Maj, słuchawki i tajemnica...

A konkretnie "Tajemnica domu w Bielinach", czyli pierwsza część serii "Klub Kwiatu Paproci" Katarzyny Bereniki Miszczuk, osadzona w znanym nam już świecie - słowiańskiej Polski, w której Mieszko I nigdy nie przyjął chrztu, gdzie obchodzi się Jare Gody, a miłości szuka się w Noc Kupały.

Tym razem jednak towarzyszymy młodszemu pokoleniu: czwórce rodzeństwa, które wraz ze swoją mamą przeprowadza się z Warszawy do małych Bielin, do ciotki, by zacząć życie na nowo. Czemu na nowo? Bo stała się trudna do zaakceptowania przez dzieci rzecz: rodzice się rozwiedli, a tata ma nową rodzinę.

Do tego w nowym domu dzieją się rzeczy co najmniej dziwne: remont nie przynosi skutku, skoszona trawa rośnie przez noc, a kątem oka można dostrzec...

Tego Wam nie powiem, to Tajemnica ;)

"Tajemnica domu w Bielinach" to krótka, ale ciepła opowieść, w której możemy znaleźć tak ważny dla dorosłego kontekst pojmowania problemów przez dzieci: to, co dla nas wydaje się łatwe lub zrozumiałe, dla nich wcale takie nie jest. Autorka przypomina nam, jak ważna jest rozmowa i pomoc dzieciom w zaakceptowaniu, że nie są odpowiedzialne za działania rodziców.

Problemy rodzinne okraszone są tu dodatkowo nutką słowiańskiej mitologii - dzieciaki odkrywają bowiem, co z ich domem jest nie tak, poznają okoliczne szeptuchy i przenoszą nas w znany już świat Kwiatu Paproci.

Maj, słuchawki i tajemnica...

A konkretnie "Tajemnica domu w Bielinach", czyli pierwsza część serii "Klub Kwiatu Paproci" Katarzyny Bereniki Miszczuk, osadzona w znanym nam już świecie - słowiańskiej Polski, w której Mieszko I nigdy nie przyjął chrztu, gdzie obchodzi się Jare Gody, a miłości szuka się w Noc Kupały.

Tym razem jednak towarzyszymy młodszemu pokoleniu:...

Wchodzi lepiej niż seria dla dorosłych :) Biorę się z drugą część :P

Wchodzi lepiej niż seria dla dorosłych :) Biorę się z drugą część :P

Sympatyczna powieść przygodowa z elementami słowiańskiej fantasy dla 10-12 latków. Pomysłowa, zabawna, nie odżegnująca się od współczesnych problemów życiowych dorosłych i dzieci. Wysłuchałam z wielką przyjemnością.

Sympatyczna powieść przygodowa z elementami słowiańskiej fantasy dla 10-12 latków. Pomysłowa, zabawna, nie odżegnująca się od współczesnych problemów życiowych dorosłych i dzieci. Wysłuchałam z wielką przyjemnością.

Po przeczytaniu serii " kwiat paproci " moją uwagę zwróciła książka " tajemnica domu w Bielinach". Autorka tę książkę przeznaczyła dla młodszych czytelników, ale tytuł zachęcił mnie do sięgnięcia po nią. Przeczytajcie ją koniecznie i polecajcie młodym, świetnie napisana książka, pełna przygód i emocji. Barwne postaci dzieci - bohaterów, no i dla nas, znajomi z " kwiatu paproci". Rewelacja.
Pozdrawiam, głęboki ukłon dla autorki.
Magdalena

Po przeczytaniu serii " kwiat paproci " moją uwagę zwróciła książka " tajemnica domu w Bielinach". Autorka tę książkę przeznaczyła dla młodszych czytelników, ale tytuł zachęcił mnie do sięgnięcia po nią. Przeczytajcie ją koniecznie i polecajcie młodym, świetnie napisana książka, pełna przygód i emocji. Barwne postaci dzieci - bohaterów, no i dla nas, znajomi z "...

bardzo przyjemne 🤸‍♀️

bardzo przyjemne 🤸‍♀️

Bardzo przyjemna książka detektywistyczna dla dzieci i nieco starszych dzieci, jako nauczyciel - przesłuchałam z przyjemnością. ;)

Bardzo przyjemna książka detektywistyczna dla dzieci i nieco starszych dzieci, jako nauczyciel - przesłuchałam z przyjemnością. ;)

Bardzo ciekawy pomysł połączenia świata słowiańskiego ze współczesnym. Historia wciągająca, nie tylko dla dzieci:) chętnie przeczytam kolejne części. Film na podstawie książki też moglby być ciekawy.

Bardzo ciekawy pomysł połączenia świata słowiańskiego ze współczesnym. Historia wciągająca, nie tylko dla dzieci:) chętnie przeczytam kolejne części. Film na podstawie książki też moglby być ciekawy.

To jedna z tych książek, które czytałam z dziećmi, a w zasadzie jednym z moich dzieciaków. Dlatego bardziej skupie się na tym jak jemu się podobało.
Nie było to jego pierwsze spotkanie z wierzeniami słowiańskimi, często opowiadam im o różnych wierzeniach, rodzina wiara jednak zajmuje w moim sercu szczególne miejsce. Jedna z ulubionych książek syna jest Bestiariusz Słowiański, jak czytaliśmy Tajemnice domu w Bielinach nie rozstawał się ze swoim egzemplarzem bestiariusza, udało mu się odgadnąć tajemnicę.
Bardzo podobały mi się zwierzaki - szczególnie kozioł. Sam dom też zrobił na nim wrażenie, trochę bał się niektórych scen, ale dzielnie słuchał bo chciał wiedzieć co będzie dalej.
Przeżywał razem z Bogusią rozstanie jej rodziców, to dla niego było bardzo wzruszające.
Ciężko było odłożyć książkę, wciąż prosił o więcej.
Sama też dobrze się bawiłam, książka lekka i przyjemna z moim ulubionym motywem.

To jedna z tych książek, które czytałam z dziećmi, a w zasadzie jednym z moich dzieciaków. Dlatego bardziej skupie się na tym jak jemu się podobało.
Nie było to jego pierwsze spotkanie z wierzeniami słowiańskimi, często opowiadam im o różnych wierzeniach, rodzina wiara jednak zajmuje w moim sercu szczególne miejsce. Jedna z ulubionych książek syna jest Bestiariusz...

Lekka i przyjemna. Czyta się bezproblemowo. Świetna pozycja, żeby się zrelaksować.
Super pomysł na wplecenie wierzeń słowiańskich w wydarzenia.
Czytało mi się cudownie i z chęcią przeczytam kontynuację.

Lekka i przyjemna. Czyta się bezproblemowo. Świetna pozycja, żeby się zrelaksować.
Super pomysł na wplecenie wierzeń słowiańskich w wydarzenia.
Czytało mi się cudownie i z chęcią przeczytam kontynuację.

Ciekawa pozycja dla młodszych czytelników w słowiańskim klimacie. Czyta się szybko, zaś autorka przedstawia nasze rodzime potworki w przystępny i miły sposób.

Ciekawa pozycja dla młodszych czytelników w słowiańskim klimacie. Czyta się szybko, zaś autorka przedstawia nasze rodzime potworki w przystępny i miły sposób.