Cytaty
Zauważmy też, że w warunkach kraju, który sam opłaca wyposażenie swoich żołnierzy, istnienie husarii w takiej postaci jak w Polsce byłoby niemożliwe. Żaden liczący pieniądze dowódca nie wybrałby utworzenia 100-konnej jednostki husarii, gdy za te same pieniądze mógłby dysponować 2500 piechurami.
Jak dobrobyt osobisty nie pogodzi jednostki z niewolą, tak i konieczność wyrzeczeń i ofiar nie odstręczy narodów od dążenia do budowy własnych wolnych i niezależnych państw.
Zarzuca się szlachcie, że nie chciała płacić podatków na wojsko; że uchwalała niskie podatki; że wykazywała skąpstwo w finansowaniu obronności Rzeczpospolitej. Tymczasem szlachta płaciła niebotyczne sumy na wojsko. Płaciła także czymś, co było i jest nieprzeliczalne na żadne pieniądze - zdrowiem i życiem.
Dlatego że w mądrości jest cierpienie. Cierpisz nie dlatego, że nie wierzysz ale ponieważ wierzysz.
To, że władza Habsburgów nie jest, jak w przypadku innych dynastii, przywiązana do określonego kraju lub krajów- ponieważ misja, związana z nazwiskiem rodu, nie ustaje wraz z utratą kraju i nie wyczerpuje się wraz z posiadaniem jednej korony, lecz podlega własnemu prawu.
I tu pojawia się jeszcze jeden aspekt sprawy, jeszcze jeden ciemny rys biografii Cezara- handel niewolnikami. Tak, w ten niegodny, podły sposób rzekomo wielki Cezar zgarniał miliony sestercji.
Jeśli katolickość Polaków pod zaborem rosyjskim czy pruskim stanowiło czynnik oddzielający społeczeństwo polskie od biurokracji obcej, to w Galicji okoliczność ta działała w kierunku przeciwnym. Lecz nie tyle w kierunku niemczenia się Polaków, ile w kierunku polszczenia się tych Niemców austriackich, którzy mieli reprezentować państwowość habsburską.
Szacunek do władcy w Rzeczpospolitej powodował zupełnie co innego. Jeśli król zapisał się dobrymi rządami, to szlachta odwdzięczała się... po jego śmierci. Tak jak teraz można docenić prezydenta i wybrać go na drugą kadencję, tak szlachta po odejściu władcy obierała królem jego syna czy brata.
Wpadają na nas tak, jakoby zjeść- wytrzymaliśmy, bośmy musieli.
Pewni siebie husarze, ludzie o wysokim morale, mówili, że nawet gdyby się niebo miało zapaść, to podtrzymają je na ostrzach swoich kopii. Takich uczuć z pewnością nie miewał Niemiec, który zaciągał się do wojska szwedzkiego i służył, bo mu płacono, czy też chłop rosyjski czy pruski w XVIII wieku, którego do służby zmuszał despotyzm Piotra I czy Fryderyka II.
Co ciekawe, w elekcyjnej I Rzeczpospolitej nigdy nie doszło do królobójstwa. W dziedzicznej monarchii francuskiej, która często jest stawiana za wzór państwa nowożytnego, Henryk III i Henryk IV zostali zasztyletowani, natomiast Ludwik XVI- zgilotynowany podczas rewolucji francuskiej. Taki był szacunek do dziedzicznego władcy.
Dla Fryderyka Prusy stanowiły pojęcie więcej niż umowne- ziemię, którą władał. Ironia historii zdecydowała, że twórcą Prus jako ciała jednolitego, złączonego wreszcie jakimś wewnętrznymi więzami, stał się właśnie Fryderyk II - człowiek, dla którego termin "prusactwo" miał znaczenie obelżywe.
Im bardziej sztucznym państwem, a więc zagrożonym rozpadem, były Prusy, tym silniejszą musiały posiadać armię. Jeśli w 1740 r. była ona czwarta w Europie co do liczebności, to wypływało to z faktu, iż mniejsze siły zbrojne nie wystarczyłyby do zachowania Prus.
Teraz chłop, widząc w opiece władz państwowych istotną korzyść dla siebie, zaczyna wyżej stawiać poczucie lojalności wobec monarchy, wobec cesarza, niż wobec pana swojej wsi.