''Randki z Piekła'' są najdłuższą książką z serii,dlatego też na jej przeczytanie poświęciłam więcej czasu niż na dwie poprzednie części.Tym razem nad opowiadaniami pracowały tylko cztery autorki,w tym Kim Harrison,która miała swój udział także w ''Balach Maturalnych z Piekła''.Właściwie wyszło to na korzyść książce,ponieważ przez to opowiadania są dłuższe i tym samym łatwiej było się we wszystkim odnaleźć.Pytanie,czy ten czynnik sprawił,że książka jest lepsza od swoich poprzedniczek ? Przekonamy się o tym poźniej,a teraz zapraszam do swojej subiektywnej oceny wszystkich opowiadań zawartych w książce.

(I) ''Nieumarli w Ogrodzie Dobra i Zła'' Kim Harrison : Już na początku nie rozumiałam,o co tak naprawdę chodzi w tym opowiadaniu.Gdy skończyłam je czytać,dalej nie wiem o nim za wiele.Jak dla mnie jest ono strasznie niejasne,wątpię aby to była moja wina,ponieważ inne opowiadania były już w porządku. Poza tym tytuł nie odnosi się w żaden sposób do przedstawionej treści. Natomiast co się tyczy głównej bohaterki,było w niej coś odpychającego i nie potrafiłam się do niej przekonać.Obojętne mi było,co się z nią stanie i czy osiągnie swój cel.Według mnie to najgorsze opowiadanie w całej książce.

(II) ''W Objęciach Chaosu'' Kelley Armstrong : Pierwsze w całej serii opowiadanie o wilkołaku.Muszę powiedzieć,że dobrze mi się je czytało.Z początku było może lekko monotonnie,ale potem akcja zaczęła się stopniowo rozwijać.Tak właśnie powinno się konstruować dobre opowiadanie.Postacie też niczego sobie.Główna bohaterka wzbudza sympatię.Mamy również miejsce na czarny charakter,którego rzecz jasna nie lubimy.Nie mam tutaj nic do zarzucenia,opowiadanie jak najbardziej na plus.

(III) ''Randka z Nieboszczykiem'' Lori Handeland : Pod względem tematyki opowiadanie to nie jest w moim guście.Jednak potrafię docenić jego dobre wykonanie.Oczywiście,jak należy się domyślić,między głównymi bohaterami naradza się uczucie,które będzie stopniowo narastać wraz z rozwojem wydarzeń.Fajne jest to,że od samego początku coś się dzieje i nie tutaj miejsca na nudę.Szkoda,że nie poznajemy dokładniej bohatera płci męskiej.Akurat to powinno zostać dopracowane.Nie chcę zdradzać za wiele,dlatego na tym zakończę.

(IV) ''Metamorfoza'' Lynsay Sands : Z początku zapowiadało się zachęcająco,ale nie sądziłam że całość okaże się aż tak dobra.Opowiadanie posiada sympatycznych bohaterów,których po prostu nie da się nie lubić.Odgrywające główną rolę rozterki miłosne były bardzo dobrze przedstawione przez autorkę.Co więcej,na pewno nie jedna dziewczyna mogłaby się postawić w sytuacji głównej postaci. Jednocześnie jest to według mnie najciekawsze opowiadanie jak dotąd w całej serii,z czymś takim nie miałam jeszcze styczności.Jak dla mnie opowiadanie dopracowane w każdym calu.Z chęcią poczytałabym więcej o ich losach.

Mniej więcej tak właśnie wygląda moja opinia na temat każdego ''dzieła''.Również w tej książce podoba mi się opowiadanie spisane jako trzecie,jednak nie aż tak bardzo jak ostatnie.Osobiście uważam,że ''Randki z Piekła'' są jak dotąd najlepszą książką z ''umownego cyklu''.Gdyby nie te cholerne pierwsze opowiadanie,to całość trzymałaby w miarę równy poziom.Jak w ''Balach Maturalnych z Piekła'' podobało mi się to co stworzyła Kim Harrison,tak tutaj uważam że coś jej nie wyszło.Ale nie ma co narzekać,w końcu dostałam trzy naprawdę fajne opowiadania,które przyjemnie mi się czytało.Nie mam nic więcej do dodania,więc nadszedł czas na ostateczną ocenę książki ''Randki z Piekła''.

MOJA OCENA WSZYSTKICH OPOWIADAŃ :
(I) ''Nieumarli w Ogrodzie Dobra i Zła'' - 3/10
(II) ''W Objęciach Chaosu'' - 7/10
(III) ''Randka z Nieboszczykiem'' - 6/10
(IV) ''Metamorfoza'' - 8/10
ŚREDNIA : 6,0 = 6/10 = dobra = ocena ''Randki z Piekła''

''Randki z Piekła'' są najdłuższą książką z serii,dlatego też na jej przeczytanie poświęciłam więcej czasu niż na dwie poprzednie części.Tym razem nad opowiadaniami pracowały tylko cztery autorki,w tym Kim Harrison,która miała swój udział także w ''Balach Maturalnych z Piekła''.Właściwie wyszło to na korzyść książce,ponieważ przez to opowiadania są dłuższe i tym samym...