-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2014-09
Akcja rozwija się i z każdym rozdziałem coraz bardziej wciąga. Postacie wydają się całkiem rzeczywiste i zwyczajne,a sam koniec zaskakuje...
Akcja rozwija się i z każdym rozdziałem coraz bardziej wciąga. Postacie wydają się całkiem rzeczywiste i zwyczajne,a sam koniec zaskakuje...
Pokaż mimo to2013-06-11
2013-02-01
Jestem wciąż w tym świecie "pokoju", nie mogę się otrząsnąć z myśli chłopca...
Jestem wciąż w tym świecie "pokoju", nie mogę się otrząsnąć z myśli chłopca...
Pokaż mimo toNiestety z przykrością muszę stwierdzić, że nie jest to mój typ. Czyta się dobrze, ale moje oczekiwania były wyższe, nie podobała mi się narracja autora i jakoś historia mnie nie uwiodła. Być może dlatego, że czytałam kilka książek z serii arturiańskich, m.in."Mgły Avalonu",jak też Sapkowskiego, co zakorzeniło we mnie bardziej fantastyczną wizję świata Artura.
Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że nie jest to mój typ. Czyta się dobrze, ale moje oczekiwania były wyższe, nie podobała mi się narracja autora i jakoś historia mnie nie uwiodła. Być może dlatego, że czytałam kilka książek z serii arturiańskich, m.in."Mgły Avalonu",jak też Sapkowskiego, co zakorzeniło we mnie bardziej fantastyczną wizję świata Artura.
Pokaż mimo to
Przeczytałam pod wpływem serialu "Outlander", który się dopiero pojawił. Jak dla mnie rewelacyjna książka, wciągająca, namiętna, nie można się oderwać. Na pewno to po prostu dobry romans dla romantyczek (w okresie dojrzewania też marzyłam o takim mężczyźnie jak James Froster), ale rozwija wyobraźnie i jest się ciekawym dalszych wydarzeń. Dla tych też co lubią historię i poradzą sobie z wątkiem fantastycznym (przeniesienie w czasie). Czytam teraz kolejny tom. Serial również polecam, dzięki niemu ostrzej widziałam niektóre emocje bohaterów, które są może trochę powierzchownie opisane.
Przeczytałam pod wpływem serialu "Outlander", który się dopiero pojawił. Jak dla mnie rewelacyjna książka, wciągająca, namiętna, nie można się oderwać. Na pewno to po prostu dobry romans dla romantyczek (w okresie dojrzewania też marzyłam o takim mężczyźnie jak James Froster), ale rozwija wyobraźnie i jest się ciekawym dalszych wydarzeń. Dla tych też co lubią historię i...
więcej Pokaż mimo to