Hipoteza Medei. Czy życie na Ziemi zmierza do samounicestwienia?
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Seria:
- Na ścieżkach nauki
- Tytuł oryginału:
- The Medea Hypothesis
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2010-04-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-04-13
- Liczba stron:
- 200
- Czas czytania
- 3 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376483788
- Tłumacz:
- Monika Betley
- Tagi:
- geologia popularnonaukowa
W książce „Hipoteza Medei” Peter Ward prezentuje całkiem nową, stymulującą do przemyśleń wizję relacji łączących organizmy żywe z biosferą Ziemi. Posługując się najnowszymi odkryciami z dziedziny geologii, sugeruje, że największym wrogiem życia jest samo życie. Twierdzenie to pozostaje w sprzeczności z hipotezą Gai, zaproponowaną przez Jamesa Lovelocka, zgodnie z którą to właśnie dzięki życiu panują na Ziemi warunki sprzyjające organizmom żywym. W odpowiedzi na hipotezę Gai, "kochającej matki", która pielęgnuje życie, Ward przywołuje postać Medei, mitycznej matki-dzieciobójczyni. Czy życie samo z siebie mogłoby zagrozić własnej egzystencji? Zgodnie z hipotezą Medei tak właśnie jest. Ward twierdzi, że wszystkie, poza jednym, masowe wymierania, które dotknęły Ziemię, były spowodowane przez same organizmy. Przyglądając się historii naszej planety, w nowy sposób ukazuje Ziemię stojącą w obliczu alarmującego spadku różnorodności i biomasy – spadku wywołanego „życiobójczymi” skłonnościami organizmów żywych. Hipoteza Medei nie odnosi się zresztą wyłącznie do naszej planety – przerażająca prognoza obejmuje całe potencjalne życie we Wszechświecie. Ward dowodzi wprawdzie, iż możemy uniknąć zagłady, lecz zarazem ostrzega, że czas nagli.
[opis wydawcy]
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 180
- 48
- 30
- 11
- 6
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Hipoteza Medei. Czy życie na Ziemi zmierza do samounicestwienia?
Dodaj cytat
Opinia
Kolejne spojrzenie na kondycję ziemskiej biosfery i czekające nas jej niepokojące zmiany. Tym razem to próba wykazania dość nieoczywistej tezy, że struktury organiczne zmierzają do nieuchronnego samozniszczenia w efekcie realizacji zasad doboru naturalnego i głębokiego powiązania tych struktur z nieożywioną materią Ziemi. Paleontolog Peter Ward polemizując z różnymi wersjami hipotezy Gai, stara się przekonać czytelnika, że realizuje się w przyrodzie raczej hipoteza Medei postulująca autodestrukcyjny pęd życia. "Hipoteza Medei. Czy życie zmierza do samounicestwienia" mogłaby być świetnym tekstem do śledzenia współczesnych koncepcji złożonych relacji środowiskowych. Jest jednak solidnym zawodem. Autor nie radzi sobie z utrzymaniem zainteresowania czytelnika tym, co prezentuje, a co gorsza zreferowany materiał ma układ dość niekonsekwentny. Już sam najbardziej kluczowy fragment wywodu Warda jest podany zdumiewająco nieprofesjonalnie. Jedynie poziom zaawansowania treści mi odpowiada - to dobry balans między ogólnikami a detalicznością.
Książkę Warda odbieram na dwóch poziomach. Pierwszym jest opis aktualnego stanu badań nad przeszłością biosfery Ziemi w relacji z krążeniem materii nieorganicznej. Autor przybliżył subtelne sprzężenia zwrotne między obiegiem węgla, tlenu, azotu i fosforu w relacji do zmienności wielowiekowej kilku kluczowych parametrów (poziomu dwutlenku węgla, wielkości biomasy, temperatury, stopnia zlodowacenia, powierzchni lądów i ilości docierającego promieniowania słonecznego). Te fragmenty są dość formalne i ciekawe, bo pokazują złożoność zjawiska i niejednoznaczność możliwych wniosków. Zdecydowanie mniej przekonujący był autor w argumentacji, która skierowała go ku odrzuceniu hipotez Gai - to drugi poziom. A tych hipotez mamy dwie główne wersje. Jedna mówi, że życie coraz lepiej się rozwija i dostosowuje do środowiska, druga sugeruje subtelniejszy układ naczyń połączonych, gdzie ujemne sprzężenia zwrotne dotychczas chroniły życie przed ostateczną destrukcją (swoista homeostaza), mimo kilku krytycznych wymierań. Tu wkracza Ward z tezą, że ostatnie badania historii naturalnej Ziemi sugerują, że życie staje się schyłkowe i nieuchronnie wymiera. Przy czym horyzont czasowy to raczej setki milionów lat. To właśnie hipoteza Medei.
Nie przemawia do mnie paleontolog z często wygłaszanym sformułowaniem w stylu: 'takie zachowanie wspiera koncepcję Medei, a nie Gai'. Uważam, że takie wnioski (autor nazywa je przesadnie 'dowodami') są nieuprawnione, bo co najmniej nie są wystarczające. W pewnym momencie teza o zabójczym tlenie dla pierwotnego życia staje się sama dla siebie dowodem (str. 101) . Ponadto proces wymierania według mnie nie jest wsparciem dla żadnej z wizji. Dla Warda to argument, że życie samo się niszczy, a dla mnie to może być poparcie tezy odwrotnej - życie MIMO problemów już kilkakrotnie odbudowało się. Więc tu mnie autor nie przekonał. Takich 'oprotestowań' mam jeszcze kilka. Kolejnym może być niejednoznaczność analiz nagłego odwrócenia się zmiany temperatury w paleozoiku (powrotu do średniej), co wspiera Gaję i ujemne sprzężenie zwrotne (str. 102), choć dla autora do 'dowód' na koncepcje Medei.
"Hipoteza Medei" niedomaga na kilka poważnych niedociągnięć. Kluczowy w wywodzie fragment (str. 130-137) to analiza pracy kilku badaczy z 2006 roku (*), której Ward nie umieścił jednak w obszernej bibliografii! Przy okazji niepoprawnie poopisywał nieczytelne grafiki. Gdybym nie wyszukał źródłowego tekstu, to nic bym nie zrozumiał. Do tego Ward kompletnie bez sensu jeden z wykresów (str. 130-131) skomentował, że naniesiono jakoby na nim odchylenie standardowe (sic!), a to jest po prostu zakres możliwości istnienia ziemskich prokariontów i eukariontów w zależności od stężenia dwutlenku węgla (odsyłam ponownie do artykułu). TAK SIĘ NIE PISZE KSIĄŻEK POPULARNO-NAUKOWYCH. Te błędy sprawiają, że pracę Warda przy tworzeniu książki uważam w większości za czas zmarnowany, bo sporo w niej nierzetelności. Ostatnie dwa rozdziały są już tak nieprzystające do całości (pojawiają się fantastyczne prędkości warpowe i nierealistyczne zasiedlanie Galaktyki), że nawet nie warto ich analizować.
Pedantyczna małostkowość wobec tłumacza to grzech, ale nie mogę nie wspomnieć i wybaczyć jednego. W sposób zupełnie niepoprawny i mylący (tworząc bełkot pojęciowy) tłumaczka słowo 'brightness' odnośnie jasności Słońca transferowała w 'jaskrawość'. Pomijając jednoznaczność słów w fizyce, to nie pasuje ono nawet semantycznie. Również edytorsko polski wydawca poszedł na łatwiznę likwidując bardzo rozbudowany w oryginale indeks rzeczowy. Reszta usterek translatorskich do pominięcia, szczególnie przy przewinach autora.
Szkoda. "Hipoteza Medei" to zmarnowany potencjał. Ward miał ambicje na postawienie ciekawego problemu. Wstęp biochemiczno-geologiczny zrobił ciekawie, ale większość kluczowych wniosków wątpliwa, a kilka nawet błędnych.
Nie polecam, chyba że do analizy bardzo krytycznej.
ŚREDNIE - 5/10
=======
(*) S. Franck, C. Bounama, W. von Bloh, 'Causes and timing of future biosphere extinctions', Biogeosciences, 3, 85–92, 2006. W artykule czytelnie i poprawnie opisano wykresy, które nieporadnie autor książki umieścił w swojej publikacji. Artykuł dostępny za free na stronie https://www.researchgate.net/scientific-contributions/13550179_S_Franck.
Kolejne spojrzenie na kondycję ziemskiej biosfery i czekające nas jej niepokojące zmiany. Tym razem to próba wykazania dość nieoczywistej tezy, że struktury organiczne zmierzają do nieuchronnego samozniszczenia w efekcie realizacji zasad doboru naturalnego i głębokiego powiązania tych struktur z nieożywioną materią Ziemi. Paleontolog Peter Ward polemizując z różnymi...
więcej Pokaż mimo to