Najnowsze artykuły
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant4
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant961
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[113]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2022-02
2022-02
Cykl:
Lipowo (tom 1)
Średnia ocen:
7,2 / 10
9604 ocen
Ocenił na:
5 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (3 plusy)
Czytelnicy: 15766
Opinie: 1427
Zobacz opinię (3 plusy)
Popieram
3
Cykl:
Vera Stanhope (tom 6.2)
Średnia ocen:
7,0 / 10
143 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 304
Opinie: 11
Cykl:
Vera Stanhope (tom 6.1)
Średnia ocen:
6,8 / 10
124 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 274
Opinie: 12
Średnia ocen:
7,4 / 10
305 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 576
Opinie: 47
Średnia ocen:
7,0 / 10
341 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 655
Opinie: 60
Średnia ocen:
7,0 / 10
408 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 757
Opinie: 54
Średnia ocen:
6,9 / 10
376 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 730
Opinie: 51
Średnia ocen:
7,1 / 10
452 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 879
Opinie: 70
Średnia ocen:
6,8 / 10
511 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 933
Opinie: 85
Średnia ocen:
6,8 / 10
758 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1376
Opinie: 122
Średnia ocen:
6,6 / 10
1388 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2544
Opinie: 233
Średnia ocen:
7,3 / 10
7097 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 12700
Opinie: 728
Cykl:
Saga o Fjällbace (tom 9)
Średnia ocen:
7,6 / 10
10056 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 17680
Opinie: 918
Cykl:
Saga o Fjällbace (tom 8)
Średnia ocen:
7,5 / 10
8333 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 14862
Opinie: 514
Cykl:
Saga o Fjällbace (tom 7)
Średnia ocen:
7,3 / 10
8212 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 14217
Opinie: 469
Po raz pierwszy opiniuję książkę jeszcze w trakcie czytania, bo jedna myśl nie daje mi spokoju. Już od pierwszych rozdziałów, co chwilę uderza mnie podobieństwo do sagi o Fjällbace. Motylek ma tak wysokie noty... nie wierzę, że tylko ja widzę tu ten sam schemat. Mały, spokojny posterunek w równie małej miejscowości wczasowej. Policjanci przyzwyczajeni do nudnych, rutynowych interwencji nagle stają w obliczu morderstw. Na czele główny bohater "do wzięcia" Daniel (Patrick?) i grupka jego współpracowników; młody ambitny Marek (Martin?), bezwględny i kłopotliwy Paweł (Ernst?), małomówny Janusz (Gosta?) oraz w roli sekretarki ciepła Maria o maminym sercu (Annika?). Pokój socjalny vel jadalnia pełni funkcję sali konferencyjnej.
Obok Daniela pojawia się druga główna postać - nowa mieszkanka Lipowa; piękna, długonoga i oczywiście również "do wzięcia". Czy zostaną parą, a ona jako kobieta policjanta będzie wtykać nos we wszystkie dochodzenia i w dodatku będzie w tym świetna? Przekonam się wkrótce.
Poza obsadą również forma jest znajoma. Czytelnik jest prowadzony przez fabułę identycznie jak u Camilli Läckberg, na zasadzie przeskoków scen od jednego bohatera do drugiego, akcja przeplatana epizodami z dalekiej przeszłości oraz tajemniczym monolgiem, które powoli naprowadzają nas na rozwiązanie tajemnic. Hm... Przy tylu zbieżnościach nasz mózg automatycznie zaczyna robić porównania...
Doskonale rozumiem zachwyt szwedzką sagą, ale mam nadzieję, że te wszystkie podobieństwa są czystym przypadkiem. Bo odwzorowywanie cudzego pomysłu średnio zasługuje na peany czy stawianie autorek obok siebie. Dla mnie byłby to sygnał, że Katarzyna Puzyńska nie docenia swojego czytelnika - jego smaku, inteligencji, znajomości literatury. Że serwuje nam powtórkę z rozrywki ślizgając się na popularności skandynawskiej serii i nie biorąc pod uwagę, że możemy oczekiwać czegoś więcej. Chociażby autentyzmu. Oczywiście wspaniale mieć naszą własną polską Camillę, czy raczej Catarzynnę, byle oryginalną.
Na porównania do Läckberg również nieco za wcześnie. Bohaterowie są dość teatralni, podobnie jak ich przesadne reakcje i przerysowane sytuacje. Ciągłe tytułowanie bohaterów, których zdążyliśmy już poznać, w pewnym momencie staje się irytujące. Autorka lubi przypominać i tłumaczyć kontekst, jakby nie wierzyła, że czytelnik potrafi zapamiętywać i wnioskować. Mimo zagmatwania, jest wystarczająco przewidywalne, żeby uniemożliwić dłuższą zabawę w detektywa - w przeciwieństwie do Läckberg, która trzyma w napięciu i niepewności prawie do ostatnich stron.
No dobrze. To pierwsza powieść naszej Pisarki, może na początek potrzebowała rozbiegu z dobrym poślizgiem, by dalej samodzielnie rozwinąć skrzydła... Motyw zbrodni jest świeży i ciekawy, sielankowa sceneria przyjemna, bohaterowie (choć jeszcze nieoszlifowani) dają się lubić, a ich losy wciągają na tyle, by chcieć przeżywać z nimi więcej. Sam pomysł stworzenia sagi kryminalnej i zatrzymania czytelnika na dłużej to duży plus. Na pewno w kolejnych tomach jest coraz lepiej.
Po raz pierwszy opiniuję książkę jeszcze w trakcie czytania, bo jedna myśl nie daje mi spokoju. Już od pierwszych rozdziałów, co chwilę uderza mnie podobieństwo do sagi o Fjällbace. Motylek ma tak wysokie noty... nie wierzę, że tylko ja widzę tu ten sam schemat. Mały, spokojny posterunek w równie małej miejscowości wczasowej. Policjanci przyzwyczajeni do nudnych, rutynowych...
więcej Pokaż mimo to