Najada

Okładka książki Najada
Zyta Oryszyn Wydawnictwo: Wydawnictwo Drzazgi literatura piękna
180 str. 3 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Drzazgi
Data wydania:
2021-02-22
Data 1. wyd. pol.:
1970-01-01
Liczba stron:
180
Czas czytania
3 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395958106
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
141 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1050
1002

Na półkach: , ,

Książka napisana ponad 50 lat temu, przez trzydziestolatkę (i ówczesną żonę Edwarda Stachury). Zaliczana do kręgu „literatury wiejskiej”, co jednak zubaża wymowę powieści, kładąc zbyt wielki nacisk na formę (najwyższej próby) i nie dowartościowuje wymowy.
Już pierwszy akapit znamionuje klasę tej pozycji. Zycie Oryszyn udało się oddać nie tylko autentyczny język ludności wiejskiej, ale także sposób formułowania zdań, przekazywania treści czy nawet krótkich komunikatów. Dotyczy to zarówno wyrażeń gwarowych, występujących w dialogach czy myślach niektórych postaci, jak i wolnych od tych naleciałości. Przy tym nie jest to język wymyślony, lecz autentyczny, znany autorce. Wyraża się to chociażby w twardych, surowych, ale autentycznie ludowych porównaniach czy opisach, a nawet sformułowaniach humorystycznych. Wisienką na torcie są niektóre francuskie frazy, pisane fonetycznie.
Także tematyka rozmów i przemyśleń poszczególnych postaci świetnie oddaje klimat wiejskiej i małomiasteczkowej prowincji w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Autorce udało się pokazać fabułę wchodząc w ludowe buty, czyli oddając świadomość i wartości zarówno opisywanych społeczności, jak i poszczególnych osób – tak młodych, jak i pokolenia ich rodziców lub dziadków.
Dodatkowo można odnieść wrażenie, że język wypełnia całą fabułę. Każde zdanie wynika z poprzedniego, nawet jeśli zmienia czas i miejsce akcji. Również słowa w nich zawarte nie są zastosowane przypadkowo. Żadne nie jest zbędne, ani niewłaściwe, mimo nierzadko zaskakujących połączeń. Dzięki temu świetnie oddziaływują na wyobraźnię, tworząc barwne i wiarygodne obrazy osób i zdarzeń, chociaż fabularnych, ale jednak w pełni prawdopodobnych. Dotyczy to szczególnie pewnych zachowań, tak kobiecych jak i męskich, kodów kulturowych właściwych dla środowiska jak i sposobu myślenia, mówienia i opowiadania, dynamicznego, niemal rwanego i wielopłaszczyznowego. Autorce udało wytworzyć w umyśle czytelnika pełną wizję, mimo braku oddzielnych opisów. Minimum słów – maksimum treści. Tym bardziej, gdy dotyczy to środowisk, w których niedostatek wiedzy wynikającej z wykształcenia wypełniały z jednej strony na poły baśniowe wyobrażenia bądź nierealne marzenia.
Także wymowa powieści jest zaskakująco bogata. Marychna, jej matka, Sawka i jego babka, Lucyperka czy Walczak to nie tylko postacie z krwi i kości, ale i nosiciele wielu doświadczeń, postaw oraz idei. Można je odczytać zarówno wprost – z ich wypowiedzi i przemyśleń, ale i pośrednio – z fabuły, pokazującej działania i zaniechania, akcje i reakcje.
Niesłusznie zapomniana mała wielka powieść, która nawet po zakończeniu lektury niczym drożdże pączkuje zwiększając treść i wrażenia odbiorcy.

Książka napisana ponad 50 lat temu, przez trzydziestolatkę (i ówczesną żonę Edwarda Stachury). Zaliczana do kręgu „literatury wiejskiej”, co jednak zubaża wymowę powieści, kładąc zbyt wielki nacisk na formę (najwyższej próby) i nie dowartościowuje wymowy.
Już pierwszy akapit znamionuje klasę tej pozycji. Zycie Oryszyn udało się oddać nie tylko autentyczny język ludności...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    338
  • Przeczytane
    172
  • Posiadam
    38
  • 2021
    19
  • 2022
    8
  • 2023
    7
  • Literatura polska
    7
  • Legimi
    6
  • Ulubione
    5
  • Literatura piękna
    5

Cytaty

Więcej
Zyta Oryszyn Najada Zobacz więcej
Zyta Oryszyn Najada Zobacz więcej
Zyta Oryszyn Najada Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także