Książka "Na Głębokich Wodach" opowiada historię 16-letniego Tala, który pochodzi z królewskiej rodziny i jest najmłodszym z czwórki rodzeństwa królewskiego. Chłopak posiada w sobie element magii, jednak cała rodzina boi się jej ujawnienia ze względu na tragiczne wydarzenia sprzed przeszłości, kiedy moc była używana w okrutny sposób i doprowadziła praktycznie do zagłady wszystkich istot magicznych. Tal czuje się osamotniony i zmaga się z szyderczymi spojrzeniami oraz plotkami na swój temat. Wyrusza w podróż, która jest tradycją w jego rodzinie, mającą na celu poznanie samego siebie. W trakcie podróży poznaje Athlena, młodzieńca, który tak jak on skrywa bolesne tajemnice dotyczące przeszłości i własnej tożsamości.

Tal staje w obliczu ostracyzmu, ale udowadnia, że zależy mu na dobru królestwa. Porwanie zmienia jego podejście do mocy, pokazując, że mimo bycia traktowanym jako najmłodszy i najmniej wartościowy w rodzinie, oddzielony od życia murami, potrafi się bronić. Jest niezwykle inteligentny i potrafi antycypować dalsze konsekwencje jak w grze w szachy.

Podczas podróży odkrywa siebie oraz drzemiącą w nim moc. W książce możemy również zaobserwować zmieniające się uczucia między bohaterami, które od początkowego zawstydzenia kiełkują w prawdziwe uczucia.

Podoba mi się motyw, który przypomina "Małą Syrenkę", gdzie pojawia się przebiegła wiedźma morska, spełniająca prośby nieszczęśników w zamian za korzyści, które w zasadzie wychodzą jej na plus.

Uwielbiam zaangażowanie Tala i Athlena w więzi rodzinne, ich troskę o innych bez oczekiwania niczego w zamian oraz naiwność w życiu połączoną z walecznością.

Książka angażuje od pierwszych stron zarówno cudownymi opisami, jak i brawurową akcją.

Książka "Na Głębokich Wodach" opowiada historię 16-letniego Tala, który pochodzi z królewskiej rodziny i jest najmłodszym z czwórki rodzeństwa królewskiego. Chłopak posiada w sobie element magii, jednak cała rodzina boi się jej ujawnienia ze względu na tragiczne wydarzenia sprzed przeszłości, kiedy moc była używana w okrutny sposób i doprowadziła praktycznie do zagłady...