rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Mistrzyni"... "wyjątkowo zwodzi"... "wyrafinowana zagadka"...
Mam na to tylko jedno słowo. Bullshit.
Zastanawiam się czy to nie jest przypadkiem książka dla dzieci. Jak to możliwe, że dzień po aresztowaniu podejrzanych, media w tej książce wprost opisują podejrzanych per "zabójcy"? Gdzie sąd? Domniemanie niewinności? Helou!!! Do tego upubliczniają wizerunki ich dzieci. Do tego policja przetrzymuje bóg wie ile ojca głównego bohatera, nie mając żadnego dowodu, mało tego - aresztowania dokonano na podstawie... donosu. Do tego drugi podejrzany został zwolniony dopiero z pomocą drogo opłaconego adwokata, gdy jest powszechnie wiadome, że gdy nie ma dowodów ani oskarżenia zatrzymany musi zostać na mocy prawa zwolniony po 48 godzinach od zatrzymania.
To pierwsza polska książka kryminalna jaka wpadła w moje ręce. Autorka nie ma elementarnej wiedzy odnośnie procedur związanych z zatrzymaniem, aresztowaniem, postępowaniem dowodowym, prawem prasowym, publikowaniem wizerunków itd. Czy ta książka dzieje się w naszej rzeczywistości, czy też na jakiejś alternatywnej Ziemi? Autorka zdecydowanie umie składać ładne zdania, dobrą polszczyzną, to przyznam. Jednak jaka zawartość merytoryczna jest w tych zdaniach? Łapię się za głowę. Stek bzdur, bajki, banialuki.
A jestem dopiero w trzecim rozdziale. I zastanawiam się czy sobie darować, czy może jednak ilość tych bzdur jest tak fascynująco, niewiarygodnie ogromna, że trzeba czytać dalej z ciekawości, jakie jeszcze idiotyzmy ludzie są w stanie łyknąć.

"Mistrzyni"... "wyjątkowo zwodzi"... "wyrafinowana zagadka"...
Mam na to tylko jedno słowo. Bullshit.
Zastanawiam się czy to nie jest przypadkiem książka dla dzieci. Jak to możliwe, że dzień po aresztowaniu podejrzanych, media w tej książce wprost opisują podejrzanych per "zabójcy"? Gdzie sąd? Domniemanie niewinności? Helou!!! Do tego upubliczniają wizerunki ich dzieci....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ani straszne ani zabawne. Takie pierdół, że głowa boli.

Ani straszne ani zabawne. Takie pierdół, że głowa boli.

Pokaż mimo to


Na półkach:

boże, co za upadek męskiego rodzaju. dobrze, że kobiety wracają do władzy nad światem, mężczyźni to w większości durne zera.

boże, co za upadek męskiego rodzaju. dobrze, że kobiety wracają do władzy nad światem, mężczyźni to w większości durne zera.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapowiadało się ciekawie, czekałem na olśniewające wyjaśnienie zagadki, a dostałem narkotyczny bełkot. Gówno i strata czasu.

Zapowiadało się ciekawie, czekałem na olśniewające wyjaśnienie zagadki, a dostałem narkotyczny bełkot. Gówno i strata czasu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

pseudonaukowy bełkot

pseudonaukowy bełkot

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekki język, liczne ciekawostki. Można czytać wybiórczo. Znajdzie coś dla siebie i podróżnik i miłośnik awiacji.

Lekki język, liczne ciekawostki. Można czytać wybiórczo. Znajdzie coś dla siebie i podróżnik i miłośnik awiacji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem taki wściekły na tę książkę. Doczytałem do połowy z zaciekawieniem oczekując poznania ciekawych życiowych historii, postaw. A tu nagle fabuła wchodzi w jakieś pierdoły o magii, ludzie zaczynają latać, podróżować w czasie... Przypał na całego. To mój znienawidzony gatunek. Realizm magiczny, czyli autor nie potrafi wymyślić wciągającej historii z naszego realnego świata, więc wymyśla bzdury, które pomagają mu spiąć książkę i zainkasować honorarium. Koszmar. Wszystkie książki tego pana natychmiast ulatują do mojego wirtualnego kosza.

Jestem taki wściekły na tę książkę. Doczytałem do połowy z zaciekawieniem oczekując poznania ciekawych życiowych historii, postaw. A tu nagle fabuła wchodzi w jakieś pierdoły o magii, ludzie zaczynają latać, podróżować w czasie... Przypał na całego. To mój znienawidzony gatunek. Realizm magiczny, czyli autor nie potrafi wymyślić wciągającej historii z naszego realnego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

średnio aktualne, lepiej znaleźć zestaw porad w internecie.

średnio aktualne, lepiej znaleźć zestaw porad w internecie.

Pokaż mimo to

Okładka książki Czy przed wielkim wybuchem był Bóg? Gregory Benford, Wiliam H. Calvin, George Coyne, Richard Dawkins, Johannes V. Feitzinger, John F. Haught, Donald D. Hoffman, Hans Küng, William C. Mitchell, Bill Napier, F. David Peat, Douglas Preston, Martin Rees, Rupert Sheldrake, Ian Tattersall, Gerd Theißen, Frank J. Tipler, Charles Townes, Roger Trigg, Tobias D. Wabbel, Franz M. Wuketis, Ulf von Rauchhaupt, Carl Friedrich von Weizsäcker
Ocena 6,1
Czy przed wiel... Gregory Benford, Wi...

Na półkach:

Mało odkrywcze rozważania, głównie podsumowanie aktualnej wiedzy, momentami bzdurne religijne bajania...

Mało odkrywcze rozważania, głównie podsumowanie aktualnej wiedzy, momentami bzdurne religijne bajania...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Że na googla, microsoft, amazon, facebook itp trzeba bardzo uważać, to już każdy chyba wie. Książka może trochę zdradza tajemnic, trochę raczej przybliża coś, czego się na co dzień nie słyszy, bo się tego nie szuka. Autor ewidentnie jest stronniczy. Można przekartkować ewentualnie...

Że na googla, microsoft, amazon, facebook itp trzeba bardzo uważać, to już każdy chyba wie. Książka może trochę zdradza tajemnic, trochę raczej przybliża coś, czego się na co dzień nie słyszy, bo się tego nie szuka. Autor ewidentnie jest stronniczy. Można przekartkować ewentualnie...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie żadne sekrety pilotów wycieczek, tylko zebrane i wrzucone bez ładu i składu żenujące anegdotki o januszach, grażynach i innych polaczkach zachowujących się w politowania godny sposób na wczasach w innych krajach. Praca ta zasmuca z powodu poziomu kultury i obycia, jaki reprezentują nasi rodacy ale także zasmuca z powodu sposobu podania tekstu, który-jak mi się zdaje-jest niemalże transkrypcją nagranych wypowiedzi pilotów wycieczek. Zatem podwójna żenada. Grażyny i Janusze, jak wiadomo istnieją we wszystkich nacjach, więc "spuszczanie się" na polaczków to tani chwyt. Wielka strata czasu.

Nie żadne sekrety pilotów wycieczek, tylko zebrane i wrzucone bez ładu i składu żenujące anegdotki o januszach, grażynach i innych polaczkach zachowujących się w politowania godny sposób na wczasach w innych krajach. Praca ta zasmuca z powodu poziomu kultury i obycia, jaki reprezentują nasi rodacy ale także zasmuca z powodu sposobu podania tekstu, który-jak mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rzetelne i szczegółowe opracowanie historii nadmorskiej miejscowości, powszechnie znanego miejsca, w którym rzesze polskich darmozjadów i obiboków już od przedwojnia odpoczywają od nicnierobienia. Tak wyobrażałbym sobie dobrą pracę magisterską na zadany temat. Jedyny ale duży minus za brak planów i map. Sądzę, że i starych zdjęć by można więcej.

Rzetelne i szczegółowe opracowanie historii nadmorskiej miejscowości, powszechnie znanego miejsca, w którym rzesze polskich darmozjadów i obiboków już od przedwojnia odpoczywają od nicnierobienia. Tak wyobrażałbym sobie dobrą pracę magisterską na zadany temat. Jedyny ale duży minus za brak planów i map. Sądzę, że i starych zdjęć by można więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest pewien naturalny schemat pisania książek o gigantach biznesu. Część dotyczącą ich początków zwykle mnie ciekawi. Jednak potem, gdy przechodzimy do opisów kolejnych przejęć konkurencyjnych firm, wzrostów, upadków i inwestycji Książka zaczyna mnie mocno nudzić. Tak samo jest z tym tytułem. Szkoda na niego czasu, a jak ktoś jest zainteresowany losami amazona, to lepiej i szybciej przeczytać notkę w wiki.

Jest pewien naturalny schemat pisania książek o gigantach biznesu. Część dotyczącą ich początków zwykle mnie ciekawi. Jednak potem, gdy przechodzimy do opisów kolejnych przejęć konkurencyjnych firm, wzrostów, upadków i inwestycji Książka zaczyna mnie mocno nudzić. Tak samo jest z tym tytułem. Szkoda na niego czasu, a jak ktoś jest zainteresowany losami amazona, to lepiej i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O tych sprawach nie dowiesz się ze szkoły. Prędzej od dziadków lub starszych państwa sąsiadów u których może czasem bywasz pomóc w zakupach. Dlatego powinno się o tej książce mówić, czytać ją, a zagadnienia przez nią poruszane powinny zostać wreszcie "przepracowane" duchowo i emocjonalnie przez społeczeństwo. Bez tego nie ma co liczyć na rozwój. Niestety patrząc na historię Polski, raczej nie liczę ani na "przepracowanie" trudnych tematów ani na rozwój. Po prostu jesteśmy na to zbyt głupi.

O tych sprawach nie dowiesz się ze szkoły. Prędzej od dziadków lub starszych państwa sąsiadów u których może czasem bywasz pomóc w zakupach. Dlatego powinno się o tej książce mówić, czytać ją, a zagadnienia przez nią poruszane powinny zostać wreszcie "przepracowane" duchowo i emocjonalnie przez społeczeństwo. Bez tego nie ma co liczyć na rozwój. Niestety patrząc na historię...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Męczące filozofowanie. Autor udowadnia swoje tezy podpierając się licznymi nielogicznościami, które przyjmuje za niepodważalne pewniki. Autor - biedny, słaby człowiek zapatrzony w chrześcijaństwo.

Męczące filozofowanie. Autor udowadnia swoje tezy podpierając się licznymi nielogicznościami, które przyjmuje za niepodważalne pewniki. Autor - biedny, słaby człowiek zapatrzony w chrześcijaństwo.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Co to za chłam? Same dialogi i to jeszcze tak puste i płytkie, że nie da się tego czytać. To chyba skrypt zrobiony że scenariusza. Strata czasu, najlepiej zostać przy filmie.

Co to za chłam? Same dialogi i to jeszcze tak puste i płytkie, że nie da się tego czytać. To chyba skrypt zrobiony że scenariusza. Strata czasu, najlepiej zostać przy filmie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Stek bzdur, klasyczna pseudonauka, zbiór bajań i wymysłów bez jakiegokolwiek odniesienia do historycznych źródeł. Tacy jak Gardner sieją zamęt na świecie, szturmują Kapitol itd.

Stek bzdur, klasyczna pseudonauka, zbiór bajań i wymysłów bez jakiegokolwiek odniesienia do historycznych źródeł. Tacy jak Gardner sieją zamęt na świecie, szturmują Kapitol itd.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor prezentuje kierunek w twórczości: "mądre to czy głupie, grunt, że coś nowego". Pseudonaukowy bełkot. Z pewnością dobrze na tym zarobił, bo człowiek jest głupi i łyka wszystko, o czym głośno krzyczą.

Autor prezentuje kierunek w twórczości: "mądre to czy głupie, grunt, że coś nowego". Pseudonaukowy bełkot. Z pewnością dobrze na tym zarobił, bo człowiek jest głupi i łyka wszystko, o czym głośno krzyczą.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak, tak, dużo z tego pamiętam i niektóre fragmenty z lekką nostalgią czytałem. Jednak temat ogólnie mnie nie interesuje. Lekko napisane i przyjemnie napisane, dla zainteresowanych - naprawdę solidnie zebrana historia polskiej erotyki i porno w III RP.

Tak, tak, dużo z tego pamiętam i niektóre fragmenty z lekką nostalgią czytałem. Jednak temat ogólnie mnie nie interesuje. Lekko napisane i przyjemnie napisane, dla zainteresowanych - naprawdę solidnie zebrana historia polskiej erotyki i porno w III RP.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Siermiężnie spisane lub podyktowane i spisane wspomnienia. Prosty jak cep język zdradza umysł człowieka przez lata żyjącego w wojskowym drylu. Pomijając to, treść ciekawa i godna uwagi.

Siermiężnie spisane lub podyktowane i spisane wspomnienia. Prosty jak cep język zdradza umysł człowieka przez lata żyjącego w wojskowym drylu. Pomijając to, treść ciekawa i godna uwagi.

Pokaż mimo to