Biblioteczka
2023-11-08
2023-09-08
2023-08-07
2023-07-17
2023-06-30
2023-06-06
2023-05-27
2023-05-25
2023-04-17
2023-03-25
2023-03-19
Nie rozumiem dlaczego "Przedwiośnie" uchodzi za jedno z ważniejszych dzieł literatury polskiej i wciskanie jest (było?) jakie lektura szkolna. Cezary Baryka to rozkapryszony i irytujący młody człowiek, miotający się w swoich poglądach i uczuciach. Akcja w Nawłoci przeradza się w może nawet ciekawe, ale niezbyt wartościowe romansidło, które swój ostatni akt rozgrywa na końcu książki. Trzecia część ("Wiatr od wschodu") po prostu nudna.
Więc skąd to przekonanie, że "Przedwiośnie" wielką powieścią jest? Czy chodzi o powtarzane tysiąckroć hasło, że to powrót Polski jest najważniejszy, że może nie jest idealna, że wiele przemian zachodzi za wolno, ale spokojnie, potrzeba czasu i wszystko naprawimy, ułożymy i będzie tu kraj mlekiem i miodem płynący? Czy o wizję szklanych domów, raju na ziemi, supernowoczesnego państwa, które jest tylko iluzją? Troszkę to naciąganie.
Czytało się różnie. Były momenty wciągające, natomiast przez część opisów ciężko było przebrnąć. Ostatecznie w mojej ocenie książka średnia.
Nie rozumiem dlaczego "Przedwiośnie" uchodzi za jedno z ważniejszych dzieł literatury polskiej i wciskanie jest (było?) jakie lektura szkolna. Cezary Baryka to rozkapryszony i irytujący młody człowiek, miotający się w swoich poglądach i uczuciach. Akcja w Nawłoci przeradza się w może nawet ciekawe, ale niezbyt wartościowe romansidło, które swój ostatni akt rozgrywa na końcu...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-02-24
2023-02-11
Na "Sklepy Cynamonowe" natrafiłem nieco przypadkowo w formie audiobooka, nie mając wcześniej żadnej wiedzy na temat twórczości Brunona Schulza i zupełnie nie wiedząc, czego mogę się spodziewać. Pierwsze odczucie było negatywne - brak akcji i spójnej fabuły sprawiały, że bardzo ciężko było wciągnąć się w słuchanie. Z drugiej stronu w utworze tym było coś wciągającego, coś intrygującego, co sprawiło, że nie tylko słuchałem dalej, ale i starałem się robić to w coraz większym skupieniu, wielokrotnie powtarzając fragmenty, by lepiej zrozumieć ich treść.
Schulz oferuje coś wyjątkowego. Opowiadania, w których świat rzeczywisty miesza się z nierzeczywistym, wydarzenia realne przechodzą w strefę marzeń sennych, obrazy w jednym momencie istnieją, a w drugim rozpływają się lub przekształcają w coś zupełnie innego. Jest to jakby zbiór wspomnień wczesnego dzieciństwa, wydarzenia prawdziwe i wyśnione mieszają się ze sobą, ale zarówno jedne, jak i drugie mają wpływ na kształtowanie się osobowości człowieka, a po latach nie są możliwe do rozdzielenia.
Bardzo specyficzna jest przy tym forma utworu. Rozbudowane metafory, bogata symbolika, nawiązania biblijne i mitologiczne, skomplikowany i trudny dla współczesnego czytelnika język. Nie jest to łatwa lektura, jednak daje poczucie obcowania ze sztuką wyższą, wejścia na wyższy poziom artyzmu, który niekoniecznie musi być liniowy, prosty i zrozumiały.
Tak samo prosta nie jest ocena tego dzieła. Wystawiona nota nie jest w żadnym wypadku miarą artystycznej wartości utworu, a raczej sumą subiektywnych odczuć. I tak z jednej strony "Sklepy Cynamonowe" mocno mnie wymęczyły i początkowo odrzuciły, z drugiej - było w nich coś intrygującego, pociągającego, nietypowego i arstystycznego. Na pewno są warte poznania.
Na "Sklepy Cynamonowe" natrafiłem nieco przypadkowo w formie audiobooka, nie mając wcześniej żadnej wiedzy na temat twórczości Brunona Schulza i zupełnie nie wiedząc, czego mogę się spodziewać. Pierwsze odczucie było negatywne - brak akcji i spójnej fabuły sprawiały, że bardzo ciężko było wciągnąć się w słuchanie. Z drugiej stronu w utworze tym było coś wciągającego, coś...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-02-07
2023-01-28
2023-01-08
2022-12-30
2022-12-29
2022-12-26
2022-12
Przerost formy nad treścią. Czyta się szybko i lekko, często z uśmiechem. Podoba mi się podejście autora do wychowania dzieci, może jego tezy nie są mocno odkrywcze, ale dość fajnie usystematyzowane. Spodziewałem się jednak trochę więcej wartości merytorycznej, której jak na 250 stron jest w mojej opinii za mało.
Przerost formy nad treścią. Czyta się szybko i lekko, często z uśmiechem. Podoba mi się podejście autora do wychowania dzieci, może jego tezy nie są mocno odkrywcze, ale dość fajnie usystematyzowane. Spodziewałem się jednak trochę więcej wartości merytorycznej, której jak na 250 stron jest w mojej opinii za mało.
Pokaż mimo to