W zachęcającym skrócie jest to opowieść o agencie wpływu ZSRR działającego we Francji w latach 60-tych.
Książka bardzo dobrze napisana, przez autora, który ze względu na swoje zawodowe doświadczenie ma pojęcie o działaniu tajnych służb.
Książka nagrodzona Grand Prix Akademii Francuskiej i nie bez powodu.
Pozycja warta przeczytania. Gorąco polecam.

W zachęcającym skrócie jest to opowieść o agencie wpływu ZSRR działającego we Francji w latach 60-tych.
Książka bardzo dobrze napisana, przez autora, który ze względu na swoje zawodowe doświadczenie ma pojęcie o działaniu tajnych służb.
Książka nagrodzona Grand Prix Akademii Francuskiej i nie bez powodu.
Pozycja warta przeczytania. Gorąco polecam.

Książka dla dorosłych czytelników. Tzn.dla takich, którzy dorośli do takiego pisania. Autor posługuje się bardzo ładnym językiem literackim. Bardzo ciekawe są argumenty przytaczane przez bohaterów książki podczas toczonych rozmów. Ma się wrażenie, że postacie w książce potrafią toczyć tylko takie rozmowy, których ciężar gatunkowy jest wręcz przytłaczający. Bardzo interesująca jest wizja o sposób opowiadania o Świecie z perspektywy mających realny na niego wpływ. Świetna lektura, ale nie oczekujcie łatwej fabuły oraz formy. Warto!

Książka dla dorosłych czytelników. Tzn.dla takich, którzy dorośli do takiego pisania. Autor posługuje się bardzo ładnym językiem literackim. Bardzo ciekawe są argumenty przytaczane przez bohaterów książki podczas toczonych rozmów. Ma się wrażenie, że postacie w książce potrafią toczyć tylko takie rozmowy, których ciężar gatunkowy jest wręcz przytłaczający. Bardzo...

Co za nuda...

Co za nuda...

Otwierałem oczy. Powoli. Z zaskoczeniem. Bardzo dobra książka.

Otwierałem oczy. Powoli. Z zaskoczeniem. Bardzo dobra książka.

Rekomenduję każdemu, a przede wszystkim wszystkim tym, którzy za wojnę na Ukrainie obrazili się na Tołstoja i Dostojewskiego. Zamiast gniewać się na mistrzów rosyjskiej literatury, lepiej poznać zwyczaje i metody działania mistrzów manipulacji – rosyjskich służb specjalnych.

"Montaż" opowiada, jak werbować agenturę, jak zbudować agenturalne zaplecze, jak naszpikować agenturą wpływu środowiska „autorytetów moralnych”, jak zdobyć przychylność „pożytecznych idiotów”, po czym z całego tego zmanipulowanego towarzystwa zbudować chór, który będzie wyśpiewywał to, co mu nastręczy moskiewski kompozytor i dyrygent.

Że to o KGB i latach siedemdziesiątych? I co z tego?!
Wilk (z przeproszeniem wilka) zmienia skórę, ale nie zwyczaje.

Rekomenduję każdemu, a przede wszystkim wszystkim tym, którzy za wojnę na Ukrainie obrazili się na Tołstoja i Dostojewskiego. Zamiast gniewać się na mistrzów rosyjskiej literatury, lepiej poznać zwyczaje i metody działania mistrzów manipulacji – rosyjskich służb specjalnych.

"Montaż" opowiada, jak werbować agenturę, jak zbudować agenturalne zaplecze, jak naszpikować ...

Czas akcji płynie w bardzo nieregularnym tempie. Nie wytrzymałem po 30 stronach i oddałem do biblioteki.

Czas akcji płynie w bardzo nieregularnym tempie. Nie wytrzymałem po 30 stronach i oddałem do biblioteki.

Świetna książka. W tych czasach znów zaczyna być aktualna.

Świetna książka. W tych czasach znów zaczyna być aktualna.

Świetna powieść szpiegowska, czytałem z zapartym tchem. Znamienne, że choć jej treść jest fabularyzowana, to sowieckie metody prania mózgów zachodnich (i nie tylko) społeczeństw poprzez przeróżne montaże, "trusty", fałszywe tropy itp. - takie właśnie były. A i w dzisiejszych, neomarksistowskich, czasach nie jest inaczej, więc wydźwięk tego dzieła zachowuje swoją aktualność.

Świetna powieść szpiegowska, czytałem z zapartym tchem. Znamienne, że choć jej treść jest fabularyzowana, to sowieckie metody prania mózgów zachodnich (i nie tylko) społeczeństw poprzez przeróżne montaże, "trusty", fałszywe tropy itp. - takie właśnie były. A i w dzisiejszych, neomarksistowskich, czasach nie jest inaczej, więc wydźwięk tego dzieła zachowuje swoją aktualność.

Otwiera głowę. Byłem młody i bezmyślny a po niej coś w mnie się zmieniło. Tym bardziej aktualna teraz

Otwiera głowę. Byłem młody i bezmyślny a po niej coś w mnie się zmieniło. Tym bardziej aktualna teraz

Powieść szpiegowska, której finał rozgrywa się prawie 40 lat temu, trup pada jeden, nie ma pościgów, strzelanin, ani pięknych kobiet. A pomimo tego, zostawia czytelnika ze ściśniętym gardłem.

Volkoff opowiada nieśpiesznie historię potomka rosyjskich emigrantów, który zostaje zwerbowany przez KGB. Nie do sabotażu czy wykradania tajnych informacji, ale do prowadzenia agentów wpływu. Jego głównym zadaniem jest wpływanie na opinię publiczną. Autor precyzyjnie pokazuje, jak media, celebryci i dziennikarze mogą zostać świadomie lub nieświadomie wykorzystani do kształtowania opinii społeczeństwa, kreowania konfliktów czy odwracania uwagi. Wszystko to w nieoczywisty, pokrętny sposób. Poznajemy zarówno psychologiczne motywacje głównego bohatera, jak i koronkowo i wieloetapowo rozpisane operacje.

Równolegle do śledzenia akcji zaczynamy zastanawiać się, jak wyglądają współczesne „montaże”, czy jesteśmy ich „grupą docelową”, kto i jak kreuje „wsporniki”, a kto jest „pudłem rezonansowym”. Bo raczej trudno mieć wątpliwości, że możni tego świata porzucili tak wspaniałe narzędzie do bezkrwawej realizacji swoich interesów. Frapująca lektura.

Powieść szpiegowska, której finał rozgrywa się prawie 40 lat temu, trup pada jeden, nie ma pościgów, strzelanin, ani pięknych kobiet. A pomimo tego, zostawia czytelnika ze ściśniętym gardłem.

Volkoff opowiada nieśpiesznie historię potomka rosyjskich emigrantów, który zostaje zwerbowany przez KGB. Nie do sabotażu czy wykradania tajnych informacji, ale do prowadzenia...