Opinie użytkownika
Lubię taką niejednoznaczną prozę. Autorka wprowadza nas w stan dyskomfortu, zakłopotania dzięki narracji, którą zastosowała.
Pokaż mimo toTematyka jest bardzo ciekawa. Lubię strumień świadomości bohatera - w tym przypadku nieco pijacki bełkot. I dobrze się to czyta, ale nie mogę uwolnić się od jakiegoś wrażenia sztuczności, przesady.
Pokaż mimo toPoezja autorki była efemeryczna, subtelna i zmysłowa. W mojej opinii, obok Szymborskiej i Zajączkowskiej, to najciekawsza polska poetka.
Pokaż mimo toNie rozumiem, dlaczego autorka konstruuje tak błahą opowieść, stosując tym samym słabe do czytania konstrukcje zdań wielokrotnie złożonych.
Pokaż mimo toKsiążka o wyjątkowej relacji z naturą, o afirmacji wszystkiego, co otacza człowieka. Bardzo wzruszająca.
Pokaż mimo toKsiążka stara i niejednokrotnie nieaktualna, ale nie sposób nie zgodzić się z refleksjami autora na temat mowy nienawiści i władzy mas.
Pokaż mimo to
Cieszę się, że wydano listy Witkacego. Możemy obserwować jego życie z innej strony. Widzimy, że to człowiek, który ma świadomość chaosu na świecie, ale on stoi z boku szaleństwa - choć sam szalony - i zabiera w metafizyczną podróż do krainy absurdu.
To, co mi przeszkadza w wydaniach, to przypisy na końcu. Arcyniewygodna rzecz.
Na styku dwu nauk
Poezja Zajączkowskiej może uchodzić na współczesny fenomen i wydaje się, że właściwie powinno się do niej podejść bez dawnych koncepcji teoretycznych. Nie sposób jednak nie znaleźć u niej Białoszewskiego, Herberta, a nawet Grochowiaka. To, co ją bez wątpienia charakteryzuje to innowacyjność - zarówno w materiale językowym, jak i w niestandardowej...
Książka jest bardzo dobrze napisana. Ufam autorce, bo odwołuje się do prywatnych archiwów potomków artystów i do dokumentów. To niestandardowe myślenie od
dramacie Wyspiańskiego, bo zazwyczaj pisze się o postaciach mężczyzn. A tu otrzymujemy historię sióstr. Wszystkie trzy weszły w związki z artystami. Anna została żoną malarza Włodzimierza Tetmajera. Jadwiga wyszła za...
Lapidarna uczta. Książka stanowi zarówno prozatorską, jak i liryczną opowieść o miłości do matki, która zmarła. Tyle że ta miłość jest wręcz szalona, jest bezkompromisowa. I taka jest też ta książka – synkretyczna gatunkowo, istna mieszanina konwencji: autorka a to cytuje fora, a to teksty piosenek, a to zamieszcza zwierzenia i wyznania.
Czyta się to troszkę tak, jakbyśmy...
Książka jest ciekawie skonstruowana, ma sporo zgrabnych zwrotów akcji. Najbardziej ujęła mnie wrażliwość głównego bohatera. To takie studium psychologiczne mężczyzny, który stracił żonę. Jego analizy na temat niewystarczających starań wobec żony czy córeczek są ujmujące. Historia nie przeraża morderstwem, tylko napawa głębokim smutkiem.
Pokaż mimo toNawet jeśli ktoś nie ma romantycznej duszy, to może przeczytać te listy choćby ze względu na ich artystyczną wartość. Są piękne, czułe, pełne emocji. Można się nimi po prostu rozkoszować.
Pokaż mimo toPrzyznam, że nie sięgnęłam po poprzedniczkę, tylko od razu po tę. Uważam, że książka jest po prostu słaba. Mam wrażenie, że autorka nie zachęca treściami do wyjścia z myślowych schematów, tylko na odwrót.
Pokaż mimo to