rozwiń zwiń

Kroniki Amberu. Tom 1

Okładka książki Kroniki Amberu. Tom 1
Roger Zelazny Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Kroniki Amberu (tom 1-5) fantasy, science fiction
640 str. 10 godz. 40 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Kroniki Amberu (tom 1-5)
Tytuł oryginału:
Nine Princes in Amber, The Guns of Avalon, The Sign of the Unicorn, The Hand of Oberon, The Courts of Chaos
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2015-02-02
Data 1. wyd. pol.:
2010-02-16
Data 1. wydania:
2003-01-01
Liczba stron:
640
Czas czytania
10 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377855805
Tłumacz:
Piotr W. Cholewa, Blanka Kuczborska
Tagi:
Amber

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
1083 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
8
8

Na półkach:

Serię zareklamowano mi jako opowieść o "wszechmocnym protagoniście, który potrafi wszystko". Pomijając sztampowość i przypuszczalną nudność takiego dzieła, postanowiłem zaryzykować, jako że obok tego określenia stały również "klasyka gatunku" i "niesamowity świat". Pierwsza reklama to niestety kłamstwo, najpewniej wynikające z niezrozumienia czym właściwie jest "wszechmocny protagonista" i jak sprawić, by działał.

Prawda, Corwin, jako postać, jest ponadprzeciętny, możnaby nawet rzec, że jest czymś w rodzaju boga (a przynajmniej tak postrzegają go zwykli śmiertelnicy), niemniej bóg, który porusza się w świecie innych bogów i nie odznacza się na ich tle niczym szczególnym, traci w moich oczach pozycję boga. Jest takie powiedzonko, że w krainie ślepców jednooki jest królem, a tutaj w krainie bogów bóg jest nikim. Wyróżnia się zdecydowanie na tle postaci tła, ale te niestety traktowane są jak zwykłe mięso armatnie i to nie tylko z perspektywy czytelnika. Sam Corwin (oraz jego rodzina), mimo iż czasem twierdzi, że żal mu innych, nie potrafi widzieć zwykłych ludzi (czy innych istot) jak czegoś więcej niż pionków. Wszak sprawy bogów są ważniejsze, a ginąć ktoś musi.

Czytelnika karmi się narracją pierwszoosobową, masą przemyśleń Corwina, historii, czegoś, co możnaby nazwać rozwojem osobistym, który, choć nie doświadczamy go w całości, sugeruje zmianę charakteru bohatera na lepszy, a przynajmniej naprostowanie jego kompasu moralnego. Z perspektywy czytelnika kończącego pierwszy tom - nie kupuję tego. Główne skrzypce zawsze grali i grają jego rodacy, a właściwie chyba sama rodzina. To wobec nich dochodzi do jakichś głębokich wniosków, wybacza grzechy, a cała reszta świata zdaje się być nieistotna. Choć żadne z nich nie uważa się za idealnych czy chociażby dobrych ludzi i każdy ma wiele na sumieniu, to jednak trudno mi było wkręcić się w multiwersum (bo jakże inaczej to nazwać), gdzie wszystko, poza samym centrum świata, wydaje się być nieistotne.

Opisywana barwność światów i podróży przez nie jest interesująca. Na tyle, na ile interesujące mogą być zjawiska, których my, jako zwykli ludzie, nie potrafimy sobie raczej wyobrazić. Przejeżdżanie samochodem przez czasoprzestrzenny tunel, który płynnie zmienia barwy nieba, roślinność, ziemię, pogodę brzmi fantastycznie jako koncept, ale po którymś razie (a tych razy jest naprawdę wiele) przestaje się rozumieć, co właściwie się dzieje i gdzie, bo wszystko jest tylko błyskawicznym miganiem różnorakich slajdów. Najgorszy moment nastał chyba w tomie piątym, gdzie zdałem sobie sprawę, że przez dwie czy trzy strony czytam luźne akapity pełne kilkuwyrazowych zdań kończących się wielokropkiem. Jakby ktoś chciał opisać zawroty głowy po LSD. Gubiłem się w tym okropnie, nie potrafiłem sobie wyobrazić, co dokładnie autor miał na myśli, wszystko zmieniało kształt, kolory, a ja czułęm się, jakbym znowu czytał opisy przyrody w "Nad Niemnem", które nie mogłyby mnie mniej interesować.

Nie twierdzę, że opisy świata fantasy, a tym bardziej sięganie po koncepty, które trudno pojąć i sobie wyobrazić, są czymś złym. Sam nie jestem raczej fanem, bo nie lubię nie rozumieć co i dlaczego się dzieje, ale nawet pomijając moje preferencje, tutaj miałem wrażenie, że jest tego po prostu zbyt wiele. Jak słuchanie o czyjejś podróży autobusem pędzącym z prędkością światła tak, że za oknem widać było tylko smugi. Pewnych wrażeń nie sposób przekazać opisem.

Warstwa fabularna natomiast była świetna. Trochę trudno w sieci intryg, zasad i niedopowiedzeń, zrozumieć, co właściwie się dzieje, zanim ktoś tego wprost nie wyjaśni (zakładając, że akurat ma lepszy dzień i postanowił powiedzieć prawdę). Niemniej czyta się to bardzo dobrze, więc tutaj plus. Kłóciłbym się z logiką pewnych zdarzeń i relacji, gdyż niektóre albo są pozbawione sensu, albo takie sprawiają wrażenie z powodu chorej wręcz skłonności Amberytów do knucia, krzywdzenia i wybaczania sobie nawzajem.

Gdybym mógł jeszcze raz się zabrać za tą serię, zdecydowanie odradziłbym sobie czytanie pięcioksięgu i postawił jednak na pojedyncze tomy. Mój egzemplarz (przypuszczam, że wszystkie takie są) okazał się większy od przeciętnej książki, wydłużając średni czas czytania strony z jakichś 40 sekund na jakieś 100, zarówno z powodu rozmiarów jak i ilości tekstu. 30 stron na godzinę to solidny wynik, ale przy ~630 stronach miałem wrażenie, że czytam non-stop i nadal jestem w tym samym miejscu.

Serię zareklamowano mi jako opowieść o "wszechmocnym protagoniście, który potrafi wszystko". Pomijając sztampowość i przypuszczalną nudność takiego dzieła, postanowiłem zaryzykować, jako że obok tego określenia stały również "klasyka gatunku" i "niesamowity świat". Pierwsza reklama to niestety kłamstwo, najpewniej wynikające z niezrozumienia czym właściwie jest...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 883
  • Przeczytane
    1 423
  • Posiadam
    549
  • Ulubione
    106
  • Fantastyka
    72
  • Fantasy
    61
  • Teraz czytam
    53
  • Chcę w prezencie
    31
  • Do kupienia
    10
  • 2019
    9

Cytaty

Więcej
Roger Zelazny Kroniki Amberu. Tom 1 Zobacz więcej
Roger Zelazny Kroniki Amberu. Tom 1 Zobacz więcej
Roger Zelazny Kroniki Amberu. Tom 1 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także