Arab przyszłości. Dzieciństwo na Bliskim Wschodzie (1978–1984)
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Arab przyszłości (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- L'arabe du futur. Une jeunesse au Moyen-Orient (1978–1984)
- Wydawnictwo:
- Kultura Gniewu
- Data wydania:
- 2016-02-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-02-01
- Data 1. wydania:
- 2014-05-15
- Liczba stron:
- 160
- Czas czytania
- 2 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364858291
- Tłumacz:
- Olga Mysłowska
„Arab przyszłości” to autobiograficzny komiks Riada Sattoufa, w którym opowiada on o swoim dzieciństwie spędzonym w cieniu trzech dyktatorów - Mu'ammara al-Kadafiego, Hafiza al-Asada i własnego ojca.
W pierwszym tomie udaje się Sattoufowi w fascynujący sposób uchwycić dziecięce spojrzenie na świat i gorączkę politycznego idealizmu. Autor wspomina wczesne lata spędzone zarówno na francuskiej wsi, w Libii Kadafiego i Syrii Asadów, niezależnie jednak od kraju zawsze pod dachem domu rządzonego przez ojca - Syryjczyka, zwolennika panarabizmu, który ciągnie rodzinę w pogoni za wspaniałym snem o wspólnym arabskim narodzie.
Riad, dziecko delikatne i bacznie obserwujące świat, podąża za swoimi wyjątkowo niedobranymi rodzicami. Matka to rozkochana w książkach francuska studentka, cicha i skromna w przeciwieństwie do rozgorączkowanego, krzykliwego ojca. Z Francji rodzina najpierw przenosi się do Libijskiej Republiki Arabskiej, a potem do syryjskiego Homs, by dołączyć do plemienia, z którego pochodzi ojciec Riada. Gdziekolwiek się jednak znajdują nieustannie wierzą, że raj jest tuż za rogiem. Nawet jeśli ciągle brakuje jedzenia, miejscowe dzieci zabijają psy dla zabawy, a zamykanie mieszkań jest zakazane. I tak pewnego dnia Sattoufowie zastają w swoim mieszkaniu zupełnie inną rodzinę, która właśnie się do nich wprowadziła, a jasnowłosy Riad, wieczny outsider, zostaje wyzwany od. Żydów. Na szczęście ojciec ma już nowy, jeszcze lepszy plan na przyszłość.
„Arab przyszłości” to prawdziwa historia pewnej ekscentrycznej rodziny, pokazująca zaskakujący, pełen niuansów i absurdów obraz Bliskiego Wschodu. Kipiący życiem i nie stroniący od czarnego humoru komiks to popis niesamowitego talentu Riada Sattoufa i dzieło, które już dziś porównuje się do „Mausa” Arta Spiegelmana i „Persepolis” Marjane Satrapi.
Cet ouvrage a bénéficié du soutien des Programmes d'aide a la publication de l'Institut français.
Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Institut français w ramach programów wsparcia wydawniczego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 234
- 101
- 41
- 27
- 23
- 5
- 4
- 4
- 4
- 3
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Arab przyszłości. Dzieciństwo na Bliskim Wschodzie (1978–1984)
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Komiks (nie bez powodu) przypominał mi takie dzieła jak Maus lub Persepolis. Do lektury podszedłem nie w celu czerpania rozrywki, a bardziej żeby dowiedzieć się czegoś więcej na temat arabskiej kultury. Niektóre aspekty Bliskiego Wschodu bardzo mnie zaciekawiły, a inne (mam głównie na myśli scenę ze szczeniaczkiem) mocno wstrząsnęły. Po zakończeniu pierwszego tomu odczuwam apetyt na więcej i z przyjemnością sięgnę po kolejne części.
Komiks (nie bez powodu) przypominał mi takie dzieła jak Maus lub Persepolis. Do lektury podszedłem nie w celu czerpania rozrywki, a bardziej żeby dowiedzieć się czegoś więcej na temat arabskiej kultury. Niektóre aspekty Bliskiego Wschodu bardzo mnie zaciekawiły, a inne (mam głównie na myśli scenę ze szczeniaczkiem) mocno wstrząsnęły. Po zakończeniu pierwszego tomu odczuwam...
więcej Pokaż mimo toTa książka jest przejmująca i trudno o niej zapomnieć. Pisana jest z perspektywy dziecka, którego obserwacje są trafne i niezwykle szczere. Podczas lektury myślałam o tym, że nie da się połączyć dwóch światów i że miłość zazwyczaj nie wystarcza. Zderzenie kultur bywa zbyt dotkliwe, a kody kulturowe kompletnie nieczytelne. I choć każde z rodziców ciągnie w swoją stronę, w zderzeniu z patriarchatem i mizoginią oświecenie i tolerancja nie mają szans. To dość przygnębiająca lektura, ale i dająca do myślenia. Z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy.
Ta książka jest przejmująca i trudno o niej zapomnieć. Pisana jest z perspektywy dziecka, którego obserwacje są trafne i niezwykle szczere. Podczas lektury myślałam o tym, że nie da się połączyć dwóch światów i że miłość zazwyczaj nie wystarcza. Zderzenie kultur bywa zbyt dotkliwe, a kody kulturowe kompletnie nieczytelne. I choć każde z rodziców ciągnie w swoją stronę, w...
więcej Pokaż mimo toAutobiograficzny komiks o dzieciństwie w Libii i Syrii. No, marnie tam było. Marnie. Autor pokazuje pewien dystans, pewne poczucie humoru. Ale było marnie.
Autobiograficzny komiks o dzieciństwie w Libii i Syrii. No, marnie tam było. Marnie. Autor pokazuje pewien dystans, pewne poczucie humoru. Ale było marnie.
Pokaż mimo toRiad Sattouf to ciekawa osoba. Od strony ojca Syryjczyk (sunnita),a od strony matki Francuz, urodził się w Paryżu w 1978 roku. Dzieciństwo natomiast spędził we Francji, Libii oraz głównie Syrii, którą teraz opisuje przez pryzmat własnych doświadczeń. W 2014 roku wydał pierwszy tom swojej komiksowej autobiografii "Arab przyszłości", za co, jeśli wierzyć internetom, jego rodzice mieli do niego żal. Nie ma się czemu dziwić, bowiem Riad przedstawił tam absurdy zarówno arabskiego reżimu jak i liberalnej Francji, na przykładzie swoich rodziców. W 2016 pojawił się drugi tom serii, a w tym roku latem, we Francji ukarze się tom trzeci, obejmujący lata 1986-1987. Kiedy zagłębiłem się w ta, dla mnie wybitnie ciekawą, lekturę, szybko zrozumiałem, dlaczego ludzie z tamtych regionów, zachowują się dzisiaj niemal jak dzicz, przybywając do Europy. Wszak zostali wychowani w systemie, gdzie Wieki Ciemne to dla nich niemal Oświecenie. Niestety, ten hamski zwrot z mojej strony nie jest rasistowską uwagą, a przytykiem skierowanym do ludzi, doprowadzających bezpośrednio do takiego stanu rzeczy. Dyktatorów i kapłanów świata arabskiego.
Riada poznajemy gdy ma dwa lata. Wspomina on wtedy, jak poznali się jego rodzice, co robi w zabawny sposób, pasujący do konwencji komiksu. Ogólnie sam wydźwięk jego pracy jest poważny, choć przedstawiony w krzywym zwierciadle, właśnie z pomocą specyficznego rysunku, z którego aż bije satyra. Mi osobiście ten zabieg się bardzo podoba, ale niekoniecznie każdemu podpasuje. Słyszałem głosy osób, wolących w takiej pracy bardziej realistyczną kreskę, podkreślającą powagę sytuacji. Z drugiej strony to właśnie ten specyficzny styl, uwypukla absurdy krajów Arabskich, chciało by się rzec "Z lat 80-tych XX wieku", ale to kłamstwo. Patrząc po tym co dziś mamy w Libii, Syrii, Iranie i innych krajach tego bloku, ma się wrażenie, jakby czas zatrzymał się tam w miejscu. Nie inaczej przedstawia to Riad Sattouf.
Bardzo ciekawym zabiegiem jest nadanie kolorów poszczególnym krajom. Jeśli akcja rozgrywa się we Francji, to plansze są niebieskie, w Libii żółte, a Syrii Różowe. To ten ostatni kraj dominuje na kartach komiksu, bowiem tam autor spędził większość swego dzieciństwa. Ten tom przedstawia głównie jego losy z okresu od drugiego do szóstego roku życia. Powiem wprost - porąbanego życia, w porąbanych krajach. Sattouf w prost fenomenalny sposób przedstawił absurdy socjalistycznych reżimów, gdzie wszystko co kapitalistyczne, w tym cały "Zgniły Zachód", są złe, a jednocześnie przywódcy tych państw nabywają towary produkowane przez kraje "wrogiego" bloku. Absurd goni absurd, a hipokryzja im tylko kibicuje. Gdybym nie interesował się tak mocno historią, mógłbym uznać nieraz przedstawiane sytuacje za wymysły autora komiksu. Niestety doskonale zdaję sobie sprawę, że pokazuje on prawdę, co jednocześnie mnie przeraża i bawi, gdy czytam jego pracę.
Oczywiście cały ten bałagan nie byłby pełny, bez wszędobylskiej religii, wciskanej na każdym kroku. Chrześcijaństwo, a mam tu głównie na myśli wyznanie rzymsko-katolickie i prawosławne, nie jest święte. Niemniej jako tako "znormalniało" i nie narzuca się już tak agresywnie z swoimi poglądami. Innymi słowy, jak powiesz że nie wierzysz w żadnego Boga, to nie zetną ci głowy. W przypadku Islamu krajów Bliskiego Wschodu, jest zupełnie inaczej. Tam religia wyprała mózgi niewykształconej ludności, która jednocześnie i tak łamie nieraz ich zakazy, bo... Allach nie patrzy, gdy robisz coś po kryjomu. Ilość absurdów głoszonych przez Imamów po prostu przeraża, a całe piękno kulturowe Islamu, od blisko wieku, to wyłącznie jego resztki. Jeśli spojrzeć na to jak Islam wyglądał przed I Wojną Światową, a obecnie, to widać jak na dłoni morderczy regres. Nie ma się wtedy czemu dziwić, że autor komiksu w taki a nie inny sposób przedstawił świat arabski.
Tutaj można przejść do jednej z kluczowych postaci, czyli ojca autora komiksu. Gość jest ucieleśnieniem absurdów, o których wspominałem. Z jednej strony, jako liberalny muzułmanin, mówi o tym że trzeba edukować ludność Syrii, czerpać przykłady z Francji i tak dalej, a zaraz potem szydzi z wielu wartości demokratycznej Francji i zachowuje się niczym typowy dyktator. Momentalnie na wierzch wychodzą jego korzenie i to, w jakiej kulturze został wychowany. W praktyce staje się największym hipokrytą w komiksie, co widać jak na dłoni. Z drugiej strony ciągle wspiera go jego żona, która musiała strasznie go kochać, bo nie znam kobiety godzącej się na to co przeżyła. On jednak też był jej oddany i często wstawiał się za nią, gdy ta nie spełniała wymogów arabskiego świata.
Riad Sattouf to ciekawa osoba. Od strony ojca Syryjczyk (sunnita),a od strony matki Francuz, urodził się w Paryżu w 1978 roku. Dzieciństwo natomiast spędził we Francji, Libii oraz głównie Syrii, którą teraz opisuje przez pryzmat własnych doświadczeń. W 2014 roku wydał pierwszy tom swojej komiksowej autobiografii "Arab przyszłości", za co, jeśli wierzyć internetom, jego...
więcej Pokaż mimo toSmutne, choć czyta się lekko. Dziecięca perspektywa zmiękcza parszywą codzienność życia w Libii i Syrii: biedy, brudu i przemocy. O rodzicach bohatera też trudno powiedzieć, żeby żyli w ciepłej i szczęśliwej relacji. Na szczęście dostajemy to wszystko podane w lekko ironicznej konwencji.
Smutne, choć czyta się lekko. Dziecięca perspektywa zmiękcza parszywą codzienność życia w Libii i Syrii: biedy, brudu i przemocy. O rodzicach bohatera też trudno powiedzieć, żeby żyli w ciepłej i szczęśliwej relacji. Na szczęście dostajemy to wszystko podane w lekko ironicznej konwencji.
Pokaż mimo toMamy tutaj do czynienia z pierwszoosobową narracją opowiadaną z perspektywy dziecka, wyraźnie jednak naznaczoną późniejszymi życiowymi doświadczeniami autora. Zabieg ten sprawia, że młody bohater wydaje się być bacznym obserwatorem otaczającego go życia i potrafi wyciągać z pewnych wydarzeń naprawdę mocno „dorosłe” wnioski. Forma ta sprawia, że komiks od pierwszej strony epatuje mocną nietuzinkowością, która została doceniona przez wielu fanów na całym świecie.
Autor nie stara się tutaj jedynie opisać pewnego okresu swojego dzieciństwa. Na kolejnych stronach pokazuje on wyraźne różnice pomiędzy poszczególnymi krajami i sposobami ich zarządzania. W treści albumu twórca odnosi się również do „głębszej” tematyki, którą jest kultura, tradycje, tożsamość narodowa, dziedzictwo czy znaczenie słowa dom. Tematyka dość poważna i wymagająca, na całe szczęście została ona tutaj podana w naprawdę prostej i przystępnej formie, z której cieszyć się może każdy. Całość treści dodatkowo została solidnie doprawiona dużą ilością humoru (często czarnego lub ironicznego),który ma kontrastować z pewnymi przykrymi doświadczeniami dziecka. Album dość dobrze pokazuje również kontekst historyczny i znane postacie ze świata polityki, nie jest to jednak najważniejsza i najbardziej wyeksponowana część dzieła, stanowiąc raczej miły dodatek do obyczajowej treści.
Cała recenzja na:
https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-arab-przyszlosci-tom-1/
Mamy tutaj do czynienia z pierwszoosobową narracją opowiadaną z perspektywy dziecka, wyraźnie jednak naznaczoną późniejszymi życiowymi doświadczeniami autora. Zabieg ten sprawia, że młody bohater wydaje się być bacznym obserwatorem otaczającego go życia i potrafi wyciągać z pewnych wydarzeń naprawdę mocno „dorosłe” wnioski. Forma ta sprawia, że komiks od pierwszej strony...
więcej Pokaż mimo toZ niezamierzonym humorem dziecka i wnikliwością dorosłego (albo bardzo na odwrót) Sattouf opisuje dzieciństwo na Bliskim Wschodzie, rozdarte między Syrią, Libanem i Francją, francuską matką i syryjskim ojcem. Wydawać by się mogło, że to samograj ale jak w przypadku innych kanonicznych komiksów o dorastaniu w cieniu rodziców i historii (Maus, Persepolis) tak i tutaj jest ukryty lęk i gniew. Po dwóch tomach nie mogę doczekać się kontynuacji.
Z niezamierzonym humorem dziecka i wnikliwością dorosłego (albo bardzo na odwrót) Sattouf opisuje dzieciństwo na Bliskim Wschodzie, rozdarte między Syrią, Libanem i Francją, francuską matką i syryjskim ojcem. Wydawać by się mogło, że to samograj ale jak w przypadku innych kanonicznych komiksów o dorastaniu w cieniu rodziców i historii (Maus, Persepolis) tak i tutaj jest...
więcej Pokaż mimo toŚledzimy losy młodego małżeństwa syryjsko-francuskiego z perspektywy ich kilkuletniego syna. Najpierw ich początki na starym kontynencie, a potem przenosiny do Libii i Syrii. Wszystko oparte jest na autentycznych wydarzenia, a ściślej rzecz ujmując to na przeżyciach autora. Jest to świetnie opowiedziany komiks dokumentalny, w którym wszystko widzimy z perspektywy dziecka. A widzimy wiele, i to często niełatwych rzeczy. Obserwujemy tu pełen wachlarz problemów odmienności kulturowej Bliskiego Wschodu, niezbyt dobrze dobranych rodziców,
niewinną okrutność dzieci, rozdartego wewnętrznie ojca. Mimo dość momentami poważnych spraw komiks pełen jest humoru, często czarnego. Są też oczywiście chwile bardziej smutne czy wręcz przerażające, ale komiks ten czyta się ogólnie lekko i z dużym zainteresowaniem. Ilustracje są tu mocno kreskówkowe i wyglądają jak komiks dla dzieci, ale to oczywiście celowy zabieg. W swoim gatunku bardzo dobry, przywodzący na myśl Persepolis czy podróżnicze komiksy Guy'a Delisle.
Śledzimy losy młodego małżeństwa syryjsko-francuskiego z perspektywy ich kilkuletniego syna. Najpierw ich początki na starym kontynencie, a potem przenosiny do Libii i Syrii. Wszystko oparte jest na autentycznych wydarzenia, a ściślej rzecz ujmując to na przeżyciach autora. Jest to świetnie opowiedziany komiks dokumentalny, w którym wszystko widzimy z perspektywy dziecka. A...
więcej Pokaż mimo tosuper pomysł z różnymi kolorami, kiedy akcja dzieje się w innym kraju. Szybko się czyta, przyjemna kreska, można się sporo dowiedzieć o życiu na bliskim wschodzie w przystępny sposób.
super pomysł z różnymi kolorami, kiedy akcja dzieje się w innym kraju. Szybko się czyta, przyjemna kreska, można się sporo dowiedzieć o życiu na bliskim wschodzie w przystępny sposób.
Pokaż mimo to(Zbiorczo 1-3)
Znakomite. Irytujące. Okropne. Wkurzające. Przerażające. Zabawne. Barbarzyńskie. Znakomite.
Świetnie napisane i narysowane, z celną obserwacją, z rozbrajającą perspektywą dziecka. Złości postawa rodziców, a zwłaszcza matki - jak ktoś mógłby na coś takiego pozwalać i fundować swoim dzieciom życie w trzecim świecie o barbarzyńskich zwyczajach i jakości życia.
Wciąga i czyta się znakomicie. Widać dużą maestria i łatwość w prowadzeniu opowieści - niczym Delisle w swoich pamiętnikach.
Lektura obowiązkowa, ale jeszcze nie wiem czy chce na półkę. Na pewno bym każdemu wciskał, ale czy będę chciał jeszcze raz patrzeć na ten prymitywny świat?
(Zbiorczo 1-3)
więcej Pokaż mimo toZnakomite. Irytujące. Okropne. Wkurzające. Przerażające. Zabawne. Barbarzyńskie. Znakomite.
Świetnie napisane i narysowane, z celną obserwacją, z rozbrajającą perspektywą dziecka. Złości postawa rodziców, a zwłaszcza matki - jak ktoś mógłby na coś takiego pozwalać i fundować swoim dzieciom życie w trzecim świecie o barbarzyńskich zwyczajach i jakości...