rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

7-latek słuchający do snu zachwycony, już pyta o inne książki autora. Jego mama trochę mniej zachwycona :] Sporo o pierdzeniu sikaniu itp. Nie uważam żeby wyjaśnianie dziecku czym jest stopa okopowa, było bardziej drastyczne niż nauka o ukrzyżowaniu, a przynajmniej wiedza jest w 100% prawdziwa i daje do myślenia na temat higieny. Także dla dorosłych znajdzie się sporo ciekawostek. Teraz młody mnie poprawia że mówi się Świetnowiecze, zamiast Średniowiecze ;P

7-latek słuchający do snu zachwycony, już pyta o inne książki autora. Jego mama trochę mniej zachwycona :] Sporo o pierdzeniu sikaniu itp. Nie uważam żeby wyjaśnianie dziecku czym jest stopa okopowa, było bardziej drastyczne niż nauka o ukrzyżowaniu, a przynajmniej wiedza jest w 100% prawdziwa i daje do myślenia na temat higieny. Także dla dorosłych znajdzie się sporo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Realizacja słuchowiska - wybitna. Historia wciągająca, sprawiająca wrażenie tajemniczego realizmu opisywanych postaci i zdarzeń.
Wracam do książki bo przypadkiem zagadałam się z pacjentką, na temat jednego z wątków: o Lucy Mancini, który jest zupełnie pominięty w filmowej adaptacji, często oburza czytających i powoduje obniżenie oceny książki lub przerwanie czytania. Poruszany temat tabu może nie mieć dla czytelnika istotnego znaczenia, ale w prawdziwych stosunkach międzyludzkich okazuje się powodować poważne kłopoty. I tak jest w Ojcu Chrzestnym. Chodzi o seks. Dla jednych jest to wątek zupełnie zbędny, dla innych niestosowny lub krępujący - z punktu widzenia fizjoterapeuty i perspektywy czasu wydaje mi się jednak bardzo słuszny i naturalny - w końcu to historia dla dorosłych. Może krępować osoby przed inicjacją lub powściągliwe- ale ma więcej sensu w tym miejscu niż całe powieści o 50twarzach. Wydawałoby się że Puzo dał się ponieść fantazji, ale problemy seksualne, usuwanie ciąż i prostytucja - są może nie popularne ale prawdopodobne. Sam manewr pozbywania się "metodą biblijną" ganglionu nadgarstka jest w 100% autentyczny, chociaż obecnie niepolecany ;). Opisany w książce zabieg Perineoplastyki celem wyleczenia Lucy z zespołu luźnej pochwy też jest prawdziwy - i jak to słusznie ujął książkowy w Doktor Jules Segal - kobiety miałyby dużo mniej problemów zdrowotnych gdyby ich problemy nie były traktowane jako powody do wstydu, o tym trzeba rozmawiać. Jest on powiązany z męskimi kompleksami, które wynikają z kompletnego braku świadomości o fizjologii po obu stronach.
Żeby temat zgłębić warto jeszcze wiedzieć o Ginekologach - Thorwald Jurgena, ale tę książkę mam jeszcze przed sobą. Po nią będą sięgać już raczej medycy. Więc wprowadzenie wątku ginegologiczno - seksualnego do tak popularnej i sensacyjnej historii jaką jest Ojciec Chrzestny, uważam za świetny manewr profilaktyki zdrowia kobiet.

Realizacja słuchowiska - wybitna. Historia wciągająca, sprawiająca wrażenie tajemniczego realizmu opisywanych postaci i zdarzeń.
Wracam do książki bo przypadkiem zagadałam się z pacjentką, na temat jednego z wątków: o Lucy Mancini, który jest zupełnie pominięty w filmowej adaptacji, często oburza czytających i powoduje obniżenie oceny książki lub przerwanie czytania....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna chociaż krótka opowieść dobrze eksploatująca realne problemy koncepcji przejmowania kontroli nad czyimś ciałem przez technologię, starości i ekonomiczności życia w epoce technologii... Jeżeli wydaje ci się, że jakaś technologia jest sprawdzona i bezpieczna, a problemy nie dotykają ludzi uczciwych i prostych - to znaczy, że nie znasz prawdziwego oblicza świata w którym żyjesz. Podobne do AlteredCarbon albo okropnego gniota jakim był fim Gamer. Dobrze zrealizowane słuchowisko, chociaż jak zwykle realizatorzy nie postarali się o wyrównanie głośności dialogów (skróty i zapowiedzi kolejnych odcinków uważam za totalnie zbędny wypełniacz i pomijałam).

Świetna chociaż krótka opowieść dobrze eksploatująca realne problemy koncepcji przejmowania kontroli nad czyimś ciałem przez technologię, starości i ekonomiczności życia w epoce technologii... Jeżeli wydaje ci się, że jakaś technologia jest sprawdzona i bezpieczna, a problemy nie dotykają ludzi uczciwych i prostych - to znaczy, że nie znasz prawdziwego oblicza świata w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W porównaniu do Zwierciadła, bardzo słaba. Oprawa akustyczna superprodukcji nie wystarczyła by zamaskować braki fabularne. Autor nie potrafiąc uzasadnić potęgi przed którą drżą bohaterowie, użył argumentu przez zamachanie rękami :]. Generalnie nie poczułam klimatu. Jedynie kwestia napromieniowania zarodka RTG fajnie wykorzystana.
[Spoiler ahead]
Oto prymitywny kulturowo szaman, który w obawie o klęskę w zetknięciu z najeźdźcami z Europy, ucieka i przenosi się w czasie, by odrodzić i mścić się w XXI wieku. Potrafi wzywać demony potężniejsze od europejskich. Przecież gdyby to miało sens to zadziałałoby w czasach kolonialnych. A zaklęcie przenoszenia się w czasie to jedno z tych, które uważam za jedno z najbardziej absurdalnych.

W porównaniu do Zwierciadła, bardzo słaba. Oprawa akustyczna superprodukcji nie wystarczyła by zamaskować braki fabularne. Autor nie potrafiąc uzasadnić potęgi przed którą drżą bohaterowie, użył argumentu przez zamachanie rękami :]. Generalnie nie poczułam klimatu. Jedynie kwestia napromieniowania zarodka RTG fajnie wykorzystana.
[Spoiler ahead]
Oto prymitywny kulturowo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsze zetknięcie z autorem. Początek jak dla mnie przydługawy, ale potem robi się klimatycznie i niesztampowo, końcówka trochę zbyt hollywoodzka. Przyjemny język, przejrzyste opisy sytuacji i miejsc, pozwalające dać popracować wyobraźni. Sporo zróżnicowanych postaci drugoplanowych, niestety bez okazji na wykazanie się, zbudowanych tylko w celach towarzyszących, nawet zachowują się jakby nie chcieli narzucać się głównemu bohaterowi, a swoje straty traktowali niezobowiązująco, ich światy nakreślone dobrze ale bez istotnego wpływu na główny motyw lustra (niby nie drażni to w trakcie czytania, ale jest wyraźne pod koniec). Generalnie Polecam i na pewno sięgnę po kolejne utwory Mastertona.

Pierwsze zetknięcie z autorem. Początek jak dla mnie przydługawy, ale potem robi się klimatycznie i niesztampowo, końcówka trochę zbyt hollywoodzka. Przyjemny język, przejrzyste opisy sytuacji i miejsc, pozwalające dać popracować wyobraźni. Sporo zróżnicowanych postaci drugoplanowych, niestety bez okazji na wykazanie się, zbudowanych tylko w celach towarzyszących, nawet...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sporo ciekawych niuansów a temat medycyny sądowej uwiarygodnionych autorytetem. Zarówno technicznych jak i o zapleczu działania zawodu. W naprawdę dużej mierze to jednak autobiografia, z masą prywatnych wątków. Miałam wrażenie że autor grubo się tłumaczy i zastanawia mnie tylko z czego.
Jeżeli ktoś jednak szuka ciekawych i pouczających przypadków, które pokazują realia życia lekarza (nie autobiografii, ale raczej dziennika z anegdotami) - to polecam bardziej "Będzie bolało" Adama Key'a.

Sporo ciekawych niuansów a temat medycyny sądowej uwiarygodnionych autorytetem. Zarówno technicznych jak i o zapleczu działania zawodu. W naprawdę dużej mierze to jednak autobiografia, z masą prywatnych wątków. Miałam wrażenie że autor grubo się tłumaczy i zastanawia mnie tylko z czego.
Jeżeli ktoś jednak szuka ciekawych i pouczających przypadków, które pokazują realia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zaletą wersji audio jest na pewno wykonanie Anny Szawiel. Jak niesolidarnie kobiet lektorek raczej nie lubię, to muszę przyznać że jest świetna.
Co do samej treści książki jest to zdecydowanie młodzieżowy romans z elementami fantastycznymi*. Niby spodziewałam się tego. Rozwleczona akcja idącą do nikąd, z obfitymi opisami, ciągłymi irytującymi komentarzami bohaterki (BridgetJones z Mazowieckiego- bardziej niedojrzała, niedouczona i niezdarna). Aż do znudzenia powtarzane frazy o kleszczach. Słuchając i prowadząc samochód, zamiast patrzyć na drogę co chwilę wywracałam oczami. Musiałam sobie przypominać że doczytam do końca tylko dlatego, że to jedyna książka, którą z fantastyką kojarzą moje kuzynki i koleżanki.
* Elementy fantastyczne są tu słabo wkomponowane i eksploatowane. Jeżeli kogoś zaintrygował motyw alternatywnej historii Polski, to pragnę uspokoić, że właściwie nic naprawdę ciekawego, się nie zmieniło - jakby tylko autorka nazwy pozamieniała i zamiast mszy, zarządziła pikniki (w stylu typowych dożynek gminnych) z ogniskiem i legalizacją marihuany w kręgach starszyzny. Generalnie wątku historycznego nawet nie można nazwać ruszonym. Sporo niekonsekwencji i mało odpowiedzi dla osób wnikliwych. Może po prostu za duże zogniskowanie uwagi wokół pary bohaterów, zamiast więcej niuansów społecznego życia - które nadałby temu obrazowi jakiejś wiarygodności. Generalnie akcja to dopiero przydługawy wstęp i przedstawienie postaci. Zanim cokolwiek się wydarzy książka się kończy.

Zaletą wersji audio jest na pewno wykonanie Anny Szawiel. Jak niesolidarnie kobiet lektorek raczej nie lubię, to muszę przyznać że jest świetna.
Co do samej treści książki jest to zdecydowanie młodzieżowy romans z elementami fantastycznymi*. Niby spodziewałam się tego. Rozwleczona akcja idącą do nikąd, z obfitymi opisami, ciągłymi irytującymi komentarzami bohaterki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Liczyłam, że wydarzenia kończące poprzednią część były precyzyjnie obliczonym podstępem, zmiana Magdy mnie nie zaskoczyła, sądziłam że to część planu, który skłoni żniwiarzy do wywabienia Gerarda do kolejnej pułapki. Ale to co okazało się w drugiej części, pokazało że Pierwszy nie był aż tak przebiegły. I chyba w opinii autorki czytelnicy też nie są, skoro wiele faktów jest powtarzanych aż do znudzenia.

Liczyłam, że wydarzenia kończące poprzednią część były precyzyjnie obliczonym podstępem, zmiana Magdy mnie nie zaskoczyła, sądziłam że to część planu, który skłoni żniwiarzy do wywabienia Gerarda do kolejnej pułapki. Ale to co okazało się w drugiej części, pokazało że Pierwszy nie był aż tak przebiegły. I chyba w opinii autorki czytelnicy też nie są, skoro wiele faktów jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początkowo daje wrażenie szorstkich realiów i atmosferę pracy w pogotowiu, ale chyba oczekiwałam że będzie to kalejdoskop przypadków to obrazujących, a nie monolog wyrzutów, bez zaczepienia w przykładach. Dlatego końcówka wypada raczej słabo i męczy. Maciej Więckowski jako lektor super.

Początkowo daje wrażenie szorstkich realiów i atmosferę pracy w pogotowiu, ale chyba oczekiwałam że będzie to kalejdoskop przypadków to obrazujących, a nie monolog wyrzutów, bez zaczepienia w przykładach. Dlatego końcówka wypada raczej słabo i męczy. Maciej Więckowski jako lektor super.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początek intrygujący i wciągający, zakończenie miałkie i rozpuszczone w oparach absurdu. Andrzej Ferenc jako lektor jak zwykle bez zarzutu.

Początek intrygujący i wciągający, zakończenie miałkie i rozpuszczone w oparach absurdu. Andrzej Ferenc jako lektor jak zwykle bez zarzutu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Intrygująca historia na początku, aczkolwiek za bardzo romantyczna i kobieca - z czasem skupia się głównie na relacji dwóch głównych postaci, a wszystkie wątki zaczynają się sypać technicznie i logicznie, widać że nie są równie dopracowane i dociągnięte (IMHO), niemniej jako taka przyjemna lekka lektura jest całkiem ok. Zawiera kilka ciekawych pomysłów.

Intrygująca historia na początku, aczkolwiek za bardzo romantyczna i kobieca - z czasem skupia się głównie na relacji dwóch głównych postaci, a wszystkie wątki zaczynają się sypać technicznie i logicznie, widać że nie są równie dopracowane i dociągnięte (IMHO), niemniej jako taka przyjemna lekka lektura jest całkiem ok. Zawiera kilka ciekawych pomysłów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dwa punkty za intrygującą formę samo-dystrybucji. Generalnie książka niespójna w treści z ogromną ilością błędów (logicznych, gramatycznych, niezręczności).

Dwa punkty za intrygującą formę samo-dystrybucji. Generalnie książka niespójna w treści z ogromną ilością błędów (logicznych, gramatycznych, niezręczności).

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chyba najsłabsza z serii. (W sumie naprawdę dobra była tylko pierwsza.) Trochę jakby opowieści z krypty o wyjeździe do Straszęcina albo Ciechocinka... nie to by było właściwie ciekawe, a Czas mgieł nie był specjalnie i finał nijaki, albo nie wczułam się przez audiobook (tym razem wydał mi się czytany zbyt pretensjonalnie). Epilog podratowałby sprawę gdyby utrzymał do końca atmosferę ucinając się w odpowiednim momencie.

Chyba najsłabsza z serii. (W sumie naprawdę dobra była tylko pierwsza.) Trochę jakby opowieści z krypty o wyjeździe do Straszęcina albo Ciechocinka... nie to by było właściwie ciekawe, a Czas mgieł nie był specjalnie i finał nijaki, albo nie wczułam się przez audiobook (tym razem wydał mi się czytany zbyt pretensjonalnie). Epilog podratowałby sprawę gdyby utrzymał do końca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Meh. Tym razem mieszanka Niekończącej się opowieści, Alicji w krainie czarów i Władcy Pierścieni. Zamiast królika - mamy kociaka, ważną misję w baśni, wysnutej przez schorowany umysł weterana, przeplataną z retrospekcjami z misji w Iraku. Początek jeszcze niezły, ale generalnie bez dobrego zakończenia (w znaczeniu bezpośrednim i oceniając jako rozwój historii).

Meh. Tym razem mieszanka Niekończącej się opowieści, Alicji w krainie czarów i Władcy Pierścieni. Zamiast królika - mamy kociaka, ważną misję w baśni, wysnutej przez schorowany umysł weterana, przeplataną z retrospekcjami z misji w Iraku. Początek jeszcze niezły, ale generalnie bez dobrego zakończenia (w znaczeniu bezpośrednim i oceniając jako rozwój historii).

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mroczny western fantasy. Trochę jakby Stephen King napisał Zabić Drozda - może po prostu nie moje klimaty. Gorszy od pierwszej książki tej serii, mdławy szczególnie pod koniec, kiedy wiadomo że się nie zdynamizuje i nie zaskoczy niczym więcej, chociaż początek był obiecujący. Przeczytana (A.Hausner) nadal nieźle chociaż czuć że lektor bardziej zmęczony i momentami myli barwy postaci.

Mroczny western fantasy. Trochę jakby Stephen King napisał Zabić Drozda - może po prostu nie moje klimaty. Gorszy od pierwszej książki tej serii, mdławy szczególnie pod koniec, kiedy wiadomo że się nie zdynamizuje i nie zaskoczy niczym więcej, chociaż początek był obiecujący. Przeczytana (A.Hausner) nadal nieźle chociaż czuć że lektor bardziej zmęczony i momentami myli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lektor Maciej Kowalik jak zwykle świetny, ale końcówkę i tak trochę przyspieszyłam. Bardzo młodzieżowa, poprawna ideologicznie współczesna baśń urban fantasy: Niewinni i prawi są nieskazitelni i mają poczucie misji walki ze złem, które jest bezmyślne i obiektywnie nie ma celu, wojownicy są samotni, zawsze uda im się wywinąć z kłopotów, a o tych którzy giną nie dowiadujemy się zbyt wiele, żeby nam nie było za przykro. Z tego powodu niektóre wydarzenia są dość uproszczone (problemy życia codziennego), mroczny klimat wydaje się sztucznie poważny, akcja trochę nierówno popychana, przypomina klisze z serialów*. Złożenia uniwersum są na bieżąco i prosto wytłumaczone, więc nie trzeba dodatkowej orientacji w kulturze i mitach słowiańskich. Trochę krucho, że taki współczesny-rodzimy, alternatywy wiedźmin/inkwizytor/buffy-vampire-slayer - ma w sumie do walki z upiorami głównie zielarstwo i trochę rytualnych przesądów.
Zwrot akcji pod koniec dość karkołomny. Zabrakło mi po drodze czegoś, żeby faktycznie wczuć się w sytuację wraz z bohaterami. Są charakterystyczni (łatwo odróżnialni), ale wyraźnie zauważa się braki w ich opisach, uzasadniające niektóre zachowania nieprzystające do sytuacji. Np. mając setki lat doświadczenia zapewniliby sobie bezpieczeństwo komunikacji i jakieś zwyczaje BHP pracy. Jeżeli naprawdę martwi cię bezpieczeństwo, zdrowie i życie, bliskiej osoby, to najlepiej wyprowadzić ją z równowagi i odepchnąć, stawiając abstrakcyjne i niczego nie wnoszące wymagania, przecież jak sobie pójdzie to wtedy nie będzie mieć tego zupełnie pod kontrolą - tak właśnie z głębokim rozmysłem robią tylko ci co kochają najmocniej. Albo to że tam nikt nie zauważa, że niektóre wymówki brzmią totalnie niewiarygodnie: gdy znajomi wydają się w jednej chwili gotowi na wszystko i w pełni skupieni na poświęceniu dla sprawy życia - noo chyba że zadzwoni ktoś z rodziny z prozaiczną sprawą, która mogłaby poczekać... (Kurde to jest akurat o moim byłym i to faktycznie może tak wyglądać na prawdę ;). Więc gdy w końcu dowiadujemy się, że jest jakiś powód i działania okazują się celowe, to moment i sposób odkrycia prawdy wydaje się nielogiczny i niekonsekwentny. Pewnie w dalszym ciągu serii ma to jakieś uzasadnienie. Pomysł intrygujący ale trochę brakuje mi porządku, dającego wrażenie że to wszystko nie skończy się jakimś rozczarowującym i miałkim finiszem (jak niejeden obiecujący serial Netflixa), ale że stoi za tym misterna intryga, "która by się udała gdyby nie te wścibskie dzieciaki!". A przecież wiadomo że każdy złoczyńca ujawniający swoje plany, przegrywa.

* Serialowe bo u mnie wywołuje jakieś takie skojarzenie z Herkulesem, Heman'em albo PowerRangers czy nawet Czarodziejką z Księżyca, albo w rodzimych klimatach Tajemnicą Sagali- chodzi mi bardziej o sytuacyjne relacje postaci i intrygi, które w takiej formie można ciągnąć w nieskończoność bez przesuwania do przodu rozwiązania całej sytuacji. Tu też postacie są sztucznie trzymane w zawieszeniu przez złoczyńce za pomocą jego armii upiorów, niestety to czuć.

Lektor Maciej Kowalik jak zwykle świetny, ale końcówkę i tak trochę przyspieszyłam. Bardzo młodzieżowa, poprawna ideologicznie współczesna baśń urban fantasy: Niewinni i prawi są nieskazitelni i mają poczucie misji walki ze złem, które jest bezmyślne i obiektywnie nie ma celu, wojownicy są samotni, zawsze uda im się wywinąć z kłopotów, a o tych którzy giną nie dowiadujemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeżeli szukasz w opiniach czytelników to znaczy że prawdopodobnie, podobnie jak mi, opis pod książką niewiele ci powiedział. Serię o Aniołach Kossakowskiej znałam bardzo pobierznie, bo podchodząc kilka razy do niej początkowy entuzjazm szybko mi wygasał pod konstrukcją relacji postaci i intryg. Ta pozycja jest inna zupełnie. Jak na razie najlepsza z tej serii i spokojnie można przesłuchać jako osobny utwór. Trzyma w niepewnym napięciu nie tylko na początku, a mechanika akcji nie wydaje się niczym wymuszona. Czerń jest podobna do Podziemnego kręgu Palaniuka.
Genialnie wykonana narracja audiobooka przez A.Hausnera.
O czym?: Szamanistyczna podróż w przeszłość, do Afryki, przez reportera próbującego okiełznać demony jakich nazbierał w trakcie lat pracy przy niebezpiecznym relacjonowaniu wojen... A może to tylko majaki od nawrotu malarii? Obie opcje i światy równoległe, są tak samo prawdziwe. Świetnie opisane, chociaż wymaga dużo więcej od czytelnika niż banalne fantasy. Nie wiem czy wczułabym się i zrozumiała to równie dobrze bez lektora, a może lepiej wyłapała i zapamiętała niektóre niuanse i wplecione odniesienia do kultury, historii i okultyzmu - wszystko dodane z gustem i odpowiednich proporcjach, ale nie nadaje się do sluchania przy posiłkach. Dużo brutalnej prawdy o wojnie jest zobrazowane z pierwszej osoby, językiem tyle barwnym co bezczelnym i cynicznym bohatera. Polecam.

Jeżeli szukasz w opiniach czytelników to znaczy że prawdopodobnie, podobnie jak mi, opis pod książką niewiele ci powiedział. Serię o Aniołach Kossakowskiej znałam bardzo pobierznie, bo podchodząc kilka razy do niej początkowy entuzjazm szybko mi wygasał pod konstrukcją relacji postaci i intryg. Ta pozycja jest inna zupełnie. Jak na razie najlepsza z tej serii i spokojnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Audiobook: Jakub Kamieński jako lektor świetnie podkreśla różne sytuacje i nie jest monotonny, oddaje zmiany akcentów postaci, nie ma się wrażenia narzucającego interpretację. Ale kwestie wypowiedziane półgłosem a czasami półszeptem lub na bezdechu, są praktycznie niesłyszalne - uważam że wina realizacji. Nie ma wyrównanego poziomu głośności - z tego powodu okropnie trzeba przewijać, nawet słuchając w ciszy.
Książka: (zaznaczam że to moja pierwsza styczność z tym autorem) Książka warta przeczytania na pewno i raczej nikt nie powinien być nią rozczarowany, ale opisy, recenzje i stylizacja okładki mogą wprowadzać w błąd i stawiać inne oczekiwania, niż spełnia ona rzeczywiście. Bo nie jest to fantasy na pewno. Przez większość tekstu jest to powieść obyczajowa, na tle życia krakowskiej klasy średniej, lat 1897-1901, z elementami grozy gotyckiej, z motywem detektywistycznym. Głównym wątkiem są doświadczenia młodego bohatera, który trochę miota się z własną karierą naukową i wraz z którym utrzymujemy się w ciągłej niepewności czy duchy i demony naprawdę istnieją, czy wszystkie te podejrzane zdarzenia, można przypisać działaniu psychiki, zbiegom okoliczności i celowym wykorzystywaniu religii do manipulacji ubezwłasnowolnieniem w celach majątkowych. Efekty działań wydające się nadnaturalnymi są sporadyczne i przypominają bardziej drobne ataki schizofrenii lub fantazji bochaterów - nie są szczególnie spektakularnie opisane, ich groza opiera się na kontekście i są wierne temu, co w tamtych czasach faktycznie uważało się za praktyczne demoniczne emanacje - na przykład wyuzdanie seksualne. Tak jest dosłownie przez 96% tekstu. Jeżeli coś się jednoznacznie okazuje to na końcu. Na uwagę zasługuje oddanie wierne warunków czasów, w których historia przebiega, praca badawcza, zdecydowanie przełożyła się w wartość dodaną, ciekawą sama w sobie. Opisy scenografii i dygresje na temat postaci oraz rekwizytów, wypełniają cała przestrzeń między zasadniczymi zwrotami akcji. Koncepcyjnie przypomina trochę film Adwokat Diabła albo książkę Zbrodnia i Kara, trochę też skojarzyła mi się z Krainą Chichów Carrola.

Audiobook: Jakub Kamieński jako lektor świetnie podkreśla różne sytuacje i nie jest monotonny, oddaje zmiany akcentów postaci, nie ma się wrażenia narzucającego interpretację. Ale kwestie wypowiedziane półgłosem a czasami półszeptem lub na bezdechu, są praktycznie niesłyszalne - uważam że wina realizacji. Nie ma wyrównanego poziomu głośności - z tego powodu okropnie trzeba...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka bardziej jako ciekawostka niż źródło porządnej inspiracji. Jak na duchownego bardzo laicka narracja, nienachalna i przyjemnie zwięzła. Dość powierzchowna i subiektywna ocena własnego doświadczenia i fenomenu, niż biografia lub wyjaśnienie zjawisk, autorefleksja nad nimi, a już na pewno nie podręcznik. Przypadki podawane są bardziej jako przykłady i nie ma ich wiele. Końcówka o snach w stosunku do poziomu obecnej wiedzy psychologicznej dość nieaktualna- co zrozumiałe, także słownictwo i sposób opisu możliwych działań typowy dla okresu powstania, z próbami porównywania do uwcześnie dostępnej technologii radiowej i telewizyjnej dość zgrabnie dające wyobrażenie (gdyby znał idee internetu i eksteligencji to chyba jego teoria byłaby kompletna :).

Książka bardziej jako ciekawostka niż źródło porządnej inspiracji. Jak na duchownego bardzo laicka narracja, nienachalna i przyjemnie zwięzła. Dość powierzchowna i subiektywna ocena własnego doświadczenia i fenomenu, niż biografia lub wyjaśnienie zjawisk, autorefleksja nad nimi, a już na pewno nie podręcznik. Przypadki podawane są bardziej jako przykłady i nie ma ich wiele....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Warto przeczytać, chociaż dochodzę do wniosku że budowanie okoliczności sytuacyjnych jest najlepsze, a puentowanie historii - jest z tej drugiej strony, znaku firmowego Grzędowicza. Chyba dlatego jednak wolę go w takich krótkich formach. Sporo oryginalnych pomysłów i ciekawych spostrzeżeń. Niektóre z opowiadań były naprawdę klimatyczne i dobrze utkane. Inne miały za dużo pospolitych wynurzeń i piekielne było to w nich właśnie to, że wydawały się tym potępiać duszę czytelnika staczając w brak nadziei ;)

Warto przeczytać, chociaż dochodzę do wniosku że budowanie okoliczności sytuacyjnych jest najlepsze, a puentowanie historii - jest z tej drugiej strony, znaku firmowego Grzędowicza. Chyba dlatego jednak wolę go w takich krótkich formach. Sporo oryginalnych pomysłów i ciekawych spostrzeżeń. Niektóre z opowiadań były naprawdę klimatyczne i dobrze utkane. Inne miały za dużo...

więcej Pokaż mimo to