-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2024-05-01
Najsłabsza część jak do tej pory. Najbardziej nierealnym elementem powieści byli bohaterowie, którzy zachowywali się zupełnie jak nie-ludzie. Zero naturalności, ludzkich odruchów. Ciężko polubić "idealną" Shirę, która zachowuje się jak ożywiona lalka, a gdy tylko pojawia się jakaś akcja, robi się sarkastyczna i nieprzyjemna. Wątek Nieńców w ogóle do mnie nie przemawia
Najsłabsza część jak do tej pory. Najbardziej nierealnym elementem powieści byli bohaterowie, którzy zachowywali się zupełnie jak nie-ludzie. Zero naturalności, ludzkich odruchów. Ciężko polubić "idealną" Shirę, która zachowuje się jak ożywiona lalka, a gdy tylko pojawia się jakaś akcja, robi się sarkastyczna i nieprzyjemna. Wątek Nieńców w ogóle do mnie nie przemawia
Pokaż mimo to2024-03-16
Trochę rozczarowująca ta część, najmniej mi się podobała z całego "Kwiatu paproci". Pierwszy raz przy tej serii nie poczułam, że książka mnie wciąga, a dokończyłam bardziej z obowiązku i z nadzieją, że może następna część okaże się lepsza. Kilka razy też złapałam się na tym, że chciałam, żeby ktoś w końcu dopiekł Jadze i utarł jej nosa, bo wydaje się być straszną egoistką. Ogółem książka poprawna, bez szału, ale i tak czekam na kolejne części.
Trochę rozczarowująca ta część, najmniej mi się podobała z całego "Kwiatu paproci". Pierwszy raz przy tej serii nie poczułam, że książka mnie wciąga, a dokończyłam bardziej z obowiązku i z nadzieją, że może następna część okaże się lepsza. Kilka razy też złapałam się na tym, że chciałam, żeby ktoś w końcu dopiekł Jadze i utarł jej nosa, bo wydaje się być straszną egoistką....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-03
Można przeżyć prawdziwe katharsis, czytając te opowiadania. Dopracowane od A do Z. Miałam ciary w trakcie lektury. Gdybym mogła, dałabym 11/10.
Można przeżyć prawdziwe katharsis, czytając te opowiadania. Dopracowane od A do Z. Miałam ciary w trakcie lektury. Gdybym mogła, dałabym 11/10.
Pokaż mimo to2024-02-24
Majstersztyk. Piękno, ulotność i tęsknota. Sensualność, która porusza do głębi
Majstersztyk. Piękno, ulotność i tęsknota. Sensualność, która porusza do głębi
Pokaż mimo to2024-02-18
2024-02-11
Książka, która skłania do wielu przemyśleń, dobrze dopracowana i kompletna, wiele wątków się dopełnia w fabule. Jakbym miała tę powieść określić jednym słowem, powiedziałabym, że jest "ważna".
Książka, która skłania do wielu przemyśleń, dobrze dopracowana i kompletna, wiele wątków się dopełnia w fabule. Jakbym miała tę powieść określić jednym słowem, powiedziałabym, że jest "ważna".
Pokaż mimo to2024-01-26
Jeden ze słabszych kryminałów Christie. Książkę przeczytałam w trzy dni, a po jej zakończeniu nie potrafiłabym wymienić wszystkich bohaterów. Czytelnik dostaje ogrom informacji na samym początku, przez co trudno się połapać w fabule. Nie podoba mi się ten zabieg, w efekcie czytelnik nie ma za bardzo możliwości rozwiązania zagadki, bo jest zalany informacjami.
Jeden ze słabszych kryminałów Christie. Książkę przeczytałam w trzy dni, a po jej zakończeniu nie potrafiłabym wymienić wszystkich bohaterów. Czytelnik dostaje ogrom informacji na samym początku, przez co trudno się połapać w fabule. Nie podoba mi się ten zabieg, w efekcie czytelnik nie ma za bardzo możliwości rozwiązania zagadki, bo jest zalany informacjami.
Pokaż mimo to2023-12-31
Miszczuk przebiła samą siebie! Czytam książki z serii "Kwiat paproci" i jestem naprawdę pod wrażeniem, jak duży postęp zrobiła autorka, a czytam wszystkie części ciągiem. Nie mam żadnych zastrzeżeń do książki. Ogromnie doceniam, że tym razem miłość nie była przedstawiona jako płomienne, nagle wybuchające uczucie, które jak w bajce odmienia wszystko, tylko jak powoli rozkwitający kwiat, dopiero po czasie ukazujący swoje piękno. Niezwykle podoba mi się, że Miszczuk pokazuje miłość romantyczną w innym i zarazem trudniejszym wymiarze. Oby tak dalej!
Miszczuk przebiła samą siebie! Czytam książki z serii "Kwiat paproci" i jestem naprawdę pod wrażeniem, jak duży postęp zrobiła autorka, a czytam wszystkie części ciągiem. Nie mam żadnych zastrzeżeń do książki. Ogromnie doceniam, że tym razem miłość nie była przedstawiona jako płomienne, nagle wybuchające uczucie, które jak w bajce odmienia wszystko, tylko jak powoli...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bardzo podobały mi się kreacje Yennefer i Triss. Niezwykle wyraziste charaktery, a obie wzbudzają sympatię czytelnika. W teorii nic wielkiego ani drastycznego w tej części się nie dzieje, ale fabuła jest tak interesująco poprowadzona, że ciężko się oderwać od lektury. Ogromnie doceniam wplecenie cytatu z "Ogniem i mieczem"! :)
Bardzo podobały mi się kreacje Yennefer i Triss. Niezwykle wyraziste charaktery, a obie wzbudzają sympatię czytelnika. W teorii nic wielkiego ani drastycznego w tej części się nie dzieje, ale fabuła jest tak interesująco poprowadzona, że ciężko się oderwać od lektury. Ogromnie doceniam wplecenie cytatu z "Ogniem i mieczem"! :)
Pokaż mimo to