Wystarczy tylko otworzyć nową książkę Marty Kisiel i rzeczywiście, jak obiecuje tytuł: nagle trup! W dodatku na sedesie. Choć praca redaktora książek może się wydawać spokojna i mało konfliktowa, to akurat redaktora Pawła Chojnowskiego wiele osób chętnie widziałoby martwym. Na starszego sierżanta Jerzego Pozgonnego i starszego posterunkowego Michała Mogiłę spada obowiązek przeprowadzenia śledztwa w wydawnictwie z piekła rodem, gdzie każdy pracownik ma własne dziwactwa i, co gorsza, niemal każdy wydaje się coś ukrywać.

„Nagle trup” to już trzecia komedia kryminalna Marty Kisiel, tym razem niezwiązana z cyklem o Teresce Trawnej, ale utrzymana w podobnym klimacie: pełnym żartów słownych, nieprawdopodobnych sytuacji i nietuzinkowych bohaterów. Przeważającą część powieści stanowią kolejne przesłuchania osób pracujących w wydawnictwie i związanych z denatem. Przewaga dialogów i przystępny układ stron sprawiają, że można pochłaniać kolejne rozdziały w zadziwiającym tempie i z niesłabnącą przyjemnością.

Marta Kisiel stawia bardziej na humor niż na realizm. Jej bohaterowie są wyraźnie przerysowani i chętnie sięgają po takie słowa, jak „acz”, „ino”, „zaiste” czy „wpierw”. Jest tu niemal niewerbalny starszy sierżant Pozgonny, brodata sekretarka Arkadiusz, wiecznie mlaskający i oderwany od świata właściciel wydawnictwa, a także cały szereg innych barwnych postaci. Poza archaizmami w tekście możemy się natknąć również na liczne cytaty literackie, naturalnie wplecione w wypowiedzi lub w narrację, co składa się na charakterystyczny styl autorki.

Podobnie jak wcześniejsze kryminały Marty Kisiel, ten również przypomina mi powieści Joanny Chmielewskiej, a w tym przypadku konkretnie „Wszyscy jesteśmy podejrzani”, gdzie również śledztwo było prowadzone w miejscu pracy: w biurze projektów. Marta Kisiel kładzie większy nacisk na elementy humorystyczne niż na samą zagadkę kryminalną, pewnie dlatego opis pod tytułem zapowiada, że jest to raczej „komedia kryminalna” niż kryminał z elementami humorystycznymi. To lekka lektura, która może nie przypaść do gustu fanom ciężkich, mrocznych kryminałów, ale dzięki dużej dawce humoru zapewnia doskonałą zabawę i odskocznię od rzeczywistości.

Agnieszka Kruk