rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Skończyłam książkę i miałam takie NO NIEŹLE.
Nie była to zła książka, bo wciągnęła mnie, ale to jedna z tych książek, gdzie przewidziałam niemal każdą sytuacje. Wiedziałam o co chodzi, podejrzewalam kto zrobił to j tamto i miałam takie MYŚL DZIEWCZYNO przez wiekszą połowę ksiazki.
Bardzo podobała mi się rozmowa z ojcem, uśmiechnęłam się przy tym.

Skończyłam książkę i miałam takie NO NIEŹLE.
Nie była to zła książka, bo wciągnęła mnie, ale to jedna z tych książek, gdzie przewidziałam niemal każdą sytuacje. Wiedziałam o co chodzi, podejrzewalam kto zrobił to j tamto i miałam takie MYŚL DZIEWCZYNO przez wiekszą połowę ksiazki.
Bardzo podobała mi się rozmowa z ojcem, uśmiechnęłam się przy tym.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nudna strasznie :/.

Nudna strasznie :/.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem fajna, choć imion pełno i można się pogubić 😂

Całkiem fajna, choć imion pełno i można się pogubić 😂

Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałam się tego po tej części, więc niewiele mnie zaskoczyło. Książka wciąż była ciekawa.
Szkoda tylko, że kilka spraw nie było wyjaśnionych.

Spodziewałam się tego po tej części, więc niewiele mnie zaskoczyło. Książka wciąż była ciekawa.
Szkoda tylko, że kilka spraw nie było wyjaśnionych.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niee, nie podobała mi się. Nudna jakaś, ciągle na niej przysypiałam co rzadko mi się zdarza.
Gdy przekroczyłam więcej niż połowę to przeleciałam tylko po dialogach :/.

Niee, nie podobała mi się. Nudna jakaś, ciągle na niej przysypiałam co rzadko mi się zdarza.
Gdy przekroczyłam więcej niż połowę to przeleciałam tylko po dialogach :/.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wow, cóż to był za rollercoster.
Kit, główna bohaterka książki nie bierze jeńców, nie jest miła, nie czeka, nie myśli, chce wiedzieć wszystko tu i teraz. Jeśli popłynę za bardzo to zastanawiam się czasem: po co?
Zwroty akcji w zwrotach akcji, dosłownie. Niektórych wątków się domyślałam, niektórych ludzi także, ale i tak wszystko złączone mnie zszokowało. Nieprawdopodobnie dobra lektura!

Wow, cóż to był za rollercoster.
Kit, główna bohaterka książki nie bierze jeńców, nie jest miła, nie czeka, nie myśli, chce wiedzieć wszystko tu i teraz. Jeśli popłynę za bardzo to zastanawiam się czasem: po co?
Zwroty akcji w zwrotach akcji, dosłownie. Niektórych wątków się domyślałam, niektórych ludzi także, ale i tak wszystko złączone mnie zszokowało. Nieprawdopodobnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem w porządku, tylko końcówka książki strasznie przewidywalna, aż przewróciłam oczami, ale właśnie- spodziewałam się tego.
Trochę za dużo nazwisk i totalnie się gubiłam, być może dlatego, że słuchałam pierwszy raz audiobooka. Taka do posłuchania przy gotowaniu, nie wiem czy jestem ciekawa dalszych części.

Całkiem w porządku, tylko końcówka książki strasznie przewidywalna, aż przewróciłam oczami, ale właśnie- spodziewałam się tego.
Trochę za dużo nazwisk i totalnie się gubiłam, być może dlatego, że słuchałam pierwszy raz audiobooka. Taka do posłuchania przy gotowaniu, nie wiem czy jestem ciekawa dalszych części.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zachwyciłam się życiem Violette, więc musialam sięgnąć i po tę książkę. Jednak nie zachwyciła mnie jak ta pierwsza. Gdzieś w połowie zaczęłam się nudzić, zaczęłam niechętnie do niej wracać i jakoś, z bólem serca ją zmęczyłam.

Zachwyciłam się życiem Violette, więc musialam sięgnąć i po tę książkę. Jednak nie zachwyciła mnie jak ta pierwsza. Gdzieś w połowie zaczęłam się nudzić, zaczęłam niechętnie do niej wracać i jakoś, z bólem serca ją zmęczyłam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kupiłam książkę w ciemno i się nie zawiodłam.
Lubię styl pisania Kate Morton, jest baardzo... szczegółowy. Czasem aż za bardzo, ale nie przeszkadza mi to, choć wiem, że dla niektórych to bardzo nużące.
Tak jak już wspomniałam- książką się nie zawiodłam, ani historią, ani długimi opisami, choć połowy zdarzeń już się domyśliłam, to nie mogłam się od niej oderwać.
Przekonuje się jednak, że wolałabym życie w najgorszej prawdzie, niż życie w tak głębokich kłamstwach. Chętnie zobaczyłabym film na podstawie tej książki! Polecam!

Kupiłam książkę w ciemno i się nie zawiodłam.
Lubię styl pisania Kate Morton, jest baardzo... szczegółowy. Czasem aż za bardzo, ale nie przeszkadza mi to, choć wiem, że dla niektórych to bardzo nużące.
Tak jak już wspomniałam- książką się nie zawiodłam, ani historią, ani długimi opisami, choć połowy zdarzeń już się domyśliłam, to nie mogłam się od niej oderwać....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Strasznie wciągnęłam mnie ta książka. Przeczytałam ją dosłownie w jeden wieczór, bo niemal nie mogłam się od niej oderwać. Ciągle mając w głowie "co tu sie odwaliło". Końcówka książki nie przypadło mi do gustu, była bezsensu... Zawsze w takich książkach obawiam się o rozwiązanie sprawy i tu było to skopane. Na dodatek książka przybrała tak szybkiego tempa, że dostaliśmy kilka kartek dokończenia sprawy i jedną co działo się potem, a mogła mieć jeszcze dobre 50 stron.

Strasznie wciągnęłam mnie ta książka. Przeczytałam ją dosłownie w jeden wieczór, bo niemal nie mogłam się od niej oderwać. Ciągle mając w głowie "co tu sie odwaliło". Końcówka książki nie przypadło mi do gustu, była bezsensu... Zawsze w takich książkach obawiam się o rozwiązanie sprawy i tu było to skopane. Na dodatek książka przybrała tak szybkiego tempa, że dostaliśmy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Oj, wynudziłam się strasznie.
Historia mnie nie wciągnęła, czytałam kilka razy, z myślą, że nie mogę przecież jej porzucić :D dialogi mega dziwne i w ogóle wszystko takie nijakie.

Oj, wynudziłam się strasznie.
Historia mnie nie wciągnęła, czytałam kilka razy, z myślą, że nie mogę przecież jej porzucić :D dialogi mega dziwne i w ogóle wszystko takie nijakie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka reklamowana jako świąteczna, ale obok świąt to ona nie leżała.
Pomysł może i dobry, wykonanie gorsze.
Dialogi mdłe i nienaturalne, tak samo jak zachowanie bohaterki, którą można "jakoś" jeszcze usprawiedliwić... Do tego końcówka byle jaka. No nie wiem.

Książka reklamowana jako świąteczna, ale obok świąt to ona nie leżała.
Pomysł może i dobry, wykonanie gorsze.
Dialogi mdłe i nienaturalne, tak samo jak zachowanie bohaterki, którą można "jakoś" jeszcze usprawiedliwić... Do tego końcówka byle jaka. No nie wiem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak to w życiu.. wzloty, upadki, smutki, szczęście, dobrzy ludzie, źli ludzie, lepsze dni, gorsze, lato, zima.. pięknie napisana! :)

Jak to w życiu.. wzloty, upadki, smutki, szczęście, dobrzy ludzie, źli ludzie, lepsze dni, gorsze, lato, zima.. pięknie napisana! :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Hm, interesująca książka. Fajnie napisana, akcja toczy się baaaardzo woooolno, ale ma coś w sobie, że nie mogłam się oderwać. Bałam się końcówki, bo czesto rozwiązywanie spraw są rozczarowywujące i tu trochę takie naciągane, faktycznie, ale miło się czytało :)

Hm, interesująca książka. Fajnie napisana, akcja toczy się baaaardzo woooolno, ale ma coś w sobie, że nie mogłam się oderwać. Bałam się końcówki, bo czesto rozwiązywanie spraw są rozczarowywujące i tu trochę takie naciągane, faktycznie, ale miło się czytało :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Akcja toczy się mozolnie (wciąż).
Jak dla mnie za dużo wulgaryzmów, za mało ziółek i w sam raz historii Bieszczad.
Na pewno czekam na kolejną część- może szybciej czegoś się dowiemy, może ktoś się na lepsze zmieni, może ktoś umrze, a może nic.

Akcja toczy się mozolnie (wciąż).
Jak dla mnie za dużo wulgaryzmów, za mało ziółek i w sam raz historii Bieszczad.
Na pewno czekam na kolejną część- może szybciej czegoś się dowiemy, może ktoś się na lepsze zmieni, może ktoś umrze, a może nic.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągająca książka od pierwszych stron. Mimo że gdzieś w połowie zorientowałam się jak to się rozwinie, to baardzo trzyma w napięciu!

Wciągająca książka od pierwszych stron. Mimo że gdzieś w połowie zorientowałam się jak to się rozwinie, to baardzo trzyma w napięciu!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Polemizowałabym. Mam sporo pytań.
Końcówka była najlepsza, bo przedstawiła naprawdę pechowców, a nie pesymistów.
Chciałabym combo szczęściarz, ale pesymista i introwertyk. I autor mógł wziąć również pod uwagę to, że szczęście przychodzi niejedoktotnie samo. Chyba zapomniał.
Jednak, coś z książki idzie wyciągnąć.

Polemizowałabym. Mam sporo pytań.
Końcówka była najlepsza, bo przedstawiła naprawdę pechowców, a nie pesymistów.
Chciałabym combo szczęściarz, ale pesymista i introwertyk. I autor mógł wziąć również pod uwagę to, że szczęście przychodzi niejedoktotnie samo. Chyba zapomniał.
Jednak, coś z książki idzie wyciągnąć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Długo to czytałam. Mozolna, ale ciekawa.
Fajnie, ze nikt nie owijał w bawełnę.

Długo to czytałam. Mozolna, ale ciekawa.
Fajnie, ze nikt nie owijał w bawełnę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zmęczyłam.
Trochę ciekawa, ale też bardzo nużąca. Z czasem aż tak bardzo, że idzie w końcu się połamać kto z kim, gdzie i kiedy :D

Zmęczyłam.
Trochę ciekawa, ale też bardzo nużąca. Z czasem aż tak bardzo, że idzie w końcu się połamać kto z kim, gdzie i kiedy :D

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam nieopartą chęć napisania dłuższej opinii o tej książce, podczas czytania jej nasuwało mi się wiele wniosków i nie wiem, czy ktokolwiek miał podobnie.
Zacznę od tego, że biograficzne książki (i filmy rzecz jasna) bardzo lubię. Nie obsesyjnie, ale z ciekawości śledzę rodzinę królewską, więc zabrałam się za czytanie.
I od samego początku książki zmieniały mi się poglądy.
Cała książka jest według mnie bardzo smutna, niekiedy robiło mi się żal Harrego, smutnego, zagubionego chłopca, który pokazał się nam już od pierwszej strony. Niektóre rzeczy bardzo mnie szokowały, większość z nich znałam, ale przeczytać coś takiego z ust samego Harrego- bywało dziwne i bardzo szokujące. Miałam wrażenie również, że niektóre sytuacje były "dodatkiem", który nic nie wnosił do książki. Były nużące, trochę po drodze straciłam zapał i miałam zastój, ale nie o tym. Po prostu niektóre rzeczy były faktycznie niepotrzebne. Czasami również miałam dziwne reakcje jak "wtf, po co o tym wspominasz?", było mi go żal, że nikt mu nie pomagał, a potem.... zmieniłam na chwilę kierunek i myślałam nad długim i niesprawiedliwym użalaniu się nad swoim losem przez Harrego. Nigdzie nie ma łatwo, a już na pewno nie w rodzinie królewskiej.... ale niektóre sytuacje miałam wrażenie, że były nad wyraz wyolbrzymiane. Ciągłe napominanie, że mianuje się Zastępcą, trochę niesprawiedliwe. Większość z nas ma rodzeństwo. Czasem go nie rozumiałam, raz coś mógł, raz nie mógł- jak dobrze się sprawdza "pukt widzenia......". A potem miał całkowicie pod górkę i tak naprawdę nie wiemy o co chodzi, wie tylko on co było prawdą i jak widzieli to inni.
Bywało smutno, czasem czułam zażenowanie, czasem niesprawiedliwość, nudę, ale też niejednokrotnie nierozumienie i chęć pokazania mu, że to wcale nie tak wyglądało jak on myśli.

Podsumowując książkę czytało się naprawdę interesująco, była ciekawa, trochę smaczków z życia dworskiego, trochę smutku, jak to w życiu.
Na pewno przeczytam drugą część, czy każdą następną jeśli będzie, ale najchętniej też przeczytałabym takie życie od kuchni rodziny królewskiej :)
Polecam!

Mam nieopartą chęć napisania dłuższej opinii o tej książce, podczas czytania jej nasuwało mi się wiele wniosków i nie wiem, czy ktokolwiek miał podobnie.
Zacznę od tego, że biograficzne książki (i filmy rzecz jasna) bardzo lubię. Nie obsesyjnie, ale z ciekawości śledzę rodzinę królewską, więc zabrałam się za czytanie.
I od samego początku książki zmieniały mi się poglądy....

więcej Pokaż mimo to