-
Artykuły
Rękopis „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta na liście UNESCOAnna Sierant1 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 21 czerwca 2024LubimyCzytać406 -
Artykuły
Wejdź do świata, który przyspiesza bicie serca. Najlepsze kryminały w StorytelLubimyCzytać1 -
Artykuły
W poszukiwaniu autentyczności. Idea przewodnia i pierwsi goście 16. Festiwalu Conrada ogłoszeniLubimyCzytać1
Biblioteczka
2016-12-22
2016-10-01
Bardzo pozytywna i pouczająca historia o... ludzkich przywarach.
Świetna pozycja lekturowa dla dzieciaków z 4 klasy.
Polecam.
Bardzo pozytywna i pouczająca historia o... ludzkich przywarach.
Świetna pozycja lekturowa dla dzieciaków z 4 klasy.
Polecam.
2016-09-09
Końcówka serii nadzwyczaj przewidywalna. A szkoda.
Książka miła do poduszki, ale "bez szału" :).
Mimo to polecam.
Końcówka serii nadzwyczaj przewidywalna. A szkoda.
Książka miła do poduszki, ale "bez szału" :).
Mimo to polecam.
2016-08-31
Jestem rozczarowana.
Dość, że zmienny system narracji męczy, to jeszcze końcówka daleka jest od happy endu, a wszyscy zawsze na nią liczymy... zwłaszcza jeśli "zaprzyjaźnimy się" z głównym bohaterem.
Trzecia część serii najgorsza ze wszystkich, najbardziej zagmatwana i - być może z niespodziewanym zakończeniem - ale tym samym: najgorszym z możliwych zakończeń.
Więcej nie powiem, bo będę spoilerować.
Nie uważam spędzonego z tą książką czasu za owocny.
Jestem rozczarowana.
Dość, że zmienny system narracji męczy, to jeszcze końcówka daleka jest od happy endu, a wszyscy zawsze na nią liczymy... zwłaszcza jeśli "zaprzyjaźnimy się" z głównym bohaterem.
Trzecia część serii najgorsza ze wszystkich, najbardziej zagmatwana i - być może z niespodziewanym zakończeniem - ale tym samym: najgorszym z możliwych zakończeń.
Więcej nie...
2016-08-24
Kolejny raz zdarzyło się tak, że przeczytałam książkę po pooglądaniu filmu (wiem, wiem... przestępstwo!). I kolejny raz muszę powiedzieć, że realizacja filmowa tej powieści podobała mi się bardziej niż książka. Może dlatego, że fabuła nie była tak przeciągana... a tu się działo i działo... i jakoś się skończyć nie mogło.
Nie żałuję czasu spędzonego z tą książką. Czyta się ją dobrze, przenosi ona do alternatywnego świata, w którym - podczas czytania - się człowiek zatraca. Jednak... nadal za krzywdzącą uznaję opinię, że książka ta pobiła "Igrzyska śmierci" :/. Może i sprzedanych egzemplarzy było więcej, ale to wcale nie dowodzi temu, iż tematyka, treść, forma, pomysł itd. są lepsze. Nigdy się z tym nie zgodzę.
Kolejny raz zdarzyło się tak, że przeczytałam książkę po pooglądaniu filmu (wiem, wiem... przestępstwo!). I kolejny raz muszę powiedzieć, że realizacja filmowa tej powieści podobała mi się bardziej niż książka. Może dlatego, że fabuła nie była tak przeciągana... a tu się działo i działo... i jakoś się skończyć nie mogło.
Nie żałuję czasu spędzonego z tą książką. Czyta się...
2016-08-10
Bardzo fajna pozycja. Konkretna. Ze wskazówkami i pouczeniami.
Ale jak to się mówi:
Od czytania książek się nie chudnie...
(niestety...)
Bardzo fajna pozycja. Konkretna. Ze wskazówkami i pouczeniami.
Ale jak to się mówi:
Od czytania książek się nie chudnie...
(niestety...)
2016-07-24
Książka długo leżała na swoje przeczytanie. Bo 2 lata! Dostałam ją na wieczorze panieńskim... a jako, że nie przepadam za prozą Pani Katarzyny Grocholi, to nie mogłam się do lektury przekonać... Obiecałam sobie jednak, że na tych wakacjach przeczytam wszystkie zalegające na półkach, nieprzeczytane MOJE książki. Więc... zaczęłam.
Pierwsze odkrycie, że córka Pani Grocholi, to TA DOROTA. Niesamowicie pozytywna kobita z programów architektonicznych, z pięknym u s miechem, kapitalnymi pomysłami i taką... hm... niesamowitą energią życiową!
To mnie zainteresowało, bo Pani K.G.kojarzyła mi się z nieudanymi miłościami, kobietami sukcesu itp., a Pani D.S. megauśmiechnięta, ufna w ludzi, robiąca to, co lubi w sposób najlepszy z możliwych. I w sumie... tak trochę wyglądały te felietoniki: Szalona Dorota i jej stonowana Mama. A czasem... odwrotnie! Kobieta po 50 przeżywająca swoją młodość i stonowana Córka, której nie wypada... Czasem (zwłaszcza w tych fragmentach, gdy chodziło o modę) miałam wrażenie, że czytam o sobie i swojej mamie :). Może po prostu wszystkie Mamy i Córki mają taki specyficzny sposób bycia??
Książkę polecam. Trochę się przy niej pobawiłam. Trochę refleksji wzbudzila. I - w gruncie rzeczy - cieszę się, że przeczytałam ją dopiero teraz, a nie od razu jak ją dostałam. Bo Córka Alicji - Żona Tomasza - Mama Gabrysia patrzy zupełnie inaczej na ten świat niż tylko Córka Alicji.
I...- jako Mamie - dużo łatwiej jest mi teraz docenić moją Mamę.
Książka długo leżała na swoje przeczytanie. Bo 2 lata! Dostałam ją na wieczorze panieńskim... a jako, że nie przepadam za prozą Pani Katarzyny Grocholi, to nie mogłam się do lektury przekonać... Obiecałam sobie jednak, że na tych wakacjach przeczytam wszystkie zalegające na półkach, nieprzeczytane MOJE książki. Więc... zaczęłam.
Pierwsze odkrycie, że córka Pani Grocholi,...
2016-07-05
Przeczytana nie od deski do deski, ale początek w całości, a potem już fragmentarycznie - jestem przekonana, że będę wracać w odpowiednim czasie do poszczególnych fragmentów.
Bardzo ciekawy zbiór:
- ciekawostek
- wskazówek
- edukacyjnych zabaw dla maluszka
Dość innowacyjne podejście. Wymagające sporego zaangażowania rodzica. Ale może warto? ;)
Przeczytana nie od deski do deski, ale początek w całości, a potem już fragmentarycznie - jestem przekonana, że będę wracać w odpowiednim czasie do poszczególnych fragmentów.
Bardzo ciekawy zbiór:
- ciekawostek
- wskazówek
- edukacyjnych zabaw dla maluszka
Dość innowacyjne podejście. Wymagające sporego zaangażowania rodzica. Ale może warto? ;)
2016-04-22
Bardzo przyjazny poradnik. I taki realny - do wprowadzenia w życie.
Szczęście zależy tylko od nas :).
Bardzo przyjazny poradnik. I taki realny - do wprowadzenia w życie.
Szczęście zależy tylko od nas :).
2016-03-02
Powiem szczerze: rozczarowałam się.
Może nie było tu kalek, których nie cierpię w książkach (choć kto wie? nie jestem bardzo na bieżąco...). Może nie było nudnej "jak flaki z olejem" fabuły...
Ale:
- koszmarna edycja bez pauz dialogowych;
- uproszczone do granic możliwości dialogi;
- przewidywalna fabuła;
- denerwująca główna bohaterka, widząca tylko czubek swojego nosa, własnego brata, "lawę" + to, że jak każdy taki bohater: zmienia się na kochającą, wrażliwą siostrzyczkę;
- słodkopierdząca, piękna, "miłość od pierwszego wejrzenia";
...
Słowem: cała masa większych i mniejszych denerwujących szczegółów, sprawiła, że książkę "męczyłam" już od pierwszych stron. I to nie zmieniło się (mimo rozwijającej się fabuły) do ostatniej strony. Jakoś na początku już ta pozycja wydała mi się bardzo niedopracowana, irytująca i męcząca... i taka do końca pozostała.
To moja opinia: może słuszna, może niesłuszna. Dla mnie książka przeciętna. Dla dzieci i młodzieży - zbyt brutalna, dla młodzieży starszej i dorosłych - zbyt "dziecięca".
Powiem szczerze: rozczarowałam się.
Może nie było tu kalek, których nie cierpię w książkach (choć kto wie? nie jestem bardzo na bieżąco...). Może nie było nudnej "jak flaki z olejem" fabuły...
Ale:
- koszmarna edycja bez pauz dialogowych;
- uproszczone do granic możliwości dialogi;
- przewidywalna fabuła;
- denerwująca główna bohaterka, widząca tylko czubek swojego nosa,...
2016-01-22
Wojna.Biedna dziewczyna. Desperacja. Nieznane, niepewne, podejrzane układy. Poświęcenie. Walka o siebie. Walka o najbliższych. Intryga. Miłość. Dobre, ale otwarte zakończenie.
To w kilku słowach streszczona fabuła powieści.
Czytało się naprawdę dobrze. Treść wciągnęła, upływającego czasu zupełnie się nie czuło. Ale nie rozumiem co za manię mają recenzerzy, żeby wszystkie książki futurystyczne porównywać do "Igrzysk śmierci"?!
Lekturę polecam, ale fanów "Igrzysk śmierci" uprzedzam, ze powieść ta w porównaniu jest kiepska. Jak dla mnie mało dojrzała. Chaotyczna. I jakaś taka... "na jeden raz".
Wojna.Biedna dziewczyna. Desperacja. Nieznane, niepewne, podejrzane układy. Poświęcenie. Walka o siebie. Walka o najbliższych. Intryga. Miłość. Dobre, ale otwarte zakończenie.
To w kilku słowach streszczona fabuła powieści.
Czytało się naprawdę dobrze. Treść wciągnęła, upływającego czasu zupełnie się nie czuło. Ale nie rozumiem co za manię mają recenzerzy, żeby wszystkie...
2016-01-06
Kolejna ciekawa pozycja autorstwa Agaty Kołakowskiej.
Opowieść o pozornie szczęśliwych kobietach, tramach z dzieciństwa i ich wpływu na dorosłe życie. O kobietach, które ciągle muszą szukać szczęścia. O kobietach, które wywierają wpływ na innych...
Pozycja ciekawa i dająca do myślenia. Można mieć wszystko i nie mieć nic. Miłość, szczęście i akceptacja to trzy najważniejsze rzeczy w życiu. Nic innego nie jest ważne.
Kolejna ciekawa pozycja autorstwa Agaty Kołakowskiej.
Opowieść o pozornie szczęśliwych kobietach, tramach z dzieciństwa i ich wpływu na dorosłe życie. O kobietach, które ciągle muszą szukać szczęścia. O kobietach, które wywierają wpływ na innych...
Pozycja ciekawa i dająca do myślenia. Można mieć wszystko i nie mieć nic. Miłość, szczęście i akceptacja to trzy najważniejsze...
2016-01-03
Znów bardzo wciągające i miłe babskie czytadło :). Nieco bardziej cukierkowe niż tom pierwszy, przez co traci w moich oczach. Jednakże miło wspominam czas spędzony z tą książką. Polecam. Szczególnie na zimowe, mroźne wieczory.
Znów bardzo wciągające i miłe babskie czytadło :). Nieco bardziej cukierkowe niż tom pierwszy, przez co traci w moich oczach. Jednakże miło wspominam czas spędzony z tą książką. Polecam. Szczególnie na zimowe, mroźne wieczory.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Pierwsza z lektur, która mówiła o miłości. Pierwsze rozmyślania na ten temat. Pierwsze marzenia. Ale też pierwsza lektura, która pokazywała problemy na świecie, która uczyła doceniać szczęście życia w normalnej rodzinie.
Polecam.
Pierwsza z lektur, która mówiła o miłości. Pierwsze rozmyślania na ten temat. Pierwsze marzenia. Ale też pierwsza lektura, która pokazywała problemy na świecie, która uczyła doceniać szczęście życia w normalnej rodzinie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPolecam.