rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Przeczytałam pod wpływem serialu "Outlander", który się dopiero pojawił. Jak dla mnie rewelacyjna książka, wciągająca, namiętna, nie można się oderwać. Na pewno to po prostu dobry romans dla romantyczek (w okresie dojrzewania też marzyłam o takim mężczyźnie jak James Froster), ale rozwija wyobraźnie i jest się ciekawym dalszych wydarzeń. Dla tych też co lubią historię i poradzą sobie z wątkiem fantastycznym (przeniesienie w czasie). Czytam teraz kolejny tom. Serial również polecam, dzięki niemu ostrzej widziałam niektóre emocje bohaterów, które są może trochę powierzchownie opisane.

Przeczytałam pod wpływem serialu "Outlander", który się dopiero pojawił. Jak dla mnie rewelacyjna książka, wciągająca, namiętna, nie można się oderwać. Na pewno to po prostu dobry romans dla romantyczek (w okresie dojrzewania też marzyłam o takim mężczyźnie jak James Froster), ale rozwija wyobraźnie i jest się ciekawym dalszych wydarzeń. Dla tych też co lubią historię i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Akcja rozwija się i z każdym rozdziałem coraz bardziej wciąga. Postacie wydają się całkiem rzeczywiste i zwyczajne,a sam koniec zaskakuje...

Akcja rozwija się i z każdym rozdziałem coraz bardziej wciąga. Postacie wydają się całkiem rzeczywiste i zwyczajne,a sam koniec zaskakuje...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem wciąż w tym świecie "pokoju", nie mogę się otrząsnąć z myśli chłopca...

Jestem wciąż w tym świecie "pokoju", nie mogę się otrząsnąć z myśli chłopca...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że nie jest to mój typ. Czyta się dobrze, ale moje oczekiwania były wyższe, nie podobała mi się narracja autora i jakoś historia mnie nie uwiodła. Być może dlatego, że czytałam kilka książek z serii arturiańskich, m.in."Mgły Avalonu",jak też Sapkowskiego, co zakorzeniło we mnie bardziej fantastyczną wizję świata Artura.

Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że nie jest to mój typ. Czyta się dobrze, ale moje oczekiwania były wyższe, nie podobała mi się narracja autora i jakoś historia mnie nie uwiodła. Być może dlatego, że czytałam kilka książek z serii arturiańskich, m.in."Mgły Avalonu",jak też Sapkowskiego, co zakorzeniło we mnie bardziej fantastyczną wizję świata Artura.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wstęp do większej zagadki jak dla mnie, ale klimat i bohaterzy na których się czekało.

Wstęp do większej zagadki jak dla mnie, ale klimat i bohaterzy na których się czekało.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzięki temu, że mój chłopak gra w tenisa poznałam lepiej ten sport i polubiłam. Mój chłopak nie przepada za czytanie książek, jednakże jak tylko usłyszał o tej, zapragnął ją mieć. Nie mógł się oderwać i co bardzo dziwne dla niego, czytał po nocach jak długo zdołał. Był zachwycony i opowiadał mi fragmenty, zaznaczał je. Czuł, że mają z Agassim wiele wspólnego, podejście do przeciwnika, uczucie po przegranym meczu, wolę walki, determinacje. Odczuwał każdy skurcz łydek niczym ten swój po amatorskim turnieju, choć przecież Agassi odnosił o niebo większe sukcesy. Jednakże nie podzielał nienawiści do tenisa, rozumiał ją, ale nie podzielał. Nie grał jak Agassi od dziecka i do tego z tyranizującym ojcem, także w pewnym sensie zazdrościł mu tej szansy od tak młodego wieku.
Same losy bohatera są bardzo interesujące, choć widać, że chciał poruszać tematyki cielesnej, zapewne aby nie obrazić nikogo.
Przeczytałam tą książkę od razu po moim chłopaku i jeszcze bardziej zrozumiałam tenis, czym jest oraz co grający dzięki niemu zyskuje. Tenis kształtuje i na przykładzie Agassiego widać to wyraźnie.

Dzięki temu, że mój chłopak gra w tenisa poznałam lepiej ten sport i polubiłam. Mój chłopak nie przepada za czytanie książek, jednakże jak tylko usłyszał o tej, zapragnął ją mieć. Nie mógł się oderwać i co bardzo dziwne dla niego, czytał po nocach jak długo zdołał. Był zachwycony i opowiadał mi fragmenty, zaznaczał je. Czuł, że mają z Agassim wiele wspólnego, podejście do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytana w 1 dzień, świetna!

Przeczytana w 1 dzień, świetna!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka, którą kupiłam w połowie roku akademickiego po 2 latach studiów, kiedy nie miałam chwili na czytanie dla przyjemności. Prócz wakacji. Przeczytałam w wakacje "Marine" i "Cień wiatru", i zapragnęłam coś zmienić w swoim życiu pełnym nauki. Szukałam jej długo, aż nagle weszłam do kiosku i nie spodziewając się tego, czekała tam na mnie, zakurzona, samotna. Pomyślałam, że jest przeznaczona dla mnie. Przygarnęłam ją.
Odcięła mnie od trosk dnia codziennego, kiedy cieszyłam się nią przed snem. Znowu byłam w świecie Zafona, książek i czułam się tam dobrze. Od tego czasu, mimo nauki, wciąż dużo czytam, zwłaszcza wieczorami i daje mi to dużo energii. Dziękuje.

Książka, którą kupiłam w połowie roku akademickiego po 2 latach studiów, kiedy nie miałam chwili na czytanie dla przyjemności. Prócz wakacji. Przeczytałam w wakacje "Marine" i "Cień wiatru", i zapragnęłam coś zmienić w swoim życiu pełnym nauki. Szukałam jej długo, aż nagle weszłam do kiosku i nie spodziewając się tego, czekała tam na mnie, zakurzona, samotna. Pomyślałam, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niektórych nudzi, bo zbyt nostalgiczna, np. moją mamę. Od babci usłyszałam, że niereligijna. Ale Zafon ze swoją tajemnicą i podróżą w świat literatury wydaje mi się zachwycający. Po pierwszych słowach pomyślałam, że to książka dla mnie- jakiś Cmentarz Zapomnianych Książek. Miejsce, w którym sama chciałabym się znaleźć.Od razu pomyślałam, że łączy mnie z autorem miłość do książek i szacunek do nich. Coś pięknego. Historia równie dziwna. Być może było mi łatwiej zaakceptować mało realne zdarzenia, bo czytam także fantasy.
Zaczęłam od "Mariny", która mnie zaintrygowała i poruszyła. Obecnie mam zamiar przeczytać "Więzień nieba". Marzy mi się podróż do prawdziwej Barcelony i zobaczenie wszystkich miejsc z książek Zafona.

Niektórych nudzi, bo zbyt nostalgiczna, np. moją mamę. Od babci usłyszałam, że niereligijna. Ale Zafon ze swoją tajemnicą i podróżą w świat literatury wydaje mi się zachwycający. Po pierwszych słowach pomyślałam, że to książka dla mnie- jakiś Cmentarz Zapomnianych Książek. Miejsce, w którym sama chciałabym się znaleźć.Od razu pomyślałam, że łączy mnie z autorem miłość do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodobała mi się, choć następne części cyklu wydają mi się ciekawsze, np. "Sokolniczka".

Spodobała mi się, choć następne części cyklu wydają mi się ciekawsze, np. "Sokolniczka".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jest to pierwsza pozycja Marion Zimmer Bradley, którą czytałam, ale najlepsza uważam. Bardzo mi się podoba styl autorki, potrafi wczuć się w uczucia kobiet, przedstawia zawsze różne punkty widzenia. Poza tym tamatyka fantasy jest mi bliska,a tu połączona jest z legendą arturiańską. Zupełnie inny punkt widzenia, bardziej "ludzki" wydaje mi się.

Nie jest to pierwsza pozycja Marion Zimmer Bradley, którą czytałam, ale najlepsza uważam. Bardzo mi się podoba styl autorki, potrafi wczuć się w uczucia kobiet, przedstawia zawsze różne punkty widzenia. Poza tym tamatyka fantasy jest mi bliska,a tu połączona jest z legendą arturiańską. Zupełnie inny punkt widzenia, bardziej "ludzki" wydaje mi się.

Pokaż mimo to

Okładka książki W hołdzie królowi Karen Anderson, Poul Anderson, Peter S. Beagle, Gregory Benford, John Brunner, Emma Bull, Stephen R. Donaldson, Martin H. Greenberg, Karen Haber, Barry N. Malzberg, Dennis L. McKiernan, Patricia A. McKillip, Andre Norton, Terry Pratchett, Mike Resnick, Elizabeth Ann Scarborough, Robert Silverberg, Judith Tarr, Harry Turtledove, Jane Yolen, Charles de Lint
Ocena 6,4
W hołdzie królowi Karen Anderson, Pou...

Na półkach:

Nie wszystkie opowiadania spodobały i się.

Nie wszystkie opowiadania spodobały i się.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uważam, że najlepsza z części cyklu, akcja zaczyna się rozwijać, nie przeciąga zbytnio.

Uważam, że najlepsza z części cyklu, akcja zaczyna się rozwijać, nie przeciąga zbytnio.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tak zaczęła się moja przygoda z "Grą o tron". Czytałam książkę równocześnie z lecącym w tv serialem i nie zawiodłam się. Serial równie dobry, a nawet dla początkującego czytelnika w krainie fantasy, lepsze. Lubię fantasy, ale to jest jej odrębna i nowa dziedzina, w której dobro i zło zacierają się. Przeczytałam już wszystkie 5 części i "Starcie królów" wydawało mi się najlepsze, tak sądzę. Co nie zmniejsza zapału na kolejne tomy.

Tak zaczęła się moja przygoda z "Grą o tron". Czytałam książkę równocześnie z lecącym w tv serialem i nie zawiodłam się. Serial równie dobry, a nawet dla początkującego czytelnika w krainie fantasy, lepsze. Lubię fantasy, ale to jest jej odrębna i nowa dziedzina, w której dobro i zło zacierają się. Przeczytałam już wszystkie 5 części i "Starcie królów" wydawało mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna perełka w wykonaniu Folletta, tym razem czasy I wojny światowej. Potwierdzam opinię, że z tej książki można dowiedzieć się o wiele więcej o I wojnie niż ze szkoły, gdzie ten okres przerobiono po omacku, przynajmniej u mnie. Wydarzenia przedstawione bardzo szczegółowo i z odwzorowaniem prawdy historycznej, przez co mój szacunek do autora jeszcze bardziej wzrósł. Wątki miłosne jak zawsze namiętne i cierpliwe, co czasami doprowadza do pasji. Nie mogę doczekać się kolejnej części! Nie ma co się zrażać grubością książki, litery są duże i czyta się ją szybko.

Kolejna perełka w wykonaniu Folletta, tym razem czasy I wojny światowej. Potwierdzam opinię, że z tej książki można dowiedzieć się o wiele więcej o I wojnie niż ze szkoły, gdzie ten okres przerobiono po omacku, przynajmniej u mnie. Wydarzenia przedstawione bardzo szczegółowo i z odwzorowaniem prawdy historycznej, przez co mój szacunek do autora jeszcze bardziej wzrósł....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zachwycona "Filary Ziemi" sięgnęłam po kolejną w bibliotece powieść historyczną Folletta i się nie zawiodłam. Książkę przeczytałam bardzo szybko i nieraz miałam łzy w oczach. Bardzo dobrze przedstawia różnice klas społecznych i majątkowe w tamtych czasach w Anglii. Spiski, które upodobał sobie autor są może nieco do przewidzenia, ale każde cierpienie bohaterów,ciosy w plecy przeżywa się jak swoje. Wyraźnie przedstawione są charaktery i dojrzewanie postaci, widać jak wychowanie dziecka przynosi efekty w życiu dorosłym. Zwłaszcza w stosunkach międzyludzkich, miłości. Czasami nie mogłam powstrzymać się przed obrzydzeniem do Edwarda i Silvy, choć pierwszego było mi trochę bardziej żal.

Zachwycona "Filary Ziemi" sięgnęłam po kolejną w bibliotece powieść historyczną Folletta i się nie zawiodłam. Książkę przeczytałam bardzo szybko i nieraz miałam łzy w oczach. Bardzo dobrze przedstawia różnice klas społecznych i majątkowe w tamtych czasach w Anglii. Spiski, które upodobał sobie autor są może nieco do przewidzenia, ale każde cierpienie bohaterów,ciosy w plecy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiem, że książka jest znana, ale tak naprawdę dowiedziałam się o niej po obejrzeniu serialu o tym samym tytule. Wcześniej mało czytałam książki historyczne, choć akurat okres średniowiecza zawsze mnie ciekawił. Po obejrzeniu serialu bez wahania sięgnęłam po oryginał i przyznam, że bardzo mi się spodobał, choć wolałabym wcześniej nie wiedzieć co się wydarzy. Zdziwiły mnie świetnie przedstawione sceny erotyczne, w bardzo naturalny i dosłowny sposób, bez zakłamania. Od razu zakwalifikowałam Folletta do ulubionych autorów i sięgnęłam po inne jego książki historyczne. Obecnie czytam "Świat bez końca" i dorównuje "Filarom Ziemi".

Wiem, że książka jest znana, ale tak naprawdę dowiedziałam się o niej po obejrzeniu serialu o tym samym tytule. Wcześniej mało czytałam książki historyczne, choć akurat okres średniowiecza zawsze mnie ciekawił. Po obejrzeniu serialu bez wahania sięgnęłam po oryginał i przyznam, że bardzo mi się spodobał, choć wolałabym wcześniej nie wiedzieć co się wydarzy. Zdziwiły mnie...

więcej Pokaż mimo to