rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książki Justyny czytam od samego początku i każda kolejna jest coraz lepsza. Tę historię poznałam już na etapie pisania i z każdą przeczytaną stroną chciałam więcej. Jak wypadła całość? Przekonajcie się!

Maite to młoda i ambitna kobieta. Po śmierci ojca przejmuje prowadzenie rodzinnej fabryki czekolady. Jest jednocześnie zachwycona i przerażona. Czuje ogromną presję, by odnieść sukces nie tylko ze względu na siebie ale również dla ojca. Nie wie jednak, że fabryka ma ogromne kłopoty i długi oraz, że będzie miała do czynienia z komornikiem sądowym. Prowadzenie fabryki było od lat jej marzeniem, ale nie wiedziała, że już na samym początku będzie miała tak pod górkę.

Jaun Miguel uwielbia swoją pracę komornika sądowego. Wie, że musi być bezwzględny i nie każdemu może pomóc. Gdy okazuje się, że fabryka czekolady może zostać zlicytowana, sam ma na nią chrapkę. Jednak gdy poznaje nową właścicielkę, już nie tylko na fabrykę ma ochotę. Co wyniknie z tego konfliktu interesów? Czy nowo poznana kobieta będzie w stanie odwieść go od przejęcia fabryki?

Styl pisania autorki uwielbiam. Pisze lekko i przyjemnie. Nie zanudza nas zbędnymi opisami przedmiotów czy przyrody. Nie rozpisuje scen łóżkowych na 10 stron, co potrafi być nużące. Przez książkę się płynie. Pochłonęła ją niemal natychmiast, jak już się wykręciłam w akcję, chciałam się dowiedzieć, jak zakończy się historia Maite i Juana Miguela. Bo na froncie jest też jej przyjaciel, który chce się nią opiekować.

Okładka jest prześliczna i zmysłowa. Podoba mi się, że jest 2 odcieniach czekolady jako nawiązanie do tytułu.

Bohaterowie książki są dobrze wykreowani i można ich polubić, choć nie wszystkich. Maite wkracza w świat dorosłych za sprawą fabryki. Nie szuka miłości, chce się skupić na dorobku jej rodziny. Fabryka od lat dobrze prosperowała i nie chce by za jej kadencji coś poszło nie tak. Jednak cały czas ktoś rzuca jej kłody pod nogi. Całe szczęście ma oparcie w mamie i siostrze. Pomaga jej również przyjaciel Pablo, który pracuje w fabryce.

Juan Miguel to facet z krwi i kości. Przystojny, dobrze usytuowany i choć jego zawód nie zachęca, to i tak kobiet wokół niego nie brakuje. Jednak po rozwodzie i zawodzie miłosnym nie chce ponownie wiązać się z kimś na stałe. Jego była to harpia, która polowała tylko na jego pieniądze. Jeszcze nie raz mu zaszkodzi. Chce znowu do niego wrócić i zrobi wszystko, by zniweczyć szansę na związek z właścicielką fabryki czekolady. Czy jej się to uda?

Podsumowując książka okazała się naprawdę dobra. Nie ma tu miejsca na nudę. Jest słodko-gorzki romans właścicielki fabryki czekolady i komornika sądowego. Autorka wplotła w zwykły romans intrygę i tajemnicę, która będzie miała wpływ na losy ukochanej fabryki. Skusicie się na tę słodką przygodę? Ja zdecydowanie polecam! Jednak przygotujcie sobie coś słodkiego na czas lektury.

Książki Justyny czytam od samego początku i każda kolejna jest coraz lepsza. Tę historię poznałam już na etapie pisania i z każdą przeczytaną stroną chciałam więcej. Jak wypadła całość? Przekonajcie się!

Maite to młoda i ambitna kobieta. Po śmierci ojca przejmuje prowadzenie rodzinnej fabryki czekolady. Jest jednocześnie zachwycona i przerażona. Czuje ogromną presję, by...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Święta to magiczny czas i wyczekujemy ich niemal cały rok. Dzięki książce Justyny mamy szansę odliczać czas do nadchodzących świąt i nastrajać się razem z bohaterami. Kto się skusi?

Miłość to temat rzeka. Pojawia się niespodziewanie i nie zawsze jesteśmy na nią gotowi, ale gdy już ją docenimy i pozwolimy wkroczyć jej w nasze życie, staje się magiczna.

Layla to ciepła i miła osoba, która kocha święta. Prowadzi swój własny biznes, jakim jest produkcja i wysyłka ozdób świątecznych, głównie własnoręcznie wykonanych bombek. Jest swoją szefową i wszystko robi sama, przez co nie ma za wiele czasu na nic innego. Gdy brat prosi ją o przysługę, by na jakiś czas przygarnęła jego najlepszego przyjaciela pod swój dach, nie wie, że wywróci jej życie do góry nogami.

Ian to młody i ambitny księgowy. Przenosi się nagle do innego miasta i nie ma gdzie się podziać. Dlatego propozycja przyjaciela spada mu jak z nieba. Chce zacząć od nowa z dala od toksycznej kobiety. Nie przepada za świętami, a odkąd zmarła jego babcia nie miał z kim ich obchodzić. Jest totalnym przeciwieństwem Layli, jednak mieszka się im całkiem nieźle.

Książkę poznajemy z perspektywy obu bohaterów. Ciekawym zabiegiem jest również odliczanie do świąt, później do Sylwestra i kończąc na kolejnym święcie. Autorka pisze lekko i przyjemnie. Nie zanudza nas zbędnymi opisami, mamy dużo dialogów, dlatego przez książkę się płynie.

Okładka jest prześliczna, magiczna i słodka. Lepszej sobie nie wyobrażam. Sprawia, że chce się czym prędzej zabrać za lekturę.

Layla to taka pozytywna i zakręcona postać. Przypomina mi oczywiście Justynę, dlatego jest bliska memu sercu. Jedyne, co mogę jej zarzucić to głupotę związania się z nieodpowiednim facetem. Tak naprawdę nic ich nie łączyło, spotykali się rzadko, a ciągnęli tą farsę dopóki na horyzoncie nie pojawił się Ian i go nie spłoszył. Jednak niektórzy nie wiedzą, co znaczy koniec i jeszcze nieraz uprzykrzy życie naszej bohaterki. Na szczęście Ian będzie w pobliżu.
Layla obrała sobie za cel przywrócenia w Ianie radości świąt. Czy jej się to uda? A może po drodze wzbudzi w nim jeszcze inne zapomniane uczucia?

Ian nie miał łatwo w życiu, został praktycznie bez rodziny, a ta która mu została nie zasługuje na jej miano. Czuje się obco w rodzinie Layli, ale równocześnie cieszy się, że może być przez chwilę jej częścią. Dzięki Layli przypomina sobie, że można czerpać radość z przygotowań do świąt, a jednocześnie, że można w tym czasie zrobić coś dobrego dla innych. Ian i Layla choć nie szukają miłości, znajdują ją w najmniej spodziewanym momencie. Ale czy dadzą się porwać magii miłości i świąt?

Podsumowując Miłość na święta jest książką ciepłą, pozytywną i przepełnioną magią. Nie można się od niej oderwać, a bohaterów nie sposób nie polubić. Ta historia mogłaby się wydarzyć tuż obok nas i dzięki temu realizmowi jest jeszcze bardziej wartościowa. Polecam Wam ją z całego serca. Nie pożałujecie!

Święta to magiczny czas i wyczekujemy ich niemal cały rok. Dzięki książce Justyny mamy szansę odliczać czas do nadchodzących świąt i nastrajać się razem z bohaterami. Kto się skusi?

Miłość to temat rzeka. Pojawia się niespodziewanie i nie zawsze jesteśmy na nią gotowi, ale gdy już ją docenimy i pozwolimy wkroczyć jej w nasze życie, staje się magiczna.

Layla to ciepła i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Są takie dni, kiedy myślimy sobie, że lepiej było nie wychodzić z łóżka. Nic nie idzie po naszej myśli, wręcz przeciwnie, wszystko wali nam się na głowę. Taki pechowy dzień zdarza się Olivii. Nie dość, że przez natarczywego klienta traci pracę kelnerki, to na dodatek chcąc złapać taksówkę, pomyliła milionera z taksówkarzem. Odtąd drogi tych dwoje zostają ze sobą splecione.

Olivia doprowadza do zderzenia z Conorem Millerem i by spłacić dług za kolizję oraz nie musieć wracać w rodzinne strony, podpisuje pakt z diabłem. Połączyła ich nienawiść i umowa, z której obydwoje muszą się wywiązać. A jak zakończy się ta historia?

Olivię i Conora dzieli niemal wszystko: status społeczny, konto bankowe, życie rodzinne, ale może połączy ich coś więcej niż świstek papieru? Olivia to młoda i ambitna, choć nieco zadziorna dziewczyna. Najpierw mówi, później myśli. Nie ma dobrych relacji z matką i nie chce wracać do rodzinnego domu z podkulonym ogonem. Brak pieniędzy sprawia, że oferta Conora wydaje się jedynym logicznym rozwiązaniem.

Conor jest współwłaścicielem firmy ojca, ale decydujący głos ma właśnie ojciec. Ten chce, by Conor się ustatkował, znalazł ukochaną i założył rodzinę. Bez tego, nie odda firmy synowi. I tak właśnie narodził się plan z fałszywą narzeczoną. Jednak czy wszystko pójdzie zgodnie z planem?

Styl pisania autorki jest naprawdę w porządku, pisze lekko i nie zanudza zbędnymi opisami. Przez, co książkę czyta się szybko. Mamy rozdziały z obu perspektyw, czyli zabieg, który naprawdę lubię w książkach. Duży plus za to.

Okładka jest stonowana, nie bije po oczach i pasuje do treści. Podoba mi się.

Bohaterowie są naprawdę dobrze wykreowani, co jest kolejnym plusem. Olivia to kobieta z charakterem, która nie da sobą pomiatać. Zaś Conor to typowy bawidamek, może mieć każdą, ale nie zamierza się ograniczać do jednej. Co gdy trafi kosa na kamień? Ich relacja nie wieje nudą, cały czas coś się dzieje. Zabawne dialogi i cięty język sprawia, że chce się czytać dalej i nie sposób się oderwać.

Podsumowując, uważam, że jest to naprawdę dobry debiut, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Może i pojawia się pewien schemat, ale teraz nie sposób czegoś takiego uniknąć. Zakończenie również sprawia, że z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu. Mam nadzieję, że nie trzeba będzie długo czekać. To książka nie tylko o miłości. Możemy z niej wynieść nieco więcej. Pokazuje jak przeszłość i relacje z bliskimi wpływają na dorosłe życie i późniejsze podejmowanie decyzji. Wywołuje mnóstwo mieszanych uczuć i daje radość z czytania. A o to właśnie chodzi, prawda? Polecam!

Są takie dni, kiedy myślimy sobie, że lepiej było nie wychodzić z łóżka. Nic nie idzie po naszej myśli, wręcz przeciwnie, wszystko wali nam się na głowę. Taki pechowy dzień zdarza się Olivii. Nie dość, że przez natarczywego klienta traci pracę kelnerki, to na dodatek chcąc złapać taksówkę, pomyliła milionera z taksówkarzem. Odtąd drogi tych dwoje zostają ze sobą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Scarlett to drugi tom perypetii między tytułową bohaterką i tajemniczym byłym pięściarzu.

Po przeczytaniu Upadku legendy nie mogłam się doczekać kolejnego tomu. Zaintrygowała mnie ta historia i byłam ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Na szczęście nie musiałam długo na to czekać. Powiem szczerze, że po lekturze drugiego tomu mam lekko mieszane uczucia. Nie będę się zbytnio tutaj rozwodzić nad fabułą, ponieważ nie chcę Wam zepsuć przyjemności z czytania. Skupię się za to na moich odczuciach.

Ich związek musiał się tak zakończyć. Scarlett czuje się upokorzona, smutna i odrzucona. Gabriel czuje się równie źle, ale wierzy, że postępuje słusznie. Nie może dopuścić, by kolejnej osobie z jego bliskiego otoczenia stała się krzywda. Jego przeszłość nie odpuści, czeka w cieniu, by zaatakować w odpowiednim momencie. Czy ta historia ma szansę na szczęśliwe zakończenie?

Znajomość Gabriela i Scarlett jest dosyć specyficzna. Nie poznają się w zbyt korzystnych warunkach, ale od pierwszego spotkania coś ich do siebie przyciągało. Pożądanie. Sympatia. A może coś więcej? Jedno jest pewne. Przebywanie ze sobą sprawiało im radość i powodowało, że stawali się prawdziwi. Jednak ich związek nie mógł się udać. Dzieliło ich wszystko. Obydwoje pochodzili z dwóch różnych światów. Każde z nich zmagało się z własnymi demonami, które stanowiły przeszkodę na ich wspólnej drodze i przekreślało szansę, by byli szczęśliwi.

Ta część rozwija się w dosyć spokojnym tempie. Dzięki naprawdę krótkim rozdziałom i naprzemiennej narracji z dwóch perspektyw czyta się ją w mgnieniu oka. Styl autorki pozostaje bez zmian. Lekki, przyjemny, z nutą humoru. Nie ma jednak co liczyć na jakieś zwroty akcji czy przyspieszone bicie serca. Mamy za to sporo faktów na temat przeszłości Gabriela, co było dla mnie dużym plusem. Możemy bliżej poznać bohaterów. Między nimi również zaszła mała zmiana. Częściej dochodzi do zbliżeń i szczerych rozmów. Momentami nie mogłam się oderwać od tej książki, ale czasami potrafiła mnie znużyć. Odnosiłam wrażenie, że pewne mało istotne wątki są na siłę rozciągane. Polubiłam bohaterów, ale czasami męczyli mnie swoim zachowaniem, stawali się tacy bezbarwni. Jak dla mnie trochę za dużo niepotrzebnego płaczu i zadręczania samego siebie. Jednak były też chwile wzruszeń i sytuacje, które wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Nie zabrakło też pikantniejszych scen. Mimo wszystko kibicowałam bohaterom i miałam nadzieję, że los będzie im sprzyjał i pozwoli na wspólne szczęście.

Pewne wątki wciąż nie zostały wyjaśnione, więc z niecierpliwością czekam na finałowy tom. Zwłaszcza po zakończeniu Scarlett. Liczę na wiele emocji i poznania odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.

Podsumowując, ta seria nie jest bez wad, ale ma w sobie coś urzekającego, co sprawia, że chce się po nią sięgnąć i poznawać historię bohaterów. Jest lekka, ale porusza też ważne kwestie, m.in. o odbudowywaniu zaufania i podejmowaniu walki o własne szczęście. Mi się podobała i myślę, że warto dać jej szansę. Polecam!

Scarlett to drugi tom perypetii między tytułową bohaterką i tajemniczym byłym pięściarzu.

Po przeczytaniu Upadku legendy nie mogłam się doczekać kolejnego tomu. Zaintrygowała mnie ta historia i byłam ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Na szczęście nie musiałam długo na to czekać. Powiem szczerze, że po lekturze drugiego tomu mam lekko mieszane uczucia. Nie będę...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Najpiękniejsza pamiątka Vi Keeland, Penelope Ward
Ocena 7,5
Najpiękniejsza... Vi Keeland, Penelop...

Na półkach:

Jak to w życiu jest? Czy rządzi nami przypadek, a może wszystko zapisane jest w gwiazdach i chcąc nie chcąc przeznaczenie i tak nas dopadnie? Co znaczy wtedy jedna chwila, jedna zła decyzja, jeden uśmiech czy jedna łza? Madeline i Milo połączył przypadek, a może przeznaczenie? Przekonajcie się! Tego duetu autorskiego chyba nie trzeba przedstawiać!

Madeline i Milo, a raczej Hazel i Matteo spotkali się w hotelu w Vail. Ona po tym jak zostawił ją narzeczony postanowiła jechać w podróż poślubną sama, a on w tym samym czasie odwiedzał rodzinę. Burza śnieżna sprawiła, że utknęli w kurorcie narciarskim, a że nie było nigdzie wolnych miejsc podszyli się pod rodzeństwo Hooker, którzy nie zdołali dotrzeć do hotelu. Tak zaczęła się ich wspólna przygoda. Nie chcą znać swoich prawdziwych imion, dlatego odgrywają swoje role. Postanawiają wyruszyć w podróż i odwiedzać różne miejsca, by zaznać smaku przygody. Jak zakończy się dla nich ta podróż? Czy odkryją swoje przeznaczenie i odnajdą swoją życiową drogę?

Hazel to młoda i ambitna pani fotograf. Ma swoje studio, ale jej zlecenia to głównie robienie zdjęć dzieciakom w szkole. Już jej to nie satysfakcjonuje, bo wcześniej podróżowała i robiła zdjęcia muzykom. Pragnie przygody, a utknęła w związku ze stabilnym mężczyzną. Po tym jak ją zostawił, próbuje odnaleźć się na nowo. Odnaleźć dawną siebie, tą żądną przygód Hazel i właśnie Matteo pomaga jej znaleźć właściwą drogę. Choć znają się krótko, poznają swoje najbardziej skrywane uczucia. Ale czy to wystarczy, by zrezygnowali dla siebie z dawnego, bezpiecznego życia?

Matteo od dłuższego czasu zachowuje się jak outsider, ale przy Hazel odżywa i znowu zaczyna się uśmiechać. Po tragedii, która go spotkała wycofał się z życia. Jednak dzięki nieznajomej zaczyna znowu żyć.

Ta dwójka musiała się poznać, żeby pomóc sobie nawzajem. Jednak czy pragnienia serca zdołają przebić się na powierzchnię? Dwa tygodnie wolnego od codzienności uwolniło skrywane pragnienia, ale czy powrót do rzeczywistości nie okaże się bezpieczniejszym wyborem? A co gdy były narzeczony postanowi zawalczyć o ukochaną? Bezpieczeństwo czy przygoda?

Styl autorek uwielbiam i chętnie sięgam po ich książki. Piszą lekko i przyjemnie, a przez książkę się płynie. Nie ma czasu na nudę, jest za to mnóstwo emocji. Książka podzielona jest na dwie części, co oddziela od siebie losy bohaterów.

Okładka to jedyne, co mi się nie podoba. Ten róż do mnie nie przemawia i gdyby to nie był duet tych autorek, raczej bym po nią nie sięgnęła. Jednak książki nie ocenia się po okładce.

Bohaterowie są z krwi i kości, mają swoje problemy i rozterki. Hazel od dawna pragnie przygody, ale żyła w bezpiecznej bańce. Dopiero rozstanie otworzyło jej oczy, że nie tego pragnie od życia.

Matteo stracił kogoś bliskiego, ale również pasję. Był muzykiem, a stał się odludkiem. Dopiero przy Hazel zaczął inaczej patrzeć na swoją przeszłość.

Najpiękniejsza pamiątka okazała się świetną lekturą na wiosenne wieczory. Jest pełna uczuć, miłości, przyjaźni, ale też bólu i smutku. To historia o odkrywaniu siebie i podążaniu za swoimi pragnieniami. To historia o radzeniu sobie z bólem, z poczuciem winy i ich odkupieniem, a także o miłości dwóch dusz, które leczą się wzajemnie. Spędziłam z nią miło czas i z pewnością pozostanie w mojej pamięci. Polecam Wam z całego serca tę książkę!

Jak to w życiu jest? Czy rządzi nami przypadek, a może wszystko zapisane jest w gwiazdach i chcąc nie chcąc przeznaczenie i tak nas dopadnie? Co znaczy wtedy jedna chwila, jedna zła decyzja, jeden uśmiech czy jedna łza? Madeline i Milo połączył przypadek, a może przeznaczenie? Przekonajcie się! Tego duetu autorskiego chyba nie trzeba przedstawiać!

Madeline i Milo, a raczej...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Gorące lato J.B. Grajda, Anna Langner, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Agnieszka Siepielska, Alicja Sinicka, Agata Suchocka, Paulina Świst, Anna Szafrańska, Marta W. Staniszewska, Anna Wolf
Ocena 7,0
Gorące lato J.B. Grajda, Anna L...

Na półkach:

Paulina Świst, Anna Wolf, Anna Langner, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Alicja Sinicka, Agata Suchocka, Agnieszka Siepielska, Anna Szafrańska, Marta W. Staniszewska, J.B. Grajda zapraszają na niezapomnianą lekturę!
Lato już za nami, ale dzięki tej książce możemy je przedłużyć. 10 autorek, 10 różnych historii i miejsc, które aż chce się poznać. Przedłużcie lato razem z nami!

„Gorące lato” to wakacyjna antologia, która zawiera 10 opowiadań naszych polskich autorek. Głównym tematem są oczywiście wakacje. Bohaterki jadą wypocząć i zacząć czerpać z życia pełnymi garściami. Na wakacjach nikt ich nie zna, więc mogą w końcu zaszaleć. A cóż to za wakacje bez wakacyjnego romansu?

Książkę czyta się mega szybko, bo i opowiadania są krótkie. To jest właśnie najgorsze w antologiach. Nim się spostrzeżemy, opowiadanie się kończy. Jednak lubię tę formę książek, ponieważ mogę poznać pióro kolejnych autorek. Niektóre autorki znam i czytam, ale trafiłam też na te, których twórczości nie znam, a dzięki tej antologii chcę poznać.
Historie są ze sobą powiązane tematycznie, ale każda jest inna. Wszystkie mają w sobie to „coś”. Najbardziej spodobały mi się historie napisane przez Agnieszkę Siepielską, Annę Wolf, Agatę Suchocką i J. B. Grajdę. Oczywiście reszty nie skreślam, bo również mi się podobały :) Miłym zaskoczeniem była dla mnie Paulina Świst. Nie znam twórczości autorki, ale spodobał mi się jej cięty język w opowiadaniu.
Moim ulubionym opowiadaniem jest „Wariackie last minute” Agi Siepielskiej. Świetny język, żywe dialogi, wartka akcja, brak nudy – wszystko czego oczekuję od opowiadania.
Moim zdaniem warto sięgnąć po „Gorące lato”, bo możemy się odprężyć i spędzić miło czas. Za darmo przenosimy się do Grecji, na jacht, na Dominikanę, tropikalne wyspy czy plażę w Kołobrzegu. Aż chce się tam wyruszyć i przeżyć wakacyjny romans. Polecam Wam antologię na jesienne i zimowe wieczory. Przywołajmy w myślach wakacje!

Paulina Świst, Anna Wolf, Anna Langner, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Alicja Sinicka, Agata Suchocka, Agnieszka Siepielska, Anna Szafrańska, Marta W. Staniszewska, J.B. Grajda zapraszają na niezapomnianą lekturę!
Lato już za nami, ale dzięki tej książce możemy je przedłużyć. 10 autorek, 10 różnych historii i miejsc, które aż chce się poznać. Przedłużcie lato razem z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to pierwsza książka autorki, którą miałam okazję poznać. Do sięgnięcia po nią skusiły mnie dobre opinie poprzednich książek. Rzadko czytam tego typu powieści, ale ta mnie zaciekawiła. Czy dostałam to, czego oczekiwałam?

Ellen to hipnoterapeutka (chyba w żadnej książce, którą czytałam nie było takiego zawodu), która poznaje przez internet Patricka. Mężczyzna ma syna Josha. Na jednej randce wyznaje kobiecie, że jest prześladowany przez byłą dziewczynę. Ellen z racji swojego zawodu czuje się zaintrygowana kobietą i pobudkami, jakie nią kierują. Chce się zagłębić w jej przypadek i lepiej ją poznać. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się.

Styl pisania autorki jest całkiem w porządku. Książka jest z gatunku psychologicznego, dlatego akcja jest melancholijna, nie pędzi, wszystko jest wyjaśnione. Rozdziały są z perspektywy Ellen i Saskii, obecna dziewczyna i była, stalkerka. O wiele bardziej zaciekawiła mnie postać Saskii i chciałam poznać jej motywy. Rozdziały o Ellen nieco mnie nużyły.

Okładka przyciąga wzrok. Mamy przedstawioną kobietę unoszącą się na wodzie. Minimalizm i prostota, a jednak może się podobać.

Książka miała potencjał, ale po drodze chyba coś nie wyszło. Bohaterowie słabo wykreowani i nieco płascy, akcja żmudna, nudne opisy i zbędne przeciąganie. Jeżeli ktoś szuka dreszczyku emocji i typowego thrillera, to raczej w tej książce tego nie znajdzie. Pomysł ciekawy, ale czegoś mi zabrakło. Jest to obyczajówka z lekkim dreszczykiem. Dla mało wymagających czytelników książka będzie w sam raz. Dla tych bardziej wymagających, myślę że książka okaże się nudna. Nie skreślam autorki, może akurat mnie urzeknie inną swoją książką. Chętnie się przekonam, czy inna powieść mi się spodoba.

Jest to pierwsza książka autorki, którą miałam okazję poznać. Do sięgnięcia po nią skusiły mnie dobre opinie poprzednich książek. Rzadko czytam tego typu powieści, ale ta mnie zaciekawiła. Czy dostałam to, czego oczekiwałam?

Ellen to hipnoterapeutka (chyba w żadnej książce, którą czytałam nie było takiego zawodu), która poznaje przez internet Patricka. Mężczyzna ma syna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdy tylko zaczęłam czytać tę książkę, wiedziałam, że zmiażdży mi serce. Jest to historia, która sprawia, że inaczej patrzymy na otaczający nas świat i ludzi. Nie wszystko jest takie, jak nam się wydaje, a życie czasami płata nam figla. W tej książce jest mnóstwo skrajnych emocji. Zapraszam na recenzję!

Skylar przyjeżdża do Indii, by napisać swoją idealną książkę. Na swojej drodze spotyka taksówkarza Ravisha. Pod wpływem chwili zatrudnia go na swojego asystenta. Od tego momentu ich drogi się splatają. Ravisha fascynuje kobieta, Europejka, która przebyła taki kawał drogi, by napisać książkę. Nie wie, że Skylar ukrywa prawdziwy powód swojej podróży. Równocześnie dzieje się historia Anu, która ucieka z domu ze strachu przed aranżowanym ślubem. Ta mała dziewczynka, jak wiele innych w tym kraju zmuszana jest przez swoich rodziców do ślubu z dużo starszym mężczyzną. Jej życie zmienia się, gdy spotyka Skylar i Ravisha. Od tej pory ta trójka będzie nierozłączna, jednak na drodze do ich szczęścia stanie przewrotny los.

"Jeśli jedne drzwi się zamknęły, poszukaj innych.
Zawsze znajdzie się jakieś wyjście z największego nawet impasu. Czasem trzeba iść do celu naokoło.
Może trwa to dłużej, ale smak sukcesu jest wtedy pełniejszy."

Książka jest wielowymiarowa, mamy tutaj kilka przejmujących historii, a w samym jej sercu jest Skylar. Ta młoda i odważna kobieta zostawiła swoje życie za sobą i przybyła do Indii, by spełnić swe marzenie. Nie wiedziała, że ta wyprawa odmieni jej życie na zawsze. Wprowadza się do nowego mieszkania, które wynajęła na pół roku. Tam trafia na miłe sąsiadki, które okazały jej swoją dobroć.

Początkowo tytuł nie pasował mi do tej książki, ale później wszystko nabrało sensu. Styl autorki polubiłam i chętnie sięgam po kolejne książki. Pisze lekko, choć porusza trudne tematy, nie zanudza nas zbędnymi opisami. Wszystko jest wyważone. Książka naprawdę potrafi wciągnąć czytelnika i sprawić, że reszta świata może nie istnieć. Ta historia jednej niezwykłej kobiety, wzbudziła we mnie mnóstwo emocji i pozostanie ze mną na dłużej.

Okładka przyciąga wzrok i sprawia, że czytelnik ma ochotę sięgnąć po książkę. Jest w pięknych barwach i przedstawia młodą kobietę.

Skylar to młoda pisarka, która chce napisać nową książkę, a termin zbliża się nieubłaganie. Widać, że kobietę coś trapi, ale nie chce podzielić się swym sekretem z nikim. Zbliża się do Ravisha i choć jest od niego starsza, zaczyna coś do niego czuć.

Ravish to młody chłopak, którego los zdążył doświadczyć. Klepie biedę, po tym jak oszukał go wspólnik. Bycie taksówkarzem nie przynosi mu wiele dochodu, więc praca dla Skylar spada mu z nieba. Nie wie jednak, że ta kobieta może zmienić całe jego życie.

Poznajemy również historię Anu, Kaminni, Arohi czy Kajal. Żadna z nich nie ma lekko w życiu, ale są silne i mądre. Polubiłam je i zżyłam się z nimi.

Ta książka jest piękna, pomimo trudnych i bolesnych tematów. Sprawia, że patrzymy na świat inaczej. Skylar pokazała, że jedna osoba może coś zmienić, że mała jednostka może mieć jakiś wpływ na innych. Jest to książka o prawdziwym obliczu Indii. Pokazuje, że ten kraj jest piękny, ale również ma swoje wady. „Królowa pszczół” okazała się książką wartościową i życiową, która nie pozwoli o sobie zapomnieć. To historia o marzeniach, podróży, walce z przeciwnościami losu, ale też przyjaźni, miłości oraz wsparciu drugiego człowieka. Miłość pojawia się w najmniej spodziewanym momencie, nawet wtedy, gdy jej nie chcemy, a los łączy ze sobą ludzi tak różnych, że gdyby nie pewne okoliczności, nigdy nie byliby razem. Autorka swoją książką doprowadziła mnie do łez. Jest ona tak realna i piękna, że nie sposób przejść koło niej obojętnie. Polecam tę historię z całego serca i czekam na kolejne książki autorki!

Gdy tylko zaczęłam czytać tę książkę, wiedziałam, że zmiażdży mi serce. Jest to historia, która sprawia, że inaczej patrzymy na otaczający nas świat i ludzi. Nie wszystko jest takie, jak nam się wydaje, a życie czasami płata nam figla. W tej książce jest mnóstwo skrajnych emocji. Zapraszam na recenzję!

Skylar przyjeżdża do Indii, by napisać swoją idealną książkę. Na swojej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Styxa i Mae mogliśmy poznać w pierwszym tomie tej świetnej serii. Tam poznajemy ich udręczone dusze, które dzięki sobie nawzajem stają się silniejsze, doświadczają prawdziwej miłości. Teraz nasi bohaterowie stoją przed najważniejszym dniem w swoim życiu - ślubem. Mae spodziewa się dzidziusia, który tylko umacnia ich wzajemną więź. Styx nie bez powodu jest nazwany Milczącym Katem, ponieważ nie potrafi mówić. Gdy tylko chce coś powiedzieć, jego gardło się zaciska. Jedynymi wyjątkami jest Mae oraz jego przyjaciel. Wtedy nie ma oporów, by mówić, choć nie brzmi to płynnie. Styx odczuwa stres związany z mówieniem przy wszystkich. Chciałby wypowiedzieć słowa przysięgi, ale czy da radę?

Mae po ciężkich przeżyciach, w końcu odnalazła swój dom, swojego mężczyznę. Nie czuje się już gorsza, jak przez całe życie wpajała jej sekta. W końcu jest szczęśliwa, ale widząc Styxa, który nawet przy niej mało mówi, jest zasmucona. Nie wie bowiem, co się dzieje z jej ukochanym. Wie jedno, kocha Styxa i zrobi wszystko, by ten nie czuł się gorszy w ten najpiękniejszy dzień. Jak potoczy się ślub?

Okładka utrzymana w kolorach jak poprzednie części, więc idealnie pasuje do serii, ale także i do historii, która nie jest słodka, ale trudna, choć na swój sposób piękna.
Styl autorki, to coś przez co się płynie. Nie mamy tutaj trudnego słownictwa, a dodatkowym plusem jest słowniczek zamieszczony na początku książki. Mamy także podział na rozdziały z perspektywy Mae i Styxa, co pozwala nam poznać obydwoje bohaterów.

Historia Mae i Styxa jest bolesna, trudna, ale w tym wszystkim piękna i dająca nadzieję, że mimo wszystko można być szczęśliwym, odnaleźć prawdziwą miłość. Ta króciutka książeczka była idealnym dopełnieniem całej powieści, którą już znamy. To taki piękny dodatek do życia tej dwójki, która przeszła w życiu tak wiele. Jeśli jeszcze nie znacie Katów, koniecznie to zmieńcie, bo wszystkie historie są tak różne, a przy tym tak cudowne. Polecam!

Styxa i Mae mogliśmy poznać w pierwszym tomie tej świetnej serii. Tam poznajemy ich udręczone dusze, które dzięki sobie nawzajem stają się silniejsze, doświadczają prawdziwej miłości. Teraz nasi bohaterowie stoją przed najważniejszym dniem w swoim życiu - ślubem. Mae spodziewa się dzidziusia, który tylko umacnia ich wzajemną więź. Styx nie bez powodu jest nazwany Milczącym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedno złe wydarzenie pociąga za sobą serię kolejnych. W jednej chwili nasze życie potrafi się diametralnie zmienić. Człowiek nie mający nic do stracenia stawia wszystko na jedną kartę i postanawia zaryzykować. Czasem okazuje się, że w samego obliczu zła pojawia się iskierka dobra i nadziei. Jednak czy można temu zaufać?

Olga to młoda kobieta pełna pasji i determinacji. Jej świat burzy się, kiedy przyłapuje chłopaka na zdradzie, a firma, w której pracuje upada. W tych trudnych chwilach wspiera ją jej najlepsza przyjaciółka, Paula. To właśnie za jej namową Olga zakłada konto na portalu randkowym. Dziewczyna początkowo jest sceptycznie nastawiona, do czasu, kiedy poznaje tam jego. Kimo to przystojny pół Hiszpan, pół Algierczyk. Niewinny flirt i długie rozmowy przechodzą w spotkania oraz głębszą relację między nimi. Mężczyzna składa Oldze pewną propozycję, lecz czy ją przyjmie? Jak potoczy się ich znajomość? Czy mają szansę na coś więcej?
Hiszpański Lucyfer to debiut Pauliny i uważam go za bardzo udany. Jej styl jest lekki i przyjemny, z dużą dawką emocji i uczuć. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron i sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać. Czyta się ją szybko i nie znajdziemy tu zbędnych dialogów Ciągle coś się dzieje i nie ma miejsca na nudę. Mamy też pikantniejsze sceny, ale stanowią one przyjemny dodatek i nie przysłaniają fabuły.

Okładka jest idealna i przypomina mi Kimo. Przyciąga wzrok i kusi do sięgnięcia po nią. Nie można oderwać od niej oczu.

Bohaterowie to barwne i rzeczywiste postacie. Bardzo ich polubiłam, nie tylko tych głównych, ale również tych drugoplanowych, którzy idealnie dopełniali całą historię.
Olga to kobieta, która twardo stąpa po ziemi. Cierpi po zdradzie i odczuwa złość, ale się nie załamuje i rusza naprzód. Ma charakterek i cięty język. Jest uparta, bystra, ale też wrażliwa.

Kimo to mężczyzna, który lubi sprawować kontrolę i nie toleruje nieposłuszeństwa. Jest władczy, uparty i pewny siebie. Potrafi być czuły i troskliwy, ale ma też swoją mroczniejszą stronę.

Olga i Kimo to dwie wybuchowe osobowości. Pochodzą z dwóch różnych światów i wiele ich dzieli. Połączyła ich architektura oraz namiętność i pożądanie, ale czy ta relacja ma szansę na coś stałego? Na ich drodze czeka wiele przeszkód, a wróg czai się w pobliżu, gotowy w każdej chwili zniszczyć ich szczęście.
Hiszpański Lucyfer to świetnie napisana książka. Miłość. Zdrada. Ból. Nienawiść. Zemsta. To i o wiele więcej sprzecznych uczuć serwuje nam autorka. To opowieść o podnoszeniu się po upadku, podejmowaniu ryzyka, zaufaniu, chorobliwej zazdrości i miłości, niebezpieczeństwie. Pokazuje jak jest trudno zaufać zdradzonej osobie z powodu strachu przed ponownym zranieniem. Szczera i prawdziwa miłość potrafi nas znaleźć w najmniej spodziewanym momencie i jest w stanie wiele znieść. Wystarczy tylko otworzyć swoje serce i cieszyć się nią jak najdłużej.

Podsumowując, serdecznie Wam ją polecam i z niecierpliwością czekam na kolejne książki Pauliny! Nie wahajcie się tylko sięgajcie po Lucka! Nie zawiedziecie się.

Jedno złe wydarzenie pociąga za sobą serię kolejnych. W jednej chwili nasze życie potrafi się diametralnie zmienić. Człowiek nie mający nic do stracenia stawia wszystko na jedną kartę i postanawia zaryzykować. Czasem okazuje się, że w samego obliczu zła pojawia się iskierka dobra i nadziei. Jednak czy można temu zaufać?

Olga to młoda kobieta pełna pasji i determinacji. Jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdy czytałam Rhysa zaciekawiła mnie postać jego brata, Antonio i czekałam na jego historię z utęsknieniem. Czy i ta historia mi się spodobała? Przekonajcie się!

Los czasem jest okrutny, o czym przekonała się główna bohaterka książki. Allysa planowała ślub i całe swoje życie, gdy nagle tuż przed ślubem, narzeczony ją zostawił. Kobieta nie może się pozbierać po tym wydarzeniu, a gdy widzi za sobą jego samochód, postanawia za nim ruszyć. Ta jedna decyzja zmieni na zawsze jej życie. W akcie zemsty niszczy samochód Camerona. Jednak okazuje się, że właścicielem jest Antonio Valenti, mafioso, który z pewnością nie puści jej tego płazem.

Alyssa po tym wydarzeniu wyjeżdża do Bostonu. Nie spodziewa się jednak, że trafi do paszczy lwa, który zażąda spłaty długu. Antonio zaś nie wie, z jaką kobietą ma do czynienia. Ta dwójka pokaże na, co ich stać.

Styl autorki polubiłam czytając Rhysa, ale tutaj jest jeszcze lepiej. Cięty język, wartka akcja, świetny humor to przepis na sukces. Pani Agnieszka nie zanudza nas zbędnymi opisami, dlatego książkę pochłania się w bardzo krótkim czasie. Dwa wieczory spędzone z nią zaliczam do udanych.

Okładka przyciąga wzrok. Przedstawia mężczyznę, który ukrywa się za ciemnymi okularami. Sprawia wrażenie tajemniczego i mrocznego. Idealnie pasuje mi do Antonio. Podoba mi się :)

Alyssa wiele przeszła w życiu. Jako dziecko przeżyła traumę, z którą do tej pory sobie nie poradziła. Jednak jest odważną kobietą, która twardo stąpa po ziemi, ma cięty język i poczucie humoru. Nie da sobą pomiatać. Znajduje wspólny język z babcią Helen.

Antonio również miał ciężkie dzieciństwo. Stracił rodziców, a okrutny wuj odseparował go od młodszego brata i traktował podle. Przez to Antonio jest zimny, bezwzględny i pozbawiony uczuć. Boi się ponownie otworzyć serce dla kobiety, dlatego odpycha Alyssę.

Rodzina Valenti i Scott ma wspólną przeszłość, która wpłynie na losy bohaterów.

O Alyssę upomni się niedokończona przeszłość, ale czy i tym razem przeżyje? Zaczęło się polowanie. Czy Antonio ją ochroni? Jak zakończy się historia tej dwójki, gdy przeszłość wkroczy do akcji?

Podsumowując, ta książka to istna petarda. Spędziłam z nią świetnie czas i mam niedosyt. W tych 300 stronach znalazła się cała gama emocji, która nie pozwoli nam ani na chwilę odetchnąć. Świat mafii wciągnął mnie i sprawił, że mam ochotę na więcej. Ale ta książka to nie tylko mafia. To również historia o miłości, złamanych sercach, przyjaźni, próbie ponownego zaufania i otwarcia serca na drugą osobę. Mamy tutaj też mnóstwo humoru, za sprawą babci Helen oraz docinek pomiędzy Alyssą i Antonio. Jest to naprawdę pozytywna książka, pomimo jej mrocznego klimatu. Bo i tego nie zabraknie. Nieraz serce biło mi szybciej ze strachu o życie bohaterów. Nie zabraknie również Rhysa i Viviany oraz bohaterów z Damy Paxtona. Istny rollercoaster emocji. Z całego serca polecam Wam tę książkę, ale i również pozostałe dwie perełki autorki. Ja pokochałam pióro Pani Agnieszki i z pewnością przeczytam wszystko, co napisze <3 Czekam na więcej.

Gdy czytałam Rhysa zaciekawiła mnie postać jego brata, Antonio i czekałam na jego historię z utęsknieniem. Czy i ta historia mi się spodobała? Przekonajcie się!

Los czasem jest okrutny, o czym przekonała się główna bohaterka książki. Allysa planowała ślub i całe swoje życie, gdy nagle tuż przed ślubem, narzeczony ją zostawił. Kobieta nie może się pozbierać po tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czasem z pozoru idealne i luksusowe życie kryje w sobie rzeczy, o których nikt nie ma pojęcia. Można mieć pieniądze, dobrą pracę w rodzinnej firmie i bliskich, ale jednak czuć się samotnym i nieszczęśliwym. Takie życie jest puste i nijakie. Jak długo można tak wytrzymać, nim w końcu wszystko w nas wybuchnie?

Julia to grzeczna i ułożona młoda kobieta. Jest lubiana, szanowana i ceniona w pracy, jednak żyje w cieniu swojej starszej siostry. Iga jest perfekcjonistką w każdym calu i kobietą z lodu. Chce, by Julia również taka była, jednak ona pomimo starań, nie potrafi nią być. Od zawsze robiła wszystko, byle tylko sprostać oczekiwaniom ojca i siostry, odkładając na dalszy plan swoją prawdziwą osobowość, potrzeby i marzenia. Skupiła się na pracy i życiu pod ich dyktando. Nikt tak naprawdę nie wie, co czuje w środku, jak bardzo jest przytłoczona i nieszczęśliwa.

Kiedy Julia dostaje za zadanie przejęcie nowego i bardzo ważnego klienta od siostry, jej życie ulega zmianie. Spotkanie z Jamesem Windstorem, angielskim arystokratą i biznesmenem, staje się początkiem jej przygody w odnajdywaniu siebie. Spędzi z nim trzy miesiące w NY. Jedno jest pewne. Z tej relacji może wyniknąć tylko skandal!

Autorka jest mi bardzo dobrze znana pod pseudonimem K. N. Haner. Teraz zdecydowała się wydać swoją pierwszą powieść pod swoim prawdziwym nazwiskiem. Katarzyna Nowakowska nie różni się wiele od swojego poprzedniego wcielenia, ale w Skandalu pokazała nieco łagodniejsze oblicze. Jest bardziej zmysłowo i subtelnie, ale nie zabrakło emocji i zaskoczeń. Książka wciąga od pierwszych stron i czyta się ją bardzo szybko.

Julia jest zorganizowana, pozytywnie nastawiona i zaangażowana w pracę. Marzy o innym życiu, jednak odsuwa to na bok i pozwala, by rodzina nią sterowała, bo nie chce ich zawieść. Tak naprawdę pragnie miłości i bliskości. I wreszcie postanawia się zbuntować i zawalczyć o swoje potrzeby. Jak potoczą się jej losy?

James to zimny, arogancki, tajemniczy, wycofany i gburowaty mężczyzna. Wiecznie niezadowolony, pozbawiony uczuć i nieuśmiechający się milioner, który zawsze dostaje to czego chce.

Relacja Jamesa i Julii jest na początku pełna niechęci i dystansu, jednak później się zmienia. Z każdym spotkaniem rośnie między nimi napięcie, pomimo ich wielu różnic. Na domiar złego on jest wielką szansą dla firmy jej ojca, a ona ma być jego asystentką. Romans w ich przypadku nie jest właściwą decyzją. Czy uda im się zwalczyć wzajemne przyciąganie? Jak zakończy się ich historia?

Skandal to historia o odnajdywaniu siebie, walce o swoje pragnienia, tajemnicach, trudnych relacjach rodzinnych, stracie, trudnej przeszłości. To opowieść o uczuciach, które narodziły się niespodziewanie. Mówi również o trudnych życiowych wyborach, chwilach beztroski i zapomnienia, ale też, co mnie lekko irytowało, o naiwności i niezdecydowaniu głównej bohaterki.
Podsumowując, to dobra książka, która na pewno spodoba się fanom twórczości K. N. Haner. Nie jest zła, ale też nie wzbudza jakichś większych emocji. Polecam ją na chwilowe oderwanie się od rzeczywistości i czekam na kontynuację.

Czasem z pozoru idealne i luksusowe życie kryje w sobie rzeczy, o których nikt nie ma pojęcia. Można mieć pieniądze, dobrą pracę w rodzinnej firmie i bliskich, ale jednak czuć się samotnym i nieszczęśliwym. Takie życie jest puste i nijakie. Jak długo można tak wytrzymać, nim w końcu wszystko w nas wybuchnie?

Julia to grzeczna i ułożona młoda kobieta. Jest lubiana,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy tom bardzo mi się spodobał. Historia Laureen i Sigarra wciągnęła mnie w swoje sidła i miałam ochotę na więcej, dlatego długo wyczekiwałam kontynuacji. Jak wypadła „Iskra”?

Laureen, a raczej Kalista, ponieważ bransoleta po zaprzysiężeniu nadała jej nowe imię, wkracza w szeregi Zaprzysiężonych. Nie spodobała mi się zmiana imienia, ponieważ przyzwyczaiłam się do niego. Niektórzy mówili na nią Liz. Przechodzi próby wraz z dwoma innymi kandydatami i staje się nowicjuszką w ich szeregach. Odkrywa w sobie nowe pokłady siły, ale nadal ma w sercu inny cel. Chce uratować swoją rodzinę. Jednak musi być cierpliwa. Uczy się i trenuje z Sigarrem oraz innymi Zaprzysiężonymi, w tym z Silimirem. W dodatku zbliża się atak ze strony Nieumarłego...

Styl pisania nadal przystępny dla czytelnika. Mamy rozdziały z kilku perspektyw, przez co wiemy więcej. Jednak za mało było Laureen i Sigarra. Mam straszny niedosyt.

Okładka skradła moje serce. Jest magiczna i ten błękit <3

Co do bohaterów mamy kilku starych, ale dochodzą i nowi. Każdy z nich jest ważny i wnosi coś do fabuły. Kalista zmienia się i dojrzewa, nie podejmuje pochopnych decyzji. Walczy dla rodziny i przetrwania. Sigarr nie wie czego chce. Raz odpycha Liz, a zaraz jest blisko niej. Sama zwariowałam od tych jego skrajnych zachowań i miałam ochotę mu przywalić. Za to Silimir okazał się naprawdę dobrym przyjacielem. Szkolił ją i wspierał. Tak jak Nancy. Kalista nie wie, komu może zaufać, a kto może okazać się tym złym. Musi wierzyć swojej intuicji i nie sparzyć się.

Podsumowując kontynuacja spodobała mi się, ale mam lekki niedosyt. Wielu rzeczy nadal nie wiemy i jest zbyt dużo tajemnic. Jest to z pewnością zamierzony efekt, na dalsze części, ale ja chciałabym wiedzieć wszystko od razu. Książka jest dobra, sprawia, że można się zrelaksować i wkroczyć w świat fantastyki. To historia o przyjaźni, walce, odnajdywaniu własnej siły i determinacji oraz o ludziach, którzy mają cel w życiu. Ja czekam na kolejny tom, a Wam polecam zapoznać się z tą serią.

Pierwszy tom bardzo mi się spodobał. Historia Laureen i Sigarra wciągnęła mnie w swoje sidła i miałam ochotę na więcej, dlatego długo wyczekiwałam kontynuacji. Jak wypadła „Iskra”?

Laureen, a raczej Kalista, ponieważ bransoleta po zaprzysiężeniu nadała jej nowe imię, wkracza w szeregi Zaprzysiężonych. Nie spodobała mi się zmiana imienia, ponieważ przyzwyczaiłam się do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu Kropli Życia nie wiedziałam, że autorka planuje kolejny tom, ale gdy tylko nadarzyła się okazja, nie zwlekałam z przeczytaniem o kolejnych przygodach Wioli. Jak myślicie, czym tym razem zaskoczy nas autorka?

Wioletta znowu jest w centrum wydarzeń i nie odpoczywa od ponadnaturalnych zjawisk. Tym razem zostaje wezwana na dwór Hrabiny, przywódczyni wampirów. Ma wykonać dla niej małe zlecenie. Oczywiście Wiola jest sceptycznie do tego nastawiona, ale potrzebuje zastrzyku gotówki, dlatego przyjmuje ofertę. Ma nosić pierścień, niby nic, a jednak coś. Jest to pradawny pierścień, o nazwie Kropla Nadziei, który ma skusić czarnowłosych elfów. Niczego więcej się nie dowiadujemy, musimy czekać na rozwój wydarzeń. Jednak nie możemy narzekać na nudę, bo w pubie Luna cały czas coś się dzieje. A nowa klientela sprawia, że jest ciekawie i śmiesznie. Nie sposób się oderwać od czytania.

Książka napisana jest w podobnym stylu, co poprzedniczka. Jest lekko i przyjemnie. Historia napisana z humorem, która bawi i zaskakuje czytelnika. Akcja jest spójna, wszystko ma swoje miejsce, nie pędzi ani nie zwalnia. Dopiero na końcu autorka odkrywa przed nami wszystkie tajemnice.

Okładka bardzo mi się spodobała. Jest lepsza od poprzedniej, ma wyraziste kolory i przyciąga wzrok.

Wioletta to bardzo pozytywna postać, której nie straszny żaden problem czy awantury. Potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji, a rozwiązanie problemu pojawia się w oka mgnieniu. Mamy mnóstwo pobocznych postaci, o których niewiele się dowiadujemy, ale i tak tworzą spójną całość i mają swoje miejsce w powieści.

Pojawia się również Artur, jednak zmienia się i z kujona przeistacza się w pewnego siebie faceta. Zdecydowanie bardziej podobał mi się w tej części.

Podsumowując polecam Wam tę książkę oraz poprzednią część. Kropla nadziei jest pełna humoru i wartkiej akcji. Bawi i śmieszy oraz zaskakuje czytelnika. Nadnaturalny świat wciąga nas i nie wypuszcza aż do samego końca. Przezabawne akcje, dialogi i postacie sprawiają, że ta książka jest warta przeczytania. Nie zawiedziecie się.

Po przeczytaniu Kropli Życia nie wiedziałam, że autorka planuje kolejny tom, ale gdy tylko nadarzyła się okazja, nie zwlekałam z przeczytaniem o kolejnych przygodach Wioli. Jak myślicie, czym tym razem zaskoczy nas autorka?

Wioletta znowu jest w centrum wydarzeń i nie odpoczywa od ponadnaturalnych zjawisk. Tym razem zostaje wezwana na dwór Hrabiny, przywódczyni wampirów....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miłość i nienawiść dzieli cienka linia. Czasem jest tak, że nasz wróg, osoba, która wzbudza w nas najgorsze uczucia, staje się dla nas kimś bliskim. Rozum mówi jedno, a serce szepcze coś zupełnie innego. Kogo więc należy posłuchać?

Nikki powraca do miejsca, gdzie spędziła swoje dzieciństwo. Chce rozpocząć nowe życie na własny rachunek, lecz nie wszystko idzie po jej myśli. Niestety na jej drodze staje Paxton Hays. Ta dwójka zna się od dawna, lecz nigdy nie pałali do siebie sympatią. Ona była beztroską dziewczynką, a on robił wszystko, by uprzykrzyć jej życie. Po wielu latach znowu się spotykają, ale wzajemna nienawiść pozostała.

Paxton powrócił do miasta, by stworzyć klub motocyklowy Sinners & Reapers, w którym jest wiceprezesem. Przyjazd Nikki nie jest mu na rękę, gdyż krzyżuje plany klubu. Dziewczyna jednak nie ma zamiaru ustąpić i ulec stawianym żądaniom. Nawet jeśli grozi to ściągnięciem na siebie niebezpiecznego człowieka, z którym lepiej nie zadzierać. Obydwojgu zależy na swoich celach i nie zrezygnują z nich tak łatwo. Jedno i drugie lubi stawiać na swoim, ale ostatecznie wygrać może tylko jedno z nich. Czy z tej sytuacji może wyniknąć coś dobrego?

Twórczość pani Agnieszki jest mi dobrze znana. Czytałam jej debiutancką powieść, którą mnie kupiła. A Dama Paxtona okazała się być jeszcze lepsza. Pisze lekko i prosto, ale potrafi wzbudzić zainteresowanie czytelnika. Wciągnęła mnie od pierwszych stron i dosłownie pochłonęłam ją w jeden wieczór. Ciągle coś się dzieje i nie ma miejsca na nudę. Mamy tu wszystko, co lubię najbardziej. Intryga, wartka akcja, cięty język, humor, tajemnice, niebezpieczeństwo, motocykle, a w środku tego wszystkiego gorący romans. Nie zabrakło również kilku pikantniejszych scen, zabawnych momentów i chwil dramatu. Autorka nie zanudza nas masą zbędnych opisów i nie rozciąga na siłę fabuły. Ma swój styl, co niektórym może przeszkadzać, lecz mnie się to podoba.
Okładka jest piękna. Ma w sobie to „coś”. Intryguje i przyciąga, sprawiając, że nie można oderwać wzroku. Już nie mogę się doczekać, aż w końcu dostanę ją w swoje ręce.

Nikki to silna kobieta z twardym charakterem. Jest zadziorna, bystra, uparta i ma duże poczucie humoru. Nie daje sobą pomiatać. Jest dobra i wrażliwa, nie pozwala, by komuś działa się krzywda. Ma mieszane uczucia i jest czasem pogubiona, gdyż z jednej strony Pax ją intryguje i przyciąga, a z drugiej budzi w niej nienawiść i mordercze instynkty.

Paxton to pewny siebie, arogancki i niebezpieczny dupek. Klub i bracia są dla niego najważniejsi. Ma swoje zasady i granice, których nie przekracza. Nie jest święty i wiele można mu zarzucić, ale nie jest tak do końca zły. Potrafi być też dobry i czuły. Pomimo, że robi złe rzeczy, rani i czasem sprawia, że bliskie osoby go nienawidzą, to jednak zrobi wszystko, by ich obronić i zadbać o ich bezpieczeństwo.

Paxton i Nikki mają za sobą burzliwą przeszłość. Ich relacja opiera się głównie na zasadzie hate-love, ze znaczną przewagą tego pierwszego. Od początku iskrzy między nimi. Pojawia się też pożądanie, które z każdym dniem jest coraz silniejsze. Obydwoje mają wybuchowe charaktery, cechuje ich determinacja i upór. Większość ich spotkań kończy się kłótnią lub słownymi potyczkami. Również status ich relacji zmienia się bardzo często. Nienawiść miesza się z namiętnością. Z czasem pojawia się między nimi coś więcej. Ale co? Czy to miłość? Czy jest ona możliwa w ich przypadku? Czy ma szansę przetrwać?
Na ich drodze czyhać będzie na nich wiele przeszkód i niebezpieczeństw. Ich świat rządzi się swoimi prawami i nie zawsze są one uczciwe, a zemsty są okrutne. Kto zagraża w ich życiu? Czego tak naprawdę od nich chcą?
Dama Paxtona to historia o podejmowaniu ryzyka, drugiej szansie, trudnych powrotach, dążeniu do realizacji swoich celów, zaufaniu, namiętności, bólu, przebaczeniu i szczerej przyjaźni. Pokazuje, że nienawiść i miłość dzieli cienka linia, która w pewnym momencie może się zatrzeć. Największy koszmar może stać się naszym wybawieniem, ale by tak się mogło stać, musimy przejść długą i trudną drogę. Tylko od nas zależy jaki będzie tego finał. Miłość to najlepsza rzecz, jaka może nas spotkać w życiu. I gdy już nam się przytrafi, musimy walczyć o nią do końca.

Podsumowując, z całego serce Wam ją polecam!

Miłość i nienawiść dzieli cienka linia. Czasem jest tak, że nasz wróg, osoba, która wzbudza w nas najgorsze uczucia, staje się dla nas kimś bliskim. Rozum mówi jedno, a serce szepcze coś zupełnie innego. Kogo więc należy posłuchać?

Nikki powraca do miejsca, gdzie spędziła swoje dzieciństwo. Chce rozpocząć nowe życie na własny rachunek, lecz nie wszystko idzie po jej myśli....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Summer to debiut polskiej autorki, który od momentu powstawania był mi bardzo bliski. Autorka stawia swoje pierwsze kroki w literackim świecie, ale czy historia jest godna polecenia? Przekonajcie się!

Miłość to najcenniejszy dar, jaki można znaleźć w życiu. Jeśli poznamy odpowiednią dla nas osobę, która okaże się być naszą bratnią duszą, śmiało możemy powiedzieć, że mamy wielkie szczęście. Jednak czasem zdarza się, że idealna osoba zmienia się nie do poznania. Miłość jest czasem naiwna, a my jesteśmy nią zaślepieni. Cierpimy przez nią, jednak wciąż mamy nadzieję, że ukochana osoba znowu stanie się taka jak dawniej. Jednak gdy ktoś raz nas skrzywdzi, jest w stanie zrobić to ponownie.

Summer poznajemy w trudnym dla niej czasie, kiedy próbuje pozbierać się po zakończeniu burzliwego związku. Chodzi na terapię, jednak to nie pomaga. Dziewczyna boi się na każdym kroku, że demony przeszłości powrócą i już od nich nie ucieknie. Jak do tego doszło? Co wydarzyło się w życiu Summer?

Summer była pogodną i pełną życia dziewczyną z dobrego domu. Wszystko się zmienia, gdy na jej drodze staje Damon. Od razu wzbudza jej zainteresowanie z wzajemnością. Sam udało się przyciągnąć mroczne spojrzenie mężczyzny. Dziewczyna myślała, że już bardziej szczęśliwa być nie może, jednak wtedy nie wiedziała jak bardzo się myli.
Damon to przystojny i szarmancki mężczyzna, który dbał o Sam jak nikt inny. Spełniał jej każdą zachciankę i ją rozpieszczał. Ich związek przypominał bajkę, a dziewczyna nie wyobrażała sobie życia bez ukochanego. Jednak ich sielanka kończy się, gdy Sam się do niego wprowadza. Wtedy rozpoczyna się prawdziwy dramat. Co dzieje się, gdy chorobliwa zazdrość bierze górę?

Styl autorki od razu przypadł mi do gustu. Pisze lekko i płynnie, a strony uciekają w mgnieniu oka. Nie zabrakło też skrajnych emocji, humoru, chwil dramatu i scen, które potrafiły wzruszyć czytelnika. Autorka miała świetny pomysł na fabułę. Wydarzenia dzieją się w teraźniejszości, ale również zostają nam przybliżone zdarzenia z przeszłości. Mamy również namiętne sceny, które są barwnie napisane. Akcja jest wyważona, przez co książka nas nie nudzi. Ma kilka mankamentów, ale bledną one w ogólnym rozrachunku.

Okładka jest piękna. Dzięki niej możemy poczuć upragnione lato i rozgrzać się w te chłodne, zimowe wieczory. Przedstawia zakochaną parę w objęciach, na tle urzekającego morza i zachodzącego słońca.

Justyna w swojej książce porusza ważne i bardzo trudne tematy. Jest wiele takich historii w prawdziwym życiu, o których nie mówi się głośno. Pokazuje, jak kobiety takie jak Summer są traktowane w zaciszu własnych domów, czy mieszkań. Są zastraszane i zmuszone do życia w toksycznym związku. Gdzie nie czują się bezpieczne, a potworem staje się najbliższa osoba. Gdzie ukochana osoba ma dwa oblicza: to dobre, gdzie nas rozpieszcza i traktuje jak księżniczkę, i to złe, gdy pokazuje swoją prawdziwą twarz. Osoby takie jak Summer obwiniają siebie za zachowanie partnerów, bo gdyby zrobiły wszystko dobrze, nie zdenerwowałby się. Jednak czy na pewno? Przecież zawsze znajdzie się powód do kłótni, więc dlaczego to kobieta ma być workiem treningowym? Dlaczego to ona ma być karana za błędy, których nie popełniła? Tak nie powinno być.

Na świecie możemy spotkać wielu ludzi, tych dobrych i tych złych. Damon to z pozoru troskliwy i kochający mężczyzna, ale pod tą maską ukrywał swoją mroczną stronę. Na szczęście są też tacy mężczyźni jak Dean – przyjaciel z dzieciństwa Summer. Wraca, gdy go potrzebuje. Jest dobry, szczery i uczciwy. Wspiera dziewczynę, trwa przy niej i pomaga na nowo zacząć żyć.

Summer to bardzo dojrzała powieść, która otwiera oczy na pewne sprawy i zmusza do myślenia. Pokazuje, że miłość może czasem zawieść i zamienić nasze życie w koszmar, jednak z drugiej strony daje nam nadzieję, że istnieje również ta dobra i prawdziwa. To opowieść o ponownym zaufaniu, podniesieniu się po upadku, trudnych wyborach, walce z demonami przeszłości, podążaniu za marzeniami i szczerej przyjaźni, która sprawia, że stajemy się lepszą wersją samego siebie. W życiu trzeba dać sobie drugą szansę i ponownie otworzyć swoje serce. Nie można pozwolić zamknąć się na świat i żyć w wiecznym cieniu z dala od wszystkich. Nie jest to łatwe, lecz trzeba zmierzyć się z własnymi demonami i znów czerpać radość z życia. Los czasem wystawia nas na bolesne próby, ale w ostateczności wynagrodzi nam cierpienie i da nam upragnione szczęście i wieczną miłość. Wystarczy tylko mu na to pozwolić. Polecam!

Summer to debiut polskiej autorki, który od momentu powstawania był mi bardzo bliski. Autorka stawia swoje pierwsze kroki w literackim świecie, ale czy historia jest godna polecenia? Przekonajcie się!

Miłość to najcenniejszy dar, jaki można znaleźć w życiu. Jeśli poznamy odpowiednią dla nas osobę, która okaże się być naszą bratnią duszą, śmiało możemy powiedzieć, że mamy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z twórczością autorki miałam już styczność i wiedziałam, czego mogę oczekiwać. Książka jest naprawdę ciepła i w klimacie świątecznym. Zobaczcie, co w sobie kryje.

Trójka przyjaciół, jeden projekt na studia – spełnianie marzeń. Młodzi ludzie, całkiem różni, których połączyła przyjaźń stworzyli coś cudownego - fundację, która pomaga spełniać marzenia. Nie każdy może sobie pozwolić na ich realizację, ale każdy może marzyć. To właśnie takim dzieciom chcą pomagać Spełniacze. Czasem niewielka pomoc i mały nakład środków może uszczęśliwić drugiego człowieka.

Każdy z nas ma jakieś marzenia, ale nie każdy ma odwagę i środki, by je spełniać. O czym marzyliśmy jako dzieci? O nowej zabawce albo bajkowym przyjęciu urodzinowym? A może to zwyczajny dzień spędzony z rodziną, bez żadnych telefonów był spełnieniem marzeń? Każdy jest inny i każdy marzy o czymś innym. Dominika, Maciek i Julek chcą spełniać te marzenia. Ta wyjątkowa grupa ludzi, którzy studiują pedagogikę chcą zrobić coś dla innych, nie oczekując niczego w zamian.

Spełniacze wybierają 12 listów spośród kilkuset i to właśnie tym 12 osobom pomogą spełnić marzenie. Na każdy miesiąc w roku jedno spełnione marzenie. Poznajemy Milenę, Eryka, Agnieszkę, Remka i kilka innych wspaniałych dzieci. To one zostały wybrane, by móc spełnić swoje marzenie.

Ta historia jest ciepła i pokrzepiająca. Autorka miała świetny pomysł na stworzenie książki i wyszło jej znakomicie. Historie każdej z wybranych osób chwytają za serce. Bo jak nie pomóc dziewczynce, która pragnie dostać perukę po tym jak została poparzona? Takich osób jest wiele i myślę, że ta książka daje do myślenia. Sprawia, że w tym czasie Świąt i tych wszystkich przygotowań zaczynamy myśleć o innych, i cieszyć się z tego, co mamy. Bo nie każdy ma to, czego pragnie. Polecam Wam tę książkę i z niecierpliwością czekam na więcej. Pamiętajcie, że dobro wraca!

Z twórczością autorki miałam już styczność i wiedziałam, czego mogę oczekiwać. Książka jest naprawdę ciepła i w klimacie świątecznym. Zobaczcie, co w sobie kryje.

Trójka przyjaciół, jeden projekt na studia – spełnianie marzeń. Młodzi ludzie, całkiem różni, których połączyła przyjaźń stworzyli coś cudownego - fundację, która pomaga spełniać marzenia. Nie każdy może sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Życie czasem zmienia się pod wpływem chwili. Czasem jest to jedna decyzja, która zaważy na naszym dalszym losie. Przekonuje się o tym Karolina, właścicielka sklepu z bielizną i nocnego klubu. Nie spodziewała się, jak jedno jej słowo może doprowadzić do tragicznych wydarzeń. Ale od początku.

Karolina to młoda, odważna, temperamentna kobieta. Prowadzi swój ukochany sklep z bielizną, a po śmierci ojca, przejmuje również jego klub nocny. Nie ma pojęcia o prowadzeniu tego biznesu, a do tej pory wszystkim zajmował się menadżer klubu. Gdy ten nagle odchodzi z powodu ślubu, Karo zostaje na lodzie. Na już musi znaleźć nowego pracownika, co będzie nie lada wyzwaniem, bo ma swoje wymagania. Nikt jej nie odpowiada. Gdy nagle dostaje wiadomość z nieznanego numeru z propozycją podjęcia pracy postanawia zaprosić go na rozmowę. Jest to Wiktor, przyjaciel Lukasa, jej ochroniarza. Lukas odradza jej przyjęcia kolegi do pracy, lecz ona chce się przekonać z kim ma do czynienia. Wiktor to playboy, który już od pierwszej chwili popełnia gafę i jest spalony w oczach Karo. Jednak on jest uparty i Karo w końcu ulega. Mężczyzna ma jednak ukryty cel, a Karolina nie wie, że jej decyzja zaważy na jej życiu. Kim jest Wiktor i czego chce?
Autorka pisze lekko i przyjemnie. Historię pochłania się w mgnieniu oka, nie mogąc się oderwać. A gdy czytamy ostatnie zdania mamy straszny niedosyt. Nie powiedziałabym, że książka jest debiutem, ponieważ nie mam się do czego przyczepić. Historię poznajemy głównie z perspektywy Karoliny, choć wplatane są inne przemyślenia, przez co książka jest nieco tajemnicza.

Okładka jest boska, seksowna i tajemnicza. Sugeruje, co możemy znaleźć w książce. Podoba mi się.
Karolina jest osobą upartą, zdeterminowaną i potrafiącą zadbać o siebie. Charakteryzuje ją cięty język i mówienie to, co myśli. Nie potrzebuje faceta, dlatego jest sama. Po śmierci ojca w jej życiu najbliższy jest dla niej Lukas, jej ochroniarz. Łączy ich przyjaźń, lecz gdy do głosu dojdzie pożądanie nie wiadomo, co się wydarzy. Karolina ma też bliską przyjaciółkę Moni. Znają się od dawna i bardzo jej ufa. Lukas to dobry facet, oddany i wierny. Nie odstępuje szefowej na krok i dba o jej bezpieczeństwo. Pociąga go fizycznie, choć nigdy do niczego między nimi nie doszło. Wiktor to pewny siebie flirciarz, który zawsze dostaje to, czego chce. Teraz chce dobrać się do Karoliny. Czy mu się to uda? Mamy jeszcze Luizę, którą Karo uważa za wroga. Nie ma pewności, ale oskarża ojca Luizy o zabójstwo jej ojca. Piątka bohaterów i tak mnóstwo zdarzeń, uczuć i emocji.

Ta książka to istna karuzela, jak sam opis sugeruje. Mamy w niej miłość, radość, smutek, ból, zemstę, łzy. To cała gama emocji w jednej książce. Zawiła akcja, tajemnica i zagadka do rozwiązania. Sensacja przeplata się z gorącym romansem. Ona jedna, ich dwóch, lecz nie każdy ma czyste zamiary. Dwie kobiety: przyjaciółka i wróg, która wbije nóż prosto w plecy? Życie Karoliny zmienia się w jednej chwili. Będzie musiała zawalczyć o własne szczęście. Czy jej się to uda? Jak zakończy się ta historia i kto wyjdzie z niej cało? Komu szefowa odda swoje serce? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w książce. Polecam Wam ją z całego serca. Ja ją uwielbiam i czekam na kolejne książki autorki.

Życie czasem zmienia się pod wpływem chwili. Czasem jest to jedna decyzja, która zaważy na naszym dalszym losie. Przekonuje się o tym Karolina, właścicielka sklepu z bielizną i nocnego klubu. Nie spodziewała się, jak jedno jej słowo może doprowadzić do tragicznych wydarzeń. Ale od początku.

Karolina to młoda, odważna, temperamentna kobieta. Prowadzi swój ukochany sklep z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lauren to młoda dziewczyna, którą życie doświadczyło za bardzo. Już w młodym wieku traci rodziców, za co się obwinia. Okres buntu sprawił, że wybrała się na imprezę, a rodzice chcieli ją z niej odebrać. Wracając do domu mieli wypadek. Oni zginęli, a ona przeżyła. Nie może się z tym pogodzić. Nie pomaga w tym fakt, że jej brat również ma żal o to i zrywa z nią kontakt. Jedynym jasnym punktem w jej życiu jest siostra Luiza. To ona ją wspierała po śmierci rodziców i nie pozwoliła się załamać. Na wakacjach poznaje Simona, z którym połączy ją pierwsza miłość. Jednak gdy spotykamy bohaterkę 5 lat później to inny mężczyzna króluje w jej życiu. Jest nim przystojny i władczy Wiliam. Jednak on pragnie jedynie jej ciała. Sam nie potrafi kochać, a może nie chce? Kobieta wchodzi w układ z Willem. Jednak co z niego wyniknie? Co zaszło w przeszłości? Kto zdobędzie jej serce?

Styl autorki jest lekki, a opisy nie zanudzają czytelnika. Przez książkę się płynie, chcąc jak najszybciej poznać zakończenie. Mamy spójny podział na poszczególne momenty dziejące się w książce. Nie są to rozdziały, ale spodobał mi się ten zabieg.

Akcja powieści również jest wyważona. Nie pędzi, ale też się nie wlecze.

Okładka jest boska, zmysłowa i subtelna. Aż chce się na nią patrzeć :) Skradła moje serce <3

Mamy tutaj kilku ważnych bohaterów. Oprócz Lauren mamy również dwóch przystojniaków. Will i Simon. Ogień i woda. Will to biznesmen, który nie chce związków. Interesuje go tylko seks i dobra zabawa. Simon to porządny facet, który chce się zakochać i założyć rodzinę. Jest szefem w rodzinnej firmie budowlanej w Karolinie Północnej. Będąc w młodym wieku zakochał się w Lauren, dziewczynie, która przyjechała tylko na wakacje. Taki związek nie miał racji bytu.

Są też najbliższe przyjaciółki Lauren, z którymi mieszka: Hope i Erin. Są ogromnym wsparciem dla Lauren, a nawet wskoczyły by za nią w ogień. Takie przyjaciółki to skarb. Nie można zapomnieć o siostrze Luizie. To dzięki niej Lauren się nie załamała. Od zawsze była dla niej wsparciem.

Podsumowując Zaopiekuj się mną okazało się świetnym debiutem. Autorka stworzyła bardzo dobrą historię. Mamy tutaj radość, ale i smutek. Śmierć, ale i narodziny. Miłość i złamane serca. Ta książka nie jest zwykłym romansem, jakich wiele. Ona wywołuje emocje i gra na uczuciach czytelnika. Sprawia, że nasze serca łamią się w drobny mak. Czy jednak sklei je na nowo? To historia o pierwszej miłości, o stracie najbliższych, o przyjaźni. Mamy tu kalejdoskop uczuć i wrażeń. Książka jest godna polecenia.

Lauren to młoda dziewczyna, którą życie doświadczyło za bardzo. Już w młodym wieku traci rodziców, za co się obwinia. Okres buntu sprawił, że wybrała się na imprezę, a rodzice chcieli ją z niej odebrać. Wracając do domu mieli wypadek. Oni zginęli, a ona przeżyła. Nie może się z tym pogodzić. Nie pomaga w tym fakt, że jej brat również ma żal o to i zrywa z nią kontakt....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Ani Szafrańskiej i nie wiedziałam, co mnie czeka. Czy książka spełniła moje oczekiwania?

Daniel i Łucja są rodzeństwem, które bardzo dobrze się ze sobą dogaduje. Trzymają się razem, wspierają się i łączy ich silna więź. Do czasu, gdy Daniel zaczyna patrzeć na siostrę jak na dziewczynę. Zaczyna żywić do niej zakazane uczucie i boi się tego. Nie wie, co się z nim dzieje. Jest zazdrosny o siostrę i nie wyobraża jej sobie z innym mężczyzną. W dodatku przez kolegę z drużyny doznaje kontuzji. Sport i piłka była dla niego wszystkim. Jego marzenia legły w gruzach i załamał się. Odtrąca całą rodzinę, w tym Łucję. Dziewczyna martwi się o brata i chce mu pomóc. Posuwa się do radykalnych sposobów. Czy miłość Daniela zniszczy ich oboje? Jak zakończy się ta historia?

"Ważne, żebyś robił to, co mówi ci serce."

Książkę przeczytałam w dwa dni. Pochłonęła mnie całkowicie. Może wydawać się to dziwne, ale pomimo poruszanego tematu, książka trafiła do mojego serca. Coś takiego jak uczucie rodzeństwa nie powinno istnieć, ale sposób w jaki autorka opisuje uczucia bohaterów, powoduje, że czytelnik im współczuje. Oni sami nie wiedzą, co się z nimi dzieje, a ich uczucie jest niewinne. Polubiłam styl i sposób pisania autorki.

Okładka utrzymana w barwach szarości, delikatna i subtelna, jak cała książka. Podoba mi się.

Bohaterowie to ludzie z krwi i kości. Mają swoje problemy i wady. Autorka nie idealizuje ich, lecz pokazuje prawdziwe oblicze. Daniel to młody chłopak, który miał przed sobą możliwość kariery i spełnienie marzeń, ale jeden incydent mu to uniemożliwia. Jak każdy nastolatek buntuje się i odpycha najbliższe mu osoby. Cierpi w samotności i nie chce żadnej pomocy, przez co się stacza.
Łucja to dobra, młoda dziewczyna. Od zawsze to brat był jej najlepszym przyjacielem i powiernikiem. Gdy odsuwa ją od siebie, szuka winy w sobie. Jest zagubiona. Od zawsze planowała iść do szkoły plastycznej, lubi malować, jest to jej pasja.

"Zakochałem się w niej na milion różnych sposobów."

Ta książka to opowieść o zakazanej miłości. Brat i siostra oraz niedopuszczalne uczucie. To historia o przyjaźni, zaufaniu, wsparciu, radzeniu sobie w młodym wieku z przeciwnościami losu. Ta książka jest pełna emocji, tych dobrych i złych. Wywołuje radość, ale i smutek. Czytając uroniłam kilka łez. Jest poruszająca i tak dobra, że nie sposób przejść koło niej obojętnie. Końcówka mnie zaskoczyła i wywołała mnóstwo emocji. Z niecierpliwością czekam na zakończenie tej serii i jestem pewna, że spodoba mi się równie bardzo, jak i pierwsza. Całe szczęście do grudnia niedaleko. Polecam Wam tę książkę i wiem, że na pewno skradnie Wasze serca.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Ani Szafrańskiej i nie wiedziałam, co mnie czeka. Czy książka spełniła moje oczekiwania?

Daniel i Łucja są rodzeństwem, które bardzo dobrze się ze sobą dogaduje. Trzymają się razem, wspierają się i łączy ich silna więź. Do czasu, gdy Daniel zaczyna patrzeć na siostrę jak na dziewczynę. Zaczyna żywić do niej zakazane...

więcej Pokaż mimo to