rozwiń zwiń

Cel: Kajmany

Okładka książki Cel: Kajmany
J.W. Cortez Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
278 str. 4 godz. 38 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2011-04-21
Data 1. wyd. pol.:
2011-04-21
Liczba stron:
278
Czas czytania
4 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7722-161-7
Średnia ocen

                7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1449
1397

Na półkach:

Palmy, plaża, turkusowe morze, jednym słowem raj, szczególnie w jesienno-zimowe dni, kiedy szaruga daje się we znaki, brzmi zachęcająco. Tenże Eden jest życiowym celem czwórki mężczyzn, spełnieniem marzeń, które towarzyszą im od dzieciństwa. Nikt oprócz nich nie wie o tej tajemnicy, boją się ośmieszenia, w końcu powinni chcieć robić kariery, awansować, a nie śnić o meczach siatkówki plażowej i drinku z parasolką. Szef, Kajdan, Czarny i Łysy - ksywki jeszcze z lat szkolnych, nie mające nic wspólnego z cechami zewnętrznymi, a nawet charakteru. Jak osiągnąć upragniony cel, gdy nie ma się pieniędzy na jego realizację? Gra w totolotka nie daje upragnionych pieniędzy, a uczciwa praca na pewno nigdy nie pozwoli na taki wyjazd, szczególnie gdy ma on już być na zawsze, a nie tylko wakacyjnym wypadem. Pozostaje więc tylko jedno rozwiązanie - napad na bank, oczywiście nie na żadną małą filię i czy oddział, jak już działać to na dużą skalę, bo jak coś się nie uda to lepiej iść do więzienia za wielką sprawę, a nie za drobnostkę. Wszystko dokładnie zostało zaplanowane, opracowane i przemyślane, oczywiście w najgłębszej dyskrecji, tylko zaufane grono zna szczegóły, tak by zminimalizować ryzyko wpadki. Wystarczy jednak kilka nierozważnych słów jednego z uczestników i ktoś zaczyna się interesować pomysłem czwórki przyjaciół, ale kto uwierzy, że czwórka szarych obywateli wcieli taką ideę w życie. Na pewno jest to nieprawodopobne dla policji. Gdy drobne problemy z gadulstwem zostają zażegnane vel nikt nie daje wiary takim rewelacjom. Czas by poznać od strony praktycznej miejsce akcji i dopracować detale, w tym ma pomóc znajomy terrorysta - przysługa za przysługę, jak to wśród znajomych, bardziej lub mniej odległych. "Fachowe" oko wychwytuje słabe i mocne punkty obiektu, do tego oczywiście też rady specjalistów co i gdzie "podłożyć", po prostu optymalizacja zadania. Gdyby jeszcze nie wątpliwości optymizm tryskałby jak fontanna, ale podobno tylko głupcy nie zastanawiają się nad ewentualnymi konsekwencjami swoich czynów, nawet jeżeli myśli się w kategoriach "na plus".

Sam napad przebiega wzorcowo zgodnie z planem, ochrona obezwładniona, łup zdobyty i nim policja nadjeżdża sprawcy są już daleko i nawet nie spóźniają się do swoich obowiązków służbowych. Istna sielanka, lecz pojawia się problem z pieniędzmi - gdy ich brak źle, a gdy nadmiar to też niedobrze, bo trzeba je rozsądnie zagospodarować. No, ale najważniejsze - wylot na Kajmany zabukowany, w końcu o to cały czas chodziło tylko pasażerowie jacyś tacy jak z filmów katastroficznych ... a szczęście dopisujące do tej pory aż w nadmiarze jakby opuściło trójkę bohaterów, czwarty wolał zostać na starych śmieciach i raczej najlepiej na tym wyszedł. Ale do rzeczy bo palmy są, piasek jest, tylko w międzyczasie zdarzyło się porwanie samolotu i spotkanie mało sympatycznego kolegi z liceum no i wyśnione Kajmany okazały się Bahamami, lecz kto by się przejmował takimi drobiazgami jak nazwa, jeżeli wszystkie pozostałe elementy się zgadzają, tylko gdzieś się podział Łysy.

Chyba każdy ma swoje "Kajmany", miejsce wymarzone, taki osobisty raj, który pomaga przetrwać mniej lub bardziej trudne chwile. Autor przedstawił historię z gatunku "co by było gdyby ..." - gdyby ktoś nie poprzestał tylko na marzeniach i zrobił to o czym inni tylko mówią. Opis perypetii bohaterów w ich drodze do celu jest podany w dość lekkim tonie, trochę satyrycznym trochę komediowym, w efekcie czego ma się czasem wrażenie czasem lekkiego surrealizmu. Chociaż są też refleksje na temat co zrobić z życiem gdy już się jest w samym środku swego marzenia, a nadal czegoś brakuje.

Palmy, plaża, turkusowe morze, jednym słowem raj, szczególnie w jesienno-zimowe dni, kiedy szaruga daje się we znaki, brzmi zachęcająco. Tenże Eden jest życiowym celem czwórki mężczyzn, spełnieniem marzeń, które towarzyszą im od dzieciństwa. Nikt oprócz nich nie wie o tej tajemnicy, boją się ośmieszenia, w końcu powinni chcieć robić kariery, awansować, a nie śnić o meczach...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Cel: Kajmany


Podobne książki

Przeczytaj także