Wład Drakula
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Tytuł oryginału:
- Vlad Dracula: The Dragon Prince
- Wydawnictwo:
- Bellona
- Data wydania:
- 2012-05-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-05-24
- Data 1. wydania:
- 2004-01-01
- Liczba stron:
- 496
- Czas czytania
- 8 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788311123052
- Tłumacz:
- Anna Nowosielska
- Tagi:
- wampiry Drakula biografia
Oparta na faktach biograficzna powieść o postaci historycznej będącej źródłem legendy o słynnym transylwańskim wampirze.
Wład Drakula, zwany również Tepesem, Kaziglu lub Władem Palownikiem, przedstawiony w powieści Michaela Augustyna, nie jest jednak legendarną jednowymiarową postacią, czyli potworem zdolnym do najbardziej wymyślnych okrucieństw.
Autor przestawia go jako władcę, męża, ojca, żołnierza, polityka i więźnia na tle sytuacji społeczno-politycznej panującej na pograniczu Europy i Azji w XV wieku. On sam i jego brat Radu, synowie wołoskiego hospodara, wychowali się na dworze tureckiego sułtana, który przetrzymywał ich w charakterze zakładników gwarantujących lojalność ojca chłopców. To właśnie tam po raz pierwszy zetknęli się z okrucieństwem despotycznego władcy, a także poznali kulisy wielkiej i bezwzględnej polityki. We właściwym czasie sułtan uznał Włada, starszego z braci, za odpowiedniego kandydata do opuszczonego tronu Wołoszczyzny, i pomógł mu go odzyskać. Wład pragnął jednak przede wszystkim wolności, nie chciał być wyłącznie pionkiem w rękach potężnego sułtana, w związku z czym możliwie najszybciej opuścił swój kraj i udał się do sąsiedniej Mołdawii. Na rodzimej Wołoszczyźnie wprowadził rządy twardej ręki, okrutnie karząc najmniejsze nawet przewinienia. Jednym z najczęstszych sposobów wymierzania kary było wbicie na pal, stosowane nawet w przypadku drobnych złodziei.
Autor dodał też rozdział zatytułowany „Legenda”, w którym przedstawia pozahistoryczne źródła legendy o wampirze.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 120
- 101
- 64
- 5
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Nie jesteśmy tu dla niczyjej rozrywki. Kiedyś rozmawiałem ze stuletnim starcem. Zachwycał się, że nawet mając tyle lat codziennie uczy się czegoś nowego. I moim zdaniem po to tu jesteśmy, Władzie Drakulo. Aby się uczyć. Wzrastać. Do końca życia. I w następnym życiu.
Opinia
"Oparta na faktach" książka "autora bestsellerów". Następnym razem zapamiętam, żeby uważać, gdy te dwa słowa opisują książkę "historyczną"...
Chwilowo jestem w połowie. Dobrnę do końca. Ale już stwierdzam, że ta "oparta na faktach" fikcja literacka nie umywa się ni w części do "Włada Palownika". Tu mamy kartki z pamiętnika, wyrwane, zmieszane ze współczesnymi faktami i nazwami. Autor żongluje opisami i słownictwem jak kiepski clown żartami, tworząc kogel-mogel, w którym miast cukru jest sól. Na prawdę, ciężki to kawałek lektury. Z jednej strony - to historia jednego z najbardziej fascynujących władców Europy - Włada Draculi, Syna Smoka, zwanego Palownikiem. Z drugiej - kawałek schabowczaka z pleśnią, odgrzewany i opanierowany, podrzucony psu, co by zrobił z nim co chce. A potem poddany ponownie obróbce i zaserwowany w intrygującej okładce.
Nie wiem, co o tym myśleć. Być może, popełniłam ten błąd, że sięgam pamięcią do wspomnianej wcześniej pozycji, wnikliwie obrazującej życie i psychikę Palownika? I przez pryzmat tamtej lektury widzę stek dziwnie dobranych słów, okraszonych współczesnym wyjaśnieniem strojów, broni i krajów, które wówczas nie istniały specjalnie? Nie wiem. Wiem za to, ze autor potraktował czytelnika jak dziecko, któremu należy wszystko wyjaśniać, krasząc historię `sensacją` wziętą w zasadzie z zadka. Dosłownie.Boli mnie to nader, ponieważ historia Palownika sama w sobie jest fascynująca - a zachowanie klimatu tamtego okresu, bez współczesnych słów obrazujących miasta, broń czy strój (halka miast giezła? Litości! A Serbia? Mołdawia? To w tamtym okresie były już tak doskonale znane nazwy? Srsly? O_o`) stanowiłoby świetny smaczek.
Tak? Tak mamy 'sensacyjny' stek, napisany wielką czcionką, który czyta się niczym krew z nosa. Po kilku stronach mam już dość i robię sobie przerwę.
Zobaczymy, co przyniesie zakończenie, póki co, podbijanie Wołoszczyzny (wraz z wyjaśnieniem, rzecz jasna, współczesnym wielu spraw), mnie zwyczajnie... nudzi.
A recenzja PO przeczytaniu? Nie jest lepsza od tej, jaką wydałam, będąc w połowie. Zlepek mitów, legend i "zachowanych dokumentacji" sprawiło mi nie tyle zaskoczenie, co zostawiło swoisty niesmak. Autor chciał dobrze, ale... porwał się z motyką na słońce, wyraźnie pokazując, że nie przygotował się odpowiednio porządnie do tego typu książki.
Sensacyjna to ona tez nie była. Spodziewałam się pościgów, opisów krwawych bitw i nabijania na pal (było nie było, sugestywna okładka i kilka wspomnień o palach), morderstw i w ogóle, całej otoczki "sensacji", a dostałam... W sumie, to i dzieciak, który nie gustuje w tego typu powieściach, bo woli bajki obrazkowe, nie będzie miał potem koszmarów. Żadnych. Zero sensacji, sugestywności i efektowności z XV wieku. Raczej nudne i oklepane próby przekazania współczesnym tego, co było, zachowując jak najwięcej ze współczesności, by czytelnika "nie wprowadzać w błąd" nazwami historycznymi. A szkoda.
Dobry kawałek literatury broni się z trudem.
A! Zakończenie... Ta, zakończenie wbiło mnie w fotel i sprawiło, że zaczęłam się zastanawiać, ile filiżanek kawy biedny autor wypił, nim wpadł na taki pomysł... albo czy własnie nie skończył czytania "Draculi" Stokera, czy coś... Zamrugałam kilka razy z wrażenia.
Ogólnie, wnioski? Mieszanie mitów, legend, "dokumentów historycznych" i kilku innych elementów w "sesnsacyjnej powieści autora bestsellerów" - nie wyszło na zdrowie. Poczytać poczytam. Ale nic poza to.
"Oparta na faktach" książka "autora bestsellerów". Następnym razem zapamiętam, żeby uważać, gdy te dwa słowa opisują książkę "historyczną"...
więcej Pokaż mimo toChwilowo jestem w połowie. Dobrnę do końca. Ale już stwierdzam, że ta "oparta na faktach" fikcja literacka nie umywa się ni w części do "Włada Palownika". Tu mamy kartki z pamiętnika, wyrwane, zmieszane ze współczesnymi faktami i...