Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jestem zadziwiona - słaba fabuła, beznadziejne postaci, sztampowy język, naprawdę nie ma za co pochwalić. Czyta się łatwo, jak "Kod da Vinci" (przepraszam fanów Dana Browna). A przypomina nieco listy czytelniczek z "Brawo". Nie wierzę, że "mamuśki" się tym "jarają", no może licealistki. Nie kupuję, może dlatego, że mam braki w literaturze dla dziewcząt i młodzieży. A skoro autorka inspiruje się sagą "Zmierzch" to tejże już na pewno nie tknę. Moja wewnętrzna bogini puszcza pawia i rozpada się na milion kawałków.
Hamerykański film romantyczny będzie z tego prawie jak "Niebezpieczne związki" w wersji dla młodzieży.

Jestem zadziwiona - słaba fabuła, beznadziejne postaci, sztampowy język, naprawdę nie ma za co pochwalić. Czyta się łatwo, jak "Kod da Vinci" (przepraszam fanów Dana Browna). A przypomina nieco listy czytelniczek z "Brawo". Nie wierzę, że "mamuśki" się tym "jarają", no może licealistki. Nie kupuję, może dlatego, że mam braki w literaturze dla dziewcząt i młodzieży. A skoro...

Moja ocena jest bardzo subiektywna - ostatno za dużo martwych dzieci w moich lekturach i chyba mam tego dość. Jeśli nie ma się właśnie przesytu przemocą wobec dzieci, można przeczyać.

Moja ocena jest bardzo subiektywna - ostatno za dużo martwych dzieci w moich lekturach i chyba mam tego dość. Jeśli nie ma się właśnie przesytu przemocą wobec dzieci, można przeczyać.

Kryminał Marininy bez Kamieńskiej to jednak ne to.

Kryminał Marininy bez Kamieńskiej to jednak ne to.