-
Artykuły
Najlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński4 -
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać8 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać5
Biblioteczka
2019-08-28
2019-02-28
Sięgając po tę książkę spodziewałam się opowieści w stylu tureckich haremów, może coś podobnego do serialu „Wspaniałe stulecie” ale spotkało mnie coś innego. Coś niespodziewanego i coś co podbiło moje serce.
Kalinda wychowywana jest w zakonie Siostrzańskim od maleńkości. Od zawsze również cierpi na nawracającą ciepłotę, której nie da się jej wyleczyć. Siostra zajmująca się leczeniem sporządza jej specjalny tonik, który pozwala opanować na jakiś czas tą gorączkę jednak nie jest lekiem, który wyleczy Kalindę. Przez tą chorobę dziewczyna nie nadaje się na służącą, kurtyzanę a tym bardziej na żonę benefaktora. Benefaktor jest darczyńcą zakonu i ma on prawo zjawić się w zakonie aby poprzez Powołanie wybrać dziewczynę (lub dziewczyny) i powołać ją na swoją służącą, kurtyzanę bądź żonę. Kalinda ma zamiar pozostać w zakonie sióstr. Przyjazd Radży Taraka oraz powołanie jej na swoją setną żonę zmienia wszystko. Dziewczyna musi opuścić jedyne znane jej miejsce, zostawić przyjaciółkę i ruszyć w pustynną podróż do Turkusowego Pałacu. W drodze towarzyszy jej eskorta a w dowódcy Devenie odnajduje pociechę. Jednak życie w Pałacu nie jest wcale łatwe. Kalinda musi wziąć udział w turnieju na śmierć i życie z innymi żonami i kurtyzanami Radży. Ten turniej oraz rodzące się uczucie do Devenia sprawiają, że Kalinda ma ochotę uciec a aby to się udało musi obudzić w sobie tajemną i zakazaną moc. Czy jej się to uda? Czy zazna szczęścia?
Historia bardzo mnie zaskoczyła, bardzo pozytywnie. Dawno nie miałam w rękach książki, która w tak dużym stopniu potrafiłaby mnie pochłonąć.
Pełna recenzja na blogu: https://czytomaniaczkabyc.blogspot.com/2019/03/chcia-wojowniczej-krolowej-dosta.html
Sięgając po tę książkę spodziewałam się opowieści w stylu tureckich haremów, może coś podobnego do serialu „Wspaniałe stulecie” ale spotkało mnie coś innego. Coś niespodziewanego i coś co podbiło moje serce.
Kalinda wychowywana jest w zakonie Siostrzańskim od maleńkości. Od zawsze również cierpi na nawracającą ciepłotę, której nie da się jej wyleczyć. Siostra zajmująca się...
Pełna recenzja dostępna tu: https://czytomaniaczkabyc.blogspot.com
Pierwsza moja styczność z książką tego typu/gatunku. Przyznam szczerze, że na początku omijałam tą książkę wzrokiem. Fakt, okładka ładna ale jakoś specjalnie mnie nie „wołała”. W momencie otrzymania możliwości zrecenzowania tej książki stwierdziłam – „co ma być to będzie, zobaczę cóż to za twór”. I tak… dziś przychodzę z recenzją tego „tworu”. Moje wrażenia? Czytajcie dalej a się dowiecie! Zapraszam!
Jane – „(…) chudy, garbaty nos, śmieszne wydęte drobne wargi i opadające kąciki oczu, które nadają fizjonomii panny Eye tragikomiczny wyraz.” (s. 35). Przyznacie, że nie jest to wyidealizowany ideał męskich westchnień ani opis modelki wprost z mediolańskich czy paryskich wybiegów mody? Pewnie, że nie! Jane jest jedną z nas ze swoimi niedoskonałościami. W końcu każda z nas jakieś ma. Uwielbiam „wchodzenie w głowę” Jane. Jej przemyślenia i komentowanie wydarzeń czy sytuacji.
Edward – „(…) facet na oko pod czterdziestkę, brunet, niezbyt przystojny, niski i krępy, posturą przypominał mi byka albo goryla. Goryl wypisz, wymaluj, barczysty, długie ręce. Z zachowania też jak małpa, przykry i chamowaty.” (s. 38). Tak więc nie jest on jednym z wielu wyidealizowanych przez autorki mężczyzn. Co prawda ma zasobne konto ale daleko mu do faceta z okładki. Bo bądźmy szczere, ile takich „okładkowych” facetów jest w zasięgu przeciętnej kobiety? Niewielu. Tak więc ani Jane nie jest modelką ani Edward nie jest modelem. I w tej swojej niedoskonałości są doskonałymi bohaterami. Nawet jeśli autorka wzorowała się na postaciach z oryginalnej powieści (wybaczcie mi, nie czytałam!) to chylę czoła przed wyjściem po za wyidealizowanych bohaterów, którzy potrafią wprawić w kompleksy 😉
Jeśli Docher napisze kolejne fanfiction to ja biorę je w ciemno. „Rozdroża” to nie jest jedna z lepszych książek, to jest najlepsza książka jaką przeczytałam do tej pory w tym roku. I mam wrażenie, że długo nią pozostanie.
Książkę gorąco polecam każdej osobie szukającej czegoś innego niż dotychczas, czegoś innego niż większość książek, czegoś orzeźwiającego i rozbawiającego. Niejednokrotnie zaśmiewałam się z bohaterami, momentami byłam z nimi i oglądałam sceny (zwłaszcza, to jak Jane porównała Edwarda do goryla).
Pełna recenzja dostępna tu: https://czytomaniaczkabyc.blogspot.com
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPierwsza moja styczność z książką tego typu/gatunku. Przyznam szczerze, że na początku omijałam tą książkę wzrokiem. Fakt, okładka ładna ale jakoś specjalnie mnie nie „wołała”. W momencie otrzymania możliwości zrecenzowania tej książki stwierdziłam – „co ma być to będzie, zobaczę cóż to za twór”. I tak…...