Każdy miłośnik historii uwielbia albumy. Fotografie z epoki, zdjęcia przedmiotów, plakaty czy rysunki są bowiem znakomitym uzupełnieniem wspomnień oraz dzienników. Dzięki nim poznajemy ówczesny klimat i realia, a odległe czasy nabierają plastyczności i barw. W ostatnich latach na naszym rynku niestety przyzwoitych albumów ukazywało się jak na lekarstwo. Z tym większą więc satysfakcją należy przyjąć wysiłki wydawnictwa Vesper.
Zgodnie z opisem, w „Statkach i okrętach” przedstawiono ponad tysiąc kolorowych rysunków ukazujących wszystkie typy pojazdów, jakich człowiek kiedykolwiek używał, aby przemierzać rzeki, morza i oceany: od egipskiej łodzi trzcinowej zwodowanej na Nilu w 3200 r przed Chrystusem do gigantycznego, supernowoczesnego szwedzkiego statku wiertniczego „Stena Drill Max” z 2007 roku.
Nie mogło zabraknąć także statków i okrętów pod polską banderą na przykład stawiacza min „Gryfa” zakupionego przez naszą MW zaraz przed wojną, który został zatopiony 3 września.

Wbrew pozorom album wcale nie jest przeznaczony dla specjalistów, co widzę po sobie. Choć nigdy specjalnie nie interesowałem się marynistyką, kolejne karty ogląda się z przyjemnością i pewną nostalgią (zwłaszcza jeśli chodzi o stare konstrukcje), a przy okazji można się dowiedzieć paru ciekawych rzeczy jak na przykład tego, że pierwszy okręt podwodny, który przeprowadził akcję bojową wypłynął w 1776 roku, czyli jeszcze za istnienia I Rzeczpospolitej.
Staranność, z jaką „Statki i okręty” zostały wydane robi wrażenie i oby zapowiadane kolejne albumy były zrobione równie dobrze. Vesper – tak trzymać!

Każdy miłośnik historii uwielbia albumy. Fotografie z epoki, zdjęcia przedmiotów, plakaty czy rysunki są bowiem znakomitym uzupełnieniem wspomnień oraz dzienników. Dzięki nim poznajemy ówczesny klimat i realia, a odległe czasy nabierają plastyczności i barw. W ostatnich latach na naszym rynku niestety przyzwoitych albumów ukazywało się jak na lekarstwo. Z tym większą więc...