Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kolejna książka S. Hannah, której nie mogłam się doczekać.

Niewątpliwie różni się od innych książek autorki, która jest (moim skromnym zdaniem) mistrzynią thrillera psychologicznego. Jednak jedyna różnica polega na tym, że owa książka jest horrorem (pierwszym z cyklu zleconego Hannah).
Czyta się ją z tak samo zapartym tchem jak poprzednie.
Co tu dużo mówić, czekam na więcej.

Kolejna książka S. Hannah, której nie mogłam się doczekać.

Niewątpliwie różni się od innych książek autorki, która jest (moim skromnym zdaniem) mistrzynią thrillera psychologicznego. Jednak jedyna różnica polega na tym, że owa książka jest horrorem (pierwszym z cyklu zleconego Hannah).
Czyta się ją z tak samo zapartym tchem jak poprzednie.
Co tu dużo mówić, czekam na więcej.

Cóż, nie jest to książka górnych lotów.
Ot, takie sobie poczytadło.

Debiut autorki, zapewne stąd te potknięcia.
Zbyt wiele bezużytecznych opisów, z niecierpliwością czekałam aż autorka podzieli się swoimi refleksjami na temat pobytu bohaterki w wc. Sama bohaterka również drażniła; sprytu, intelektu i przebiegłości było w niej więcej niż w McGyverze, Strażniku z Teksasu, Rambo i wszystkich policjantów z Nowego Jorku razem wziętych. A była to, ot zwykła agentka nieruchomości. Być może wyminęła się z powołaniem?


Druga sprawa to bezsensowna charakterystyka wszystkich postaci występujących w książce. Aż dziw że autorka pominęła rozległe sytuacje życiowe pani cieciowej z bloku.

Ogólnie książkę przeczytać się da, lecz nie oczekujcie po niej zbyt wiele. Fabuła kryminalna przewidywalna; powiela schemat wszystkich książek o tej tematyce.

Cóż, nie jest to książka górnych lotów.
Ot, takie sobie poczytadło.

Debiut autorki, zapewne stąd te potknięcia.
Zbyt wiele bezużytecznych opisów, z niecierpliwością czekałam aż autorka podzieli się swoimi refleksjami na temat pobytu bohaterki w wc. Sama bohaterka również drażniła; sprytu, intelektu i przebiegłości było w niej więcej niż w McGyverze, Strażniku z Teksasu,...