rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo podziwiam autora za tak ciekawe przedstawienie jego dzieciństwa. Riad Sattouf snuje fantastyczną opowieść o Syrii i arabskiej kulturze. Za pomocą codziennych chwil, ukazuje nam tradycję, wierzenia oraz wpływ polityki i religii na życie Syryjczyków.

Bardzo podziwiam autora za tak ciekawe przedstawienie jego dzieciństwa. Riad Sattouf snuje fantastyczną opowieść o Syrii i arabskiej kulturze. Za pomocą codziennych chwil, ukazuje nam tradycję, wierzenia oraz wpływ polityki i religii na życie Syryjczyków.

Pokaż mimo to

Okładka książki Amazing Spider-Man. Tom 3 Mike Deodato Jr., John Romita Jr., Joseph Michael Straczynski
Ocena 6,4
Amazing Spider... Mike Deodato Jr., J...

Na półkach:

Trzeci tom Pajączka nadal czyta się dobrze. Niestety historia zatytułowana „Grzechy dawne” mocno mnie zirytowała. Nie chcę o niej pamiętać i zamierzam udawać, że w ogóle się nie wydarzyła. Zamiast niej wolę przeczytać ponownie „Niebieski”, która stanowi piękne podsumowanie relacji Gwen i Petera. Smuci mnie też odejście Romity Jr. Jego prace bardzo mi się podobały. Deodato mocniej stawia na realizm i brakowało mi tej kanciastej kreski jego poprzednika. Generalnie poza nieszczęsnymi „Grzechami” komiks czytało mi się bardzo przyjemnie i dzięki niemu spędziłem miłe majówkowe popołudnie.

Trzeci tom Pajączka nadal czyta się dobrze. Niestety historia zatytułowana „Grzechy dawne” mocno mnie zirytowała. Nie chcę o niej pamiętać i zamierzam udawać, że w ogóle się nie wydarzyła. Zamiast niej wolę przeczytać ponownie „Niebieski”, która stanowi piękne podsumowanie relacji Gwen i Petera. Smuci mnie też odejście Romity Jr. Jego prace bardzo mi się podobały. Deodato...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Władcy chmielu. Tom 1: 1854–1932 Marie-Paule Alluard, Francis Vallés, Jean Van Hamme
Ocena 8,0
Władcy chmielu... Marie-Paule Alluard...

Na półkach:

Nie zamierzam silić się na jakieś wyszukane i subtelne metafory. Władcy Chmielu to świetna i szalenie wciągająca historia. Bohaterowie są niejednoznaczni i budzą wręcz skrajne emocje. Ich losy intrygują, ciekawią i nie pozwalają porzucić lektury! Władcy Chmielu to kapitalna historia, wspaniałe rysunki, fantastyczne postacie i… hektolitry piwa.

Nie zamierzam silić się na jakieś wyszukane i subtelne metafory. Władcy Chmielu to świetna i szalenie wciągająca historia. Bohaterowie są niejednoznaczni i budzą wręcz skrajne emocje. Ich losy intrygują, ciekawią i nie pozwalają porzucić lektury! Władcy Chmielu to kapitalna historia, wspaniałe rysunki, fantastyczne postacie i… hektolitry piwa.

Pokaż mimo to

Okładka książki Animal Man. Omnibus Brian Bolland, Tom Grummett, Doug Hazlewood, Grant Morrison, Chas Truog
Ocena 8,1
Animal Man. Om... Brian Bolland, Tom ...

Na półkach:

Na razie najlepszy komiks Granta Morrisona jaki czytałem. Szalony Szkot zaserwował nam dzieło kompletne. Fabuła od samego początku była szczegółowo przemyślana, a ja często cofałem się do poprzednich zeszytów i obserwowałem jak poszczególne elementy układają się w logiczną całość. Generalnie jestem zachwycony prozwierzęcym i proekologicznym przesłaniem tego komiksu. Bardzo uderzało we mnie to, jak okrutnym gatunkiem jest człowiek. Niszczymy środowisko, krzywdzimy zwierzęta, zabijamy je dla rozrywki. Bardzo podobał mi się zeszyt, w którym główny bohater pomaga ratować delfiny przed czekającą na nich rzezią. Interesującym rozwiązaniem był sam finał, w którym bohater spotkał... samego Granta Morrisona! Bałem się, że lektura będzie jakimś niezrozumiałym i pseudointelektualnym bełkotem, a tymczasem świetnie czytało mi się Animal-Mana. Podobały mi się również rysunki i genialne okładki rysowane przez Briana Bollanda. Animal-Man to komiks mądry, dojrzały i skłaniający do pewnych refleksji. Dla mnie lektura obowiązkowa.

Na razie najlepszy komiks Granta Morrisona jaki czytałem. Szalony Szkot zaserwował nam dzieło kompletne. Fabuła od samego początku była szczegółowo przemyślana, a ja często cofałem się do poprzednich zeszytów i obserwowałem jak poszczególne elementy układają się w logiczną całość. Generalnie jestem zachwycony prozwierzęcym i proekologicznym przesłaniem tego komiksu. Bardzo...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nowa granica Darwyn Cooke, Dave Stewart
Ocena 7,6
Nowa granica Darwyn Cooke, Dave ...

Na półkach:

Komiks zdecydowanie dla fanów złotej i srebrnej ery komiksów.

Komiks zdecydowanie dla fanów złotej i srebrnej ery komiksów.

Pokaż mimo to

Okładka książki Alack Sinner tom 1: Wiek niewinności José Antonio Muñoz, Carlos Sampayo
Ocena 7,5
Alack Sinner t... José Antonio Muñoz,...

Na półkach:

Biorąc pod uwagę fakt, że jestem fanem komiksów kryminalnych, można by pomyśleć, że nowa zapowiedź wydawnictwa "Mandioca" będzie czymś w sam raz dla mnie. Niestety "Alack Sinner" nie spełnił moich oczekiwań.

Komiks duetu Sampayo i Muñoz to zbiór jedenastu historii, których bohaterem jest twardy prywatny detektyw Alack Sinner. Akcja dzieje się w Nowym Jorku. Autorzy nie stronią od komentarzy o głębokim zabarwieniu politycznym, rasowym i społecznym. Klimat komiksu jest dość ponury.

Sam Alack Sinner to człowiek twardy, ale z drugiej strony pełen empatii, często staje w obronie innych, ale ma przy tym skłonności do autodestrukcji. Nadużywa alkoholu, tytoniu, użala się nad swoim życiem i często pakuje się w kłopoty. Bohater budzi jednak współczucie. Jest niejednoznaczny i dzięki temu bardziej ludzki. Ma pewne demony, które go trapią, ale z drugiej strony stara się zmieniać świat na lepsze. Na kartach komiksu obserwujemy jego drogę, stopniową przemianę, a na samym końcu Alack odnajduje mały iskierkę szczęścia.

Komiks jest w całości czarno-biały. Postacie są często rysowane wręcz groteskowo i karykaturalnie. Prace Muñoza nadają pewien klimat opowieści i być może mają swój urok, ale ta kreska kompletnie mi nie odpowiada. Niektóre prace rysownika wyglądały jak jakieś bohomazy, który powstawały w wyniku pośpiechu spowodowanego goniącymi go terminami. Zdecydowanie nie jest to mój klimat.

Lektura komiksu była ciekawym doświadczeniem. Widać wpływ jaki Sampayo i Muñoz mieli na późniejszych twórców. Niestety ja czuje się odrobinę rozczarowany. Komiks nie spełnił moich nadziei. Dzieło te ma pewien urok i osoby, które lubią klimat noir i hard-boiled, mogą po to sięgnąć bez zawahania.

Biorąc pod uwagę fakt, że jestem fanem komiksów kryminalnych, można by pomyśleć, że nowa zapowiedź wydawnictwa "Mandioca" będzie czymś w sam raz dla mnie. Niestety "Alack Sinner" nie spełnił moich oczekiwań.

Komiks duetu Sampayo i Muñoz to zbiór jedenastu historii, których bohaterem jest twardy prywatny detektyw Alack Sinner. Akcja dzieje się w Nowym Jorku. Autorzy nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Komiks (nie bez powodu) przypominał mi takie dzieła jak Maus lub Persepolis. Do lektury podszedłem nie w celu czerpania rozrywki, a bardziej żeby dowiedzieć się czegoś więcej na temat arabskiej kultury. Niektóre aspekty Bliskiego Wschodu bardzo mnie zaciekawiły, a inne (mam głównie na myśli scenę ze szczeniaczkiem) mocno wstrząsnęły. Po zakończeniu pierwszego tomu odczuwam apetyt na więcej i z przyjemnością sięgnę po kolejne części.

Komiks (nie bez powodu) przypominał mi takie dzieła jak Maus lub Persepolis. Do lektury podszedłem nie w celu czerpania rozrywki, a bardziej żeby dowiedzieć się czegoś więcej na temat arabskiej kultury. Niektóre aspekty Bliskiego Wschodu bardzo mnie zaciekawiły, a inne (mam głównie na myśli scenę ze szczeniaczkiem) mocno wstrząsnęły. Po zakończeniu pierwszego tomu odczuwam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Droga" Cormaca McCarthy'ego to jedna z najlepszych i najważniejszych książek, jakie przeczytałem. Czy komiksowa adaptacja dorównuje swojemu pierwowzorowi? Moim zdaniem nie, ale jest ku temu bardzo blisko. Książkę uważam za wybitną głównie ze względu na język jakim została napisana. McCarthy stworzył swoje opus magnum, które zawsze przywołuję myśląc o najlepszych pozycjach sci-fi i postapo.

Bardzo ucieszyła mnie informacja o tym, że twórca Blasta, Codziennej Walki, czy Raportu Brodecka zajmie się adaptacją tego dzieła. Uważam, że Manu Larcenet to w tej chwili najlepsza osoba, która była w stanie zmierzyć się z kultową książką i dziedzictwem amerykańskiego pisarza.

Jestem zdania, że francuski twórca wykonał fantastyczną pracę. Cenię sobie Larceneta jako rysownika. Jego pracę budują gęsty jak smoła klimat i potęgują uczucia wszechobecnej śmierci, zagrożenia i beznadziei. Wiele kadrów nie zawierało żadnych dymków z tekstem. Wystarczyło spojrzeć na twarze bohaterów żeby wiedzieć jakie emocje targają nimi w danej chwili. Larcenet sugestywnie buduję fabułę za pomocą samych obrazów, a dialogi pojawiają się w momentach niezbędnych do prowadzenia narracji. Francuski twórca już przy "Raporcie Brodecka" udowodnił, że jest mistrzem w swoim fachu i powierzyłbym mu adaptację każdej książki. Uważam, że dzieło Larceneta świetnie rezonuje i komponuje się z książką. Dlatego warto sięgnąć po literacką i komiksową wersję "Drogi".

"Droga" Cormaca McCarthy'ego to jedna z najlepszych i najważniejszych książek, jakie przeczytałem. Czy komiksowa adaptacja dorównuje swojemu pierwowzorowi? Moim zdaniem nie, ale jest ku temu bardzo blisko. Książkę uważam za wybitną głównie ze względu na język jakim została napisana. McCarthy stworzył swoje opus magnum, które zawsze przywołuję myśląc o najlepszych pozycjach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Komiks jest napakowany ciężką muzyką, akcją, świetnymi postaciami, ale i genialnymi wątkami obyczajowymi. Całe te zagrożenie i potwory z kosmosu to tylko pretekst żeby opowiedzieć historię o stracie, chorobie, ale przede wszystkim nadziei i walce do samego końca! Kapitalna lektura.

-Is there heavy metal where we’re going?
-Oh, my son…like you wouldn’t believe.

Komiks jest napakowany ciężką muzyką, akcją, świetnymi postaciami, ale i genialnymi wątkami obyczajowymi. Całe te zagrożenie i potwory z kosmosu to tylko pretekst żeby opowiedzieć historię o stracie, chorobie, ale przede wszystkim nadziei i walce do samego końca! Kapitalna lektura.

-Is there heavy metal where we’re going?
-Oh, my son…like you wouldn’t believe.

Pokaż mimo to

Okładka książki X-Men. Punkty zwrotne. Kompleks mesjasza Chris Bachalo, Ed Brubaker, Mike Carey, Peter David, Humberto Ramos, praca zbiorowa
Ocena 7,2
X-Men. Punkty ... Chris Bachalo, Ed B...

Na półkach:

"X-Men. Punkty zwrotne. Kompleks mesjasza" to olbrzymie rozczarowanie. Widząć nazwiska Brubakera, Carey'a czy Davida wsród scenarzystów spodziewałem się co najmniej dobrej lektury. Niestety cała fabuła to nieustanna nawalanka. Leje się praktycznie każdy z każdym. Obserwujemy przeróżne drużyny, które próbują za wszelką cenę jako pierwsi znaleźć dziecko z genem X. Okropnie mnie to męczyło. Jako plus uważam jedynie konflikt i wewnętrzną rywalizcję o przewództwo nad X-Men między Cyclops'em, a Profesorem X. W oczy raził mnie graficzny chaos zwłaszcza w scenach walk (których tutaj akurat nie brakuje). W wydaniach zbiorczych męczy mnie ciągła zmiana rysowników. Ich styl momentami znacząco się od siebie różni, co według mnie, ma negatywny wpływ na czerpanie jakiejkolwiek przyjemności z lektury i obcowania z rysunkami. Szkoda. Liczyłem na znacznie więcej.

"X-Men. Punkty zwrotne. Kompleks mesjasza" to olbrzymie rozczarowanie. Widząć nazwiska Brubakera, Carey'a czy Davida wsród scenarzystów spodziewałem się co najmniej dobrej lektury. Niestety cała fabuła to nieustanna nawalanka. Leje się praktycznie każdy z każdym. Obserwujemy przeróżne drużyny, które próbują za wszelką cenę jako pierwsi znaleźć dziecko z genem X. Okropnie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Daredevil. Mark Waid. Tom 4 Chris Samnee, Mark Waid
Ocena 7,3
Daredevil. Mar... Chris Samnee, Mark ...

Na półkach:

Czwarty tom "Daredevila" ze scenariuszem Waida to dość obszerna lektura. Na zawartość tej cegły składa się 18 zeszytów i 3 specjale. Jest co czytać, a w komiksie dzieje się naprawdę dużo. Murdock w przerwach na pisanie swojej autobiografii i randek ze swoją dziewczyną, mierzy się z szeregiem różnych zagrożen i przeciwników (w tym tych dawno niewidzianych). Komiks czyta się lekko i przyjemnie. Nie jest to żadne arcydzieło, ale solidny odmóżdżacz, który warto przeczytać, aby zrelaksować się po ciężkim dniu pracy. Graficznie jest naprawdę fajnie. Kreska Samnee bardzo dobrze pasuje do fabuły oraz zabawniejszej i bardziej rozrywkowej wersji Matta Murdocka.

Czwarty tom "Daredevila" ze scenariuszem Waida to dość obszerna lektura. Na zawartość tej cegły składa się 18 zeszytów i 3 specjale. Jest co czytać, a w komiksie dzieje się naprawdę dużo. Murdock w przerwach na pisanie swojej autobiografii i randek ze swoją dziewczyną, mierzy się z szeregiem różnych zagrożen i przeciwników (w tym tych dawno niewidzianych). Komiks czyta się...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Uniwersum DC według Neila Gaimana Neil Gaiman, Alan Grant, Mark Verheiden
Ocena 7,3
Uniwersum DC w... Neil Gaiman, Alan G...

Na półkach:

Komiks kupiłem w ciemno, ale zainteresowało mnie nazwisko autora na okładce. Gaiman to marka sama w sobie, więc spodziewałem się co najmniej dobrego komiksu. Niestety otrzymałem kilka niepowiązanych ze sobą historii, które nie zrobiły na mnie wrażenia. Nie przerwałem lektury, ponieważ liczyłem na to, że jedna z najsłynniejszych opowieści o Batmanie - czyli "Batman: Co się stało z Zamaskowanym Krzyżowcem?" przypadnie mi do gustu, a może nawet wzbudzi mój zachwyt. Uważam, że ta historia byłaby doskonałą klamrą jakiegoś długiego runu. Gdyby Gaiman pisał Batmana przez kilkadziesiąt-kilkaset zeszytów i tak zakończył swoją historię to najpewniej wstałbym i bił brawo. "Batman: Co się stało z Zamaskowanym Krzyżowcem?" to emocjonalna bomba. Szkoda, że ta opowieść jest tak krótka bo rezonowała ze mną na wielu płaszczyznach. Podobał mi się pomysł, jego realizacja, a w szczególności rysunki. Niestety "Co się stało..." to zaledwie mała część "Uniwersum DC według Neila Gaimana". Finalnie album jako całość budzi we mnie raczej ambiwalentne uczucia. Nie czuję potrzeby do niego wracać, nie uważam czasu poświęconego na lekturę za stracony, ale ostecznie komiks ani mi się podobał, ani nie podobał.

Komiks kupiłem w ciemno, ale zainteresowało mnie nazwisko autora na okładce. Gaiman to marka sama w sobie, więc spodziewałem się co najmniej dobrego komiksu. Niestety otrzymałem kilka niepowiązanych ze sobą historii, które nie zrobiły na mnie wrażenia. Nie przerwałem lektury, ponieważ liczyłem na to, że jedna z najsłynniejszych opowieści o Batmanie - czyli "Batman: Co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Największą zaletą komiksu jest główna bohaterka. Márcia to jedna z najlepiej napisanych bohaterek komiksowych! Imponuje mi jej dobroć, chęć niesienia pomocy, ale jednocześnie jej wewnętrzna siła. Márcia to twarda babka, która najpierw myśli o innych, a dopiero później o sobie. Budzi we mnie niesamowitą sympatię, ale i ogromny szacunek. Podobała mi się też ciekawa warstwa graficzna i pastelowe kolory. Fabularnie jest ciekawie, ale brakowało mi więcej emocji towarzyszących lekturze. „Nadstaw ucha, śliczna Márcio” to komiks godny polecenia.

Największą zaletą komiksu jest główna bohaterka. Márcia to jedna z najlepiej napisanych bohaterek komiksowych! Imponuje mi jej dobroć, chęć niesienia pomocy, ale jednocześnie jej wewnętrzna siła. Márcia to twarda babka, która najpierw myśli o innych, a dopiero później o sobie. Budzi we mnie niesamowitą sympatię, ale i ogromny szacunek. Podobała mi się też ciekawa warstwa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po lekturze pierwszego tomu wiedziałem, że Manu Larcenet na pewno nie rozczaruje nas zakończeniem, ale finał przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Po przeczytaniu ostatniej strony zbierałem szczękę z podłogi. Nie dopuszczałem do siebie tego, kim faktycznie może być główny bohater. Żywiłem do niego odrazę, ale jednocześnie w jakiś niewytłumaczalny sposób odczuwałem współczucie. Blast to dzieło wręcz wybitne.

Po lekturze pierwszego tomu wiedziałem, że Manu Larcenet na pewno nie rozczaruje nas zakończeniem, ale finał przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Po przeczytaniu ostatniej strony zbierałem szczękę z podłogi. Nie dopuszczałem do siebie tego, kim faktycznie może być główny bohater. Żywiłem do niego odrazę, ale jednocześnie w jakiś niewytłumaczalny sposób odczuwałem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeden z najlepszych komiksów, jakie przeczytałem. Nie mogłem oderwać się od lektury. Po "Raporcie Brodecka" wiedziałem, że Manu Larcenet jest w stanie dostarczyć kapitalne dzieło. Tak było tym razem. Genialny komiks.

Jeden z najlepszych komiksów, jakie przeczytałem. Nie mogłem oderwać się od lektury. Po "Raporcie Brodecka" wiedziałem, że Manu Larcenet jest w stanie dostarczyć kapitalne dzieło. Tak było tym razem. Genialny komiks.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Komiks totalnie nie w moim "klimacie". Doceniam koncept i dywagacje na temat istoty człowieczeństwa oraz ulotności życia, ale czuję się rozczarowany formą. Rysunki, choć mocno specyficzne, nie trafiły w moje gusta. Choć fabuła miała swoje momenty, a niektóre koncepty były naprawdę intrygujące, to moje oczekiwania nie zostały spełnione. Zaznaczam, że nie uważam "Upgrade Soul" za komiks zły. Dzieło to zdecydowanie polecam fanom twórczości Davida Cronenberg albo Johna Carpentera, do których ja się nie zaliczam. Szanuje obydwu tych dżentelmenów, ale jakoś nigdy nie mogłem przekonać się ani do filmu "Mucha", ani do "Coś". Jestem przekonany, że "Upgrade Soule" znajdzie swoich fanów. Ja do komiksu pewnie już nie wrócę, ale nie żałuję czasu poświęconego na jego lekturę.

Komiks totalnie nie w moim "klimacie". Doceniam koncept i dywagacje na temat istoty człowieczeństwa oraz ulotności życia, ale czuję się rozczarowany formą. Rysunki, choć mocno specyficzne, nie trafiły w moje gusta. Choć fabuła miała swoje momenty, a niektóre koncepty były naprawdę intrygujące, to moje oczekiwania nie zostały spełnione. Zaznaczam, że nie uważam "Upgrade...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Król Rozpustników. Księga I Vincent Brugeas, Ronan Toulhoat
Ocena 8,3
Król Rozpustni... Vincent Brugeas, Ro...

Na półkach:

Ależ to jest dobry komiks! Nie mogłem oderwać się od lektury. "Król Rozpustników" to po pierwsze: ciekawa fabuła, po drugie: spiski i intrygi, po trzecie: wartka akcja, po czwarte: kapitalni bohaterowie i po piąte: świetne rysunki. Komiks jest dodatkowo świetnie wydany, ma genialną okładkę i wspaniałe prezentuje się na półce.

Ależ to jest dobry komiks! Nie mogłem oderwać się od lektury. "Król Rozpustników" to po pierwsze: ciekawa fabuła, po drugie: spiski i intrygi, po trzecie: wartka akcja, po czwarte: kapitalni bohaterowie i po piąte: świetne rysunki. Komiks jest dodatkowo świetnie wydany, ma genialną okładkę i wspaniałe prezentuje się na półce.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza opowieść mnie wymęczyła. Zastanawiałem się skąd tyle zachwytów nad tym komiksem? Odłożyłem go na półkę i do lektury wróciłem dopiero następnego dnia. Od tego momentu nie mogłem oderwać się od czytania. Kolejne historie były mocno angażujące, szalenie ciekawe i na swój sposób dziwne (w pozytywnym znaczeniu tego słowa). Autor umie pisać zakończenia, które za każdym razem stanowiły emocjonalne bomby. Bardzo dobry komiks.

Pierwsza opowieść mnie wymęczyła. Zastanawiałem się skąd tyle zachwytów nad tym komiksem? Odłożyłem go na półkę i do lektury wróciłem dopiero następnego dnia. Od tego momentu nie mogłem oderwać się od czytania. Kolejne historie były mocno angażujące, szalenie ciekawe i na swój sposób dziwne (w pozytywnym znaczeniu tego słowa). Autor umie pisać zakończenia, które za każdym...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Bractwo Kraba Jean-Baptiste Andréae, Mathieu Gallié
Ocena 7,7
Bractwo Kraba Jean-Baptiste André...

Na półkach:

Komiks duetu Andréae i Gallié to przykre, ale i jednocześnie pokrzepiające doświadczenie. Mierzy się z trudnym tematem, jakim jest nowotwór. Główni bohaterowie to właśnie dzieci chorzy na raka. W trakcie fabuły komiksu tytułowe "Bractwo" przemierza przeróżne lokacje i spotyka na swojej drodze rozmaite monstra. Doświadcza szeregu przygód, które stanowią odzwierciedlenie walki z tą straszną chorobą.

Najbardziej przypadła mi do gustu warstwa graficzna. Rysunki i klimat komiksu to sztos! Czuć wszechobecny mrok, zagrożenie i widmo śmierci. Gorzej wypada sam scenariusz. Momentami odczuwałem znużenie. Męczyły mnie również dialogi. Szkoda, bo w komiksie pokładałem spore nadzieje, które nie do końca zostały spełnione. Uważam, że pomysł stanowił świetny punkt wyjścia, ale zabrakło odpowiedniego wykonania.

Komiks duetu Andréae i Gallié to przykre, ale i jednocześnie pokrzepiające doświadczenie. Mierzy się z trudnym tematem, jakim jest nowotwór. Główni bohaterowie to właśnie dzieci chorzy na raka. W trakcie fabuły komiksu tytułowe "Bractwo" przemierza przeróżne lokacje i spotyka na swojej drodze rozmaite monstra. Doświadcza szeregu przygód, które stanowią odzwierciedlenie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Astonishing X-Men. Tom 2 John Cassaday, Joss Whedon
Ocena 7,7
Astonishing X-... John Cassaday, Joss...

Na półkach:

Zwykła superbohaterska nawalanka. Z jednej strony pod względem akcji tom drugi podoba mi się bardziej niż poprzedni, z drugiej strony sam scenariusz jest dość prosty i niezbyt angażujący. Ot, dzieje się „coś”, bohaterowie lecą w kosmos uratować świat, biorą udział w nierównej walce, szala przechyla się raz w jedną, raz w drugą stronę, po czym znowu „coś” się dzieje i dobro zwycięża. Komiks oprócz prostej, ale jednocześnie przyjemnej rozrywki, nie oferuje nic więcej. Ja nie przepadam za akcją osadzoną w kosmosie, więc ten aspekt nie do końca przypadł mi do gustu. Podsumowując, drugi tom Astonishing X-Men to przyjemny odmóżdżacz, który warto przeczytać np. po ciężkim dniu w pracy. Jeśli szukasz Dostojewskiego albo Kafki to sięgnij po coś innego.

Zwykła superbohaterska nawalanka. Z jednej strony pod względem akcji tom drugi podoba mi się bardziej niż poprzedni, z drugiej strony sam scenariusz jest dość prosty i niezbyt angażujący. Ot, dzieje się „coś”, bohaterowie lecą w kosmos uratować świat, biorą udział w nierównej walce, szala przechyla się raz w jedną, raz w drugą stronę, po czym znowu „coś” się dzieje i dobro...

więcej Pokaż mimo to