„Konsekwencje” to szósta część kryminalnego cyklu o detektywie Huldarze i policyjnej psycholożce Freyi, ale można czytać ją jako odrębną całość. Yrsa Sigurdardottir kolejny raz udowodniła, że jest mistrzynią kryminalnych intryg, suspensu i podnoszenia czytelniczej adrenaliny do tego stopnia, że od lektury nie sposób się oderwać. Akcja rozgrywa się współcześnie w Rejkiawiku, ale część zdarzeń ma miejsce jedenaście lat wcześniej. Pewnego dnia policjanci dokonują makabrycznego odkrycia – w bagażniku źle zaparkowanego auta znajdują się poćwiartowane zwłoki kobiety. Właścicielka samochodu nie daje znaku życia, więc nie wiadomo, czy to ona jest sprawczynią tej straszliwej zbrodni, czy też ofiarą. Drugie pytanie nie jest bezpodstawne, gdyż w workach brakuje głowy… Jednocześnie poznajemy zdruzgotane małżeństwo, którego nastoletnia córka umarła niedawno w dziwnych okolicznościach w szpitalu. Owładnięty chęcią zemsty ojciec postanawia znaleźć i ukarać winnego. Jest jeszcze jeden wątek, tym razem sprzed lat. Dotyczy tajemniczego zniknięcia kilkumiesięcznej dziewczynki wychowywanej przez dwóch ojców. Dziecko nigdy się nie odnalazło, a jego biologiczna matka, podejrzewana o porwanie, utonęła w morzu. Co łączy te trzy przerażające historie? Na odpowiedź musimy zaczekać i uzbroić się w cierpliwość, gdyż nawet gdy wątki się krzyżują, nic nie okazuje się oczywiste. Wręcz przeciwnie – pojawiają się nowe postacie, poszlaki, podejrzenia, dowody i kolejne tajemnice. Autorka, jak zwykle, największą niespodziankę zostawia na koniec, gdyż dopiero ostatnie strony odsłaniają całą prawdę i motywy postępowania postaci. Plusem jest połączenie policyjnego śledztwa z wątkami obyczajowymi dotyczącymi policjantów. Poznajemy ich prywatne życie, rozterki, kłopoty, ale i nadzieje oraz radości, chociaż tych pierwszych jest zdecydowanie więcej. Bardzo lubię i cenię w prozie kryminalnej takie powiązania, tym bardziej, że Yrsa Sigurdardottir tworzy skomplikowane i niejednoznaczne portrety psychologiczne. Powieść z tej serii kolejny raz podejmuje ważne społeczne problemy. Tym razem to nielegalne adopcje oraz takie które są w zgodzie z prawem, ale zostawiają wiele do życzenia pod względem moralnym. Oprócz tego sporo miejsca autorka poświęciła kwestiom przeszczepów i antyszczepionkowcom. Co ważne, nie oceniając jednoznacznie, lecz dając do myślenia czytelnikom. Nie da się przejść obok „Konsekwencji” obojętnie nie tylko ze względu na wątki kryminalne, ale i problemy etyczne. W tym kontekście tytuł nabiera szerszego znaczenia. Polecam z czystym sercem – nie tylko miłośnikom wartkiej akcji i czytelniczej adrenaliny.