Genialna maszyna. Biografia serca
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Tytuł oryginału:
- The sublime engine. A biography of the human heart
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2012-02-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-02-13
- Liczba stron:
- 262
- Czas czytania
- 4 godz. 22 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-240-1889-5
- Tłumacz:
- Adriana Celińska
- Tagi:
- kardiologia rozwój serce operacja
Genialna maszyna to połączenie stylu Jürgena Thorwalda z erudycją prof. Andrzeja Szczeklika. Książka jest dziełem braci - kardiologa i pisarza - którzy postanowili przedstawić rozwój medycznej wiedzy o sercu i ewolucję jego pojmowania w kulturze od antyku do czasów współczesnych. Wynik ich współpracy to dzieło lekkie, a zarazem zawierające wiele informacji. Każdy rozdział rozpoczyna się historyjką, której bohater ma jakieś problemy z sercem, co jest punktem wyjścia do przedstawienia stanu wiedzy kardiologicznej w danej epoce. Autorzy z wdziękiem przechodzą od dzieł Platona czy Dantego do opisów pionierskich operacji, od analizy Frankensteina Mary Shelley do prognoz dotyczących rozwoju kardiologii. To książka dla ludzi o szerokich horyzontach, ale napisana przystępnym językiem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Z sercem o sercu
Lubicie czytać naukowe rozprawy z zakresu anatomii, fizjologii i medycyny? Cóż, niektórzy pewnie odpowiedzą, że tak, ale będą w zdecydowanej mniejszości. Podobnie nie wszyscy przepadają za literackimi opisami serca i sercowych perypetii... A gdyby tak połączyć naukową wiedzę z kunsztem literackim i stylem właściwym powieści? Taki pomysł zrodził się w głowach dwóch braci, z których jeden jest kardiologiem, drugi – pisarzem. Panowie Stephen i Thomas Amidon, bo o nich mowa, poradzili sobie z tym zadaniem doskonale.
Książka, która powstała, przedstawia historię chorób serca, ich badań i leczenia, ale także rozwój wiedzy na temat tego organu na przestrzeni wieków. Na początku każdego z rozdziałów znajdziemy literacką opowieść, w której dany bohater zachorował i potrzebował pomocy. Ta jednak, przybierała czasem postać modlitw zanoszonych do bóstwa i składanych mu ofiar, innym razem pijawek wysysających krew...lub precyzyjnej operacji serca wykonywanej przez sterowane na odległość roboty. W drugiej części każdego z rozdziałów zamieszczono konkretne informacje na temat rozwoju wiedzy o ludzkim sercu oraz metod jego diagnozowania i leczenia. Zaskakujące, że przez tak wiele lat uczeni byli przekonani, że krew płynie w naszych ciałach tylko w jednym kierunku: od serca do wszystkich części ciała, które ową krew „zjadały”. Ba, płynie, bo przyciągają ją głodne komórki! Odkrycie, że serce jest pompą wymagało setek lat! Zaskakujące? A to tylko jedna z wielu niezwykłych informacji zamieszczonych w „Genialnej maszynie...”.
Chwalebne jest, że ktoś podjął się napisania książki jednocześnie trochę naukowej i trochę beletrystycznej, zapraszając tym samym do świata wiedzy medycznej także kompletnych laików. Na próżno będą w niej szukać interesujących informacji osoby z wykształceniem medycznym lub biologicznym, ale przecież nie o takich odbiorców autorom chodziło. Jestem przekonana, że swoje dzieło adresowali do wszystkich zainteresowanych sercowymi tematami. Choć, być może, powinien to być każdy z nas – czyż nie wypada poświęcić odrobiny czasu na zapoznanie się z historią organu tak ważnego, uznawanego przez wielu za siedlisko uczuć, a przez niektórych nawet za decydującego o ludzkiej tożsamości?
Mam tylko wątpliwości co do tytułu. O ile „Genialna maszyna” trafnie oddaje naturę ludzkiego serca, o tyle „Biografia serca” nie do końca precyzyjnie określa treść książki. Bo przecież biografie zaczynają się zazwyczaj od narodzin bohatera i jego rozwoju, by później opisywać działalność. Tutaj znajdziemy tylko historię odkrywania serca przez człowieka. Jednak niezależnie od językowych niuansów, publikacja jest bardzo interesująca i z pewnością godna polecenia.
Katarzyna Marondel
Oceny
Książka na półkach
- 312
- 218
- 142
- 11
- 9
- 9
- 8
- 7
- 6
- 5
Opinia
Książkę przeczytałem trochę z przekory. Przypadkowo przeczytałem kilka recenzji na LC i zaskoczyło mnie, że wśród generalnie pozytywnych opinii pojawia się jedna skrajnie negatywna, ale – co się rzadko zdarza – z rzeczową argumentacją powodów niskiej oceny. Dzień później w bibliotece zauważyłem tytuł na półce. Czemu więc nie sprawdzić swoich wrażeń przy lekturze, zwłaszcza, że książki o tematyce medycznej czy biologicznej nie są mi obce.
Już początek zaczął mnie nużyć. Zabieg polegający na snuciu fabularnej opowiastki mniej lub bardziej fikcyjnej mającej wprowadzić czytelnika w dany temat/rozdział nie jest niczym oryginalnym. Coś takiego wiele lat temu miałem okazję zobaczyć w doskonałych książkach popularnonaukowych Robina Bakera. Tyle, że tam opowiastka miała 2-3 strony, była zwięzła do bólu, a tu mamy 10-12 stronicowe nudnawe opowieści. No, może poza jedną, w której młody chirurg postanawia poeksperymentować na sobie wsuwając w żyłę cewnik aż do serca. Tu trochę emocji było.
W opisie książki mamy informację, że każda z tych opowiastek mówi o pewnych sercowych przypadłościach, na które cierpią bohaterowie. Powiem wprost – żałosne marketingowe ściemnianie kogoś, kto nie zapoznał się z treścią. Wspomniany wyżej chirurg nie miał żadnych problemów sercowych (ani dosłownie ani w przenośni) a już główny bohater opowieści przed rozdziałem 4, poeta Shelley, już zupełnie nie miał problemów z sercem, bo… nie żył a cała nudnawa opowiastka jest o tym, jak jego przyjaciele próbują dokonać widowiskowej kremacji jego zwłok, co się udaje częściowo, bo serce akurat jest coś oporne na ów zabieg.
Kłamstwem jest również jakiekolwiek porównywanie „Genialnej maszyny” z książkami Thorwalda. Być może książka poocierała się trochę o Thorwalda na jakiejś półce, ale to wszystko. Owszem, wydawnictwo dokonało zgrabnego zabiegu mimikry. Szata graficzna tomu i grafika okładki naśladuje doskonale kilka książek Thorwalda wydanych w tym samym wydawnictwie. I na tym kończy się podobieństwo. Panowie Amidon muszą się jeszcze bardzo dużo nauczyć, zanim dorosną Thorwaldowi w pisarskim kunszcie do pięt.
O czym jest w ogóle książka? Szczerze mówiąc nie wiem. Opis i okładka jasno sugerują książkę popularnonaukową z zakresu medycyny i fizjologii serca człowieka w kontekście historycznym. Tymczasem poważniejsze informacje z tego zakresu dostajemy tak naprawdę dopiero w rozdziale piątym, przedostatnim, tak mniej więcej w okolicy 160 strony z 250-u. Cała reszta jest i owszem, o sercu, ale bardziej o jego znaczeniu symbolicznym a nie medycznym. O tym, jak ludzie w ogóle odnosili się do tego specyficznego organu. Bo przez wieki medycyna bliższa była wróżbiarstwu i filozofowaniu niż temu, co znamy teraz. Mamy więc liczne dywagacje autorów o sercu symbolicznym na przestrzeni wieków, o jego obrazach w religii i literaturze z naciskiem na to ostatnie. Bardziej stosownym by tu był tytuł „Symbolika serca przez wieki”. O fizjologii i anatomii serca oraz układu krwionośnego więcej można się dowiedzieć z byle jakiego podręcznika fizjologii człowieka, niekoniecznie przeznaczonego dla uczelni medycznych, z niejednego poradnika dla laików. Podobnie o wielu schorzeniach układu i serca. Styl mocno rozmemłany i bez polotu. Gdyby książka była grubsza, nie dotrwał bym do końca. Serce stanęło by mi z rozpaczy, że coś takiego można w ogóle wydać.
Owszem, kilka ciekawostek by się znalazło, ale to nie usprawiedliwia wydatku i paru godzin zabranych na lekturę. Książka może zachwycić czytelników, którzy nie mieli okazji jeszcze czytać naprawdę dobrej literatury popularnonaukowej. O ile ostatnio przeczytany Thorwald „zanudził” mnie nawałem informacji i faktów, tu autorzy zanudzili mnie brakiem faktów i ciekawostek. Nuda…. Chyba poczytam sobie „Fizjologię człowieka” Traczyka, oczywiście "cegłę" a nie kompendium "W zarysie" ;-))
Książkę przeczytałem trochę z przekory. Przypadkowo przeczytałem kilka recenzji na LC i zaskoczyło mnie, że wśród generalnie pozytywnych opinii pojawia się jedna skrajnie negatywna, ale – co się rzadko zdarza – z rzeczową argumentacją powodów niskiej oceny. Dzień później w bibliotece zauważyłem tytuł na półce. Czemu więc nie sprawdzić swoich wrażeń przy lekturze, zwłaszcza,...
więcej Pokaż mimo to