Jeszcze będzie epicko... to historia, która motywuje do sięgnięcia po własne marzenia.
Główna bohaterka, Majka, zrywa zaręczyny na kilka dni przed ślubem. Czy świat się zawalił? Nie. Kręci się dalej! Dla bohaterki stało się to motywacją do poznania siebie i swoich pragnień, a także chwilą zastanowienia nad własnym życiem.
Świetnie napisany historia, w której odkryjemy wiele trudnych motywów. Autorka bardzo delikatnie porusza problemy płciowości. Prowadzi czytelnika krętymi drogami podejrzeń i zmartwień kobiecych. Wprowadza w mroczne meandry depresji oraz roli rodziny i bliskich w walce z tą chorobą. Delikatnie dozując czytelnikowi informacje o pierwszych znakach, jak i możliwych przyczynach choroby.
A z drugiej strony, ta historia, jest wielkim motywatorem do opuszczenia swojej "strefy komfortu" i śmiałym sięganiem po realizację swoich marzeń. To wszystko siedzi w naszych głowach.
A ja zachęcam do sięgnięcia po tę książkę. Nie znajdziecie tutaj płomiennego romansu ( chociaż ja spodziewałam się jego), za to odnajdziecie historie o odnalezieniu w sobie siły, o przyjaźni, która nie ocenia i o rodzinie, która stoi obok w pełnej gotowości.

Za możliwość przeczytania dziękuję Dziewczynom z Czytam dla przyjemności ( szukajcie ich na fb i instagramie) oraz autorce.

Jeszcze będzie epicko... to historia, która motywuje do sięgnięcia po własne marzenia.
Główna bohaterka, Majka, zrywa zaręczyny na kilka dni przed ślubem. Czy świat się zawalił? Nie. Kręci się dalej! Dla bohaterki stało się to motywacją do poznania siebie i swoich pragnień, a także chwilą zastanowienia nad własnym życiem.
Świetnie napisany historia, w której odkryjemy...