-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2016-05-17
2016-03-20
Są takie książki, które w jednej chwili zabierają do krainy dzieciństwa, wypełniając jednocześnie duszę i serce wielką nostalgią, melancholią i zwyczajną tęsknotą. Jedną z takich książek jest dla mnie właśnie "O czym szumią wierzby" Kennetha Grahame'a. Prawdopodobnie źródło tej mojej tęsknoty tkwi brytyjskim serialu animowanym, który Telewizja Polska nadawała w latach 90., a ja, jeszcze jako kilkuletnia dziewczynka zachwycałam się każdym odcinkiem do tego stopnia, że do dziś pamiętam niektóre z nich :) Od tamtego czasu marzyłam, by poznać literacki oryginał, i wreszcie się to udało. Cieszę się tym bardziej, że właśnie teraz, po tylu latach i jako dorosła kobieta, byłam w stanie jeszcze bardziej docenić jego głębię, niezwykłe piękno i absolutną wyjątkowość.
"O czym szumią wierzby" to wyjątkowo klimatyczna bajka, składająca się z wielu małych opowiastek. Opowieści Kennetha Grahame’a zabierają do krainy niesamowitej, pięknej i bezpiecznej - takiej, do której chciałoby się wracać zawsze. Opowiadają o przygodach przyjaciół - zwierząt o ludzkich cechach, którzy w wielu sytuacjach wdzięcznie parodiują nasze zachowania. Podobnie jak ludzie mają swoje przyzwyczajenia i wady. Potrafią kłócić się o zwykłą błahostkę i sprawić, że urasta ona do rangi problemu nie do przeskoczenia. Jednak poza kłótniami (które wbrew pozorom - scalają ich przyjaźń) potrafią się wzajemnie zrozumieć, rozwiązują problemy i żyją w wielkiej przyjaźni, harmonii i wspierają się w razie potrzeby czy bez zastanowienia spieszą z pomocą.
Jest to bardzo ciepła i spokojna historia o podróżach, pasjach, odkrywaniu świata i czerpaniu radości z prostych, zwykłych rzeczy. Mówi o przyjaźni i odwadze, potędze marzeń i tajemnicy natury. I mimo, że została napisana w roku 1908, a po raz pierwszy wydana po polsku w roku 1938, to jednak jej treść można śmiało uznać za ponadczasową i uniwersalną. To klasyka literatury dziecięcej, która pełna nienachalnej mądrości, uczy życzliwości i szacunku dla świata. Nie dziwi więc, że podobnie jak recenzowany przeze mnie wczoraj "Tajemniczy ogród" również znalazła się pośród 100 książek BBC rekomendowanych do przeczytania :)
Ponad wiek po premierze i prawie osiemdziesiąt lat od pierwszego polskiego wydania - Wydawnictwo Vesper z dumą oddało w ręce młodych czytelników nowy przekład tej nieśmiertelnej książki, ozdobiony klasycznymi ilustracjami Ernesta H. Sheparda, które zachwyciły samego autora. Kreskowane, delikatne, rysunkowe ilustracje dobrze oddają charakter całej powieści. Jest w nich i nostalgia, i staroświeckość, i ciepło, i smutek… "O czym szumią wierzby" nie byłyby tak wyjątkowe, gdyby nie właśnie te ilustracje. To dzięki nim, specyficzny i urokliwy świat przyrody nakreślony w powieści staje się o wiele bliższy. Dosłownie wszystko tutaj zachwyca... Z niekłamaną przyjemnością oglądałam te rysunki i cieszyłam nimi oczy, a świadomość tego, że ilustracje były wykonane tak dawno temu, dodatkowo wpłynęła na ich atrakcyjność - może nie wiecie, ale mam przeogromną słabość do oryginalnych ilustracji z początku XX w. Zresztą, to przecież Shepard! Autor także oryginalnych ilustracji do Kubusia Puchatka. Przyznam szczerze, że gdy po raz pierwszy otworzyłam tę książkę, w miejscu gdzie jest mapa, przez chwilę myślałam, że jestem w Stumilowym Lesie... Ale tylko przez chwilę.
"O czym szumią wierzby" to książka piękna i mądra. Atrakcyjna dzięki pięknemu językowi, sympatycznym bohaterom i humorowi, a także urzekająca trafnością satyry i doskonałą równowagą pomiędzy fantazją a rzeczywistością. Takie powieści warto mieć na półce, obok "Kubusia Puchatka" czy "Tajemniczego ogrodu". Zwłaszcza w tak znakomitym, dopracowanym i zachwycającym wydaniu. Szczerze polecam.
ZDJĘCIA WNĘTRZA KSIĄŻKI:
http://recenzjeami.blogspot.com/2016/03/o-czym-szumia-wierzby-kenneth-grahame.html
Zapraszam na:
RecenzjeAmi.blogspot.com
Są takie książki, które w jednej chwili zabierają do krainy dzieciństwa, wypełniając jednocześnie duszę i serce wielką nostalgią, melancholią i zwyczajną tęsknotą. Jedną z takich książek jest dla mnie właśnie "O czym szumią wierzby" Kennetha Grahame'a. Prawdopodobnie źródło tej mojej tęsknoty tkwi brytyjskim serialu animowanym, który Telewizja Polska nadawała w latach 90.,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-03-19
"Tajemniczy ogród" to chyba najsłynniejsza i prawdopodobnie najbardziej uwielbiana przez najmłodszych powieść XIX-wieku. O czym jest ta historia, wiedzą chyba wszyscy - jeśli nie z książki to na pewno z ekranizacji. Pokrótce jednak przypomnę: główną bohaterką jest 9-letnia Mary Lennox, która po śmierci rodziców, trafia do położonej na wrzosowisku posiadłości swojego zdziwaczałego i nieprzystępnego wuja. Pozostawiona sama sobie, w ogromnej stu pokojowej posiadłości, niemal cały czas spędza na odkrywaniu tajemnic wielkiego opuszczonego dworu. W jej przygodach niebagatelną rolę odegra mały ptaszek z czerwonymi piórkami na brzuszku, który pomoże jej odnaleźć furtkę do zakazanego ogrodu…
"Tajemniczy ogród" to nie tylko wzruszająca opowieść o przyjaźni trojga dzieci, ale też piękna i ponadczasowa opowieść o przezwyciężaniu własnych słabości oraz o potrzebie miłości i uwagi, na jakie zasługuje każde dziecko.
Jest to też świetne studium angielskiej przyrody i uzdrawiającej mocy natury. To właśnie tutaj, pośród krzewów i kwiatów zakazanego ogrodu - główna bohaterka przestaje być rozgoryczoną i zarozumiałą dziewczyną, a odzyskuje dziecięcą radość i chęci do życia. "Tajemniczy ogród" jest więc uosobieniem tego, co najpiękniejsze i najsilniejsze - udowadnia, że odrobina serca może zdziałać prawdziwe cuda.
Najnowsze wznowienie książki, które ukazało się nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka pozwala poczuć magię tego ogrodu dzięki zachwycającym ilustracjom Ingi Moore. Książka urzeka i oczarowuje szatą graficzną już od pierwszych chwil, gdy trzymamy ją w rękach. Fajny, kwadratowy format, twarda oprawa z obwolutą i tasiemką plus piękne rysunkowe ilustracje inspirowane starodawnymi grafikami, nie tylko cieszą oczy i pobudzają wyobraźnię, ale też uprzyjemniają lekturę i stanowią dodatkową atrakcję dla każdego starszego i młodszego czytelnika.
Warto przypomnieć sobie historię tego przepięknego i magicznego ogrodu, w którym każdy czuje się szczęśliwy... Zwłaszcza w tak pięknym wydaniu jak to. Polecam serdecznie, w szczególności na prezent.
ZDJĘCIA WNĘTRZA KSIĄŻKI:
http://recenzjeami.blogspot.com/2016/03/tajemniczy-ogrod-frances-hodgson-burnett.html
Zapraszam na:
RecenzjeAmi.blogspot.com
"Tajemniczy ogród" to chyba najsłynniejsza i prawdopodobnie najbardziej uwielbiana przez najmłodszych powieść XIX-wieku. O czym jest ta historia, wiedzą chyba wszyscy - jeśli nie z książki to na pewno z ekranizacji. Pokrótce jednak przypomnę: główną bohaterką jest 9-letnia Mary Lennox, która po śmierci rodziców, trafia do położonej na wrzosowisku posiadłości swojego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-30
Ubrana w płaszcz bajki dla dzieci, tak naprawdę jest niezwykłą filozoficzną opowieścią dla dorosłych o tym, co w życiu jest najważniejsze.
Główną bohaterką tej historii jest Dorotka i jej wierny piesek Toto. Tę niezwykła parę poznajemy w chwili kiedy nad miasteczko, w którym mieszkają nadciąga tornado. Dziewczynka i jej pies wraz z całym domem zostają porwani przez trąbę powietrzną. Tornado porzuca ich w krainie Manczkinów. Jej mieszkańcy uznają Dorotkę za swoją wybawicielkę, ponieważ dom spadając unicestwił złą czarownicę, która przez wiele lat nękała ich krainę. Zaczyna się niesamowicie? Oczywiście! Jednak to dopiero początek niezwykłych przygód jakie spotkają Dorotkę i Toto. Aby wrócić do rodzinnego Kansas, dziewczynka musi odnaleźć Czarnoksiężnika. W trakcie swoich poszukiwań spotyka nowych przyjaciół: Blaszanego Drwala, który bardzo pragnął mieć serce, Stracha na Wróble poszukującego rozumu oraz strachliwego Lwa marzącego o tym, by stać się odważnym...
Wspólna droga zbliża towarzyszy do siebie, a obecność przyjaciół sprawia, że każdy z bohaterów dokonuje wielkich czynów, za co spotyka ich nagroda. Dzięki niezwykłym ilustracjom świat, w który przeniosła się Dorotka staje się jeszcze bardziej fantastyczny a zarazem pełen czarów i magii. Z zachwytem przewracamy kolejne strony i przyglądamy się postaciom: nieco uczłowieczonego Lwa w oryginalnym stroju, Stracha, który niby jest ze słomy, ale ma także bardzo ludzką postać, dzielnego, zawsze pomocnego Drwala oraz samej Dorotki - tak usilnie pragnącej wrócić do domu. Coś niezwykłego!
Wydanie tej książki zasługuje na najwyższą ocenę. Wielki format (25,5x34 cm), oprawa twarda wypełniona gąbką, wysoka jakość papieru i piękne artystyczne ilustracje Manueli Adreani, sprawią, że poczujecie się wyjątkowo trzymając tę książkę w dłoniach. Włoska artystka w niezwykły sposób wykreowała zaczarowany świat, w którym żyje potężny i straszliwy Oz oraz uchwyciła magię opowieści należącej już do kanonu literatury dziecięcej. "Czarnoksiężnik z Krainy Oz" to jedna z pozycji, które skradną serce nie tylko dzieci ale i dorosłych.
Powieść dla dzieci autorstwa L. Franka Bauma po raz pierwszy została wydana w Chicago w 1900 roku. "Czarnoksiężnik z Krainy Oz" to pierwszy utwór fantasy w amerykańskiej literaturze dziecięcej. Jest on zaliczany do klasyki światowej literatury dla dzieci. Giada Francia na nowo opracowała klasyczny tekst L. Franka Bauma, który w tłumaczeniu Barbary Szymanek zyskał świeżość i pozwala czerpać ogromną przyjemność z czytania - oddziałując na wyobraźnię nie tylko dzieciom ;) Szczerze zachęcam do sięgnięcia po każdy z tytułów wydanych nakładem Wydawnictwa Olesiejuk z przepięknymi ilustracjami Manueli Adreani ;)
Do tej pory w serii pojawiły się już:
* Pinokio, na motywach powieści Carla Collodiego
* Alicja w krainie czarów, na motywach bajki Lewisa Carrolla
* Królewna Śnieżka, na motywach baśni braci Grimm
Natomiast już we wrześniu do sprzedaży trafią kolejne trzy książki:
* Królowa Śniegu, na motywach baśni Hansa Christiana Andersena
* Piękna i Bestia, na motywach bajki Jeanne-Marie Leprince De Beaumont
* Mały Książę, na motywach powieści Antoine De Saint-Exupery
_________________________________
RecenzjeAmi.blogspot.com
Ubrana w płaszcz bajki dla dzieci, tak naprawdę jest niezwykłą filozoficzną opowieścią dla dorosłych o tym, co w życiu jest najważniejsze.
Główną bohaterką tej historii jest Dorotka i jej wierny piesek Toto. Tę niezwykła parę poznajemy w chwili kiedy nad miasteczko, w którym mieszkają nadciąga tornado. Dziewczynka i jej pies wraz z całym domem zostają porwani przez trąbę...
Niezapomniane urocze wiersze Ewy Szelburg-Zarembiny, najbardziej lubianej pisarki dziecięcej - w nowej odsłonie. "A... a... a...", "Idzie niebo", "Czerwone butki" czy "Krasnoludki" to idealna propozycja na wspólne czytanie z maluchem. Ewa Szelburg-Zarębina w pierwszym wierszu tej pięknej książeczki opowiada o srebrnobiałych kotach, które będą mówiły bajki - i to od razu wprowadza w niesamowity klimat tej przepięknie wydanej pozycji. Jestem pewna, że książka zaskoczy Was pozytywnie pod wieloma względami.
Będzie magicznie, baśniowo i tajemniczo.
Zwykłe na pozór zdarzenia i osobowości okażą się pełne symbolicznych treści.
Te wiersze poprowadzą słuchających maluszków i czytających rodziców w krainę marzeń.
Wyciszą i uspokoją...
Na kartach tej książki dzieci spotkają m.in.: ożywające zabawki, postacie Mroku, Nocy i oczywiście wiersze o zwierzętach. I nawet jeżeli do tej pory, najmłodsi, podchodzili do poezji niezbyt entuzjastycznie, to może się okazać, że dzięki "A...a...a... kotki dwa" to się zmieni. Tu wszystko jest możliwe: są czarodzieje, wróżki, jest też królewna, która szuka królewicza i "uczłowiecznione" zwierzęta. Ale tym co najbardziej kusi i przyciąga są oczywiście przepiękne ilustracje! Aleksandra Michalska-Szwagierczak oczarowuje baśniowymi przedstawieniami, w których to, co realne delikatnie przenika się ze światem magii i wyobraźni. Pewnie niejeden dorosły czytając te teksty przypomni je sobie z lat dzieciństwa i z pełnym wzruszenia sentymentem przekaże je własnemu dziecku.
Ewa Szelburg-Zarębina stworzyła ponadczasowy poetycki świat bliski najmłodszym.
recenzja pochodzi z bloga:
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/12/a-a-kotki-dwa-ewa-szelburg-zarembina.html
(recenzja na blogu zawiera także zdjęcia wnętrza tej pięknej książki)
Niezapomniane urocze wiersze Ewy Szelburg-Zarembiny, najbardziej lubianej pisarki dziecięcej - w nowej odsłonie. "A... a... a...", "Idzie niebo", "Czerwone butki" czy "Krasnoludki" to idealna propozycja na wspólne czytanie z maluchem. Ewa Szelburg-Zarębina w pierwszym wierszu tej pięknej książeczki opowiada o srebrnobiałych kotach, które będą mówiły bajki - i to od razu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-18
Kto z nas nie zna takich cytatów, jak: "Miłe złego początki", "Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie", "Wolnoć Tomku w swoim domku", czy "Osiołkowi w żłoby dano"? Wszystkie wiersze i utwory zawarte w prezentowanej antologii powstały dawno, niektóre nawet ponad dwieście lat temu, ale dzięki najnowszemu wydaniu, proponowanemu przez Wydawnictwo Nasza Księgarnia odzyskują dawną młodość i mają piękną szansę trafić do serc współczesnych, najmłodszych czytelników.
Jako mała dziewczynka uwielbiałam kiedy mama mi czytała. Moimi ulubionymi książkami były te z baśniami oraz te z pięknymi ilustracjami. Do dzisiaj mam wszystkie swoje dziecięce książki. Stoją na półkach, na zasłużonych miejscach domowej biblioteczki i gdy tylko na nie patrzę odczuwam wielki sentyment. Czasami wracam do nich przeglądając je kartka po kartce i przywołując w duchu wspomnienia... :) Książka dla dziecka to chyba jeden z najpiękniejszych prezentów, ponieważ zostaje na zawsze. Warto zadbać o to, by były to piękne i wartościowe treści.
"Klasycy dzieciom" to piękny zbiór bajek i wierszy. Znajdziemy tutaj utwory wybitnych polskich poetów i prozaików: Ignacego Krasickiego, Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Aleksandra Fredry, Stanisława Jachowicza, Józefa Ignacego Kraszewskiego oraz Marii Konopnickiej. Warto jednak wiedzieć, że ani Krasicki, ani Mickiewicz, czy też Słowacki - nigdy nie tworzyli dla dzieci. Dopiero po latach zaczęto dostrzegać w ich tekstach wartość dydaktyczną i umieszczać je w wydaniach kierowanych do młodego odbiorcy. "Klasycy dzieciom" to książka dla mniejszych i dla większych dzieci, choć uważam, że nie tylko, bo ja również z miłą chęcią je czytałam. Z perspektywy czasu zauważam, że te piękne bajki, często spotkane po raz pierwszy w podręcznikach do języka polskiego, mają naprawdę wielką wartość i dają do myślenia, a krytykowane w nich wady, takie jak: kłamstwo, obłuda, skąpstwo, dewocja, czy czcze pochlebstwo, mają charakter ponadczasowy i uczą do dziś. Tylko od nas zależy co i w jaki sposób przekażemy młodym umysłom - oczywiście niezwykle ważne jest, żeby były to treści mądre i żeby zachwycały pięknym polskim językiem, ale jeżeli dodatkowo - będą to treści, które nam, przekazali nasi rodzice i wychowawcy - będziemy mieli swój niebagatelny wkład w rozwój narodowej kultury. Ta antologia to ponadczasowe kompendium życiowej mądrości, które jako element polskiej tradycji powinno się znaleźć wśród lektur młodych czytelników, doskonale zwraca uwagę, że ludzie nadal mają i to raczej pewne, że wciąż będą mieli - cechy "opisanych" zwierząt.
Twarda, przecudnej urody oprawa, kryje w sobie równie zachwycającą treść, wydrukowaną na papierze dobrej jakości. Z pewnym przerażeniem przyglądam się dzisiejszym książkom dla dzieci, których ilustracje często przedstawiają coś, co właściwie nie wiadomo czym jest... Z każdej strony dziecko zasypywane jest komputerowymi, zniekształconymi bohaterami i często rażącą przemocą - na szczęście w "Klasykach..." jest zupełnie inaczej. Doskonałe i trafne, nowoczesne ilustracje Emilii Dziubak tylko idealnie podkreślają, że zawarte w tej książce treści absolutnie nie są nudnymi lekturami szkolnymi - a uniwersalnymi i pełnymi mądrości tekstami, które dzięki nowej szacie graficznej z powodzeniem przypadną do gustu współczesnym dzieciom.
___________________________
źródło recenzji:
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/11/klasycy-dzieciom.html
Kto z nas nie zna takich cytatów, jak: "Miłe złego początki", "Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie", "Wolnoć Tomku w swoim domku", czy "Osiołkowi w żłoby dano"? Wszystkie wiersze i utwory zawarte w prezentowanej antologii powstały dawno, niektóre nawet ponad dwieście lat temu, ale dzięki najnowszemu wydaniu, proponowanemu przez Wydawnictwo Nasza Księgarnia odzyskują...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-20
"Kto przychodzi?
- Pan Jezus.
Do kogo przychodzi?
- Do mnie.
Dlaczego przychodzi?
- Żebym był lepszy, kochał ludzi i wszystkim służył."
[s. 229]
Wczoraj prezentowałam Wam "Klasyków dzieciom", a dzisiaj chciałabym przedstawić kolejną przepiękną książkę z tej samej serii, mianowicie "Ksiądz Twardowski dzieciom. Opowiadania". Kto z Nas nie słyszał o Ks. Janie Twardowskim? Chyba nie ma takiej osoby, a jeżeli nawet jego twórczość nie jest komuś bezpośrednio znana, to samo nazwisko na pewno było gdzieś już wcześniej zasłyszane, chociażby w telewizji. Ksiądz Jan Twardowski to poeta - powszechnie znany przedstawiciel współczesnej liryki religijnej, który za życia był wykładowcą i wychowawcą w warszawskim seminarium, uczył religii w szkole specjalnej, a także - głosił kazania do dzieci w kościele sióstr Wizytek w Warszawie gdzie był rektorem. Bowiem ksiądz Twardowski najbardziej lubił pisać właśnie dla dzieci. Robił to prostym i nadzwyczaj obrazowym językiem. Ze zrozumieniem patrzył na ludzkie słabości, nikogo nie oceniał, ani nie potępiał. Ukazywał źródło nadziei, które wciąż warto odkrywać.
W roku 2015 obchodzić będziemy setną rocznicę urodzin najpogodniejszego polskiego poety i księdza - i z tej właśnie okazji - nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia ukazuje się niezwykła antologia. W tej podzielonej na dwa tomy obszernej publikacji (w przygotowaniu: "Ksiądz Twardowski dzieciom. Wiersze") przypomniane zostaną jego najpiękniejsze i najbardziej poruszające wiersze oraz opowiadania skierowane do najmłodszych. Tom pierwszy - "Opowiadania" - z pełnymi ciepła ilustracjami Marty Kurczewskiej, zawiera ponad sto opowiastek uczących szacunku dla innych istot, zachwytu przyrodą, szukania sensu i radości życia.
Sama pamiętam jak będąc małą dziewczynką zadawałam mamie "niewygodne pytania", m.in: skąd się biorą dzieci? czy Mikołaj naprawdę odwiedza każde dziecko na świecie? jak wygląda diabeł? skąd się bierze opłatek? dlaczego nie mogę zobaczyć duszy w lusterku? czy jak będę długo patrzyła w niebo to naprawdę zobaczę stopę Boga? czy jak obudzę się w nocy to zobaczę swojego Anioła Stróża przy łóżeczku? Tych pytań było całe mnóstwo, i teraz wiem, że choć niektóre wydają się z pozoru proste, to sama miałabym trudność z udzieleniem odpowiedzi, i to tej jasnej i przejrzystej odpowiedzi, która zaspokoi wymagający młody umysł. Z pomocą przychodzi tutaj ta przepięknie wydana antologia, gdzie ks. Jan Twardowski mówi tym młodszym (i tym trochę starszym też) - jak przyjmować i jak patrzeć na świat, na innych ludzi, na przyrodę i zwierzęta. Uczy i wyjaśnia jak pomagać i jak się cieszyć się nawet z małych zdarzeń, które z pozoru mogą wydawać się nieistotne, a wcale takie nie są w istocie. Uczy małe dzieci jak czynić dobro, które zawsze do nich powróci, uczy o miłości, o wierze i o Bogu. Myślę, że ta piękna książka pomoże wielu rodzicom odpowiedzieć na szereg "trudnych pytań" i także wskaże kierunek w wyjaśnieniu niektórych pozornie "błahych" zagadnień, które frapują dziecięce umysły.
To pozycja dobra w szczególności dla tych, którzy pragną swoim pociechom przekazać wartości religijne, wyjaśnić na czym polega post, poświęcenie palmy, ślub kościelny czy chrzest św. Do tego pokazuje dzieciom dlaczego warto być dobrym, grzecznym i posłusznym, jak należy zachowywać się w Kościele, dlaczego warto doceniać to co się ma i dlaczego kłótnie są złe. Mówi jak sobie poradzić podczas zmian, podczas przeprowadzki i na wakacjach, jak się zachowywać na lekcjach religii i jak ważna jest miłości "za nic". Dodatkowo umysł rozbudzają przepiękne kolorowe pastelowe ilustracje doskonale odzwierciedlające treść. Ten zbiór opowiadań może się okazać ciekawym wydarzeniem w trakcie nocnego opowiadania bajek, spędzania wspólnego czasu czy chociażby dobrą motywacją do pracy z tekstem i zagadnieniami dotyczącymi wiary. To książka inna od wszystkich tych przeznaczonych dla dzieci - zdecydowanie nie z gatunku tych "do przeczytania na raz". Do tej książki będzie się powracać i czytać ją ponownie nawet po upływie wielu lat. To publikacja przekazująca wartości religijne i społeczne, i to dzięki niej mały człowiek w bardzo przystępny sposób pozna pochodzenie Apostołów, Matkę Bożą, Jezusa, czy nawet Świętego Mikołaja. A przede wszystkim to książka, do której można wrócić za kilka lat a jej przesłanie będzie nadal prawdziwe i mądre. "Ksiądz Twardowski dzieciom. Opowiadania" to ciekawy i niepowtarzalny prezent z okazji zbliżających się świat, czy innych okazji takich jak np. urodziny czy I Komunia Św - lub bez okazji - jako podziękowanie prezent idealny. Serdecznie polecam.
__________________________
źródło recenzji:
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/11/ksiadz-twardowski-dzieciom-opowiadania.html
"Kto przychodzi?
- Pan Jezus.
Do kogo przychodzi?
- Do mnie.
Dlaczego przychodzi?
- Żebym był lepszy, kochał ludzi i wszystkim służył."
[s. 229]
Wczoraj prezentowałam Wam "Klasyków dzieciom", a dzisiaj chciałabym przedstawić kolejną przepiękną książkę z tej samej serii, mianowicie "Ksiądz Twardowski dzieciom. Opowiadania". Kto z Nas nie słyszał o Ks. Janie Twardowskim?...
2014-12-19
Stworzony w 1936 roku przez rosyjskiego pisarza, Aleksjeja Tołstoja "Złoty Kluczyk", to nowe przygody wszystkim znanego, niezwykłego pajacyka. Podobnie jak Pinokio, Buratino, został wystrugany z kawałka drewna i w ten sposób stał się żywą, samodzielną kukiełką. Tytułowy Złoty kluczyk otrzymany od Pani Żółwiowej otworzy przed Buratinem i jego towarzyszami: Pierotem, pudlem Artemonem i Malwiną tajemne drzwi i da im wszystkim szansę na wspaniałe życie. To dzięki niemu, wystrugany Buratino rzuci się w wir przygód w poszukiwaniu szczęścia i sławy, a jego fascynujące podróże po nieznanych miejscach, niezwykłe doświadczenia i spotkania na drodze dziwnych osobowości ukażą - jak zaskakujący i niebezpieczny może być świat. Rezolutny pajacyk nie będzie bał się nikogo - ani myszy, ani kota Bazylego, czy lisicy Petroneli. Nie straszny mu będzie nawet Karabasz Barabasz - niedobry właściciel teatrzyku kukiełek. Ten ponadczasowy zapis jego pełnych emocji przygód za sprawą tytułowego złotego kluczyka - stanie się drogą do mądrości i poznania najważniejszych życiowych wartości dla każdego dziecka.
Piękna i niezwykle przyjemna dla oka szata graficzna szczegółowo odzwierciedla wiele cech bohaterów i nastrój wydarzeń.
"Zloty kluczyk" to książka, która urzeka wydaniem i szata graficzną.
_____________________________________
źródło recenzji:
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/12/zoty-kluczyk-aleksy-tostoj.html
(zapraszam na blog - na zdjęcia wnętrza tej pięknej książki)
Stworzony w 1936 roku przez rosyjskiego pisarza, Aleksjeja Tołstoja "Złoty Kluczyk", to nowe przygody wszystkim znanego, niezwykłego pajacyka. Podobnie jak Pinokio, Buratino, został wystrugany z kawałka drewna i w ten sposób stał się żywą, samodzielną kukiełką. Tytułowy Złoty kluczyk otrzymany od Pani Żółwiowej otworzy przed Buratinem i jego towarzyszami: Pierotem, pudlem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-12-28
Autor zabiera nas w niezwykłą podróż, w której przewodnikiem jest mysz. Sympatyczny mały bohater, mieszka w Hamburgu i jest niezwykle ciekawy świata. Lubi zaszywać się na długie miesiące w mrocznych bibliotekach i w tajemnicy przed wszystkimi zaczytywać się w książkach napisanych przez ludzi. Pewnego dnia, kiedy zwierzątko powraca ze swoich bibliotecznych przyjemności - zauważa, że w jego domu jest zbyt cicho. Z przerażeniem odkrywa, że rodzina i przyjaciele zniknęli w tajemniczych okolicznościach, a on sam, aby ich odnaleźć, musi przebyć ocean, lecz jak się wkrótce okaże - świat nie jest już tak bezpieczny...
Ta książka to debiut pisarski Torbena Kuhlmanna i jednocześnie jego praca dyplomowa. Fascynujące czarowanie autora dziwnymi wynalazkami i jego zainteresowanie niezwykłą historia lotnictwa zaowocowały powstaniem tej naprawdę cudownej i zachwycającej graficznie książki, bowiem autor jest odpowiedzialny nie tylko za treść, ale także niezwykle oryginalne i piękne ilustracje tego dzieła. To one stanowią o wyjątkowości tej książki przykuwając uwagę. Przypatrując się im, strona po stronie i delektując detalami, takimi jak chociażby stara maszyna do pisania, nagłówki gazet, dworzec z maszynami parowymi, czy zachwycające realizmem zwierzęta - czytelnik daje się ponieść wyobraźni i przenosi w zupełnie inny świat - stworzony przed Autora.
Mała myszka, która niczego bardziej nie pragnie, jak odnaleźć swoich przyjaciół jest także źródłem ważnych wzorców dla dzieci - determinacja małego bohatera i jego podejście do porażek stanowią istotne lekcje na przyszłość. Przygody dzielnej myszki-lotnika udowadniają jak ważne jest dążenie do spełnienia marzeń i wiary w sukces. Ta historia to wspaniały dowód dla dzieci na to, że nie warto zrażać się niepowodzeniami i poddawać, ponieważ nie wszystko idzie tak, jak początkowo zakładaliśmy i jak byśmy chcieli. Wręcz przeciwnie! Należy konsekwentnie i odważnie dążyć do celu, bo tylko w ten sposób można coś w życiu osiągnąć. I co jeszcze ważne: wcale nie trzeba być wielkim, aby dokonać czegoś niezwykłego. Potrzeba jedynie dobrych chęci oraz pozytywnego podejścia i wytrwałej wiary, że się uda.
Ilustracje są niesamowite. Zachwycają swoim dopracowaniem. Wyraziste, szczegółowe, po prostu przepiękne, a ponadto - idealnie współgrają z czytanym tekstem, ubarwiają go i dopełniają. Każda strona tutaj wydaje się być realna i prawdziwa. Dodatkowo na wyobraźnię oddziałuje to złudzenie pozaginanych rogów i plamy na pożółkłych "starych" zdjęciach i szkicach. Jestem pod wrażeniem i gorąco polecam!
_____________________
źródło recenzji:
http://recenzjeami.blogspot.com/2014/12/niezwyke-przygody-latajacej-myszy.html
- zapraszam na zdjęcia wnętrza tej pięknej książki :)
Autor zabiera nas w niezwykłą podróż, w której przewodnikiem jest mysz. Sympatyczny mały bohater, mieszka w Hamburgu i jest niezwykle ciekawy świata. Lubi zaszywać się na długie miesiące w mrocznych bibliotekach i w tajemnicy przed wszystkimi zaczytywać się w książkach napisanych przez ludzi. Pewnego dnia, kiedy zwierzątko powraca ze swoich bibliotecznych przyjemności -...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-02-25
Popularny Kotek Mamrotek ze "Świerszczyka" uczy opowiadać!
"Kotek Mamrotek" to komiksowa książeczka dla dzieci o przygodach Kotka imieniem Mamrotek. Ten dość nietypowy bohater, znany wielu małym czytelnikom z wydań Świerszczyka, występuje tutaj tym razem jako pełnoprawny i najważniejszy bohater. Co ciekawe - wszystkie ilustracje tej pięknej książeczki są czarno-białe, a samego tekstu jest raczej niewiele. Dwukolorowe obrazki mogą prawdopodobnie odstraszyć większość dziecięcych oczu, ale niepotrzebnie, bo taki właśnie jest urok Kotka Mamrotka. A zresztą w każdej chwili książeczka może posłużyć jako kolorowanka i wyzwalacz kreatywności :)
"Kotek Mamrotek" Kacpra Dudka i Piotra Olszówki to doskonała pozycja dla dzieci, które znają już litery i próbują czytać niedługie teksty. Przeglądając książeczkę wyraźnie widać, że dołożono wszelkich starań, aby nauka czytania i kojarzenia była dla małego dziecka przyjemnością, a nieponumerowane ilustracje dodatkowo ćwiczą spostrzegawczość i budują wyobraźnię.
"Kotek Mamrotek" to książeczka proponująca edukację na wesoło,
i z pewnością spotka się z zainteresowaniem każdego malucha :)
48 stron wypełnionych czarno-białym bohaterem to tak naprawdę kalendarzowy rok, w którym Kotek wraz ze swoimi zwierzęcymi przyjaciółmi przeżywa między innymi pierwszy wiosenny deszcz, razem z księżycem słucha Kociej Muzyki Nocą, maluje pisanki, robi psikusy na Prima Aprilis, cieszy się ciepłem słońca i zbiera jesienne liście, a także na koniec - ubiera dziwaczną choinkę :)
Jedno jest pewne, Mamrotek to kotek bardzo zabawny i psotliwy, ale zachęcający dziecko do pierwszych prób w opowiadaniu własnych historyjek.
Bo aby poznać przygody Kotka Mamrotka, trzeba uważnie obserwować i wyciągać wnioski :)
RECENZJE AMI.
http://recenzjeami.blogspot.com/2015/02/kotek-mamrotek-kacper-dudek-piotr.html
Popularny Kotek Mamrotek ze "Świerszczyka" uczy opowiadać!
"Kotek Mamrotek" to komiksowa książeczka dla dzieci o przygodach Kotka imieniem Mamrotek. Ten dość nietypowy bohater, znany wielu małym czytelnikom z wydań Świerszczyka, występuje tutaj tym razem jako pełnoprawny i najważniejszy bohater. Co ciekawe - wszystkie ilustracje tej pięknej książeczki są czarno-białe, a...
2015-08-28
"Człowiek z czerwoną chorągiewką" Pawła Beręsewicza” to opowieść o początkach motoryzacji i pierwszych samochodach. Ta niepozorna książeczka to prawdziwa skarbnica wiedzy dla małych czytelników, którzy mogą dowiedzieć się na przykład: że kiedyś nie istniały stacje paliw, a benzynę kupowało się w aptekach, albo, że do samochodów, nazywanych automobilami, należało wlewać wrzącą wodę, aby auto mogło ruszyć z miejsca ;)
Bohaterem historyjki jest kilkuletni chłopiec, którego tata pracuje jako tytułowy człowiek z czerwoną chorągiewką, czyli osoba, która wiele lat temu ostrzegała przechodniów przed nadjeżdżającym pojazdem. Jakie były więc początki motoryzacji? W tej niewielkich rozmiarów książeczce można znaleźć szereg faktów związanych z pierwszymi pojazdami i ich rozwojem. Co więcej - "Człowiek z czerwoną chorągiewką" może spodobać się nie tylko chłopcom, ale również dziewczynkom, bo i one z pewnością będą chciały dowiedzieć się czegoś więcej o pojazdach, które widzą na co dzień :)
Treść książki została przygotowana w taki sposób, by zainteresować najmłodszych czytelników oraz poszerzyć ich wiedzę - w tym przypadku z motoryzacji. Duża, bardzo czytelna czcionka ułatwia czytanie, a czarno białe ilustracje idealnie ją uzupełniają i przyciągają uwagę. W książce nie zabrakło także miejsca na notatki, kolorowe naklejki powiązane z tematyką historyjki oraz - podobnie jak w przypadku "Basi i kasku" Zofii Staneckiej - dyplomu sukcesu dla malucha po ukończonym czytaniu :)
Publikacja pojawiła się księgarniach w ramach akcji Wydawnictwa Egmont "Czytam sobie" mającej na celu wspieranie czytelnictwa wśród najmłodszych. Program ten złożony jest z trzech poziomów. "Człowiek z czerwoną chorągiewką" reprezentuje poziom trzeci serii, który charakteryzuje się tekstem zawierającym od 2500 do 2800 wyrazów oraz użytymi wszystkimi głoskami. Poziom 3 jest poziomem najwyższym, dlatego w trakcie czytania mogą trafić się również trudniejsze wyrazy oznaczone gwiazdką. Jednak bez obaw - ich objaśnienie znajduje się w inspirującym słowniczku na końcu książki :)
Wydawnictwo Egmont jako inicjator akcji "Czytam sobie" rozbudza w dzieciach miłość do książek. Dostosowana do wieku książeczka pozwala dziecku uwierzyć we własną siłę oraz w to, że łączone z mozołem głoski układają się w wyrazy, a te w fascynujące zdania. Radość z obcowania z mądrą, dobrą, pięknie wydaną, dobrze zilustrowaną i oczywiście pasjonującą książką to najlepsza droga na związanie młodego czytelnika z pięknym światem literatury. Ludzie, którzy czytają, roztaczają wokół siebie piękno i harmonię - uczmy więc czytać najmłodszych!
_____________________________
RecenzjeAmi.blogspot.com
"Człowiek z czerwoną chorągiewką" Pawła Beręsewicza” to opowieść o początkach motoryzacji i pierwszych samochodach. Ta niepozorna książeczka to prawdziwa skarbnica wiedzy dla małych czytelników, którzy mogą dowiedzieć się na przykład: że kiedyś nie istniały stacje paliw, a benzynę kupowało się w aptekach, albo, że do samochodów, nazywanych automobilami, należało wlewać...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-28
Wydawnictwo Egmont jako inicjator akcji "Czytam sobie", objęło sobie za cel główny rozbudzanie w dzieciach miłości do książek. Ta akcja czytelnicza ma oczywiście także drugi cel - zaangażowanie rodziców ;) Nie zapominajmy, że to właśnie dorośli mają być przewodnikami w podróży przez magiczny świat książki - to właśnie oni mają zarażać dziecko miłością czytania.
Ogólnie rzecz biorąc jestem pod wrażeniem dobrze przemyślanego pomysłu podejścia do nauki czytania, które oferują właśnie książeczki z serii "Czytam sobie". Dzięki tym niepozornym historyjkom - dzieci niepostrzeżenie wciągają się w sztukę czytania, która tylko na początku może wydawać się trudna. Samodzielne czytanie jest czymś niezwykle istotnym dla malucha - jest nobilitacją. Dlaczego? Ponieważ, gdy dziecko nauczy się umiejętności zarezerwowanej dla dorosłych (mam tutaj na myśli czytanie) - czuje się wtedy dowartościowane i spełnione. Radość z obcowania z mądrą, dobrą, pięknie wydaną, dobrze zilustrowaną i oczywiście pasjonującą książką to najlepsza droga na związanie młodego czytelnika z dużym światem literatury. Przeglądając te barwne książeczki dziecko nie tylko zaczyna traktować książkę jako propozycję przyjemnego spędzania czasu, ale również dodatkowo - mimowolnie zwraca uwagę na ortografię i interpunkcję. Oczywiście ważne jest samodzielne czytanie, ale żeby było ono naprawdę skuteczne i żeby dziecko chciało spędzać w ten sposób czas - rodzice muszą się trochę w to zaangażować. Dorosły także odniesie korzyści ze wspólnego głośnego czytania. Jakie? Poprawi swoją dykcję i pogłębi relację z pociechą. Same plusy, czyż nie? ;) Uczmy czytać najmłodszych! W przyszłości, kiedy dorosną, to właśnie one przekażą tę umiejętność swoim dzieciom.
"Basia i kask" reprezentuje poziom pierwszy serii "Czytam sobie" składający się z krótkich, prostych zdań (150-200 wyrazów w tekście) bez ogonków i 23 podstawowych głosek w tekście. Fabuła opowiadania skupiona jest na dziewczynce, która widząc swojego brata w nowym kasku, za wszelką cenę chciałaby też mieć kask na głowie. Wypróbowuje więc wiele opcji, niestety mało udanych ;) Dziecięca wyobraźnia nie zna granic, ale kiedy bałagan staje się coraz większy - w porę zjawia się mama, która ratuje Basię.
Książeczka jest dość zabawna i pozytywnie wpływa na dziecięcą wyobraźnię. Pełna energii, kolorowa Basia, zilustrowana przez Mariannę Oklejak przykuwa uwagę. Myślę że dziecko 4-, 5- lub 6-letnie z wielką ochotą będzie chciało spróbować przeczytać historyjkę samodzielnie. Seria "Czytam sobie" to naprawdę wspaniały początek nauki czytania. Wydawnictwo Egmont regularnie publikuje nowe tytuły adekwatne do wieku i potrzeb początkujących czytelników. Bardzo duża czcionka ułatwia czytanie, a zamieszczone po bokach stron ramki - ćwiczą głoskowanie. Dodatkowo we wnętrzu tylnej części okładki znajduje się symboliczny dyplom sukcesu i kilka naklejek, którymi można obdarować pociechę w ramach nagrody :) Czy to nie fajne? ;) Oczywiście, że tak!
_________________________________
RecenzjeAmi.blogspot.com
Wydawnictwo Egmont jako inicjator akcji "Czytam sobie", objęło sobie za cel główny rozbudzanie w dzieciach miłości do książek. Ta akcja czytelnicza ma oczywiście także drugi cel - zaangażowanie rodziców ;) Nie zapominajmy, że to właśnie dorośli mają być przewodnikami w podróży przez magiczny świat książki - to właśnie oni mają zarażać dziecko miłością czytania.
Ogólnie...
2015-08-29
Czym się różni "Elementarz współczesny" od Elementarza Falskiego, który znamy wszyscy?
Przede wszystkim grafiką i formą, które mimo, że nawiązują do tradycji, to ich konstrukcja stanowi ciekawą odmianę. Ponadto książce towarzyszy niewielki zeszyt do ćwiczeń grafomotorycznych i nauki pisania liter, wyrazów czy zdań. Utrzymany w tej samej szacie graficznej dziecięcy notatnik pozwala dziecku praktycznie od razu rozpocząć przygodę ze stawianiem pierwszych literek. Dlaczego? Ponieważ dzieci nie lubią długo czekać na efekty swojej pracy, chcą widzieć je szybko, niemal natychmiast - to właśnie one dają im energię do dalszej pracy i zapobiegają przedwczesnemu zniechęceniu.
"Elementarz współczesny" wydany w serii "Czytam sobie" pokazuje świat, jaki otacza nas dziś. Opracowany zgodnie z najnowszymi odkryciami pedagogiki i psychologii rozwojowej, przejrzysty, nowoczesny i czytelny stanowi niezwykłą naukę czytania w klasycznej i sprawdzonej formie. Co więcej - we wnętrzu tej książki dziecko może odnaleźć znanych i lubianych bohaterów serii "Czytam sobie", ponieważ to własnie oni zapraszają do nauki czytania ;)
Co jest ważne w "Elementarzu współczesnym"? Świetnej jakości papier (matowy, dość sztywny), twarda oprawa, 160 stron pięknie zilustrowanych i pełnych przemyślanej treści, a dodatkowo absolutny brak chaosu, który mógłby budzić zniechęcenie dziecka i rodzica. Kolejne litery wprowadzane są na pomysłowych planszach zwanych "Zabawy z literą", które są ciekawym zaproszeniem do poznawania alfabetu oraz ćwiczeniem na spostrzegawczość. Dział: "Poznawanie liter" wygląda podobnie, jak w tradycyjnym elementarzu: na pierwszym miejscu jest prezentacja litery następnie wyraz podstawowy (wraz z ilustracją), później przykłady wyrazów zawierających daną literę (bazują na poznanych już literach) oraz prosty tekst. Obok tekstu pojawia się analiza i synteza wyrazu - czyli rozkładanie na głoski i składanie oraz wyrazy podzielone na sylaby. Taki układ sprawia, że dziecko praktycznie od początku samodzielnie może czytać całe teksty. Oczywiście wraz z opanowaniem kolejnych liter - teksty stają się coraz trudniejsze i ciekawsze. Dzieci dowiedzą się na przykład: czym jest Amazonka oraz kto odkrył biegun południowy, ale tylko niektóre teksty oparte są na faktach, większość to fikcyjne opowiadania, nierzadko zabawne, które na pewno wciągną małych czytelników :)
"Elementarz współczesny" prowadzi dziecko od poznawania pierwszych liter przez czytanie pierwszych słów i zdań aż po ćwiczenie sprawnej lektury dłuższych tekstów. Za opracowanie merytoryczne elementarza odpowiadała Anna Boboryk, która jest także współtwórcą i koordynatorem merytorycznym pakietu podręczników dla klas 1–3 zatytułowanych "Tropiciele" (WSiP), nagrodzonego Złotą Nagrodą BESA Best European Schoolbook Award 2013 Targów Książki we Frankfurcie dla najlepszego cyklu edukacyjnego w Europie w kategorii wiekowej 6–9 lat.
"Elementarz współczesny" wydany nakładem Wydawnictwa Egmont to nowocześnie zilustrowana, przystępna w formie i treści książka, która uczy, bawi, a przede wszystkim stwarza pierwszą więź z literami, historyjkami, czytaniem oraz pisaniem. Dla pierwszoklasistów prezent idealny.
_________________________________
RecenzjeAmi.blogspot.com
Czym się różni "Elementarz współczesny" od Elementarza Falskiego, który znamy wszyscy?
Przede wszystkim grafiką i formą, które mimo, że nawiązują do tradycji, to ich konstrukcja stanowi ciekawą odmianę. Ponadto książce towarzyszy niewielki zeszyt do ćwiczeń grafomotorycznych i nauki pisania liter, wyrazów czy zdań. Utrzymany w tej samej szacie graficznej dziecięcy...
2015-08-30
"Królewna Śnieżka" - jedna z najpiękniejszych klasycznych baśni, spisana i wydana po raz pierwszy przez braci Grimm ponad 200 lat temu, doczekała się zachwycającego wznowienia. W tej pięknie wydanej, opowiedzianej na nowo historii, powtórnie mamy okazję spotkać się z dobrze znanymi bohaterami, m.in śliczną i dobrą królewną, siedmiorgiem krasnoludków, dzielnym królewiczem oraz złą macochą i jej magicznym zwierciadłem.
Giada Francia, podobnie jak w przypadku "Czarnoksiężnika z Krainy Oz" (o którym pisałam tutaj) na nowo opracowała klasyczny tekst jednej z baśni - tym razem braci Grimm, który w tłumaczeniu Ewy Tarnowskiej zyskał świeżość, stał się bardziej przystępny dla dzieci i na nowo pozwala docenić urok tej wyjątkowej i ponadczasowej opowieści - oddziałując na wyobraźnię nie tylko dzieciom ;) Szczerze zachęcam do sięgnięcia po każdy z tytułów wydanych nakładem Wydawnictwa Olesiejuk z przepięknymi ilustracjami Manueli Adreani!
Wielokrotnie nagradzana, zachwycająca swymi pracami włoska artystka Manuela Andreani tworzy w sposób, który nikogo nie pozostawi obojętnym. Smukła postać Śnieżki o delikatnych rysach i smutnym wyrazie twarzy - tak różna od postaci stworzonej w studiu Disneya - przyciąga uwagę i skłania do refleksji nad nieszczęściem dziewczynki tak ciężko doświadczonej przez los. Co jeszcze się zmieniło względem powszechnie znanej wersji? Giada Francia uczyniła Śnieżkę przede wszystkim nieco starszą niż w pierwowzorze, podkreśliła także magiczne umiejętności macochy i dodała zabawną scenę nadawania imion krasnoludkom przez Śnieżkę. Ale to nie wszystko! Autorka oszczędziła scen makabrycznych dając w zamian m.in. opowieść o balu, który poprzedza zniknięcie tytułowej bohaterki i uprawdopodabnia uczucia księcia, który potem ratuje Śnieżkę.
Wydanie tej książki zasługuje na wielkie brawa i uznanie. Ta piękna pozycja wręcz zachęca do sięgania po nią w celu podziwiania talentu i wyobraźni Manueli Andreani, która z prawdziwą pasją stworzyła obrazy zachwycające ujęciem tematu, niebanalnym sposobem widzenia i wysmakowaną kolorystyką. Dodatkowo zachwyca wielki format książki (25,5x34 cm), oprawa twarda wypełniona gąbką i wysoka jakość kredowego papieru, które w połączeniu sprawiają, że pochłania się ją z zachwytem! "Królewna Śnieżka" jest w stanie zachwycić niejedno czytelnicze serce :) Szczerze polecam jako prezent dla każdego dziecka!
Do tej pory w serii pojawiły się już:
* Pinokio, na motywach powieści Carla Collodiego
* Alicja w krainie czarów, na motywach bajki Lewisa Carrolla
* Czarnoksiężnik z Krainy Oz, na motywach tekstu L. Franka Bauma
Natomiast już we wrześniu do sprzedaży trafią kolejne trzy książki:
* Królowa Śniegu, na motywach baśni Hansa Christiana Andersena
* Piękna i Bestia, na motywach bajki Jeanne-Marie Leprince De Beaumont
* Mały Książę, na motywach powieści Antoine De Saint-Exupery
_____________________________
RecenzjeAmi.blogspot.com
"Królewna Śnieżka" - jedna z najpiękniejszych klasycznych baśni, spisana i wydana po raz pierwszy przez braci Grimm ponad 200 lat temu, doczekała się zachwycającego wznowienia. W tej pięknie wydanej, opowiedzianej na nowo historii, powtórnie mamy okazję spotkać się z dobrze znanymi bohaterami, m.in śliczną i dobrą królewną, siedmiorgiem krasnoludków, dzielnym królewiczem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-10
Historia pewnej przyjaźni
Autorka tej przezabawnej i pouczającej książeczki, Danuta Parlak z wykształcenia jest psychologiem, ale studiowała również teatrologię. Te skłonności artystyczne sprawiły, że związała swoje życie z twórczością. Pisze słuchowiska radiowe i książki dla dzieci, ma wybujałą i nieograniczoną wyobraźnię, a także - nie potrafi sobie wyobrazić życia bez czytania.
Jej najnowsza książka, rewelacyjnie wydana "Żyrafa i mrówka" z fantastycznymi ilustracjami Jagody Charkiewicz gwarantuje maluchom niesamowite przygody, ciekawe sytuacje, a także coś, czego się nie spodziewacie. Z lektury można się m.in. dowiedzieć, jak sturlać pagórek, do czego przydaje się w życiu wyobraźnia, zastanowić nad tym, kim chciałoby się być, gdyby nie było się sobą oraz poznać pewnego osobnika, który w środku lasu pasjonuje się... polityką.
Sympatyczni bohaterowie, żywa akcja oraz filozoficzna i nieco sarkastyczna refleksja nad światem sprawiają, że z tą książką łatwo się zaprzyjaźnić
Niniejsza książeczka jest szczególnie warta uwagi właśnie teraz, gdy zaczyna się jesień i coraz dłuższe wieczory sprzyjają poznawaniu literackich perełek skierowanych właśnie ku młodym czytelnikom. "Żyrafa i mrówka" to wartościowa, mądra historyjka, dająca do myślenia i ukazująca ciekawe spojrzenie na otaczającą rzeczywistość oraz zwracająca uwagę na coś, o czym już od jakiegoś czasu niestety się zapomina...
Zatem podsumujmy: dlaczego maluch powinien poznać tę książkę? Bo autorka nie tylko opisała przyjaźń, jaką trudno sobie wyobrazić (między wysoką Żyrafą i maleńką mrówką), ale również dlatego, że jest to historia pełna śmiechu i wzruszeń, w której wszystko jest możliwe.
Historyjkę czyta się szybko, jest zabawnie, a i wyobraźnia ma pełne pole do popisu. Jagoda Charkiewicz zilustrowała ją tak wyjątkowo i z takim poczuciem humoru, że każda kartka to graficzna przygoda. Dodatkowo na końcu książki mali czytelnicy znajdą zakładkę do samodzielnego wykonania. Polecam serdecznie i życzę dobrej zabawy!
" Żyrafa wspięła się na palce, wyciągnęła szyję wysoko, najwyżej jak mogła, i skubnęła przepływający niebem strzępiasty, biały obłoczek. Potem delikatnie umieściła go na swojej kawie.
- Dla mnie też, dla mnie też - poprosiła szybko Mrówka.
Żyrafa raz jeszcze wspięła się na palce, wyciągnęła szyję wysoko, najwyżej jak mogła, i kolejna porcja lekkiego jak puch obłoczka znalazła się w filiżance. Tym razem w filiżance Mrówki. Piły kawę bez pośpiechu i w miłej ciszy, jak to miały w zwyczaju. Mrówka upiła kolejny mały łyczek i upewniwszy się, że Żyrafa nie patrzy, oblizała się dyskretnie.
- Pychota! - powiedziała. - Niebo w gębie.
Potem leżały na trawie i przyglądały się chmurom wędrującym po niebie.
- Cumulusy to najbardziej puszyste chmurki - powiedziała Żyrafa. - Najlepsze do kawy i lodów.
- I do szarlotki - dodała Mrówka i tym razem oblizała się otwarcie."
______________________________
http://recenzjeami.blogspot.com/2015/10/zyrafa-i-mrowka-danuta-parlak.html
Historia pewnej przyjaźni
Autorka tej przezabawnej i pouczającej książeczki, Danuta Parlak z wykształcenia jest psychologiem, ale studiowała również teatrologię. Te skłonności artystyczne sprawiły, że związała swoje życie z twórczością. Pisze słuchowiska radiowe i książki dla dzieci, ma wybujałą i nieograniczoną wyobraźnię, a także - nie potrafi sobie wyobrazić życia bez...
2015-10-10
365 pięknych, ciepłych historyjek do czytania przed snem każdego dnia
Jak wskazuje tytuł książki - wszystkich bajek jest aż 365 czyli tyle samo, ile dni w roku. Taki całoroczny spis bajek, to nie tylko wspaniały prezent dla dziecka, to także motywacja do wspólnego czytania - co wieczór kolejna nowa historia.
Wszystkie bajki ą ponumerowane, a na jednej stronie znajduje się dokładnie jedna opowieść. Znajdziecie tu bajki o zaspanym budziku Liliany Fabisińskiej, o Kajtku Justyny Święcickiej, o czekoladowym kremie Olgi Baszczak, o pracowitym słoniku Agnieszki Usakiewicz, o uprzejmym niedźwiadku Marcina Przewoźniaka, o zazdrosnym krasnoludku Ireny Landau i wiele, wiele innych cudownych opowieści znanych polskich autorów.
Książka "365 bajek na dobranoc. Księżyc opowiada..." to jedna z tych książek, które nigdy się nie znudzą. Ogromny wybór różnorodnych historii pozwoli wraz z dzieckiem odkrywać wspaniałe krainy, przeżywać fantastyczne historie i poznawać wielu ciekawych bohaterów. Przyjazne i pouczające teksty niosą pozytywne emocje, a kolorowe i miłe dla oka ilustracje autorstwa Oli i Janusza Baszczaków pobudzają dziecięcą wyobraźnię. W sam raz na pierwsze bajki czytane na dobranoc. Poza tym bajki kończą się najczęściej jakimś morałem, czyli publikacja łączy przyjemne z pożytecznym wplatając w przyjemną bajkę rewelacyjnie walory wychowawcze i edukacyjne.
Zbiór "Księga 356 bajek" Wydawnictwa Papilon to idealna propozycja dla: zabieganych rodziców, którzy choć mają chęci, to nie zawsze mają czas na regularne czytanie swoim pociechom długich baśni, dla rodziców maluszków, które nie są w stanie skupić swojej uwagi na bajce na dłużej niż minuta czy dwie oraz dla nieco starszych dzieciaków, które rozpoczynają już swoją przygodę z samodzielnym czytaniem książek. Fajnie sprawdzi się również w przypadku, gdy posiadane w domu bajki dziecko zna już na pamięć. Ta obszerna publikacja gwarantuje maluchom codziennie inną opowiastkę przez co zachęci do regularnego czytania. Ich duża ilość oraz różnorodność nie pozwolą nawet na odrobinę nudy i monotonii. Twarda oprawa i kartki z grubszego kredowego papieru ułatwiają oglądanie i czytanie książki. Istnieje również audiobook o tym samym tytule, w którym bajki czyta Anna Dymna.
Myślę, że ta książka będzie pięknym prezentem dla każdego dziecka, a pełen pozytywnych emocji przekaz z pewnością spokojnie ukołysze dzieci do snu. Pamiętajmy, że książki dla najmłodszych, to nie tylko najlepszy z możliwych prezentów, ale także ogromna inwestycja w dziecięcą psychikę. Gorąco polecam.
_____________________________________
http://recenzjeami.blogspot.com/2015/10/365-bajek-na-dobranoc-ksiezyc-opowiada.html
365 pięknych, ciepłych historyjek do czytania przed snem każdego dnia
Jak wskazuje tytuł książki - wszystkich bajek jest aż 365 czyli tyle samo, ile dni w roku. Taki całoroczny spis bajek, to nie tylko wspaniały prezent dla dziecka, to także motywacja do wspólnego czytania - co wieczór kolejna nowa historia.
Wszystkie bajki ą ponumerowane, a na jednej stronie znajduje...
2015-10-13
W zabawny sposób o całkiem poważnych sprawach
Lusia chodzi do przedszkola, lubi bawić się klockami lego, a od swojej starszej już siostry oczekuje opieki, tymczasem Pola nie robi nic oprócz kwaśnych min. Takie zachowanie nastolatki zmusza Lusię do ostateczności. W wybuchu gniewu nazywa starszą siostrę... KROWĄ! Niby nic, prawda? Ale co, jeśli Pola faktycznie zamienia się w krowę z wytuszowanymi rzęsami i pomalowanymi na różowo kopytami? I co gorsza, żadna pani w aptece nie słyszała o leku na odkrowienie!
Brzmi niepoważnie? Bo takie właśnie jest! "Lekarstwo na krowę" to zbiór trzech opowiadań, z czego każde z nich jest nieco abstrakcyjne, ale za to przepełnione humorem.
Bohaterami książki są zarówno dzieci, jak i postacie fantastyczne: sympatyczny diabełek, ładna czarownica, bojący się krwi wampir i niestraszny duch, oraz oczywiście bardzo oryginalna krowa!
Co jeszcze? Wszystkie trzy opowiadania są wartościowe i zawierają niewypowiedziany morał, przez co pozwalają dzieciom na samodzielne wyciągnięcie wniosków. Agnieszka Gadzińska w zabawny sposób mówi o całkiem poważnych sprawach: o odpowiedzialności, relacjach pomiędzy rodzeństwem, strachu, byciu sobą i przyjaźni - a także, z humorem i dużą dozą absurdu przekonuje, że pozory czasem mylą, rodzina jest najważniejsza i należy doceniać to, co się ma.
Przezabawny klimat opowieści podkreślają szalone i barwne ilustracje Artura Gulewicza. Polecam na prezent dla młodego czytelnika. Aha! I ostrzegam, że lektura tej książki grozi głośnymi wybuchami śmiechu ;)
___________________________
RecenzjeAmi.blogspot.com
W zabawny sposób o całkiem poważnych sprawach
Lusia chodzi do przedszkola, lubi bawić się klockami lego, a od swojej starszej już siostry oczekuje opieki, tymczasem Pola nie robi nic oprócz kwaśnych min. Takie zachowanie nastolatki zmusza Lusię do ostateczności. W wybuchu gniewu nazywa starszą siostrę... KROWĄ! Niby nic, prawda? Ale co, jeśli Pola faktycznie zamienia się...
2015-10-11
Pasjonujące, owiane magią i tajemniczością, a przy tym oparte na klasycznych motywach - baśnie rosyjskie, które zawsze dobrze się kończą, ucząc jednocześnie ponadczasowych prawd i uniwersalnych wartości
Na baśniach rosyjskich się wychowałam :). W czasach mojego dzieciństwa, gdy odtwarzacze VHS i wypożyczalnie kaset święciły swoje triumfy, rodzice wypożyczali mi wiele bajek, które oglądałam w domowym zaciszu. Do dzisiaj pamiętam, jak mama wpajała we mnie, że to te rosyjskie są najpiękniejsze - i rzeczywiście tak było. Były magiczne, niezwykle barwne, trochę fantastyczne i takie baśniowe. Przedstawiona w nich dobroć, pracowitość, odwaga, a obok tego chciwość, skąpstwo, tchórzliwość i lenistwo wzruszały mnie do głębi i kazały stanąć po stronie pozytywnych wartości, których piękno wskazują właśnie baśnie. Bajki i baśnie czynią dziecko lepszym, bogatszym wewnętrznie, sprawiają również, że pragnie ono, aby na świecie tryumfowało dobro. Bajka i baśń są lekarstwem na zło, uczą zaufania do drugiego człowieka i pozostawiają w ścisłym związku z jego marzeniami, niepokojami i nadziejami. W ten właśnie sposób przez nasz domowy telewizor przeszły ich całe tłumy, oczywiście na przemian z hitami Disneya jak chociażby "Król Lew" i kolejnymi częściami "Fantaghiro".
Kiedy tylko dowiedziałam się o wydaniu "Wielkiej księgi baśni rosyjskich" pragnęłam je poznać. Wreszcie na papierze, przywołując wspomnienia i sentymenty z przeszłości. To była dla mnie niezwykła podróż, za którą jestem niezmiernie wdzięczna, nie tylko wydawnictwu, ale też osobom, które wciąż wydają Bajki i baśnie, a tym samym dbają o prawidłowy rozwój małego pokolenia.
(...)
Atrakcyjność bajek i baśni polega na zaspokojeniu potrzeb osobowości dziecka, nigdzie bowiem tak dobitnie nie jest przedstawiony problem dobra i zła. Taka jest właśnie rola baśni - dzieci mają się bać wilka, nie chodzić same do lasu, czy nie brać smakołyków od obcych. Ma to w sobie logikę. Dzięki czytaniu baśni dziecko staje się lepsze, bogatsze wewnętrznie, pragnie aby na całym świecie tryumfowało dobro i sprawiedliwość. Baśnie pokazują, że dobro zostanie wynagrodzone a zło ukarane.
Z "Wielkiej księgi baśni rosyjskich" jestem bardzo zadowolona. Ciekawy wybór tekstów, piękne ilustracje Lecha Abłażeja pobudzające wyobraźnię i doskonale przywołujące ludowy klimat, a do tego obszerność na około 400 stron. Czego chcieć więcej? ;)
Jak dla mnie rewelacja. Polecam serdecznie!
_____________________________
RecenzjeAmi.blogspot.com
Pasjonujące, owiane magią i tajemniczością, a przy tym oparte na klasycznych motywach - baśnie rosyjskie, które zawsze dobrze się kończą, ucząc jednocześnie ponadczasowych prawd i uniwersalnych wartości
Na baśniach rosyjskich się wychowałam :). W czasach mojego dzieciństwa, gdy odtwarzacze VHS i wypożyczalnie kaset święciły swoje triumfy, rodzice wypożyczali mi wiele...
2015-12-06
Zapraszam do krainy 50 najpiękniejszych i najbardziej znanych opowieści należących do kanonu literatury dziecięcej
Znajdziecie tu m.in. baśnie Hansa Christiana Andersena, braci Grimm, Charlesa Perraulta, ale także Alicję z Krainy Czarów, Konika Garbuska, Piotrusia Pana, Czarnoksiężnika z krainy Oz i wiele, wiele innych cudownych historii.
(...)
Uważam, że "50 najpiękniejszych opowieści" to najlepszy pomysł na prezent dla dziecka. Ta książka pomoże najmłodszym nie tylko odróżniać dobro od zła, dostrzec rolę kary i nagrody w życiu człowieka, ale też docenić znaczenie rodziny, miłości, przyjaźni, uczciwości, pracowitości, odwagi, mądrości i wielu innych podstawowych wartości. Poza tym sprawi, że na ich buziach na pewno pojawi się uśmiech!
Dodatkowo bajki opracowane zostały tak, aby nadawały się do czytania najmłodszym - są barwne, stosunkowo krótkie i napisane przystępnym językiem.
Ilustracje do książki tworzyło aż 11 ilustratorów, a wszystkie są tak cudne, że aż żal zamykać książkę...
_________________________________
Cała recenzja książki plus zdjęcia ilustracji:
http://recenzjeami.blogspot.com/2015/12/50-najpiekniejszych-opowiesci.html
Zapraszam do krainy 50 najpiękniejszych i najbardziej znanych opowieści należących do kanonu literatury dziecięcej
Znajdziecie tu m.in. baśnie Hansa Christiana Andersena, braci Grimm, Charlesa Perraulta, ale także Alicję z Krainy Czarów, Konika Garbuska, Piotrusia Pana, Czarnoksiężnika z krainy Oz i wiele, wiele innych cudownych historii.
(...)
Uważam, że "50...
2015-12-04
Razem z Wydawnictwem Papilon zapraszamy do krainy pasjonujących, owianych magią i tajemniczością, a przy tym opartych na klasycznych motywach niezwykłych baśni z różnych zakątków Europy: od dalekiej Islandii, Norwegii i Estonii przez Hiszpanię i Portugalię po Węgry, Bułgarię i Cypr.
Dzięki nim poznacie m.in. biedną córkę rybaka, która wychodzi za mąż za księcia, wesołego dudziarza Szwandę, księżniczkę, która nie umiała piec pierników, ubogiego chłopca, który miał prorocze sny oraz mądrą Leilę i jej przyjaciółkę Keilę. Dowiecie się, dlaczego woda morska jest słona, a także przekonacie się, jak łatwo oceniać innych, nie dostrzegając własnych wad. Pięknie ilustrowane baśnie, które zawsze dobrze się kończą, ucząc jednocześnie ponadczasowych prawd i uniwersalnych wartości z pewnością trafią do wyobraźni i wrażliwości każdego dziecka, ucząc je trudnej sztuki odróżniania dobra od zła.
"Baśnie Europy" to książka zaliczana do serii "Książek szczęśliwego dzieciństwa" autorstwa Jana Krzysztofa Siejnickiego. Skierowana do dzieci powyżej 6 roku życia sprawia, że dzięki czytaniu dziecko staje się lepsze, bogatsze wewnętrznie, pragnie aby na całym świecie tryumfowało dobro i sprawiedliwość. Baśnie zawsze pokazują, że dobro zostanie wynagrodzone a zło ukarane.
16 baśni z różnych zakątków świata, pełnych ilustracji autorstwa wielu rysowników z pewnością zachwyci każdego małego odbiorcę. Historie nie są zbyt długie - w sam raz do czytania przed snem. Polecam zwłaszcza jako prezent na zbliżające się święta :)
Recenzja zawierająca zdjęcia książki, tutaj:
http://recenzjeami.blogspot.com/2015/12/basnie-europy.html
Razem z Wydawnictwem Papilon zapraszamy do krainy pasjonujących, owianych magią i tajemniczością, a przy tym opartych na klasycznych motywach niezwykłych baśni z różnych zakątków Europy: od dalekiej Islandii, Norwegii i Estonii przez Hiszpanię i Portugalię po Węgry, Bułgarię i Cypr.
Dzięki nim poznacie m.in. biedną córkę rybaka, która wychodzi za mąż za księcia, wesołego...
Dobrze jest czasem zapomnieć o codzienności i dać się porwać książce, tak magicznej, że dzięki bezkresnej wyobraźni, znów można poczuć się jak dziecko... Nie wiem, jak to się stało, że w dzieciństwie nie przeczytałam ani jednej opowieści o Mary Poppins i moja znajomość tej postaci ograniczyła się tylko do pamiętnego musicalu, ale... okazuje się, że na dobrą lekturę jednak nigdy nie jest za późno ;)
Któż z nas nie zna Mary Poppins? Nieco próżnej niani niesionej w świat na parasolce przez wschodni wiatr, która pewnego razu zjawia się na ulicy Czereśniowej, przed domem numer 17 należącym do państwa Banksów, którzy zbiegiem okoliczności, właśnie teraz poszukują opiekunki dla swojej gromadki niesfornych łobuziaków. Dystyngowana Mary Poppins, w wielkim kapeluszu, z zadartym noskiem, dywanikową torbą i parasolem o rączce w kształcie papuziej głowy, może nie jest specjalnie miła i sympatyczna, ale jedynie ona potrafi jednym gestem otworzyć drzwi do krainy wyobraźni i zamienić rzeczywistość w kolorową przygodę pełną barw. Dzieci, początkowo nieufne wobec nowej opiekunki, bardzo szybko przywiązują się do niej - ma ona bowiem magiczne umiejętności - potrafi ślizgać się po poręczy (w górę!), ma przy sobie termometr do pomiaru niegrzeczności, składane łóżko, czy syrop, który każdego wieczoru wygląda inaczej, a jednak zawsze wspaniale smakuje, no a poza tym, wewnątrz jej tajemniczej torby - niemal jak w worku św. Mikołaja - mieści się cały świat! Dzięki niej Michaś, Janeczka i Bliźnięta przeżyją mnóstwo fantastycznych przygód, z których podróż dookoła świata, czy zaczynający się od tortu podwieczorek pod sufitem wcale nie są najbardziej zaskakujące... ;)
Opowieści o niesamowitej opiekunce dzieci państwa Banksów podbiły moje serce. Inteligentne poczucie humoru połączone z nieograniczoną wyobraźnią autorki i okraszone oryginalnymi ilustracjami Mary Shepard zaskarbiło sobie moje uznanie. W tym całym zalewie współczesnych książek dla dzieci, "Mary Poppins" niewątpliwie stanowi perełkę. To piękne, zabawne i przede wszystkim mądre opowiadania, w których zatarte są granice pomiędzy tym, co realne i tym, co nierealne.
Co jeszcze ważne, P.L. Travers nie dzieli swoich bohaterów na pozytywnych i negatywnych - każdy z nich ma swoje wady i zalety. Sama Mary Poppins także początkowo nie wzbudza wielkiej sympatii: jest próżna, wyniosła, egocentryczna, a na wszelkie pytania dzieci odpowiada szorstko i sarkastycznie, a jednak mimo to, kocha maluchy, troszczy się o nie i zamienia ich życie we wspaniałą niezapomnianą bajkę!
Wewnątrz tego pięknego zbioru znajdują się wszystkie opowieści o najsłynniejszej niani świata, tj.: "Mary Poppins", "Mary Poppins wraca", "Mary Poppins otwiera drzwi", "Mary Poppins w parku", "Mary Poppins na ulicy Czereśniowej", "Mary Poppins i sąsiedzi", "Mary Poppins w kuchni" (pierwsze polskie wydanie) oraz "Mary Poppins od A do Z" (także pierwsze polskie wydanie). Tłumaczką czterech pierwszych pozycji jest Irena Tuwim, natomiast cztery kolejne przetłumaczył już Stanisław Kroszczyński.
To zdecydowanie jedna z tych książek, które bez wątpienia, każdy młody książkoholik powinien mieć w swojej biblioteczce :) Jestem przekonana, że sprawdzi się idealnie jako prezent urodzinowy, komunijny, czy chociażby na zbliżający się wielkimi krokami Dzień Dziecka. To w końcu stara, dobra Mary Poppins, czyli klasyka literatury dziecięcej w pięknym wydaniu, czy powinnam dodawać coś więcej? ;) Warto!
Recenzja opublikowana na blogu:
www.recenzjeami.blogspot.com
Dobrze jest czasem zapomnieć o codzienności i dać się porwać książce, tak magicznej, że dzięki bezkresnej wyobraźni, znów można poczuć się jak dziecko... Nie wiem, jak to się stało, że w dzieciństwie nie przeczytałam ani jednej opowieści o Mary Poppins i moja znajomość tej postaci ograniczyła się tylko do pamiętnego musicalu, ale... okazuje się, że na dobrą lekturę jednak...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to