-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2023-12-19
2022-02-11
2022-02-02
2022-01-22
Sięgnąłem pod drugi tom książki i niestety zawiodłem się po pierwsze lektorka opowiadala w sposób nużący i zniechęcający do dalszego słuchania książki. Dałem jej jednak szanse i im dalej tym było gorzej.
Nie lubię postaci naiwnej i irytującej bohaterki Wiktorii. W tomie Ja, diablica autorka miała pomysł na ciekawe dialogi i zwroty akcji. Były nawet zabawne. W drugim tomie brakowało mi tego.
W tym akcja wydawała wymuszona, a dialogi sztuczne i nienaturalne. Zwłaszcza epizod miłosny z Piotrem. Wiktoria walczyła o niego by potem myśleć o diable Belecie. Z dwudziestoletniej kobiety wyłania się bardzo naiwna nastolatka, która sam nie wie czego chce, bo ma wszystko, a nie potrafi cieszyć się z niczego prócz bycia cały czas w centrum uwagi. Mimo że mowi, że chce by wszyscy dali jej świety spokój. . Opis Arkadii i spotkania z rodziną mogły być bardziej uczuciowy bez zbytniego rozdrabniania się, co do opisów, które przykryly cała fabule.
Porażająco śmieszne w negatywnym tego znaczeniu były zmagania z aniołem Morinim. Tutaj w szczególności wysyłania się słabość postaci Wiktorii, która nie była przemyślana i książki nie uratowały nawet akcje typu ukrasc pierścień Rybaka papieżowi. Jeśli spodziewacie się zachwytu po tej książce to dwa razy zastanowiłbym się na sięgnięciem po ta książkę, jeśli jednak szukacie romansidła z wątkami anielskimi i diabelskimi w tle to z pewnością docenicie to dzieło.
Sięgnąłem pod drugi tom książki i niestety zawiodłem się po pierwsze lektorka opowiadala w sposób nużący i zniechęcający do dalszego słuchania książki. Dałem jej jednak szanse i im dalej tym było gorzej.
Nie lubię postaci naiwnej i irytującej bohaterki Wiktorii. W tomie Ja, diablica autorka miała pomysł na ciekawe dialogi i zwroty akcji. Były nawet zabawne. W drugim tomie...
2022-01-13
2021-07-27
2021-08-09
2008-11-28
Mało która książka spotyka się z tak ciepłym przyjęciem jak Siewca Wiatru. Powodem jest między innymi to, że nie mam w zwyczaju czytać tej samej książki dwa razy. Wobec dzieła Marii LiDii Kossakowskiej to jest sama przyjemność wracać ponownie do tej książki, móc się nią zachwycać i delektować tak głębią odmętów piekielnych jak i dwulicowością archaniołów, gdy dobro miesza się ze złem. A jedne co jest pewne, to że Anioł Zagłady jest Jedynym Gwarantem Porządku. Częściej uciekamy do świata fikcji, gdyż nie znajdujemy bezpieczeństwa w rzeczywistości. Dobrze, że są takie książki, które pozwalają zrozumieć na jakich kruchy fundamentach zbudowana jest zarówno anielska jak i ludzka cywilizacja.
Mało która książka spotyka się z tak ciepłym przyjęciem jak Siewca Wiatru. Powodem jest między innymi to, że nie mam w zwyczaju czytać tej samej książki dwa razy. Wobec dzieła Marii LiDii Kossakowskiej to jest sama przyjemność wracać ponownie do tej książki, móc się nią zachwycać i delektować tak głębią odmętów piekielnych jak i dwulicowością archaniołów, gdy dobro miesza...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-03-04
„Wyraz anioł przeniknął do polszczyzny z języka czeskiego, który zawdzięcza go misji Cyryla i Metodego. Pierwotnie pochodzi on od greckiego słowa ἄγγελος (ángelos, według wymowy bizantyjskiej ánhielos), oznaczającego oryginalnie „posłaniec”. W biblijnym Starym Testamencie analogiczne byty duchowe są nazywane w języku hebrajskim מלאך, mal’ach – co również znaczy „posłaniec”.”*
Świat pełen jest niewyjaśnionych, niewytłumaczalnych zdarzeń, w których świetliste istoty ratują ludzkie życie. Niejednokrotnie zastanawiam się jak niewiele wiem mimo tak dynamicznego postępu w dziedzinie nauki.
Wkroczyliśmy w XXI wiek utwierdzeni w przekonaniu, że zabobony przeważają nad zdroworozsądkowym myśleniem. Pokładamy ufność i nadzieje w gusła. Na szczęście angelologia badająca źródła powstania chórów anielskich nie jest wyssana z palca. Samo zainteresowanie książkami popularno-naukowymi jest świadectwem wiary w zjawiska przekraczające ludzkie spostrzeganie. Postępujemy podobnie jak główna bohaterka książki Ewangelina, dla której to co nie jest w stanie pojąc obwinia wybujałą wyobraźnię. Jest prostoduszną mniszką Zakonu Świętej Róży od Wiecznej Adoracji. W statucie tej instytucji otaczano szczególną czcią anioły. Samej dziewczynie nie stwarzało problemu surowe życie w zakonie kontemplacyjnym znosiła z godną podziwu cierpliwością. Wcześnie straciła matkę zamordowaną przez tajemniczych nefilimów**, ale o ich istnieniu dowiedziała się, gdy jako nastolatka poszła za ojcem i zobaczyła anielskie istoty. Nie odmieniło to jej życia. Wyparła wspomnienia i uznała, że nic więcej nie oczekuje od świata.
Do czasu, gdy w progu biblioteki zakonnej pojawił się tajemniczy Verlaine zwerbowany przez potężnego nefilima Percevala Gregoriego III. Akcja nabiera tempa, gdy wszyscy troje z różnych pobudek próbują odszukać anielski przedmiot ukryty przez Abigail Aldrich Rockefeller. Znana i bardzo bogata mecenas sztuki.
Ewangelina dowiaduje się na temat swojego pochodzenia i odkrywa, że jej życie jest na trwałe powiązane z rodem Grigorich. Jakie to pokrewieństwo tego nie zdradzę ze względu na przyjemność jaką sprawia przeczytanie o tak zaskakującym fakcie.
Zapewniam, że historia napisana przez Danielle Trussoni to świetna powieść, w której znajdziecie wątki kryminalne, sensacyjne, paranormalne, postacie historyczne. Będziecie świadkami walki, której końcem będzie koniec świata. Żadna ze stron nie odpuści, a niebiańskie przedmioty poukrywane w świecie materialnym lśnią blaskiem nierozwikłanych tajemnic. Wyruszcie razem z autorką w niezwykłą podróż by podążyć za Noe i jego synami. Zagracie w rosyjską ruletkę z nefilimami.
Danielle Trussoni podejmując wątek angelologii w książce wiele ryzykowała. Dokonała jednak czegoś niemożliwego. Napisała powieść wciągająca, nurtującą, pobudzającą do refleksji. Nie jest łatwo skupić uwagę czytelnika na tak rozpowszechnionym temacie jakim niewątpliwie są anioły. Autorce to się udało. Nie posunęła się do tego, że skrzyżowała anioły z wilkołakami, wampirami etc. Nefilimy, które stworzyła pisarka mają w sobie więcej cech ludzkich niż anielskich. To bezlitosne, okrutne i mściwe "potwory". W niczym nie przypominają cukierkowych cherubinków z pyzatymi twarzyczkami, które są pokryte różem. To z pewnością jeden z plusów tej powieści. Kolejnym jest ciekawa fabułą, która nie pozwala oderwać się od czytania. W każdym razie przychodzi to z trudem i chętnie wraca się do przerwanej lektury. Plusów jest więcej, nie pomijając urzekającej okładki książki. Tę książkę nie można zignorować, bo zawarta w nie treść, aż kusi by się z nią zapoznać. Każda godzina poświęcona na jej lekturę będzie jak pobyt w raju. Cytując za Thomasem Whartonem "Godzina czytania jest godziną skradzioną z raju".
*http://pl.wikipedia.org/wiki/Anio%C5%82
**nefilim( po hebrajsku)- giganci, olbrzymi, upadli
„Wyraz anioł przeniknął do polszczyzny z języka czeskiego, który zawdzięcza go misji Cyryla i Metodego. Pierwotnie pochodzi on od greckiego słowa ἄγγελος (ángelos, według wymowy bizantyjskiej ánhielos), oznaczającego oryginalnie „posłaniec”. W biblijnym Starym Testamencie analogiczne byty duchowe są nazywane w języku hebrajskim מלאך, mal’ach – co również znaczy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Uwielbiam tę książkę, bo zwraca uwagę dorosłych, że dziecko także ma coś ważnego do powiedzenia, tylko wystarczy poświecić mu chwile i posłuchać. Czas, gdy rodzice będą słuchać dzieci, a dzieci rodziców. Te momenty to nie będzie czas stracony.
Książka opisuje historię o aniele, który spadł na Ziemię i uzyskał pomoc od dziewczynki, która pozwoliła mu wrócić tam skąd przybył. Porusza do głębi.
Uwielbiam tę książkę, bo zwraca uwagę dorosłych, że dziecko także ma coś ważnego do powiedzenia, tylko wystarczy poświecić mu chwile i posłuchać. Czas, gdy rodzice będą słuchać dzieci, a dzieci rodziców. Te momenty to nie będzie czas stracony.
Książka opisuje historię o aniele, który spadł na Ziemię i uzyskał pomoc od dziewczynki, która pozwoliła mu wrócić tam skąd...
2010-10-12
Fenomenalna kontynuacja książki Siewca wiatru. Nieodparte wrażenie, ze po tylu tysiącleciach anioły upodobniły się do ludzi, w sposobie bycia, upodobaniu do władzy i przebywania w blichtru chwały Jasności. Nie ma jednak nikogo, kto by powiedział co należy zrobić.Tak jak ludzie zdani na samych siebie.
Fenomenalna kontynuacja książki Siewca wiatru. Nieodparte wrażenie, ze po tylu tysiącleciach anioły upodobniły się do ludzi, w sposobie bycia, upodobaniu do władzy i przebywania w blichtru chwały Jasności. Nie ma jednak nikogo, kto by powiedział co należy zrobić.Tak jak ludzie zdani na samych siebie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Ta część przygód exdiablicy Wiktorii słuchało się dużo przyjemniej, bo miała mniej przemyśleń czy być z Piotrkiem czy Beletem, a bardziej skupiała się na ocaleniem Ziemi, Dolnej Arkadii i Arkadii przed krwiożercza i potępiona księżną Batory.
Wiktoria niezaskakuje i jest trzpiotka i do tego naiwna i łatwowierna. Skupia się tak bardzo na sobie, że nie widzi co w około.
Książkę słucha się przyjemnie i dzięki temu nie dłużą się spacery z psem.
Ta część przygód exdiablicy Wiktorii słuchało się dużo przyjemniej, bo miała mniej przemyśleń czy być z Piotrkiem czy Beletem, a bardziej skupiała się na ocaleniem Ziemi, Dolnej Arkadii i Arkadii przed krwiożercza i potępiona księżną Batory.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWiktoria niezaskakuje i jest trzpiotka i do tego naiwna i łatwowierna. Skupia się tak bardzo na sobie, że nie widzi co w około....