Zdarza się. Kurt Vonnegut: Życie

Okładka książki Zdarza się. Kurt Vonnegut: Życie
Charles J. Shields Wydawnictwo: Albatros biografia, autobiografia, pamiętnik
672 str. 11 godz. 12 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
And So it Goes: Kurt Vonnegut – A Life
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2015-04-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-04-01
Data 1. wydania:
2012-10-16
Liczba stron:
672
Czas czytania
11 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378855774
Tłumacz:
Rafał Lisowski
Średnia ocen

                7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
170
156

Na półkach:

Po prostu się zdarzyło, Vonnegutowi zdarzyło się życie


Czytając książkę człowiek bardzo rzadko wyobraża sobie pisarza. Po prostu najważniejszy jest produkt - książka do przeczytania. Oczywiście, zazwyczaj kojarzymy autora, lubimy jego książki, może nawet chcielibyśmy go poznać. Jednak raczej nie zastanawiamy się, co czuł autor podczas pisania, gdzie pisał, czy miał dobre warunki, wenę i ochotę. No i z jaką myślą pisał daną pozycję, i czy przyszło mu to łatwo, czy też doświadczał męki tworzenia... Nie, nad tym się nie zastanawiamy. Jak również nad tym, jakim człowiekiem był autor. Interesuje nas produkt. Wprawdzie autor jest bardziej emocjonalnie związany z napisaną przez siebie książką, niż stolarz z wykonanym właśnie stołem (chociaż można spokojnie znaleźć wyjątki potwierdzające tę regułę), ale my raczej nie zastanawiamy się nad autorem i jego stanem. Autor jest ważny, jednak jest obok, przecież nie czytamy autora, tylko jego książkę (choć czasami czytamy dlatego, że to książka danego autora, nie mniej jednak zawsze czytamy książkę). Pewnie się zapętliłem, ale myślę, że zrozumieliście, co chciałem przekazać.

Dzisiaj zaserwuję Wam opowieść o Kurcie Vonnegucie jr. (zgubił ten dopisek w pewnym momencie swojej kariery pisarskiej), a to za sprawą wydawnictwa Albatros, które od jakiegoś czasu prezentuje nam utwory Vonneguta, ostatnio pięknie wydało najpierw Jego listy, a teraz biografię pióra Charlesa J. Shieldsa.
Vonnegut miał szczęście, albo nieszczęście do polskich wydawnictw, a wydawało Go prawie każde. Ja osobiście, parę lat temu, zanim twórczością Vonneguta zajął się Albatros, wymieniłem zaczytane, rozlatujące się, zakupione dużo wcześniej książki Vonneguta na ładne ujednolicone wydania Zyska i S-ki. Na nieszczęście nie wydali wszystkiego, nie wiem dlaczego, więc parę pozycji mam z tych wcześniejszych wydań (to duży ból dla bibliofila).
Moje pierwsze spotkanie z Vonnegutem, to albo Syreny z Tytana, albo Śniadanie mistrzów, już nie pamiętam, ale raczej Syreny…, które mnie zauroczyły. Potem już poleciało - czytałem wszystko co było wydane: Pianola, Niech Pana Bóg błogosławi Panie Rosewater, Rzeźnia numer pięć, Matka noc (czytana, z tego co pamiętam, to z klubówki) i na koniec, już w kapitalizmie zbiór opowiadań Witajcie w małpiarni. Potem miałem przerwę, wydawnictwa wprawdzie wydawały nowe pozycje Vonneguta, ale ja sięgałem po nie rzadziej i jakby z mniejszym zapałem. A one nie poruszały mnie już tak mocno jak kiedyś. Zrzucałem to na moje zagonienie i nieoczytanie, ale po przeczytaniu wydanych ostatnio listów i biografii autora, okazało się, że nie byłem odosobniony w moim odbiorze. Jednak Vonnegut napisał najlepsze rzeczy na początku swojej kariery.
Jak na swoje długie życie i wczesny początek kariery pisarskiej, Kurt Vonnegut nie napisał zbyt dużo. W odróżnieniu od innych, płodniejszych autorów nie potrafił szybko pisać. Często wpadał w stan, w którym nie potrafił sklecić żadnego zdania, pomimo tego, że prawie codziennie rano siadał przed maszyną do pisania, traktował bowiem pisanie jako swoją pracę. Po przeczytaniu listów i biografii Autora, poczułem, że stał mi się jakoś bliższy, poznałem Go o wiele lepiej, jednak moje liczne wyobrażenia o Nim okazały się, niestety, błędne. Vonnegutowi tak ogólnie, po prostu źle się żyło. Nie pasował do tego świata, albo ten świat nie pasował do Niego. Ciągle miał inny obraz siebie i tego, co działo się dokoła Niego, niż większość otaczających Go ludzi. Był marudny, często się złościł i był bardzo przewrażliwiony na swoim punkcie. Chciał być doceniany na każdym kroku, więc każdą krytykę, nawet tę, która Mu się należała, odbierał bardzo osobiście, zamykając się w sobie. Nie rozumiał otaczających Go ludzi, nie rozumiał i właściwie nie potrafił żyć z własną rodziną. Tak patrząc z boku, po prostu przez większość swojego życia był nieszczęśliwy i przy okazji potrafił unieszczęśliwiać bliskich. Żeby nie wyszło na to, że Jego życie to jedna wielka czarna rozpacz, mogę dodać, że zdarzyła się dekada, kiedy to Vonnegut czuł się dobrze. Był rozchwytywany, pełen życia i pracy, która Go nie przytłaczała. Jak się pewnie dobrze domyślacie, chodzi o czas po Jego pierwszym wielkim sukcesie - wydaniu Rzeźni numer pięć.

Zarówno listy, jak i biografia, zostały wydane bardzo ładnie edytorsko - twarda oprawa, zszywane, zestawy czarno białych zdjęć jako wkładki, dobry papier. Nic, tylko sięgać i czytać! Nie będę streszczał książki (biografii), bo musiałbym streścić życie Autora, a to przecież nie o to chodzi. Wszyscy maniacy prozy Vonneguta powinni sięgnąć po te dwie pozycje, zarówno listy, jak i biografia, bardzo dobrze portretują autora. Myślę, że był to niewątpliwie geniusz, człowiek, który miał świadomość swojego talentu, bo przecież żaden inny nie zniósłby tyle przeciwności losu, a tych, zwłaszcza na początku kariery zdarzało się wiele. Ale z drugiej strony, gdyby nie otaczający Go ludzie, którzy wierzyli w Niego równie mocno jak on sam (jeśli czasami nie mocniej, chodzi zwłaszcza o Jego pierwszą żonę, Jane), to nigdy nie osiągnąłby tego, co osiągnął (chociaż zawsze było Mu mało, zawsze źle).
Nie lubił szufladkowania, a czytelnicy, a zwłaszcza krytycy, ciągle próbowali zaszeregować gdzieś jego utwory. Najpierw przez długie lata walczył z łatką pisarza science fiction, potem, trochę mimowolnie, stał się ikoną beatników, symbolem walki z rządem podczas wojny w Wietnamie. A to wszystko przecież wychodziło przy okazji, trochę przez pomyłkę. Kurt Vonnegut po prostu pisał, chciał być pisarzem, a właściwie Pisarzem, a nie pisarzyną sf, czy działaczem politycznym. Po prostu zdarzyło Mu się to, prawie jak wszystko w życiu.
Właściwie całe moje omówienie poświęciłem Vonnegutowi, a nic nie napisałem o Charlesie J. Shieldsie. Jakby ten był przezroczysty. I w tym wypadku to komplement, bo autor biografii właśnie taki powinien być – przezroczysty, nie wnosić nic od siebie do biografii. Shields był jedynym człowiekiem, któremu Vonnegut pozwolił napisać Jego biografię. Było to w ostatnich latach życia Autora. Trochę to trwało, zanim wyraził zgodę, ale w końcu jak się przełamał, to wpadł w taki stopień zażyłości ze Shieldsem, że potrafił dzwonić wieczorami czy w nocy, aby opowiadać mu jakieś historie.

Dalszy ciąg na stronie:
http://szortal.com/node/7530

Po prostu się zdarzyło, Vonnegutowi zdarzyło się życie


Czytając książkę człowiek bardzo rzadko wyobraża sobie pisarza. Po prostu najważniejszy jest produkt - książka do przeczytania. Oczywiście, zazwyczaj kojarzymy autora, lubimy jego książki, może nawet chcielibyśmy go poznać. Jednak raczej nie zastanawiamy się, co czuł autor podczas pisania, gdzie pisał, czy miał dobre...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    85
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    23
  • Biografie
    3
  • Vonnegut
    3
  • 2016
    2
  • Biografia
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2015
    2
  • Wy/pożyczone
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zdarza się. Kurt Vonnegut: Życie


Podobne książki

Przeczytaj także