rozwiń zwiń

Dzika sprawiedliwość. Moralne życie zwierząt

Okładka książki Dzika sprawiedliwość. Moralne życie zwierząt
Marc BekoffJessica Pierce Wydawnictwo: Copernicus Center Press popularnonaukowa
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Wydawnictwo:
Copernicus Center Press
Data wydania:
2018-09-11
Data 1. wyd. pol.:
2018-09-11
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378863908
Tłumacz:
Sebastian Szymański
Średnia ocen

                5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Moralne zwierzę



1354 97 17

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
86 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2483
698

Na półkach: , , ,

Dobrnąłem do końca nie bez trudu, za to ze sporą irytacją. A to przecież nie gruba pozycja. Raptem 240 stron niezbyt gęstego tekstu. Cóż widzę na LC? Same pozytywy. Zaskakujące. W takich sytuacjach zastanawiam się, co czytelnicy oceniają. Książkę, czy ważkość treści, które podejmuje. Jeśli to drugie, na pewno praca zasługuje na wysokie oceny. Wgłębiając się jednak w treść całości, narrację, styl, różowo już nie jest.
Pierwsze, co mnie zaskoczyło, to fakt, że polska redakcja nie raczyła na redakcyjnej stronie podać roku publikacji oryginału. A to dość istotne, bo przez naprawdę sporą cześć autorzy leją wodę usiłując przekonywać czytelnika, że doszukiwanie się u zwierząt zjawisk mentalnych do tej pory przypisywanych przez środowisko naukowe (i nie tylko) jedynie ludziom, ma sens. Tak, jakby byli jakimiś rewolucyjnymi pionierami idącymi pod prąd, jakimiś naukowymi wariatami podejmującymi się eksploracji jakiegoś nieznanego jeszcze lądu. Tymczasem książkę w oryginale wydano w 2010 roku, czyli nie tak znowu dawno. Prac na temat występowania empatii i podobnych zjawisk u zwierząt napisano już całkiem sporo. Jaki więc jest powód, żeby przez 1/3 objętości usprawiedliwiać się, że podejmowanie tematu ma sens? Pozostawię to pytanie na razie bez odpowiedzi.
Zastanawiam się , dla jakiego czytelnika książka została napisana. Przecież nie dla kogoś, komu w ogóle temat nie podchodzi. Nie dla ludzi, którzy nie dopuszczają w ogóle myśli, że jakiekolwiek zwierzęta mogą kierować się choćby minimalnymi przejawami czegoś, co u człowieka nazywamy empatią, postępowaniem fair play, wdzięcznością, sprawiedliwością, wreszcie moralnością. Nie dla ludzi, którzy uznają człowieka za koronę stworzenia nie bez boskiej przyczyny. Po książkę raczej sięgną osoby, które takie „zdrożne” myśli dopuszczają i chcieli by się dowiedzieć, co nauka na to. Ba! Myślę, że wszyscy, którzy bacznie obserwują swoje domowe zwierzaki niejednokrotnie dostrzegają elementy owych zjawisk mentalnych i wcale nie uważają, że to tylko prymitywna antropomorfizacja. Po co więc przez znacząca objętość tekstu przekonywać, że warto te zjawiska badać u zwierząt?
Być może jestem stronniczy i uprzedzony… Nie, nie „być może”! Na pewno jestem stronniczy i uprzedzony :D Kiedy biorę do ręki książkę, którą napisał filozof (tu filozofka), z dużym prawdopodobieństwem mogę spodziewać się… właśnie filozofowania. Czyli bezsensownego lania wody, ciągłych powtórzeń. „Dzika sprawiedliwość” tym się charakteryzuje. Autorzy chętnie co chwila zaznaczają, że o tym czy owym będą pisali w kolejnym rozdziale. Im bliżej końca, tym częściej zdarza się sytuacja odwrotna. Przypominają, że o czymś to już pisali gdzieś na początku. Jakby czytelnik miał do czynienia z wielotomowym dziełem naszpikowanym skomplikowana wiedzą a nie z dość przyczynkarską książką do przeczytania w jeden dzień. Obok tego mamy całkiem spore bałaganiarstwo. W kilku miejscach autorzy zaznaczają, że niektóre terminy są nieco inaczej rozumiane przez psychologów a inaczej przez biologów. Choćby pojęcie altruizmu. Jeśli tak, to aż się prosiło, żeby jakiś rozdzialik na początku poświęcić na omówienie definicji omawianych pojęć i ku którym definicjom skłaniają się autorzy. Ma to istotne znaczenie w rozpatrywaniu, czy zwierzęta kierują się elementami moralności czy nie. Brak doprecyzowania, o czym jest mowa irytuje tym bardziej, że co chwila autorzy (może to niefortunne tłumaczenie) mówią o jednostkowych obserwacjach zachowań jako opowieściach/zdarzeniach anegdotycznych. Serio! Zasze wydawało mi się, że coś anegdotycznego to jednak coś wywołującego uśmiech, coś zabawnego. Czy obserwację, że słoń usiłuje podnieść chorego towarzysza to coś anegdotycznego? Czy reakcja zwierząt na śmierć współtowarzysza to anegdoty?
Po długim wstępie zajmującym… wiele stron, nie tylko wstęp właściwy, zostałem zelektryzowany dosadnym, krótkim zdaniem: „Przejdźmy do sedna sprawy”. :D No, nareszcie! Strona 80, czas najwyższy. Okazało się jednak, że wcale nie tak szybko, niemniej jednak od rozdziału 3 (strona setna) zaczyna być konkretniej a najbardziej konkretnie dopiero od rozdziału 4.Tyle, że to już druga połowa książki i koniec blisko.
Jeszcze jedno zdanie mnie wprawiło w osłupienie: „Omówiliśmy również kilka różnych mechanizmów ewolucyjnych, dzięki którym kooperacja mogła wyewoluować.” To na stronie 126. Być może coś przeoczyłem, ale nie dostrzegłem absolutnie żadnego omówienia mechanizmów ewolucyjnych.
Cóż, okładka i tytuł super, bardzo mnie zachęciły, ale treść mocno rozczarowała. No i te literówki. Wydaje mi się, że wydawnictwo na tyle okrzepło już na rynku, że mogło by postarać się o solidną korektę. Jeśli ktoś interesuje się tematem, a ma za sobą lekturę książek de Waala (tych wydanych po polsku), a zwłaszcza po świetnym „Wieku empatii”, dziełko powyższe może sobie odpuścić. Szkoda pieniędzy. Chętnie odsprzedam lub zamienię.

Dobrnąłem do końca nie bez trudu, za to ze sporą irytacją. A to przecież nie gruba pozycja. Raptem 240 stron niezbyt gęstego tekstu. Cóż widzę na LC? Same pozytywy. Zaskakujące. W takich sytuacjach zastanawiam się, co czytelnicy oceniają. Książkę, czy ważkość treści, które podejmuje. Jeśli to drugie, na pewno praca zasługuje na wysokie oceny. Wgłębiając się jednak w treść...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    339
  • Przeczytane
    107
  • Posiadam
    38
  • Teraz czytam
    11
  • Popularnonaukowe
    7
  • Zwierzęta
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2022
    3
  • Literatura popularnonaukowa
    3
  • E-book
    3

Cytaty

Więcej
Marc Bekoff Dzika sprawiedliwość. Moralne życie zwierząt Zobacz więcej
Marc Bekoff Dzika sprawiedliwość. Moralne życie zwierząt Zobacz więcej
Marc Bekoff Dzika sprawiedliwość. Moralne życie zwierząt Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne