Pogrzebana. Życie, śmierć i rewolucja w Egipcie

Okładka książki Pogrzebana. Życie, śmierć i rewolucja w Egipcie
Peter Hessler Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
552 str. 9 godz. 12 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Tytuł oryginału:
The Buried: An Archeology of the Egyptian Revolution
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2021-03-03
Data 1. wyd. pol.:
2021-03-03
Liczba stron:
552
Czas czytania
9 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381911641
Tłumacz:
Hanna Jankowska
Tagi:
Egipt kultura literatura faktu mentalność non-fiction obyczajowość podróż przemiany obyczajowe relacje międzyludzkie reportaż rewolucja sztuka tradycja życie codzienne
Średnia ocen

                7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Różne oblicza Egiptu



686 90 538

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
137 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
381
380

Na półkach:

(2019)
[The Buried: An Archeology of the Egyptian Revolution]

„Przeprowadziłem się z rodziną do Kairu pierwszej jesieni po arabskiej wiośnie*. Przyjechaliśmy w październiku 2011 roku […].
Zamieszkaliśmy przy ulicy Ahmeda Hiszmata na Zamalku, dzielnicy położonej na długiej, wąskiej wyspie [Gezira] na Nilu [w samym środku stołecznej aglomeracji]. Tradycyjnie osiedlały się tutaj kairskie rodziny z klasy wyższej i średniej” (str. 27).

„Tak się złożyło, że przyjechaliśmy do Egiptu, kiedy sytuacja się na pewien czas uspokoiła. Minęło osiem miesięcy od zdymisjonowania Mubaraka, nie wyznaczono jeszcze terminu wyborów nowego prezydenta. Nie było jasne, kto kieruje arabską wiosną w Egipcie” (str. 36).

Autor (1969), podobnie jak w czasie swego pobytu w ChRL, nie stroni od ludzi – łatwo nawiązuje kontakty i rozmawia z każdym. Choć początkowo potrzebuje tłumacza, szybko się usamodzielnia, a kiedy spotyka Chińczyków – wykorzystuje znajomość mandaryńskiego. Gromadzi historie, zapisuje refleksje i uważnie obserwuje, starając się zrozumieć zastaną sytuację.

„Każdy autor non-fiction wie, jak dużo zależy od przypadku. Można się znaleźć w Chinach i spędzić tam dziesięć lat w okresie boomu [gospodarczego], można też trafić do Egiptu na pięć lat walki politycznej. Tak czy inaczej, ta krótka chwila w dziejach danego kraju staje się twoim światem. To, że trafiło się na konkretny czas, przesądza o wszystkim, tak samo jak przypadkowe spotkania” (str. 522).

W czasie pobytu, pisze artykuły dla New Yorkera**, uczy się lokalnej odmiany arabskiego – na kursach, u boku żony – odwiedza At-Tahrir, parlament, domy zwykłych Egipcjan i lokalnych polityków, ogląda zabytki, zwiedza, a przy okazji prowadzi zwyczajne życie rodzinne, nawiązując przyjaźnie i martwiąc pogarszającą sytuacją***. Kraj opuszczą po pięciu latach, w 2016 (str. 498, 525).

________________________________
* KALENDARIUM: Rezygnacja prezydenta Mubaraka (11 lutego 2011) i przekazanie władzy juncie wojskowej Tantawiego → dalsze protesty przeciwko rządom wojskowym → wybory parlamentarne na przełomie 2011 i 2012, wygrane przez Partię Wolności i Sprawiedliwości → 30 czerwca 2012 Mursi zostaje zaprzysiężony na urząd prezydenta (po wygranych wyborach) → dalsze niepokoje społeczne, protesty, zamieszki, starcia ze służbami porządkowymi → eskalacja przemocy w listopadzie 2012 i czerwcu 2013 doprowadza do wojskowego zamachu stanu 3 lipca 2013 → W 2014 Abd al-Fattah as-Sisi obejmuje urząd głowy państwa, i pozostaje prezydentem do dziś (stan na rok ‘24) [https://pl.wikipedia.org/wiki/Arabska_wiosna].
** „Wiele z wątków tej opowieści było z początku artykułami publikowanymi w »New Yorkerze« […]” (str. 521).
*** Większość czasu spędza w kairskiej aglomeracji, ale odwiedza też stanowiska archeologiczne na południu, poznając egipską prowincje.



Hessler nie stara się omówić wszystkiego, punktem wyjścia są kontakty które nawiązuje, i to w oparciu o historie poszczególnych ludzi, odnosi się do statusu quo, zgłębiając sytuację społeczną i główne problemy.

Sporo miejsca poświęca polityce, przez co książka nie jest tak atrakcyjna jak Kości wróżebne (2006) czy Przez drogi i bezdroża (2010) – zwłaszcza ta druga. Powstała jednak w oparciu o podobne patenty: reporter nie usuwa się całkowicie w cień, stawia na komunikację w lokalnym języku, buduje dłuższe relacje ze swoimi bohaterami; interesuje go historia – ta bliższa i ta dalsza (zwłaszcza starożytność, jej monumenty, architektura i artefakty oraz kwestia wiarygodności źródeł); umieszcza w tekście słowa i frazy notowane przy pomocy miejscowego systemu (wcześniej znaki chińskie, tutaj alfabet arabski) – bardziej dla ozdoby niż z pobudek praktycznych. Jest pogodny i otwarty na nowe doświadczenia – nie siedzi w miejscu.

Książka jest bardzo obszerna, co może onieśmielać, ale przyswaja się ją wartko i z dużą przyjemnością. Przekład Hanny Jankowskiej (2021) wypada rewelacyjnie, pozwala zapomnieć, że obcujemy z tłumaczeniem.

Jeśli ktoś lubi Macieja Okraszewskiego, to jak opowiada o świecie w ramach Działu Zagranicznego (https://dzialzagraniczny.pl/), książka Hesslera powinna mu się spodobać**.

________________________________
* Co do rewolucji społecznej, nadziei jakie pogrzebano – arabska wiosna nie mogła się udać, bo nie szły z nią większe zmiany społeczne (takie jak chociażby emancypacja kobiet, sekularyzacja czy poszanowanie prawa) – taka jest konkluzja. Bez reformy edukacji, zaangażowania zawodowego kobiet i wyzbycia się sentymentu do autokratów, tj. pełnej demokratyzacji – nad Nilem nic się nie zmieni. Problemem jest też szybko powiększająca się populacja, pochłaniająca coraz to większe zasoby.
** W jednym z wywiadów (2023) poleca Wyjście z Egiptu (1995) André Acimana, książka Hesslera zawiera podobną historię, związaną z domem w którym mieszka.



POGRZEBANA REWOLUCJA

The Buried: An Archeology of the Egyptian Revolution (tj. Pogrzebany/Pochowany/Przysypany/Zasypany/Zakopany. Archeologia egipskiej rewolucji); książkę wydano również z podtytułem Life, Death and Revolution in Egypt, który trafił ostatecznie do polskiej wersji.

„Al-Madfna jest skróconą wersją Al-Araba al-Madufna, co znaczy »pogrzebany wóz«” (str. 16).

„Miejscowi wieśniacy nazwali stanowisko archeologiczne tak samo jak ci z Abydos: Al-Madfuna, Pogrzebana [Pogrzebany?]” (str. 306).

„Kiedy dwa lata później [archeolog] Matthew Adams wrócił do Abydos z ekipą Uniwersytetu Nowojorskiego, zajęli się archeologią rewolucji [tj. nielegalnymi wykopaliskami prowadzonymi przez ludność lokalną w czasie arabskiej wiosny]” (str. 23).

„Podczas pierwszej rewolucyjnej fali, kiedy splądrowano wiele kairskich posterunków policji, dziennikarze odkryli kompromitujące materiały o działalności reżimu Mubaraka. Teraz szukali podobnych koło budynku Bractwa [Muzułmańskiego], a ja zacząłem przetrząsać papiery razem z nimi – to także była archeologia rewolucji” (str. 184).

„Egipscy dziennikarze już prowadzili swoje wykopaliska. Młody reporter prasowy wygrzebał w lokalu [Bractwa Muzułmańskiego] dokumenty w języku angielskim i poprosił, żebym rzucił okien na jeden list” (str. 234).

(Jak nie ma kopania i wygrzebywania – lub dokopywania się, np. do komory grobowej – to nie archeologia).

Fraza: Archeologia przemocy politycznej (str. 282).



Egipscy wojskowi – w ramach odgórnie pożądanej neutralności politycznej – pozbawieni są biernych praw wyborczych, tj. nie mogą głosować. Paradoksalnie, czyni to ich z automatu jedną z frakcji politycznych. Z uwagi na ograniczony zakres aktywności – skierowany na jedyne możliwe oddziaływanie w ramach własnych kompetencji – skazaną na interwencję siłową: „jakiekolwiek działanie podjęte przez wojsko byłoby prawdopodobnie brutalne, ponieważ armia rozporządza tylko jednym narzędziem” (str. 238).



„Niektóre z ich koncepcji – dzień sądu ostatecznego, święty wizerunek matki i dziecka Izyda i Horus], historia o bogu, który zmartwychwstał [Ozyrys] – legły ostatecznie u podstaw chrześcijaństwa” (str. 65).

Często się o tym wspomina. Faktycznie wizerunki Izydy i małego Horusa przywodzą na myśl podobizny Madonny z dzieciątkiem, a Ozyrys został przez małżonkę poskładany do kupy i wrócił do żywych (choć z implantem penisa). Pytania o to, czy te koncepcje to bezpośrednie inspiracje, czy wynalazki równoległe – pozostaje otwarte. Fakty są jednak takie, że chrześcijaństwo ze swoimi rewelacjami nie jest specjalnie oryginalne. O dziwo, dla Andrzeja Niwińskiego (1948), archeologa, jest to potwierdzenie prawdziwości chrześcijaństwa, sugestia że Bóg już wcześniej dawkował ludziom informacje o sobie i swoim programie...
Ciekawe, że – parafrazując wypowiedź Stasiuka – kiedy Egipcjanie budowali sobie drugi, podziemny Egipt, Hebrajczycy nie rozwinęli jeszcze koncepcji życia po życiu, ograniczając się do wizji pylistego Szeolu (tj. kontynuacji wierzeń bratnich Semitów z Międzyrzecza) lub wizji wygaśnięcia świadomości (typowej dla antyteistycznego, materialnego oglądu). Intrygujące, że był taki czas, kiedy Jahwe nie był gwarantem życia wiecznego, gdzieś poza tą rzeczywistością, a faktycznym panem stworzenia, odpowiedzialnym za wiatr, deszcz i pioruny – bogiem burzy i ognia. Ta ewolucja umyka wierzącym, odsuwającym wizję nieba – utrwaloną np. w pismach Nowego Testamentu – jako faktycznego siedliska Boga i aniołów, a także domu dusz.



UWAGI (tłum. Hanna Jankowska, wyd. z 2021):

Str. 20 – „[...] wadi, czyli kanion [...]” – wadi to koryto rzeki epizodycznej, pisanie o kanionie jest nieporozumieniem (https://pl.wikipedia.org/wiki/Wadi).

Autor pisze o dzielnicy Dokki czy swojej szkole języka arabskiego w taki sposób, jakby znajdowały się na terenie Kairu. Te i inne adresy, osiedla, wchodzą w skład aglomeracji, ale to już Giza (Kair leży po wschodniej stronie Nilu). Dopiero na str. 147, w przypisie, precyzuje swoje stanowisko: „[…] Wielki Kair [Greater Cairo] obejmuje Gizę, Szubrę al-Chajmę i miasta na pustyni otaczające stolicę”.

Zabawne, że Hesslera zaskakuje fakt korzystania z meczetu jako miejsca na drzemkę, i dopiero w Egipcie uświadamia sobie powszechność tego zjawiska (str. 49), a jednocześnie bawi go chińska, błędna klasyfikacja kobiet w nikabach i hidżabach, jako należących do odmiennych religii.

Str. 496 – „Wiedza o znaczeniu tej konkretnej [kraty w kształcie] pajęczyny odeszła wraz z pokoleniem, które wzniosło budynek”. W starszym budownictwie (tj. tym sprzed drugiej połowy XX w.) często wprowadzano akcenty odwołujące się do profesji fundatorów, w jakiś sposób symboliczne – ale nie każda ozdoba musi nieść ze sobą konkretną treść. Polski przykład krat w oknach, zastępowanych często formami zbliżonymi do promieni, układających się w romby itp. – jest próbą odejścia od układu kojarzącego się ze standardowym wariantem, kojarzonym z więzienną kratą (i uwięzieniem, we własnym domu). Takie rozwiązanie nie ma wpływu na funkcję, ale może podnieść nieco komfort psychiczny mieszkańca i estetykę okna.

Str. 515 – „Żadna kobieta [w Egipcie] nie mogła czuć się komfortowo z podstawową tożsamością, jaką dla siebie wybrała” – jeśli Hessler pisze tu o tożsamości płciowej – to tej się nie wybiera: jest integralną częścią naszej konstrukcji biologicznej, przypisaną nam z chwilą, kiedy płód zaczyna się rozwijać jako żeński lub męski (tj. w 45 dniu życia). Istnieją oczywiście zaburzenia rozwojowe, które mogą skutkować z problemami z autoidentyfikacją, ale nie o tym mowa w przytoczonym fragmencie. Jest oczywiście zestaw płciowych cech kulturowych, ale nie istnieją one w oderwaniu od predyspozycji biologicznych.

Str. 27 – połyskiwały złocisto (złociście); str. 69 – struktury (konstrukcji); str. 179 – zaczynali (wszczynali); str. 212 – w użytku (tu: w użyciu [?]); str. 223 – w angielskim po skrócie dr stawiamy kropkę, w polskim nie (z uwagi na to, że druga litera skrótu jest również ostatnią litera wyrazu); str. 318 – płask (płasko?); str. 450 – „[…] Josef Wegner ze swoim zespołem odkrył nieznanego dotąd władcy o imieniem Seneb Kaj” (odkrył „pochówek”?, albo zła deklinacja: tj. „władcę” – raczej to drugie); str. 494 – wszystko (wszystkie); str. 524 – Colorado (Kolorado).

(2019)
[The Buried: An Archeology of the Egyptian Revolution]

„Przeprowadziłem się z rodziną do Kairu pierwszej jesieni po arabskiej wiośnie*. Przyjechaliśmy w październiku 2011 roku […].
Zamieszkaliśmy przy ulicy Ahmeda Hiszmata na Zamalku, dzielnicy położonej na długiej, wąskiej wyspie [Gezira] na Nilu [w samym środku stołecznej aglomeracji]. Tradycyjnie osiedlały się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    504
  • Przeczytane
    204
  • Posiadam
    33
  • Reportaż
    14
  • Teraz czytam
    9
  • 2022
    8
  • Afryka
    6
  • Reportaże
    6
  • Ebook
    6
  • 2021
    6

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pogrzebana. Życie, śmierć i rewolucja w Egipcie


Podobne książki

Przeczytaj także