-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2017-01-23
2017-01-20
2018-03-13
Ta część mi się póki co podobała najmniej. Znaczy może nie, że nie podobała, ale moim zdaniem działo się w niej zdecydowanie mało, dopiero pod koniec może coś tam w końcu przyciągnęło uwagę.
I podobają mi się nowi bohaterowie - Maia czy Jordan, lubię o nich czytać!
Ale wracając... Clary uczy się jak być Nocną Łowczynią, trenuje pod okiem Jace`a lub innych - mimo, że Jocelyn nie jest zbytnio zadowolona z jej pomysłu. A tymczasem Jace z każdym dniem robi się coraz bardziej wyobcowany, skryty, widać po nim zmęczenie i zamiast przebywać w pobliżu Clary woli kręcić przy boku Simona, który jak się okazuje od czasu otrzymania Znaku Kaina staje się nagle obiektem zainteresowania wszystkich wokół, nawet tych, którzy pragną jego śmierci.
I prawda okazuje się dość problematyczna - Lilith posiadła sny Jace`a, który w każdym z nich zabija Clary, stąd jego unikanie jej. Dodatkowo okazuje się, że ożywienie Jace`a przez Raziela na prośbę Clary ma swoje konsekwencje, za które teraz przyjdzie im zapłacić.
Ta część mi się póki co podobała najmniej. Znaczy może nie, że nie podobała, ale moim zdaniem działo się w niej zdecydowanie mało, dopiero pod koniec może coś tam w końcu przyciągnęło uwagę.
I podobają mi się nowi bohaterowie - Maia czy Jordan, lubię o nich czytać!
Ale wracając... Clary uczy się jak być Nocną Łowczynią, trenuje pod okiem Jace`a lub innych - mimo, że...
Dary Anioła czytałam już wcześniej, ale w sumie dopiero teraz gdy czytam już po raz setny chyba, uświadomiłam sobie, że nie wrzuciłam tego w biblioteczkę.
Mamy tutaj Clary - rudowłosą dziewczynę, która nic nie wie o swojej przeszłości, ba! Ona nawet nie wie, że jakąś ma dopóki nie staje się świadkiem zabicia demona w klubie Pandemonium, gdzie poznaje pierwszych Nocnych Łowców - Jace`a, Isabellę i Aleca. Cala trójka jest zdziwiona, że Clary jako Przyziemna ich widzi, a ona początkowo uważa ich za morderców.
Wszystko się zmienia, gdy mama Clary zostaje porwana przez złego Nocnego Łowcę - Valentine`a, który pragnie odzyskania Kielicha Anioła, a tylko mamy Clary wie gdzie on jest. Jace zabiera ją do Instytutu, odkąd Clary zaczyna się dowiadywać coraz więcej ze swej przeszłości, poznaje prawdziwe życie Nocnych Łowców, a nawet zakochuje się!
Towarzyszy jej we wszystkich przygodach nieodłącznie Simon - najlepszy przyjaciel, który jak się okazuje nie tylko czuje do niej przyjaźń.Ale jest lojalny, odważny i dba o Clary, starając się ja wspierać w każdym momencie odkrywania przez nią prawdy odnośnie swojego pochodzenia.
Jest też Jace - pewny siebie, arogancki, ale za to o anielskim sercu (wbrew pozorom) Nocny Łowca, który również stara się chronić Clary jak najlepiej odkąd ja tylko poznaje. Mamy też Aleca, uroczego, choć nieco z początku irytującego chłopaka. Jego postrzeloną, seksowną i silna siostrę Isabelle, a przede wszystkim najlepszego czarownika ever - Magnusa Bane`a. Przy takiej ekipie i fabule nie sposób się wynudzić.
Dary Anioła czytałam już wcześniej, ale w sumie dopiero teraz gdy czytam już po raz setny chyba, uświadomiłam sobie, że nie wrzuciłam tego w biblioteczkę.
Mamy tutaj Clary - rudowłosą dziewczynę, która nic nie wie o swojej przeszłości, ba! Ona nawet nie wie, że jakąś ma dopóki nie staje się świadkiem zabicia demona w klubie Pandemonium, gdzie poznaje pierwszych Nocnych...
2016-01-23
Kolejny tom, kolejne przygody i kolejne emocje, których nie jestem w stanie opisać! Trzecia część jest o wiele lepsza niż poprzedniczki (choć wcale nie umniejszam poprzednich!), więcej się dzieje, nie tylko jeśli chodzi o fabułę, ale także jest chodzi o relacje między Kate, a Curranem! Ich "związek" nie opiera się na słodzeniu sobie i rzucaniu na siebie pożądliwych spojrzeń w każdym możliwym momencie. Jest tu ogień, pasja, pożądanie też, ale zarówno namiętność, walka o dominację, które z nich jest silniejsze co sprawia, że aż chce sie to czytać.
Nie mówiąc już o fabule - gdzie zaczynamy w miejscu, w którym Saiman przyłapuje Dereka na myszkowaniu w jego mieszkaniu. A potem zaczyna się już wszystko psuć jeszcze bardziej... Kate jak zwykle zostaje wplątana w sprawy Gromady, chcąc pomóc przyjaciołom, jednocześnie naraża się na gniew Władcy Bestii, ale nie tylko... bo za historią tajemniczej grupy Rozpruwaczy, kryje się ktoś kto może odkryć pochodzenia Kate, co może spowodować, że dotąd skrzętnie skrywania tajemnica wyjdzie na jaw, a wszyscy jej bliscy, a przede wszystkim ona sama znajdzie się w wielkim niebezpieczeństwie!
I co najważniejsze... Czy Kate pocałuje "Waszą Futrzastość" w tyłek? *rozbawiona*
p.s. Ubawiłam się również przy postaci Dali - ślepej tygrysicy, mającej mdłości na widok krwi i jedzącej trawę! O Merlinie!
Kolejny tom, kolejne przygody i kolejne emocje, których nie jestem w stanie opisać! Trzecia część jest o wiele lepsza niż poprzedniczki (choć wcale nie umniejszam poprzednich!), więcej się dzieje, nie tylko jeśli chodzi o fabułę, ale także jest chodzi o relacje między Kate, a Curranem! Ich "związek" nie opiera się na słodzeniu sobie i rzucaniu na siebie pożądliwych spojrzeń...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-04
Gdy czytałam całą serię Akademii Wampirów - nie mogłam się od niej oderwać. Przygody Rose, Lissy, Dymitra, Adriana, Żmija i innych postaci tak mnie wciągnęły i pochłonęły, że gdy się skończyło, czułam się mocno zawiedziona. Chciałam więcej! Bo to naprawdę świetna seria, a tu proszę... Mamy kolejną, ale z innymi postaciami w rolach głównych i to z tymi, które pokochałam w Akademii! Zarówno Sydney jak i Adrian od razu z miejsca zdobyli moje serce, więc z zapartych tchem rzuciłam się i na Kroniki Krwi. I co? Nie zawiodłam się.
Tym razem to Sydney jest główną bohaterką opowieści - a towarzyszą jej Jill, siostra Lissy, Adrian Iwaszkow oraz Eddie Castille oraz wiele innych postaci, które z pewnością urozmaicają całą fabułę.
Sydney jest nadal czujnie obserwowana przez alchemików, po tym jak pomogła Rose w ucieczce, ale by ratować siostrę przed życiem alchemików, robi wszystko, by dostać nowe zadanie, a tym samym znowu daje wciągnąć się w świat, którego się obawia, a nawet boi dzięki wpojonym przez alchemików ideom. Musi pomóc w ochronie Jill, która jest zagrożona, gdy przeciwnicy Lissy, chcą ją pozbawić tronu.
Młodą księżniczkę ochrania także Eddie, chociaż początkowo Sydney nie rozumie obecności Adriana. Potem z każdą kolejną stroną wiele się wyjaśnia, ale zarazem i komplikuje, bo Sydney oprócz problemów z morojami, musi znosić nieznośnego alchemika Keitha, z którym łączy ją dość mroczna przeszłość, ale także rozwikłać zagadkę tajemniczych tatuaży, na które panuje moda w Amberwood, a także dziwnych morderstw, które są przypisywane strzygom, a na takie nie wyglądają.
Tak więc nasza alchemiczka ma znowu pełne ręce roboty!
Gdy czytałam całą serię Akademii Wampirów - nie mogłam się od niej oderwać. Przygody Rose, Lissy, Dymitra, Adriana, Żmija i innych postaci tak mnie wciągnęły i pochłonęły, że gdy się skończyło, czułam się mocno zawiedziona. Chciałam więcej! Bo to naprawdę świetna seria, a tu proszę... Mamy kolejną, ale z innymi postaciami w rolach głównych i to z tymi, które pokochałam w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-14
2016-05-22
No dobra... Oczekiwałam jakiegoś większego zakończenia i efektywniejszego niż to co nam zaoferowano... Co prawda to miłe zakończenie, ale czuję bardzo duży niedosyt. Akcja działa się tak szybko, że miałam wrażenie, że autorka chciała byle jak najszybciej to zakończyć.
Nie wspomnę już o tym, że poruszyła na raz tyle wątków starych jak i zaczęła nowe, że równie dobrze miałaby o czym pisać przez kilka tomów jeszcze. A tak sporo spraw zostało niewyjaśnionych, ale najważniejsze, że Adrianowi i Sydney się zaczęło układać. Tylko co z resztą bohaterów, a przede wszystkim Neilem i Olivią, to akurat mnie bardzo zaciekawiło! I czemu to tak po prostu ucięto? Nawet prace nad szczepionką Sonii też jakoś zaniknęły w wirze całej historii... Naprawdę bardzo dużo zostało zaczęte, ale nieskończone - więc albo zostało to zrobione na odwal się albo autorka ma w planach kolejną serię z innymi bohaterami, co byłabym w stanie wybaczyć!
Bardzo mi się za to podobało, że była w tej części Rose i Dymitr, którzy w końcu przypominali tych z Akademii, Lissy dalej nie znoszę (nic się nie zmieniło w tej w kwestii), a już niesamowicie uśmiałam się przy rewelacjach na temat Adriana i Dymitra! Taki mały smaczek! Nie mówiąc już o tym, że Rose przerażona trzymaniem dziecka albo Dymitr z siedzonkiem do auta dla dziecka. Uroczy widok!
Ale mimo to czuję się nieco zawiedziona...
No dobra... Oczekiwałam jakiegoś większego zakończenia i efektywniejszego niż to co nam zaoferowano... Co prawda to miłe zakończenie, ale czuję bardzo duży niedosyt. Akcja działa się tak szybko, że miałam wrażenie, że autorka chciała byle jak najszybciej to zakończyć.
Nie wspomnę już o tym, że poruszyła na raz tyle wątków starych jak i zaczęła nowe, że równie dobrze...
2016-05-15
Przez początek książki widzimy jak Adrian walczy o Sydeny, a w zasadzie o pomoc jak ją odnaleźć, ale wszyscy rzucają mu kłody pod nogi, wobec czego chłopak zapewne i przez znaczne używanie ducha, wraca na Dwór, a jednocześnie oddaje się swojemu dawnemu życiu.
W tym czasie Sydney zmaga się z Alchemikami w środku reedukacji, do którego trafiła wbrew własnej woli. Co gorsze reedukacja przedstawia jej najgorsze obawy - zostaje obnażona (dosłownie też) ze wszystkiego, kuszona, manipulowana, a potem nawet torturowana. Jednakże Sydney nie zamierza się poddać i z pomocą innych w ośrodku, chce znaleźć wyjście z sytuacji w jakiej się znaleźli. A przede wszystkim ponownie zobaczyć Adriana i swoich przyjaciół.
Fajnie się czytało, szczególnie, że mogliśmy poznać Alchemików znowu nieco bardziej, zwroty akcji był zaskakujące - jak chociażby pomysł Adriana na zapewnienie ochrony Sydney. Tylko czy mimo to Alchemicy odpuszczą?
I czy już wspominałam, że jak Lissy nie lubiłam w Akademii, tak tutaj jej nielubienie osiągnęło apogeum? Irytująca morojka! Dalej nie wiem jak Christian mógł się w niej zakochać...
Przez początek książki widzimy jak Adrian walczy o Sydeny, a w zasadzie o pomoc jak ją odnaleźć, ale wszyscy rzucają mu kłody pod nogi, wobec czego chłopak zapewne i przez znaczne używanie ducha, wraca na Dwór, a jednocześnie oddaje się swojemu dawnemu życiu.
W tym czasie Sydney zmaga się z Alchemikami w środku reedukacji, do którego trafiła wbrew własnej woli. Co gorsze...
2016-05-13
2016-05-09
2016-05-05
Kocham Sydney i jej ogarnięcie życiowe jeśli chodzi o stosunki między nią a pozostałymi ludźmi. To jej nieuświadomienie i naiwność, jest przy tym niezwykle urocza! Całkowicie odmienna od Rose, ale zarazem podoba - wytrwała, silna i stanowcza! I odważna!
Kocham Adriana jeszcze bardziej niż w Akademii o ile to możliwe. I o dziwo nie lubię tutejszego Dymitra, chociaż nigdy w życiu nie myślałabym, że to napiszę. Nie wiem czemu on i Sonia troszeczkę mnie drażnili. Ale odrobinę zważywszy na to, że ich uwielbiałam w Akademii.
Dodatkowo wątek Wojowników Światła i tajemniczego Marcusa wciaga coraz bardziej... pochłonęłam szybko i ruszam z kolejną.
Kocham Sydney i jej ogarnięcie życiowe jeśli chodzi o stosunki między nią a pozostałymi ludźmi. To jej nieuświadomienie i naiwność, jest przy tym niezwykle urocza! Całkowicie odmienna od Rose, ale zarazem podoba - wytrwała, silna i stanowcza! I odważna!
Kocham Adriana jeszcze bardziej niż w Akademii o ile to możliwe. I o dziwo nie lubię tutejszego Dymitra, chociaż nigdy w...
2016-03-11
Ta część może nie była aż tak bardzo emocjonująca jak w przypadku poprzedniczki, ale też się sporo działo. Ogólnie te całe historie, mitologie, znajomość broni - godne podziwu, że to wszystko jest tak ładnie opisane i wkomponowane.
No i osiedlowa sąsiedzka rodzinka Kate i Currana się powiększa, poznajemy kolejne ograniczenia mocy Kate(i to dużym kosztem, bo tym razem Kate naprawdę jest bliska utracenia samej siebie). Jestem pewna, że Christian nas jeszcze nie jeden raz zaskoczy.
Jak nie cierpiałam Mahona, tak nie zmieniłam zdania. Jest okropny. Za to Roland... naprawdę, jego nie da się nie lubić! Ja wiem, że jest zły, podły i chce najgorszego, ale sami zobaczcie jaki przy tym jest uroczy! Tak samo Dali jako nowa Towarzyszka!
Szkoda, że na kolejne części trzeba czekać... ja bym chciała już. TERAZ!
Ta część może nie była aż tak bardzo emocjonująca jak w przypadku poprzedniczki, ale też się sporo działo. Ogólnie te całe historie, mitologie, znajomość broni - godne podziwu, że to wszystko jest tak ładnie opisane i wkomponowane.
No i osiedlowa sąsiedzka rodzinka Kate i Currana się powiększa, poznajemy kolejne ograniczenia mocy Kate(i to dużym kosztem, bo tym razem Kate...
2016-03-09
Przeczytałam wczoraj i musiałam odetchnąć, by napisać opinię na spokojnie, nie pod wpływem emocji, ale w sumie za wiele różnicy nie sprawi. Jeden z lepszych tomów! NIesamowicie szybko się czytało, akcja za akcją, człowiek nawet nie chwilę nie miał przestoju, by odpocząć i chwilę się ponudzić!
Im bliżej końca, tym mam wrażenie, że dzieje się coraz więcej! Dodatkowo w tej części mamy pokaz rosnących umiejętności Kate, poznajemy lepiej Ghasteka, którego swoją drogą uwielbiam (szczególnie jego reakcję przy końcu!), no i przede wszystkim w końcu poznajemy Rolanda! Jest taki jak go sobie wyobrażałam - i kolejna postać do tych ulubionych. Idealny czarny charakter! I kocham Desandrę - jej się po prostu nie da nie lubić, jej teksty i powiedzonka... Kate i ona stanowią razem niezły duet, jeśli idzie o rzucanie ciętymi ripostami i żartami!
A Hugh... jak wcześniej mnie nie irytował, tak teraz najchętniej sama bym go ukatrupiła. No i Nick, Christopher, babka Kate, rewelacje o Andrei... coraz więcej, coraz bardziej!
I nawet Roman był przez chwilę! Ja chcę czytać dalej!
Przeczytałam wczoraj i musiałam odetchnąć, by napisać opinię na spokojnie, nie pod wpływem emocji, ale w sumie za wiele różnicy nie sprawi. Jeden z lepszych tomów! NIesamowicie szybko się czytało, akcja za akcją, człowiek nawet nie chwilę nie miał przestoju, by odpocząć i chwilę się ponudzić!
Im bliżej końca, tym mam wrażenie, że dzieje się coraz więcej! Dodatkowo w tej...
No to pani Clare umie porządnie namieszać w życiu bohaterów. Jak sprawić, by dwójka głównych bohaterów cierpiała? Sprawić, by ich miłość była zakazana. Jak? Robiąc z nich rodzeństwo! A, żeby jeszcze tego mało było, to rodzeństwo, które jest wynikiem eksperymentów Valentine`a. Clay i Jace oprócz tego, że muszą walczyć z zakazanym pragnieniem, mają na głowie również knującego tatusia, szaloną Inkwizytorkę Imogen Herondale, która jest święcie przekonana, że Jace jest szpiegiem, matkę Clary w śpiączce, morderstwa Podziemnych dzieci, które zostają osuszone z krwi, a na końcu samego Valentine`a z armią demonów. O czymś zapomniałam? A tak... żeby tego było mało, Simon zostaje wampirem! I to nie takim jak inne Nocne Dzieci, a wyjątkowym!
Książka cały czas trzyma w napięciu, aż chce się sięgać po następną...
No to pani Clare umie porządnie namieszać w życiu bohaterów. Jak sprawić, by dwójka głównych bohaterów cierpiała? Sprawić, by ich miłość była zakazana. Jak? Robiąc z nich rodzeństwo! A, żeby jeszcze tego mało było, to rodzeństwo, które jest wynikiem eksperymentów Valentine`a. Clay i Jace oprócz tego, że muszą walczyć z zakazanym pragnieniem, mają na głowie również knującego...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to