Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Albo książka była pisana jakiś czas temu i wyciągnięta z dna szuflady albo pani Agnieszka wyszła z wprawy. Dla mnie książka dla nastolatków i takim językiem również pisana. Na siłę robienie z chłopca mężczyznę i wstawianie scen erotycznych, wyolbrzymiane błahe problemy, a główna bohaterka najmniejsza, najśliczniejsza i najbiedniejsza na całej ziemi. Plus za piękną okładkę, za to że książka w całości pisana z perspektywy mężczyzny i za ilość stron. Dla mnie rozczarowanie bo spodziewałam się czegoś innego. A może ja jestem za stara zdecydujcie sami.

Albo książka była pisana jakiś czas temu i wyciągnięta z dna szuflady albo pani Agnieszka wyszła z wprawy. Dla mnie książka dla nastolatków i takim językiem również pisana. Na siłę robienie z chłopca mężczyznę i wstawianie scen erotycznych, wyolbrzymiane błahe problemy, a główna bohaterka najmniejsza, najśliczniejsza i najbiedniejsza na całej ziemi. Plus za piękną okładkę,...

Jestem poturbowana tą książką, totalna niemoc podczas czytania, złość, strach, bezsilność to były te emocje. Na pewno nie jest to romans. Co do samej książki faktycznie było trochę powtórzeń, ale przy tym co tam się działo nie miało to większego znaczenia. Uważam, ze pani Julia zrobiła dobrą robotę ale temat tak ciężki, że na pewno nie dla każdego.

Jestem poturbowana tą książką, totalna niemoc podczas czytania, złość, strach, bezsilność to były te emocje. Na pewno nie jest to romans. Co do samej książki faktycznie było trochę powtórzeń, ale przy tym co tam się działo nie miało to większego znaczenia. Uważam, ze pani Julia zrobiła dobrą robotę ale temat tak ciężki, że na pewno nie dla każdego.

Pozamiatała mnie ta książka. Jak ktoś się zastanawia to naprawdę jest rewelacyjna.

Pozamiatała mnie ta książka. Jak ktoś się zastanawia to naprawdę jest rewelacyjna.

Nie wiem skąd taka wysoka ocena, książka bardzo przeciętna, relacja między bohaterami tak naprawdę żadna, nie czuje się emocji. Po drugą część raczej nie sięgnę.

Nie wiem skąd taka wysoka ocena, książka bardzo przeciętna, relacja między bohaterami tak naprawdę żadna, nie czuje się emocji. Po drugą część raczej nie sięgnę.

Fajnie się czyta, łatwo i przyjemnie, w niektórych momentach naprawdę trzyma w napięciu i krew płynie szybciej, generalnie na TAK:)

Fajnie się czyta, łatwo i przyjemnie, w niektórych momentach naprawdę trzyma w napięciu i krew płynie szybciej, generalnie na TAK:)

Zazwyczaj nie komentuje książek, które czytam, wyjątkiem są te, które albo mnie wkurzają bo są tak słabe ale zachwycają bo są tak dobre. Angry God była zdecydowanie dobra. Ostatnio czytam bo czytam bo czytać muszę, ale nic nie mogło mnie jakoś zainteresować, żebym nie mogła się oderwać od książki, to była pierwsza pozycja od wielu miesięcy, która naprawdę mnie ruszyła. Był jeden minus, mianowicie trzecioosobowa narracja. Na początku nie mogłam się przestawić, a później poszło tak jak uwielbiam i wszystkich tych, których odpycha właśnie ta forma namawiam spróbujcie bo naprawdę warto.

Zazwyczaj nie komentuje książek, które czytam, wyjątkiem są te, które albo mnie wkurzają bo są tak słabe ale zachwycają bo są tak dobre. Angry God była zdecydowanie dobra. Ostatnio czytam bo czytam bo czytać muszę, ale nic nie mogło mnie jakoś zainteresować, żebym nie mogła się oderwać od książki, to była pierwsza pozycja od wielu miesięcy, która naprawdę mnie ruszyła. Był...

Nie będę oceniać tej książki, ponieważ jej nie przeczytałam. Powiem tylko tyle, że książka napisana jest w 3 osobie więc dla mnie to dyskwalifikacja. Może dla kogoś to też ważna informacja.

Nie będę oceniać tej książki, ponieważ jej nie przeczytałam. Powiem tylko tyle, że książka napisana jest w 3 osobie więc dla mnie to dyskwalifikacja. Może dla kogoś to też ważna informacja.

Mnie jakoś nie porwała, niby czytało się szybki i nawet przyjemnie, ale nie czułam tak zwanej chemii między bohaterami, wszystko szybko, prosto bez większych emocji, po drugi tom raczej nie sięgnę.

Mnie jakoś nie porwała, niby czytało się szybki i nawet przyjemnie, ale nie czułam tak zwanej chemii między bohaterami, wszystko szybko, prosto bez większych emocji, po drugi tom raczej nie sięgnę.

Typowe hate-love story, ale muszę przyznać, że mi się podobało i czytało się przyjemnie. Zdecydowanie polecam 🙂

Typowe hate-love story, ale muszę przyznać, że mi się podobało i czytało się przyjemnie. Zdecydowanie polecam 🙂

Mafia połączona z romansem, ale myślę że troszkę w innym wydaniu. Więcej akcji i wątek jakby świeższy niż w schematycznych opowieściach miafijnych czyli aranżowane małżeństwo. Warto sięgnąć po tą pozycję 🙂

Mafia połączona z romansem, ale myślę że troszkę w innym wydaniu. Więcej akcji i wątek jakby świeższy niż w schematycznych opowieściach miafijnych czyli aranżowane małżeństwo. Warto sięgnąć po tą pozycję 🙂

Książka zdecydowanie fajna, po wszystkich mafijnych seriach odnalazlam w niej humor, lekkość, świetne porównania, ale również łezka się w oku zakręciła. Naprawdę polecam🙂

Książka zdecydowanie fajna, po wszystkich mafijnych seriach odnalazlam w niej humor, lekkość, świetne porównania, ale również łezka się w oku zakręciła. Naprawdę polecam🙂

Książka zdecydowanie inna od poprzednich pozycji, które czytałam Colleen Hoover zgadzam się z tym, że dla dorosłych. Jeśli lubicie romanse z wartka akcją i nutką strachu to zdecydowanie polecam. Mnie zaciekawiła i nie żałuję czasu poświęconego tej pozycji.

Książka zdecydowanie inna od poprzednich pozycji, które czytałam Colleen Hoover zgadzam się z tym, że dla dorosłych. Jeśli lubicie romanse z wartka akcją i nutką strachu to zdecydowanie polecam. Mnie zaciekawiła i nie żałuję czasu poświęconego tej pozycji.

Słabizna jakich mało. Akcja jest tak szybka, że aż boli, gorący Włoch, który miał być prawdziwym facetem jest delikatnie mówiąc ciepłą kluchą, a główną bohaterką opiekują się wszyscy nazywając ją ciągle "maleńką". Jestem wkurzona, że wydałam pieniądze na coś takiego przeciętnego. A miał być miły wieczór....

Słabizna jakich mało. Akcja jest tak szybka, że aż boli, gorący Włoch, który miał być prawdziwym facetem jest delikatnie mówiąc ciepłą kluchą, a główną bohaterką opiekują się wszyscy nazywając ją ciągle "maleńką". Jestem wkurzona, że wydałam pieniądze na coś takiego przeciętnego. A miał być miły wieczór....

Dziwi mnie, że nikt nie wspomniał o narracji, książka pisana w formie opisu ilustracji zupełnie nie dla mnie.

Dziwi mnie, że nikt nie wspomniał o narracji, książka pisana w formie opisu ilustracji zupełnie nie dla mnie.

Dawno się tak nie umęczyłam....

Dawno się tak nie umęczyłam....