-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać411
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
1989
Biblia Warszawska jest przekładem protestanckim. Więc nie zawiera ona pewnej liczby ksiąg i dodatków apkryficzntch spotykanych w przekładach katolickich, takich jak Biblia Poznańska czy popularna Tysiąclatka. Niektóre księgi mają też inne nazwy. Przykładem są chociażby pierwsze księgi. Księgi Mojżeszowe. Język tego przekładu czasami może wydawać się lekko archaiczny, ale czyta się całkiem nieźle. Mi osobiście on odpowiadał. Bardzo czytelny jest układ stron. Przekład jest pozbawiony przypisów i odsyłaczy. Odsyłacze do innych fragmentów Biblii jest wręcz w formie szczątkowej. Nie ma uwag marginesowych, wstępów do poszczególnych ksiąg. Dla mnie jest to raczej zaleta niż wada. Nie ma więc jakiejś próby teologicznego ukierunkowana, czy nastawienia czytelnika. Ktoś kto oczekuje lektury tylko Biblii bez nachalnego komentarza egzegetów i innych "uczonych" to przekład dla niego. Uprzedzam, że nie jest to lektura łatwa. Są obszerne fragmenty, które czyta się dość sprawnie. To wszelkie księgi o charakterze kronikarskim. Na przykład Księga Rodzaju, która w Biblii Warszawskiej ma nazwę Pierwszej Księgi Mojżeszowej to opis niby historyczny, niby legendarny. Podobnie jest z księgami Jozuego, Sędziów, Samuela, Królewskie i Kronik, noszą znamiona sprawozdań historycznych. Zawierają treści, które w naszej kulturze i naszych czasach mogą się wydawać niezrozumiałe lub wręcz szokujące. Obyczaje i mentalność ludzi tamtych czasów wydają mi się tak dziwne i odległe, że ja patrzę na nich jak na istoty z innej planety. Etos patriarchalnego stylu życia rodzinnego, w którym kobieta (żona, córka, nałożnica) traktowana jest jak osoba niższej kategorii. Liczy się przede wszystkim potomstwo męskie i ono jest hołubione. Nie mieć męskiego potomka to dla kobiety hańba i wstyd w tamtych czasach. Biblia kobietom stawia wysokie wymagania, jednocześnie dając im dużo mniej praw. Trochę zmienia się to w Nowym Testamięcie. Dziwne są księgi proroków. Niezrozumiałe, wieloznaczne wizje prorocze dają szerokie pole do popisu dla interpretatorów z bujną fantazją. Zauważyłem, że Biblią można udowodnić/poprzeć wszystko, często wręcz sprzeczne poglądy i dogmaty. Egzotyka manipulatorów słowem jest zdumiewająca. Są jednak fragmenty, i to dość obszerne, które mogą wywołać zachwyt. Przynajmniej u mnie tak było i jest. Księgi Przysłów/Przypowieści i Koheleta/Kaznodziei to kopalnia ponadczasowej mądrości. Sentencje i przysłowia w nich zawarte porażają trafnością.
Dla mnie Biblia nie jest już drogowskazem moralnym, ale wspaniałym, fascynującym i bogatym zbiorem inspirujących wątków i motywów literackich, godnych głębokiej analizy.
Biblia Warszawska jest przekładem protestanckim. Więc nie zawiera ona pewnej liczby ksiąg i dodatków apkryficzntch spotykanych w przekładach katolickich, takich jak Biblia Poznańska czy popularna Tysiąclatka. Niektóre księgi mają też inne nazwy. Przykładem są chociażby pierwsze księgi. Księgi Mojżeszowe. Język tego przekładu czasami może wydawać się lekko archaiczny, ale...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-08
Książka o szczególnym dla mnie znaczeniu. Poruszyła mine bardzo, bo dotyczyła myśli, które kołatały się we mnie już dawno, ale mówiąc językiem autorki "otorbiałem" je na siłę pozytywnym spojrzeniem na Biblię. Przez wiele lat mojej fascynacji Pismem Świętym nie dopuszczałem myśli, że może to być tylko i wyłącznie utwór literacki o wielkim znaczeniu kulturowym.
Książka "Biblia w ręku ateisty" napisana jest stylem fatalnym. Zdań wielokrotnie złożonych i rozwlekłej argumentacji nie powstydziłby się nawet Saul z Tarsu w swoich listach z Nowego Testamentu. To dla mnie nie było aż tak istotne. Autorka pokazała mi, że nie tylko ja sam mogę mieć obrazoburcze myśli i wnioski. Z uwag co do treści: przy tak dokładnym omówieniu Biblii brakowało analizy małych proroków Starego Testamentu (od Ozeasza do Malachiasza) oraz listów apostoła Pawła z Nowego Testamentu. Co do analizy fizycznej istoty czasu i filozoficznego ujęcia samoświadomości wolę się nie wypowiadać, bo w książce jest to trudny kawałek intelektualnego chleba.
Książka o szczególnym dla mnie znaczeniu. Poruszyła mine bardzo, bo dotyczyła myśli, które kołatały się we mnie już dawno, ale mówiąc językiem autorki "otorbiałem" je na siłę pozytywnym spojrzeniem na Biblię. Przez wiele lat mojej fascynacji Pismem Świętym nie dopuszczałem myśli, że może to być tylko i wyłącznie utwór literacki o wielkim znaczeniu kulturowym.
Książka...
1997
2022-05-25
Thriller z teorią spiskową w tle. Jest tajna organizacja o niewyobrażalnych funduszach i władzy, zdeklarowany wróg Kościoła Katolickiego, jest wiedza dla wtajemniczonych, której posiadanie odmienia życie lub go pozbawia, jest też sporo dawki faktów z biblistyki i historii religii. Trochę na styl Dana Browna, tylko słabsza. Osobę niezaznajomioną z treścią Biblii taka mnogość cytatów i odniesień może przytłoczyć, może też zachwycić. Pomijając drobne błędy rzeczowe (może to kwestia tłumaczenia), zdumiało mnie to, że bohaterowie powieści, specjaliści z zakresu biblistyki, zachłystują się i robią wielkie oczy na fakty raczej nienależące do rewelacji i będące wiedzą powszechną w tym temacie. Dziwiło mnie, że znalezienie kolejnego gnostyckiego tekstu koptyjskiego miałoby wywrócić w posadach katolicyzm, skoro jest takich tekstów na pęczki i nikt nie rwie sobie z tego powodu włosów. Przy czym różnorodność koncepcji alternatywnych do ogólnie akceptowalnej historii początków chrześcijaństwa jest naprawdę przebogata.
Thriller z teorią spiskową w tle. Jest tajna organizacja o niewyobrażalnych funduszach i władzy, zdeklarowany wróg Kościoła Katolickiego, jest wiedza dla wtajemniczonych, której posiadanie odmienia życie lub go pozbawia, jest też sporo dawki faktów z biblistyki i historii religii. Trochę na styl Dana Browna, tylko słabsza. Osobę niezaznajomioną z treścią Biblii taka mnogość...
więcej mniej Pokaż mimo to1998
1989
2000
2000
1999
2005
2010-09
Ewangelia Marii Magdaleny to jedna z apokryficznych ksiąg Nowego Testamentu. To alternatywna koncepcja początków chrześcijaństwa. Koncepcja, która nie pasuje do przyjętej w tej chwili oficjalnej wersji nauk Jezusa Chrystusa i wydarzeń z I w. n. e. Ewangelia ta, jak to religijne pisma chrześcijańskie à la natchnione, ma swój specyficzny język. Enigmatyczny, wieloznaczny, trudny do jednoznacznej interpretacji, a przez to dający olbrzymie pole do popisu różnym „szafarzom prawdy”.
Dla mnie interesujący jest jeden z wątków tej ewangelii. Szczególna więź łącząca Jezusa z Marią Magdaleną. Sam apostoł Piotr (rzekomo dostał klucze poznania królestwa niebieskiego i on miał być sukcesorem) musiał się płaszczyć przed Marią i prosić ją o dodatkowe wyjaśnienia, bo ona cieszyła się szczególnym uczuciem mistrza (bardziej niż inne kobiety) i była obdarzona wiedzą tajemną. Czyżby? ;)
Jakie to typowe dla wszelkich charyzmatycznych, nowych ruchów religijnych. Mistrz-guru ma niezwykłą wiedzę niedostępną dla szaraczków. Wiedzę dla uprzywilejowanych. Ciekawe dlaczego jest ona zarezerwowana zazwyczaj dla gorliwych młodych kobiet, które później lądują w łóżku uwielbianego, samozwańczego mesjasza przekonane, że dostęp do łoża „Mistrza” jest dla nich wielkim przywilejem i formą wtajemniczenia.
Może nie było tak w przypadku Jezusa, ale sama ewangelia Marii Magdaleny mogłaby do takich wniosków skłaniać. Trzeba zauważyć, że to, co my obecnie posiadamy jako tradycyjną historię chrześcijan, to przefiltrowana, przesiana i ugrzeczniona wersja, której kształtowanie się miało burzliwą historię.
Oczywiście ewangelia Marii Magdaleny nie musi przedstawiać historii prawdziwej. Rozrzut poglądów i spojrzeń na Jezusa w apokryfach jest dość znaczny.
Ewangelia Marii Magdaleny to jedna z apokryficznych ksiąg Nowego Testamentu. To alternatywna koncepcja początków chrześcijaństwa. Koncepcja, która nie pasuje do przyjętej w tej chwili oficjalnej wersji nauk Jezusa Chrystusa i wydarzeń z I w. n. e. Ewangelia ta, jak to religijne pisma chrześcijańskie à la natchnione, ma swój specyficzny język. Enigmatyczny, wieloznaczny,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016
Nie będę Pisma Świętego ocenić gdyż mój stosunek do niej się zmieniał. Biblia jest lekturą obszerną, wielowątkową i wieloznaczną. Dla osób żyjących w kulturze Europejskiej książka, którą powinno się znać chociaż w zarysie. Przeczytałem Ją cztery razy w trzech przekładach trzech najbardziej znanych religii w Polsce. Pismo Święte jest trudną lekturą. Nie da się zrozumieć postępowania wielu postaci bez znajomości ówczesny realiów. Jak ocenić prawo małżeństwa lewirackiego obecnie kiedy każdy sam wybiera sobie partnera małżeńskiego? Jak patrzeć na posiadanie za wszelką cenę potomka męskiego czy wyjście za mąż przez kobietę kiedy życie jako singiel jest w modzie? Jakie granice ma dbałość o dobro gości. Czy oddali byśmy swoje córki na zbiorowy gwałt żeby chronić nieznajomych, którzy zatrzymali się u nas na jedną nockę? Odpowiedzi na te pytania mogą nie być łatwe. Opisy czynów "sług bożych" zamieszczone w Starym Testamencie dalekie są od standardów do jakich przywykliśmy współcześnie. Obietnica sędziego Jeftego, że ten kto pierwszy wyjdzie mu na spotkanie po zwycięstwie zostanie ofiarowany na całopale. Kto był tą osobą? Jego jedyna córka. Oczywiście zgodziła się ona "dobrowolnie" do końca życia na celibat. Jak ocenić pacyfikacje dokonane przez Izraelitów podczas zdobywania Ziemi Obiecanej? Przecież nie wkraczali na tereny niezamieszkałe. Ich opieszałość w tym zakresie była bardzo negatywnie oceniona. Dla początkujących czytelników nie polecam w pierwszej kolejności od ksiąg tzw Tory czy ksiąg Sędziów, Kronik i Królewskich. Najtrudniejsza może być księga Kapłańska (3 Mojżeszowa). Polecam zacząć od księgi Przysłów i Koheleta. Są to niesamowite księgi. Ponadczasowa mądrość w krótkich przysłowiach i sentencjach. Piękna poezja w księdze Psalmów. Niejednego czytelnika zaskoczyłaby Księga Pieśni nad pieśniami. Poetycki opis erotycznych uniesień i wzajemnej fascynacji zakochanych. Z Nowego Testamentu problematyczne mogą być listy apostoła Pawła. Zawisła argumentacja w zdaniach wielokrotnie złożonych sprawia, że można się pogubić w sensie wypowiedzi. Biblia czy jak kto woli Pismo Święte to poważne wyzwanie czytelnicze.
Nie będę Pisma Świętego ocenić gdyż mój stosunek do niej się zmieniał. Biblia jest lekturą obszerną, wielowątkową i wieloznaczną. Dla osób żyjących w kulturze Europejskiej książka, którą powinno się znać chociaż w zarysie. Przeczytałem Ją cztery razy w trzech przekładach trzech najbardziej znanych religii w Polsce. Pismo Święte jest trudną lekturą. Nie da się zrozumieć...
więcej Pokaż mimo to