Zaczynałem swoją działalność jako informatyk. Próbowałem zatrudniać ludzi, ale to byli w zasadzie moi pomocnicy. Ja - robiłem zadania trudne, oni - te łatwiejsze. Odwrócenie tego sposobu myślenia zajęło mi kilka lat. Gdy zrozumiałem, że nie ja mam być informatykiem w firmie zespół zaczął rosnąć, ludzie zaczęli robić swoją pracę, a ja wreszcie stałem się managerem.
I tak znowuż - trwałem kilka lat. Dochodziłem do zespołu 5 osobowego i nie byłem w stanie tego "ogarnąć". Dotykałem szklanego sufitu.
Wreszcie zrozumiałem, że firma musi być tak przygotowana, żeby można ją było łatwo skalować. Wtedy dopiero zacząłem być przedsiębiorcą.
Ile to czasu... z 10 lat. Trochę szkoda. A takich jak ja, widzę na rynku ... oj bardzo wielu.
Jeśli planujesz otworzyć działalność - mocno polecam. Szczególnie, jeśli jesteś w czymś dobry, ale wolisz "być na swoim" - wybierasz odejście z etatu, żeby robić to co robisz "po swojemu". W takim wypadku - lektura obowiązkowa!
Jeśli prowadzisz małą i dochodową działalność - mocna rekomendacja. Przy czym warunek dochodowości jest dosyć istotny. Jeśli nie generujesz wyraźnych zysków - poszukaj czegoś innego, co Ci pomoże je generować i dopiero wtedy wróć tutaj.

Zaczynałem swoją działalność jako informatyk. Próbowałem zatrudniać ludzi, ale to byli w zasadzie moi pomocnicy. Ja - robiłem zadania trudne, oni - te łatwiejsze. Odwrócenie tego sposobu myślenia zajęło mi kilka lat. Gdy zrozumiałem, że nie ja mam być informatykiem w firmie zespół zaczął rosnąć, ludzie zaczęli robić swoją pracę, a ja wreszcie stałem się managerem.
I tak...