Najnowsze artykuły
Artykuły
Dobrze naoliwiona maszyna nigdy nie ma skrupułówInegrette0Artykuły
Dominochybarecenzent0Artykuły
Weź udział w konkursie i wygraj książkę „Alex Neptun. Łowca piratów“!LubimyCzytać2Artykuły
Koniec z obchodzeniem zakazu handlu „na wypożyczalnię książek”? Ważny wyrok Sądu NajwyższegoKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Riad Sattouf

15
7,6/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
222 przeczytało książki autora
164 chce przeczytać książki autora
8fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2022
L'Arabe du futur 6 : Une jeunesse au Moyen-Orient, (1994–2011)
Riad Sattouf
Cykl: Arab przyszłości (tom 6)
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2022

2021
Arab przyszłości. Dzieciństwo na Bliskim Wschodzie 1987-1992
Riad Sattouf
Cykl: Arab przyszłości (tom 4)
8,3 z 52 ocen
76 czytelników 8 opinii
2021

2020
L'Arabe du futur 5 : Une jeunesse au Moyen-Orient, (1992-1994)
Riad Sattouf
Cykl: Arab przyszłości (tom 5)
7,0 z 1 ocen
6 czytelników 0 opinii
2020

2020

2019

2019
Arab przyszłości. Dzieciństwo na Bliskim Wschodzie (1985–1987)
Riad Sattouf
Cykl: Arab przyszłości (tom 3)
8,1 z 83 ocen
116 czytelników 10 opinii
2019

2018
Arab przyszłości. Dzieciństwo na Bliskim Wschodzie (1984–1985)
Riad Sattouf
Cykl: Arab przyszłości (tom 2)
8,1 z 100 ocen
147 czytelników 13 opinii
2018

2017

2017

2016
Arab przyszłości. Dzieciństwo na Bliskim Wschodzie (1978–1984)
Riad Sattouf
Cykl: Arab przyszłości (tom 1)
7,7 z 185 ocen
299 czytelników 28 opinii
2016

2016

2006
Pascal Brutal - La nouvelle virilité
Riad Sattouf
Cykl: Pascal Brutal (tom 1)
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2006
Najnowsze opinie o książkach autora
Arab przyszłości. Dzieciństwo na Bliskim Wschodzie (1985–1987) Riad Sattouf 
8,1

Mówcie co chcecie, ale mentalność ludów Bliskiego Wschodu jest dla mnie dziwna. W zasadzie mógłbym ją porównać do mentalności ludzi, którzy mieszkają na wsi lub w małych miasteczkach, gdzie każdy się zna, jest kult socjalu i religii. I tak, wiem, że uogólniam, wiem, że autor opisuje wydarzenia z lat 80-tych ubiegłego wieku, ale jak to czytam, to od razu staje mi przed oczami moja rodzinka ze wsi, która na równi oddaje hołd socjalowi oraz klerowi. Bo właśnie coś takiego, między innymi, widzę na kartach "Araba przyszłości".
Ciężko to wszystko ogarnąć zdrowym rozsądkiem. Osobiście zarówno podziwiam, jak i współczuję matce autora tego komiksu. Naprawdę nie mam pojęcia, jak mocno musiała kochać swego męża, że zgodziła się na zamieszkanie w Syrii, dot ego na prowincji. Była traktowana przez rodzinę męża gorzej, do tego brakowało wielu rzeczy, uchodzących dziś za podstawowe, jak choćby bieżąca woda. Opisy wsi też nie zachęcają do spędzenia tam życia. Ja wiem, że w tamtym czasie i u nas nie było różowo, ale serio, nawet nie ma co porównywać. U nas na wsi to był luksus, nawet jeśli w domu nie było kibla i trzeba było zasuwać w nocy do wychodka, a kąpiel brać w balii. Sam to doskonale pamiętam z dzieciństwa, gdy jeździłem na wieś do dziadków.
To jednak jest nic, w porównaniu z religijną oraz socjalistyczną mentalnością tamtych ludzi. Nigdy nie byłem w tamtych stronach, ale nawet gdyby nie było tam, zdaje się że wiecznie trwającej, wojny, to jakoś sam z własnej woli bym się nie palił do zwiedzania tego kawałka świata. Żrą się tam wszyscy. Żydzi, muzułmanie, chrześcijanie. Absolutnie wszyscy. Powodów do spuszczenia komuś batów jest mnóstwo, a wzajemnie obrzucanie się inwektywami to chleb powszedni. Serio, nawet u nas nie ma takiego religijnego zacietrzewienia, co tam, choć wiem po swoich krewnych, że czasami niewiele Polakom do tego brakuje. I żeby chociaż było to jakoś uzasadnione, ale nie. Żrą się już sami nie pamiętając tak naprawdę o co.
Riad Sttouf przedstawia obraz swego dzieciństwa, jako z jednej strony beztroski okres, a z drugiej spędzony w strachu przed karą. W szkole, domu, czy na ulicy. Litość była uważana za słabość, więc nie ma co się dziwić, że tacy ludzie tam szybko padali pod ciosami rówieśników. To zmieniało człowieka, co widać doskonale, gdy Riad trafia na pewien czas do Francji i tam uczęszcza do szkoły. Ocenia ją jako banalną i prostą do zaliczenia. Ta seria to rewelacyjna rzecz, aby spojrzeć na historię, która przecież niedawno rozgrywała się na naszych oczach. Choć byliśmy wtedy dziećmi i, tak jak Riad, nie rozumieliśmy wówczas wielu mechanizmów tego świata, ciężko uznać, ze przeszliśmy koło tego wszystkiego obojętnie. Teraz możemy na chwilę cofnąć się w czasie i podziękować losowi, za to, że nie urodziliśmy się na Bliskim Wschodzie. Wiem, brzmi okrutnie, ale taka jest prawda. Mamy lepiej, ale też jesteśmy przez to bardziej miękcy.
Arab przyszłości. Dzieciństwo na Bliskim Wschodzie (1985–1987) Riad Sattouf 
8,1

Akcja albumu ponownie przenosi czytelnika do wioski Ter Maaleh, w której to postanowił osiąść ojciec autora wraz ze swoimi bliskimi. Mężczyzna cały czas zaślepiony jest nadzieją, że jego praca w bliskiej przyszłości zagwarantuje jemu i jego rodzinie liczne profity i wygodne życie. Uważa on, że brak pewnego komfortu życia jest tylko przejściowym problemem. Nie widzi pogłębiającej się depresji żony, która nie może przywyknąć do nowego kraju i kłopotów, z jakimi boryka się Riad, który stopniowo przestaje być niewinnym dzieckiem. Wydarzenia pokazane w trzeciej części serii stają się bowiem dla chłopaka krokiem w dorosłość, która zdecydowanie nie jest nazbyt przyjemna. Mały Riad nie tylko odkrywa dwulicowość świata dorosłych, ale również zaczyna coraz lepiej rozumieć pewne narzucone im „prawa”. Niektóre pokazane tutaj epizody dobrze obrazują „złożoność” Bliskiego Wschodu, gdzie nic nie jest tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać, a za wierzchnią warstwą religijności kryje się wiele mrocznych sekretów. Twórca tę skomplikowaną treść świetnie stara się skontrastować typowo „dziecięcymi” radościami. Chociażby utożsamianie się Riada z Conanem Barbarzyńcom, czy oczekiwanie na Mikołaja i przyniesione przez niego prezenty.
Przedstawiona w albumie historia nadal jest więc mocno fascynująca, angażująca, przerażająca, ale zarazem chwilami humorystyczna. Autor nadal stara się kontynuować trend pokazywania wycinka swojej trudnej przeszłości, łagodzonej przez małe komediowe wstawki. W przeciwieństwie jednak do poprzednich dwóch tomów, tego typu elementów jest tutaj zdecydowanie mniej. Ma to głównie związek z dojrzewaniem bohatera i coraz lepszym rozumieniem przez niego otaczającego go świata.
Nic nie zmienia się, jeśli chodzi o oprawę graficzną komiksu. Schludne i dość sugestywne rysunki wypełniają większość stron, dobrze oddając klimat pokazanych wydarzeń. Kolejny również raz twórca bawi się paletą barw (stawiając tu głównie na czerwień),będącą istotnym elementem przedstawionego tutaj wycinka jego historii.
https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-arab-przyszlosci-3/