem obrazy Franka Frazetty, Borisa Vallejo i Luisa Royo. Taka to właśnie stylistyka. Przemoc, seks, stal, nagie muskularne ciała zbryzgane krwią i jeszcze więcej przemocy, seksu, stali i krwi. Mroczne, cierpkie i gorzkie połączenie.

Duch Frazetty mocno manifestuje swoją obecność w pracach Sébastiena Greniera, a legendarny Death Dealer którego Frank stworzył, jest szczególnie wyczuwalny. Przyrodni brat głównego bohatera - Math w scenach bitewnego szału wygląda niczym lustrzane odbicie Siewcy Śmierci. Nie tylko on z resztą, takich malowanych cieniami postaci, rzucających nienawistne, pełgające upiornym blaskiem spojrzenia jest znacznie więcej.

Przypomniał mi się także film animowany Fire and Ice z 1983r. Wyreżyserowany przez Ralpha Bakshi'ego (tego od rysunkowego Władcy pierścieni),zrealizowany według projektów Frazetty. Po co o tym piszę? Bo w sentymentalną podróż mnie zabrali twórcy Arawna i wdzięczny im jestem za to.

Zainteresowani odnajdą także piekielnych mieszkańców otchłani do złudzenia przypominających Xenomorpha, łeb Predatora zdobiący wnętrze podziemnej siedziby Arawna, nawiązania do okładek płyt Motörhead, Megadeth czy Iron Maiden. Ostrze Nocy - miecz którym włada główny bohater, to oręż równie zły i przewrotny co Zwiastun Burzy Elryka z Melniboné, i równie wielki wpływ wywrze na losy Arawna.

W architekturze i ponurych wnętrzach cytadeli króla piekieł nie trudno dostrzec wpływy Gigera, sama wieża zaś do złudzenia przypomina Barad-dûr. Jałowe i spalone ziemie królestwa naszego bohatera, są niczym zasnuty trującymi oparami Mordor, z dymiącą stale Orodruiną.

Smakowitych inspiracji nie brakuje.

Arawn - władca zaświatów (Annwn) w walijskiej mitologii. Opowieść pełnymi garściami czerpie z mitologii walijskiej i celtyckiej. Poza wspomnianym Arawnem pojawiają się takie znane z mitów postacie i bóstwa jak Firbolg, Morrígan czy Cernunnos. Mroczny, Conanowski świat pełen magicznych istot i potworów ożywa na malowanych farbami olejnymi planszach Greniera. Smoki, olbrzymy, ludzie wilki, ludzie kruki, leśni ludzie dziki, rozmaite piekielne pomioty, tajemnicze bestie zamieszkujące morskie głębiny i podniebne przestworza - na brak zróżnicowania bestiariusza narzekać nie można.

Pięknie prezentują się ilustracje namalowane przez Sébastiena Greniera. Pisząc te słowa ponownie przeglądam album ciesząc oczy wspaniałymi obrazami. To właśnie one są najmocniejszą stroną komiksu. Szczególnie urzekły mnie infernalne pejzaże, sięgające samego dna piekieł otchłanie, monumentalne statuy, płaskorzeźby i przeklęte świątynie krainy cieni.

Czytałem gdzieś że Grenier w pełni skrzydła rozwinął dopiero w Katedrze otchłani, wydanej na naszym rynku nakładem Lost in Time. Czekam zatem z niecierpliwością na finałowy tom Katedry.

Scenariusz napisany przez Ronana Le Bretona to dość stereotypowa, pełna uproszczeń i oczywistości historia o rodzinnej waśni, zdradzie i zemście. Bracia zabijając królów z łatwością podbijają całe królestwa, a najmroczniejszy z mrocznych Arawn z naiwnością i wiarą dziecka, za dobrą monetę przyjmuje pełne jadu rady, szeptane przez okrutny Kocioł krwi.

Czterej bracia - Math, Kern, Engus i Arawn. Sześć magicznych artefaktów - Topór słońca, Kostur puszczy, Płaszcz cienia, Kocioł krwi, Ostrze nocy i Kości przeznaczenia. Jedna przepowiednia, jedna klątwa. Tyle słowem streszczenia. Na trzystu stronach czekają czytelnika niepewne sojusze, zdrady, wojny, spiski, knowania, krwawe rytuały, czarna magia i bogowie wtrącający się do spraw śmiertelnych.

Lektura Arawna była trochę jak gra w krwistego hack'n'slasha, lub souls like'a. Lubiący takie klimaty będą usatysfakcjonowani. Ja lubię i byłem. Komiks oceniam na 5/7. Mimo fabularnej prostoty i nijakiego zakończenia zapewnił mi dobrą rozrywkę. Jeżeli natomiast ktoś przechodzi obojętnie obok wszystkiego, o czym pisałem powyżej spokojnie może odjąć jeden punkt.

Więcej Arawnów nam trzeba! Wykrzykując te słowa zwracam oblicze w kierunku spryskanego krwistą posoką ołtarza Lost in Time.

Dziękuję Sebowi, bogu rysunku,
Jean Lucowi, bogu redakcji...
Ariochowi, Cromowi i wszystkim innym bogom metalu...

Takimi oto słowami wita czytelników scenarzysta Ronan Le Breton.

Wkroczyłem do tego mrocznego świata i na własnej skórze doświadczyłem, że nie bez powodu Le Breton przywołał Ariocha, Croma i bogów metalu. Gdyby Arawn mógł zabrzmieć, to bez cienia wątpliwości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
750
488

Na półkach: ,

Nie bardzo wiedziałem, czego się spodziewać po tej serii, a okazała się być doskonałym heroic fantasy. Opowieść z początku może wydawać się trochę zawiła, ale z każdym kolejnym albumem zawartym w tym pierwszym zbiorczym tomie wszystko powoli się wyjaśnia. Komiks bardzo atrakcyjny pod względem graficznym, do tego Lost In Time wydali "Arawn" w większym formacie. Fabularnie jest bardzo brutalnie i mrocznie, krew leje się strumieniami, a flaki walają się po ścianach, bohaterowie nie są sympatyczni i ciężko się, z którymkolwiek z nich utożsamiać. "Arawn" przedstawia świat, w którym siła stanowi największą wartość. Wielbiciele mrocznego fantasy w stylu Conana powinni być zadowoleni.

Nie bardzo wiedziałem, czego się spodziewać po tej serii, a okazała się być doskonałym heroic fantasy. Opowieść z początku może wydawać się trochę zawiła, ale z każdym kolejnym albumem zawartym w tym pierwszym zbiorczym tomie wszystko powoli się wyjaśnia. Komiks bardzo atrakcyjny pod względem graficznym, do tego Lost In Time wydali "Arawn" w większym formacie. Fabularnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2203
2027

Na półkach:

PopKulturowy Kociołek:

Arawn tom 1 w dużym uproszczeniu jest przedstawicielem podgatunku heroic fantasy. Scenarzysta Ronan Le Breton sięga tu po mitologię celtycką i tamtejsze legendy o bogu śmierci i podziemi. Zabiera on czytelnika w ekscytującą i pełną wrażeń podróż po historii władcy zaświatów, ukazując między innymi losy czterech jego synów, którzy według przeznaczenia mają zmienić oblicze świata (na lepsze czy gorsze to już musi odkryć sam czytelnik).

Narracja prowadzona jest przez samego Arawna, który opisuje swoją historię odciętej głowie swojego doradcy (notabene gadającą i niezbyt zadowoloną ze swojego stanu). Taki styl przedstawienia fabuły pozwala odbiorcy na pewne przywiązanie się do bohaterów i intensywniejsze przeżywanie pokazanych przygód. Nie należy jednak od scenariusza oczekiwać przysłowiowych „cudów”. Twórca od samego początku wykorzystuje tutaj bowiem całą gamę sprawdzonych schematów (dla heroic fantasy),tworząc z nich dosyć liniową (ale bardzo przyjemną w odbiorze) opowieść.

Zdecydowanie nie jest to jednak komiks dla każdego fana fantastyki i raczej powinien po niego sięgnąć dojrzały czytelnik. Na kolejnych stronach albumu znajdziemy bowiem obok proroctw, nawiązań mitologicznych, bogów, potężnych artefaktów, wielkich bitew, również solidną dawkę krwawej przemocy, nagość i sex (włącznie z tematyką gwałtu). Momentami treść scenariusza wyraźnie skręca w stronę dark fantasy, nie stroniąc od wyrazistego mroku.

Pomimo wspomnianej prostoty niektórych założeń fabularnych, dodanie do niej ostrzejszej treści sprawia, że powstaje z tego epicki, widowiskowy, gwałtowny i wciągający scenariusz, któremu naprawdę trudno jest się oprzeć. Twórca stara się cały czas równoważyć narrację, tak aby pojawiający się bohaterowie mieli poświęconą odpowiednią ilość miejsca. Dzięki czemu mogą oni zabłysnąć i zaciekawić czytelnika.

PopKulturowy Kociołek:

Arawn tom 1 w dużym uproszczeniu jest przedstawicielem podgatunku heroic fantasy. Scenarzysta Ronan Le Breton sięga tu po mitologię celtycką i tamtejsze legendy o bogu śmierci i podziemi. Zabiera on czytelnika w ekscytującą i pełną wrażeń podróż po historii władcy zaświatów, ukazując między innymi losy czterech jego synów, którzy według przeznaczenia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
185

Na półkach:

Jeżel ktoś uwielbia celtyckie klimaty to komiks zdecydowanie dla niego. Czyć u scenarzysty silną inspirację mitologią celtycką. Rysynki też są przepiękne i wspaniale wsółgrają z charakterem opowieści.

Jeżel ktoś uwielbia celtyckie klimaty to komiks zdecydowanie dla niego. Czyć u scenarzysty silną inspirację mitologią celtycką. Rysynki też są przepiękne i wspaniale wsółgrają z charakterem opowieści.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    26
  • Chcę przeczytać
    18
  • Posiadam
    16
  • Komiksy
    9
  • Komiks
    2
  • Do kupienia
    2
  • Komiksy
    2
  • Posiadam - komiks/manga
    1
  • KOMIKSY
    1
  • Oprawa twarda
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Arawn #1


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także