Dziś, gdy pogoda tak dokucza, przeniosę was do słonecznej Hiszpanii. Autorka stworzyła niezwykle ciepłą, zaskakującą i wciągającą historię, która trzyma w napięciu, niejednokrotnie nas zaskoczy i dostarczy niezapomnianych wrażeń.

Po śmierci ojca Maitie odziedziczyła fabrykę czekolady. Niestety majątek rodzinny jest zadłużony i to tak, że dziewczyna by ratować swoje dziedzictwo, musi spotkać się z komornikiem. Juan Miguel już ostrzy sobie zęby na ten słodko-gorzki przybytek, jednak po spotkaniu bohaterki, jego plany ulegają zmianie. Od tej pory jego priorytetem nie jest już fabryka a prześliczna kobieta, która zniewoliła jego myśli.

Czy Maitie dogada się z komornikiem, który uchodzi za nieugiętego i bezwzględnego? Jakie kroki podejmie dziewczyna, by zdobyć pieniądze na spłatę długu i pensje pracowników? Czy jej plany przyniosą zadowalający efekt i kto próbuje je sabotować?

Naprawdę świetnie spędziłam czas z książką, która okazała się pasjonującą lekturą z gatunku romans z wątkiem sensacyjnym. Nie spodziewałam się, że czytanie wciągnie mnie do tego stopnia, że przegapiłam porę obiadową i moja rodzina nie miała co jeść.

Akcja początkowo rozwija się powoli, by bez ostrzeżenia nagle przyśpieszyć i dostarczyć wielu emocji. Kreacja postaci przypadła mi do gustu. Bohaterowie są charakterni, mają różnorodne osobowości, a wprowadzenie do fabuły tajemniczych sabotażystów dodało jej atrakcyjności i specyficznego klimatu.

Wbrew pozorom nie jest to słodki, nieco naiwny romans, a historia w której nie brakuje trudności i nieprzyjemnych sytuacji. Autorka sprawiła, że jej powieść można porównać do odcieni oraz smaków czekolady czyli raz jest słodka i przyjemna, by za moment stać się gorzka i niezbyt smaczna, ale takie w końcu jest prawdziwe życie.

Czy polubiłam bohaterów, przyznaję się, że nie. Maitie irytowała mnie i często nie pochwalałam jej postępowania, a Juan Miguel miał wiele za uszami. Mimo tego podobało mi się to dzieło i jeszcze kiedyś do niego wrócę.

Jeśli sięgacie po lekkie, rozpalające zmysły lektury na jeden wieczór, to ta książka idealnie się nada. Styl autorki jest prosty i przystępny. Polecam.

Dziś, gdy pogoda tak dokucza, przeniosę was do słonecznej Hiszpanii. Autorka stworzyła niezwykle ciepłą, zaskakującą i wciągającą historię, która trzyma w napięciu, niejednokrotnie nas zaskoczy i dostarczy niezapomnianych wrażeń.

Po śmierci ojca Maitie odziedziczyła fabrykę czekolady. Niestety majątek rodzinny jest zadłużony i to tak, że dziewczyna by ratować swoje...

🦓 Książkę wylicytowałam na aukcji podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Wiecie gdzie ją czytałam ? Tak, w domu też, ale pojechałam do @wedelpijalnie pijalni czekolady Wedel w Gliwicach😍
No lepszego miejsca nie mogłam sobie wymarzyć do tej książki.
Czekolada, fabryka, sztuka tworzenia pralinek, lizaków, ach! A do tego ta zebra i desery 🤤

Akcja w książce rozwija się bardzo powoli i do pewnego momentu byłam przekonana, że będzie druga część.
Jednak autorka postanawia nas zaskoczyć i bardzo podkręciła tempo.
Ogólnie całość mi się podobała. Pasja, podejście do pracowników, pamiątki rodzinne, same plusy wyciągałam.
Do tego ciągle problemy, zazdrość powodowały, że sama tworzyłam długą listę podejrzanych.
Bez czegoś słodkiego przy tej książce ani rusz.

🦓 Książkę wylicytowałam na aukcji podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Wiecie gdzie ją czytałam ? Tak, w domu też, ale pojechałam do @wedelpijalnie pijalni czekolady Wedel w Gliwicach😍
No lepszego miejsca nie mogłam sobie wymarzyć do tej książki.
Czekolada, fabryka, sztuka tworzenia pralinek, lizaków, ach! A do tego ta zebra i desery 🤤

Akcja w książce rozwija się...

Jest to kolejne spotkanie z piórem autorki, po raz następny całkiem przyjemne. Czyta się lekko, przyjemnie i szybko. Sięgając po książki dziewczyny wiem, że nie spotka mnie jakakolwiek blokada czytelnicza. W bardzo szybkim czasie udało mi się zapoznać z całością i wydaje mi się, że z każdym kolejnym "papierowym dzieckiem" jest coraz lepiej. Mamy tutaj krótkie zdania, proste, tak samo sytuacje, z jakimi mierzą się nasi bohaterowie. Jeśli lubicie lektury lekkie i niezobowiązujące - to ta będzie strzałem w dziesiątkę.

Do bohaterów poniekąd mam sentyment - ponieważ "ochrzciła" ich imionami z pewnego serialu, które obie z autorką lubiłyśmy i darzymy wciąż owym sentymentem. Mowa tutaj o produkcji "Zbuntowanych" z 2004 roku, wyreżyserowanego przez Pedro Damiana. Są to postacie wzbudzające naszą sympatię. Oczywiście główna bohaterka, Maite ma niemały problem na samo dzień dobry. Jednak musi się zmierzyć z problemami, jeśli chce utrzymać biznes w spadku, cały czas działający. Trzymałam za nią kciuki, chociaż momentami irytowała mnie swoim zachowaniem. Trafiła na kilka ludzi, którzy są dobrzy, ale i źli... I tutaj pisarka zrobiła mnie w maliny, bo takiego obrotu spraw, to się nie spodziewałam... Za moment zaskoczenia - duży plus. Są to proste postacie, które co nieco mają za uszami, jednych możecie polubić innych nie. Czy miałam tutaj ulubieńca... Chyba nie. Starałam się nie przywiązywać do nich zbytnio. :)

Jest to przyjemna opowieść obyczajowa, z wątkiem romansu i szczyptą erotyki. Nie będę ściemniać - są wydarzenia trudne, które nasi bohaterowie jakoś muszą przełknąć. I my trzymamy za nich mocno kciuki. Są też przyjemne zdarzenia, które powodują uśmiech na naszej twarzy. Jest to pozycja, która zapowiada happy end, jednak czy tak faktycznie się okaże, sami musicie to sprawdzić.
Lubię takie niezobowiązujące propozycje, które sprawiają, że odłączam swoje myślenie i mogę przez chwilę pobyć w innym świecie, z innymi bohaterami i ich problemami.

Jeśli lubicie lekkie powieści, to ta będzie strzałem w dziesiątkę. Serdecznie polecam. :)

Jest to kolejne spotkanie z piórem autorki, po raz następny całkiem przyjemne. Czyta się lekko, przyjemnie i szybko. Sięgając po książki dziewczyny wiem, że nie spotka mnie jakakolwiek blokada czytelnicza. W bardzo szybkim czasie udało mi się zapoznać z całością i wydaje mi się, że z każdym kolejnym "papierowym dzieckiem" jest coraz lepiej. Mamy tutaj krótkie zdania,...

Czy możemy, znaleźć miłość w najmniej oczekiwanym momencie? Ta książka jest tego przykładem. . Główna bohaterka, odziedzicza fabrykę czekolady i jej kłopoty finansowe. Ma pomoc przyjaciela ale czy na pewnoo...? Juan Miguel jest komornikiem, który zainteresuje się fabryką , ale kiedy pozna właścicielkę będzie jeszcze bardziej zainteresowany nią. Jednak miłość trafia nas wtedy kiedy najmniej się tego spodziewamy. A czasami najbliższa osoba według nas może wbić nam nóż w plecy. Fajna, lekka historia o tym, że warto wierzyć w miłość od pierwszego wejrzenia. Polecam na długie wieczory.

Czy możemy, znaleźć miłość w najmniej oczekiwanym momencie? Ta książka jest tego przykładem. . Główna bohaterka, odziedzicza fabrykę czekolady i jej kłopoty finansowe. Ma pomoc przyjaciela ale czy na pewnoo...? Juan Miguel jest komornikiem, który zainteresuje się fabryką , ale kiedy pozna właścicielkę będzie jeszcze bardziej zainteresowany nią. Jednak miłość trafia nas...

Maite otrzymuje w spadku fabrykę czekolady. Dziewczyna zostaje rzucona na głęboką wodę, bo nie dość, że nie zna się na prowadzeniu biznesu, to w dodatku fabryka jest zadłużona, co ojciec ukrywał przed rodziną. Firma może trafić pod młotek, ale Maite nie poddaje się i robi wszystko by ją uratować.

May jest załamana, widząc, w jakim stanie ojciec pozostawił jej fabrykę. Dziewczyna jednak nie chce się poddawać i zamierza spłacić całe zadłużenie. Ma wiele pomysłów, które mogą uratować fabrykę i ciężko pracuje, by je zrealizować, jednak ciągle coś idzie nie po jej myśli. Zupełnie jakby ktoś sabotował jej działania. Mimo to jest pracowita, staje na przekór problemom i dzielnie walczy. Na szczęście trafia również na komornika, który jest nią oczarowany i dzięki temu udaje jej się wynegocjować rozłożenie zadłużenia na raty.
Juan Miguel nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony kobiet, jednak po pierwszym spotkaniu z właścicielką fabryki czekolady, szybko stawia sobie za cel zdobycie jej i dla niej nawet nagina własne zasady. Mimo konfliktu interesów oboje ciągnie do sobie.

Historia jest krótka i sporo się w niej dzieje.
Niektóre sceny niestety przelatują dość szybko. W głównej mierze autorka skupia się na Maite i jej problemach. Na początku historia kręci się wokół fabryki, a dopiero później dochodzi wątek romantyczny. Drugim narratorem jest Juan Miguel, który też pokaże swoją pracę od kuchni.
Fajne zestawienie bohaterów - właścicielka fabryki i komornik, który najpierw miał chrapkę na biznes Maite, a następnie na samą kobietę.
Mimo że bohaterów ciągnie do siebie, to jednak nie do końca wyczułam tę chemię między nimi, dodatkowo ich relacja rozwija się w ekspresowym tempie.
W książce nie zabraknie szokujących tajemnic, zdrad, chorobliwej zazdrości, fałszu, u Maite też pojawi się nieufność wobec jej partnera, a na zakończenie pojawi się ciekawy zwrot akcji i szczerze powiedziawszy, byłam zaskoczona takim obrotem spraw. Pomysł na książkę bardzo fajny i szkoda, że autorka bardziej nie rozbudowała tej historii. Parę stron więcej i bardziej rozbudowane wątki byłyby zdecydowanie na plus.

Maite otrzymuje w spadku fabrykę czekolady. Dziewczyna zostaje rzucona na głęboką wodę, bo nie dość, że nie zna się na prowadzeniu biznesu, to w dodatku fabryka jest zadłużona, co ojciec ukrywał przed rodziną. Firma może trafić pod młotek, ale Maite nie poddaje się i robi wszystko by ją uratować.

May jest załamana, widząc, w jakim stanie ojciec pozostawił jej fabrykę....

Maite poznajemy w bardzo tragicznych okolicznościach. Jej ukochany ojciec umiera dość niespodziewanie, a na nią spada odpowiedzialność za prowadzenie rodzinnej fabryki czekolady. Wydawałoby się, że przy wsparciu mamy, siostry i przyjaciela Paula uda się to bez żadnych przeszkód. Nic bardziej mylnego. Okazuje się bowiem, że fabryka jest poważnie zadłużona. Zmarły ojciec nie radził sobie tak dobrze jak się wszystkim wydawało i teraz żeby stanąć na nogi Maite musi zawalczyć.
Juan Miguel jest komornikiem, ale to nie jedyne jego zajęcie. Jako przedsiębiorczy i inteligentny mężczyzna doskonale radzi sobie w prowadzeniu interesów. Jest stanowczy i konsekwentny zwłaszcza przy egzekwowaniu należności u dłużników. Wolny czas spędza na spotkaniach z przyjacielem i niezobowiązujących relacjach z kobietami. Z pozoru zimny i wyrachowany ma jednak serce na dłoni. Doskonale wie kiedy i jak pomóc ludziom żeby nie stracili dobytku życia. Tak też się dzieje, gdy na jego drodze staje piękna właścicielka fabryki czekolady. I chociaż z początku miał nadzieję zgarnąć dla siebie fabrykę w chwili, gdy ją zobaczył porzucił ten plan. Maite zawróciła mu w głowie i jak bardzo by nie bronił się przed głębszymi relacjami z kobietami, po prostu przepadł.
Dla dziewczyny, przystojny komornik również nie jest obojętny. Wkrótce ich relacja nabiera kolorów. Można by było rzec, że nic złego już jej nie spotka, a jednak..
W fabryce dzieje się źle. Mimo ciężkiej pracy i rozbudowanego planu na działanie ciągle piętrzą się jakieś problemy. Zupełnie jakby komuś zależało na upadku tego miejsca...

Wiem, że już nie raz podkreślałam, że mam szczęście do trafiania na świetne historie. Tym razem jest tak samo. " Miłość jak czekolada" zaskoczyła mnie nie tylko oryginalną fabułą, ale i zakończeniem, którego zupełnie się nie spodziewałam. Do samego końca autorka nie daje nam odkryć co, bądź kto stoi za serią niefortunnych wypadków zdarzających się w fabryce. Bohaterowie jak i ich relacje są ciekawie wykreowani, a namiętność między nimi wręcz namacalna.
Serdecznie polecam tę słodko gorzką historie nie tylko dlatego, że mam przyjemność jej patronować ale dlatego, że spędzicie z nią przyjemne chwile tak jak ja.
Za możliwość poznania i wzięcia pod skrzydła patronackie tej historii dziękuję autorce, oraz życzę kolejnych sukcesów wydawniczych 🥰

Maite poznajemy w bardzo tragicznych okolicznościach. Jej ukochany ojciec umiera dość niespodziewanie, a na nią spada odpowiedzialność za prowadzenie rodzinnej fabryki czekolady. Wydawałoby się, że przy wsparciu mamy, siostry i przyjaciela Paula uda się to bez żadnych przeszkód. Nic bardziej mylnego. Okazuje się bowiem, że fabryka jest poważnie zadłużona. Zmarły ojciec nie...

"Miłość jak czekolada" autorstwa @justyna.dziura_autorka @waspos to lekka historia która przeniesie was do fabryki czekolady, prawie jak u Chrliego i fabryka czekolady, lecz ta historia jest słodko - gorzka jak wskazuje opis. Maite odziedziczyła fabrykę po zmarłym ojcu, już pierwszego dnia napotyka problemy finansowe, żeby je rozwiązać kontaktuje się z komornikiem, przystojnym mężczyzną, któremu kobieta zawróciła głowie już przy pierwszym spotkaniu. Między kobietą a mężczyzną rodzi się po woli uczucie, lecz problemy w fabryce się nawarstwiają a Matie nie wie co ma robić. Postanawia wraz z siostrą otworzyć kawiarnię, aby zarobić na dług oraz na wypłaty dla pracowników, lecz i wtedy nic nie wychodzi tak jak by kobieta tego chciała. Notorycznie ktoś stara się zaszkodzić kobiecie oraz fabryce. Kilka spotkań z Juanem, spłata długu i co raz lepiej prosperującą fabryka daje kobiecie chwilę wytchnienia. Dwoje pewnych ludzi chce zaszkodzić kobiecie i zaczynają psuć wszystko co Matie sobie zaplanowała, lecz dziewczyna Mimo wszystko nadal walczy o swoje i chce aby jej fabryka istniała dalej. To rodzinny interes. Mimo iż książka jest krótka , autorka zawarła w niej naprawdę kawałek dobrej lektury, sytuacje które się dzieją w niej tak wciągną czytelnika, że chce czytać dalej i dalej , aby poznać i rozwiązać zagadkowe niepowodzenia młodej właścicielki fabryki.

"Miłość jak czekolada" autorstwa @justyna.dziura_autorka @waspos to lekka historia która przeniesie was do fabryki czekolady, prawie jak u Chrliego i fabryka czekolady, lecz ta historia jest słodko - gorzka jak wskazuje opis. Maite odziedziczyła fabrykę po zmarłym ojcu, już pierwszego dnia napotyka problemy finansowe, żeby je rozwiązać kontaktuje się z komornikiem,...

📚🍫Recenzja🍫📚

Tytuł: "Miłość jak czekolada"
Autorka: Justyna Dziura - strona autorska
Wydawca: Wydawnictwo WasPos

Główna bohatera Maite po nagłej i niespodziewanej śmierci ojca obejmuje prowadzenie fabryki czekolady La Pasion. Niestety wraz z nią spadają na nią kłopoty i długi o których nikt nie wiedział, a którym ona jaka nowa właścicielka będzie musiała sprostać. Jednak kolejne pisama od komornika nie zwiastują nic dobrego. Czy Maite uda się ocalić rodzinny interes i wyciągnąć fabrykę z finansowego dołka? Czy uchodzący za bezwzględnego jeśli chodzi o ściąganie płatności od dłużników Juan Miguel, który już od dawna rozmyśla o przejęciu fabryki, zmięknie i da szanse pięknej Maitie by ocaliła coś co jest dla niej całym życiem? O tym przekonacie się sięgając po książke. Mnie osobiście ta historia porwała i zaintrygowała, z każdą kolejną stroną byłam bardziej ciekawa jak potoczą się losy fabryki i jak rozwinie się relacja między Maite i Juanem Miguel. Autorka poprowadziła ją niezwykle dynamicznie i ani na chwile nie pozwalała mi sie nudzić serwując całą masę niezapomnianych emocji, wrażeń i niejednokrotnie przyprawiając mnie o szybsze bicie serca.
W książce nie zabrakło też intryg i tajemnic, które powodowały, że fabuła była jeszcze ciekawsza i niejednokrotnie mnie zaskakiwała. Do tego ciekawie wykreowani bohaterowie. Maite urzekła mnie swoją determinacja, siła, tym że się nie poddawała tylko nieustannie próbowała znaleźć rozwiazanie i wdrożyć kolejne pomysły, które pomogą ocalić La Pasion.
Juan Miguel mimo, że z początku miałam co do niego mieszane uczucia to z każdą kolejną stroną zyskiwał w moich oczach. I koniec końców skradł moje serce❤️ Są jeszcze bohaterowie drugoplanowi, którzy cudownie dopełnili ta historie.
Polecam Wam serdecznie tą słodko-gorzką historie, która pokazuje, że miłość tak jak czekolada ma wiele barw i smaków i że jej słodycz często przeplata się z goryczą dostarczając na każdym kroku niezapomnianych doznań i wrażeń.
Bardzo dziękuję wydawnictwo @waspos i @justynadziura za egzemplarz do recenzji to była cudowna podróż pełną emocji. Z niecierpliwością czekam na kolejne książki autorki📚😍
#recenzja #miloscjakczekolada #justynadziura #wydawnictwowaspos #waspos #czytamirecenuzje #recenzjanadzis #recenzjanadzis #opiniaoksiazce #ksiazkawartauwagi #czytambolubie #oczaruj_mnie_ksiazko #czytamjakszalkna #czekolada #Miłość #ksiazkawartauwagi #ksiazkapelnaemocji #zaczytanawksiazkach #czytampolskichautorow #czytamlegalnie #książka #book #readbook #review

📚🍫Recenzja🍫📚

Tytuł: "Miłość jak czekolada"
Autorka: Justyna Dziura - strona autorska
Wydawca: Wydawnictwo WasPos

Główna bohatera Maite po nagłej i niespodziewanej śmierci ojca obejmuje prowadzenie fabryki czekolady La Pasion. Niestety wraz z nią spadają na nią kłopoty i długi o których nikt nie wiedział, a którym ona jaka nowa właścicielka będzie musiała sprostać....

Gorąca Hiszpania. To tam toczy się ta historia. A konkretnie w FABRYCE CZEKOLADY!

Fabrykę czekolady w spadku po swoim ojcu przejmuje Maite. Niestety, okazuje się , że jest to bardziej gorzka sprawa, ponieważ spadek niesie ze sobą spore długi.
Maite jest jednak silną kobietą i tak łatwo sie nie poddaje. Będzie walczyć o swoje.
Wkrótce poznaje komornika, który działa w sprawie jej długów. Jednak gdy Juan Miguel staje w drzwiach a jego oczom ukazuje sie przepiękna czarnowłosa kobieta niemal pada z wrażenia.
Początkowo plany dotyczyły przejęcia fabryki..teraz jedyne o czym marzy to jego piękna właścicielka.

Kto z Was chce poczuć się jak Charlie i odwiedzić Fabrykę Czekolady? 🤭

Ja dałam ponieść się tej słodko -gorzkiej historii.
Pochłonęłam ją niczym najpyszniejsza tabliczkę czekolady 😊. Historia mówiąca o sile walki o swoją własność. O tym jak silna potrafi być kobieta na wysokim stanowisku i , że potrafi zawalczyć o swoje.
Nawet jeśli jest źle,to po każdej burzy wychodzi słońce!

Gorąca Hiszpania. To tam toczy się ta historia. A konkretnie w FABRYCE CZEKOLADY!

Fabrykę czekolady w spadku po swoim ojcu przejmuje Maite. Niestety, okazuje się , że jest to bardziej gorzka sprawa, ponieważ spadek niesie ze sobą spore długi.
Maite jest jednak silną kobietą i tak łatwo sie nie poddaje. Będzie walczyć o swoje.
Wkrótce poznaje komornika, który działa w...

Witajcie kochani 😊
W czasie mojego dość krótkiego wyjazdu przeczytałam Miłość jak czekolada wydawnictwa WasPos. Tytuł jest cudowny prawda?


Po niespodziewanej śmierci ojca fabrykę czekolady przejmuje najstarsza córka  Maite. Szybko okazuje sie, że firma ma ogromne kłopoty finansowe. Ojciec który  nie do końca radził sobie z problemami, zaciągnął duży kredyt w banku. Jak wszyscy wiemy kredyty trzeba spłacać inaczej nasze dobra idą pod młotek. W tym przypadku sprawa komornicza trafia w ręce Juana Miguela. Bezwzględny zimny opanowany i bezduszny. Jest bardzo zainteresowany fabryka i z miłą chęcią sam ja zlicytuje. Zmienia zdanie, gdy poznaje właścicielkę firmy. Postanawia jej pomóc i za wszelką cenę zdobyć. W tym czasie zaczynają dziać się dziwne rzeczy, jakby ktoś celowo działa na szkodę firmy. Czy ma to związek z komornikiem Juanem? Czy może to ktoś inny postawił zniszczyć fabrykę? Czy Maite i Juana połączy coś więcej niż sprawy służbowe?
Mam lekko mieszane uczucia co do tej książki ponieważ moim zdaniem autorka na początku za bardzo skupiła się na sprawach firmowych. Kiedy już sytuacja się rozkręciła miedzy naszymi bohaterami zaiskrzyło to książka się skończyła. Mam niedosyt, ale mam również nadzieję że kolejna część mnie usatysfakcjonuje. Autorka wykreowała bardzo fajnych bohaterów, oboje z silnymi charakterami, z kręgosłupem moralnym twardo stąpających po ziemi. Maite wykazała się wielką determinacją i odwagą, nie każdy potrafiłby odnaleźć się w tak trudnej sytuacji. Mądra i silna babka. Ogólnie książka jest bardzo przyjemna w odbiorze, styl lekki i przystępny. Polecam 7.5/10
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu

Witajcie kochani 😊
W czasie mojego dość krótkiego wyjazdu przeczytałam Miłość jak czekolada wydawnictwa WasPos. Tytuł jest cudowny prawda?


Po niespodziewanej śmierci ojca fabrykę czekolady przejmuje najstarsza córka  Maite. Szybko okazuje sie, że firma ma ogromne kłopoty finansowe. Ojciec który  nie do końca radził sobie z problemami, zaciągnął duży kredyt w banku. Jak...