-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2012-07-27
2012-07-23
2012-08-16
2012-09-14
2012-12-18
2012-12-20
2012-12-24
2012-12-30
Pierwsze rozdziały są całkiem nudne, ale książka się rozkręca i historia w niej opowiedziana zaczyna wciągać. Czytelnik chce poznawać jak główny bohater dalsze rozdziały o ekspedycji Luisa Casa-del-Lagarto. Końcówka, jednak rozczarowująca, oczekiwałem czegoś innego. Motyw opowieści w opowieści bardzo ciekawy. Spodobała mi się również teoria traktująca cywilizacje człowieka jako komórki rakowe, planetę jako ciało Boga i najlepsze - wielkie odkrycia geograficzne Kolumba i spółki jako przerzuty nowotworowe. :D
Pierwsze rozdziały są całkiem nudne, ale książka się rozkręca i historia w niej opowiedziana zaczyna wciągać. Czytelnik chce poznawać jak główny bohater dalsze rozdziały o ekspedycji Luisa Casa-del-Lagarto. Końcówka, jednak rozczarowująca, oczekiwałem czegoś innego. Motyw opowieści w opowieści bardzo ciekawy. Spodobała mi się również teoria traktująca cywilizacje człowieka...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-12-26
"Uczta dla wron" jako całość w 100% spełniła moje oczekiwania. Może i nie ma w niej tyle akcji co w jej poprzedniczce "Nawałnicy mieczy", ale w zamian mamy pełen wachlarz intryg, zdrad i spisków. Bardzo spodobał mi się plan Littlefingera dotyczący przyszłości Sansy, chociaż to też może być jakaś przebiegła zagrywka w jego "grze o tron".:) Wielce bawiło mnie również w jaki sposób "kościół" wyr***ał lwią królową w momencie, gdy czuła się tak pewnie i była u szczytu władzy. Trochę niezrozumiałym, dziwnym motywem jest moc ożywiania martwych u kapłanów boga R`hllora i przez to wątki lorda błyskawicy oraz tej całej Kamienne Serce. Polecam wszystkim całą sagę:D
"Uczta dla wron" jako całość w 100% spełniła moje oczekiwania. Może i nie ma w niej tyle akcji co w jej poprzedniczce "Nawałnicy mieczy", ale w zamian mamy pełen wachlarz intryg, zdrad i spisków. Bardzo spodobał mi się plan Littlefingera dotyczący przyszłości Sansy, chociaż to też może być jakaś przebiegła zagrywka w jego "grze o tron".:) Wielce bawiło mnie również w jaki...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-01-02
Kolejny tom sagi Martina "Taniec ze smokami cz1" posiada wszystkie zalety poprzedniczki. Są zdrady, intrygi, ale z bohaterami, których nie było w poprzedniej części czyli z moimi ulubieńcami: Jon Snow, Dany, Tyrion i nie tylko. Niektóre wątki uzupełniają się w całość lecz wciąż jest tego za mało. Jedynym małym minusem było to, że niektóre wątki znałem, może pobieżnie ale znałem z poprzedniego tomu.
Kolejny tom sagi Martina "Taniec ze smokami cz1" posiada wszystkie zalety poprzedniczki. Są zdrady, intrygi, ale z bohaterami, których nie było w poprzedniej części czyli z moimi ulubieńcami: Jon Snow, Dany, Tyrion i nie tylko. Niektóre wątki uzupełniają się w całość lecz wciąż jest tego za mało. Jedynym małym minusem było to, że niektóre wątki znałem, może pobieżnie ale...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Byłoby lepiej gdybym przeczytał wcześniej niż Silmarillion
Byłoby lepiej gdybym przeczytał wcześniej niż Silmarillion
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to